Nie ma narzędzi w postaci strajku. Siedzieć nikt nie chce.
Pażywiom, pasmotrim, uwidim.
W 1980 naród też był podzielony. W mojej "fabryce" połowa ludzi była po stronie strajkujących, a połowa - przeciwko warchołom. Naród był zastraszony, mieliśmy u siebie ruskie wojska, stan wojenny był opcją realną.
Komentarz
Nie ma narzędzi w postaci strajku. Siedzieć nikt nie chce.
Pażywiom, pasmotrim, uwidim.
W 1980 naród też był podzielony. W mojej "fabryce" połowa ludzi była po stronie strajkujących, a połowa - przeciwko warchołom. Naród był zastraszony, mieliśmy u siebie ruskie wojska, stan wojenny był opcją realną.