Dwadzieścia kilka lat temu, blisko trzydzieści raczej, w Piaskach, na Mierzei, za Krynicą Morską, byliśmy na mszy. Tam posługuje tylko jeden ksiądz, ale w okresie letnim miewa jakichś gości. I tej niedzieli akurat celebransem był ksiądz angelolog. Opowiadał trochę o aniołach i promował modlitwę do św. Michała Archanioła. Wtedy mało kto o niej słyszał, dziś jest standardem w każdej parafii w Polsce.
W każdej razie ten ksiądz krytykował lekceważenie szatana, przekonywał o realnej obecności szatana na świecie i powiedział, że jego dworem jest siedziba Unii Europejskiej. Było to jeszcze na długo przed ceremonią otwarcia wiadomego tunelu.
Ze wszystkiem się oczywiście zgadzam ale obawiam się że niektóre tamuj współuczestniki tej końferencji nawet połowy nie zrozumieli z tego co didżej nawijał.
.
.
.
.
.
.
Popiersie, jak z załączonego obrazka widać byli tam sami poligloci co to słuchawek nie potrzebują bo wszystko rozumią i tłumok z amerykańskiego na ichnie im nie potrzebny albo, ignoranty jedne, myślały, że koleś założy mowę - trawę jak to w ełropie stało się modne czyly "pokadzi nam ale i tak nic nowego nie powie".
A tu wuj - niespodziewali się takiego rozwoju sytuancji.
Niektóre zaczęli klaskać lecz większa połowa nawet nie wiedziała dlaczego.
Po sekundo jest taki moment kiedy Vance ebnął szmoncesem i nawet spałzował na ułamek sekundy na wybuch śmiechu, ale nikt się nie zaśmiał.
I tu skumał, że ni wuja nic nie rozumią, więc nawijał dalej. (od 17:27 do 17:37)
A nie wierzę, że motłoch usłyszałwszy nazwisko Leon Mózg jako żart, narobił w spodnie, hehe.
.
.
Bo to nie było zwykłe przemówienie i zwykły dowcip. DJ strzelił z liścia w europejskie ryje. Te wszystkie historie z Grenlandią, Mexykiem, Kanadą to było nic w porównaniu z tą mową. Ten dowcip to była drwina z europejsów. Kto kopnięty w jaja potrafi się wesoło śmiać?
A oni wszystko rozumieli. Choć płynnie i ciekawie to jednak Wąs mówił takim prostym językiem, że nawet ja żem zrozumiał.
Czy według ciebie słuchacze mowy JD Vance'a w Monachium nie śmiali się, bo nie zrozumieli dowcipu czy nie śmiali się, bo dostali plaskacza?
15 stron internetowych
Reakcje słuchaczy na przemówienie J.D. Vance’a w Monachium w 2025 roku wskazują, że brak śmiechu wynikał raczej z poczucia zaskoczenia i konsternacji niż niezrozumienia żartów. Vance wygłosił ostre, krytyczne uwagi wobec europejskiej demokracji, zarzucając jej cenzurę, ignorowanie wyborców i odejście od podstawowych wartości. Takie treści, zamiast wywoływać śmiech, spotkały się z dezaprobatą i szokiem, szczególnie wśród europejskich przywódców i komentatorów.
Na przykład, reporterka Politico Dasha Burns zauważyła, że część publiczności szyderczo śmiała się z fragmentów o "wspólnych wartościach", co sugeruje, że reakcja była ironiczna, a nie wynikiem niezrozumienia. Komentarze polityków, takich jak niemiecki minister obrony Boris Pistorius, który nazwał przemówienie "niedopuszczalnym", oraz opinie w mediach, opisujące wystąpienie jako "zimny prysznic" dla Europy, wskazują, że słuchacze odebrali je jako afront, a nie żart.
Podsumowując, brak śmiechu wynikał z poczucia "plaskacza" – przemówienie było odbierane jako prowokacyjne i obraźliwe, a nie zabawne, co wywołało raczej oburzenie niż rozbawienie.
Dowcip z lat osiemdziesiątych, co się dzieje w USA, Niemczech i PRL gdy jest wielka powódź:
w USA zbiera się sztab kryzysowy, który kieruje jednostki ratunkowe i Gwardię Narodową aby walczyć z żywiołem,
w Niemczech zbiera się Komitet Powodziowy, który koordynuje działania,
a w PRL zbiera się Plenum, aby wydać komunikat.
Złośliwie mnie i bez związku najszło:
Prezydent Francji Emmannuel Macron w poniedziałek zorganizuje spotkanie przywódców państw europejskich w Paryżu - informuje portal Politico. Na nadzwyczajnym szczycie omawiane mają być tematy związane między innymi z działaniami Donalda Trumpa ws. negocjacji pokojowych w Ukrainie. W wydarzeniu udział weźmie Polska, co potwierdził Radosław Sikorski.
Źródło
Przypomnę tylko, że prawdziwe negocjacje będą obywać się w Arabii Saudyjskiej, więc pytanie gdzie Pan Zełeński pragnie mieć swoich przedstawicieli?
W najlepszym wypadku zostanie postawione pytanie, czy UE ma wolę i zasoby, by chociaż amunicję dostarczać. Ale co z danymi wywiadowczymi? Francuzi niby mają oczy w kosmosie, ale czy to wystarczy?
Trump i jego najbliższi nie będą się schylać do rozmowy ze sztolcem czy tuskiem, z wiadomych powodów, jako tako tolerują microna więc raczej jest to widowisko dla euroejczyków żeby ich pocieszyć i utrzymać w nich przekonanioe że jeszcze cos znaczą i mogą....Paryż przekaże reszcie co mogą zrobic żeby ewentualnie coś im skapło....
Trump będzie musiał się schylić do rozmów z Europą, bo ten jego szczwany plan że dogaduje z Putinem pokój nad głowami Europy, gwarantuje sobie ukraińskie dobra naturalne, koszt odbudowy Ukrainy ponosi Europa a USA tylko czerpią zyski z dostarczania Europie węglowodorów jest trochę za cwany. Prędzej się Europa z Chińczykami i Rosją dogada niż pójdzie na taki układ.
Bo co? Bo jakiś Marek Budzisz cuś napisał?
A kto to niby jest, bo nie słyszałem?
Gugiel twierdzi, że to jakiś bublicysta i przy nim wyskoczyły zdjęcia takich ałtorytetów jak, cytuję: "Jacek Bartosiak, Piotr Zychowicz, Jaroslaw Wolski".
Też nie znam ale tu na forum obili mi się o uszy.
Bo co? Bo jakiś Marek Budzisz cuś napisał?
A kto to niby jest, bo nie słyszałem?
Gugiel twierdzi, że to jakiś bublicysta i przy nim wyskoczyły zdjęcia takich ałtorytetów jak, cytuję: "Jacek Bartosiak, Piotr Zychowicz, Jaroslaw Wolski".
Też nie znam ale tu na forum obili mi się o uszy.
biedny Macron, wojska ekspedycyjne wróciły do kraju po serii wtop mocarstwa francuskiego w Afryce i musi im szybko znaleźć zatrudnienie za granicą, bo inaczej wezmą udział w zmianie władzy we Francji.
Bo co? Bo jakiś Marek Budzisz cuś napisał?
A kto to niby jest, bo nie słyszałem?
Gugiel twierdzi, że to jakiś bublicysta i przy nim wyskoczyły zdjęcia takich ałtorytetów jak, cytuję: "Jacek Bartosiak, Piotr Zychowicz, Jaroslaw Wolski".
Też nie znam ale tu na forum obili mi się o uszy.
Myślę, że we czterech powinni jechać na Ukrainę.
Budzisz pisze jak jest, nie ma co się obruszać.
Przemko, spoko.
Ale myślę, że za bardzo polegasz na tych wszystkich jutuberach, bublicystach, użydkownikach pejs zbuka , X-centrykach, OZI-minkach, których osobiście nie znasz a nam tu serwujesz.
Fajnie jest być doinformowanym ale nie wrzucaj golasów tylko daj jakiś koment od siebie co ty o tem myślisz.
"No jest panika" + jakiś Budzisz z obrazka to dla mnie golas.
Pytam jaka panika bo nie wiem jakie jest twoje zdanie.
A ciebie znam - z forum bo z forum ale wiem czego oczekiwać.
Dla mnie twój koment byłby bardziej wartościowy niż Budzisza.
Jak wiadomo, każdy Polak znakomicie rozumi po amerykańsku. Forumkowicz zwłaszcza.
Pozwolę sobie jednakowoż wrzucić to rewelacyjne przemówienie J.D.V. z polskim tłumaczeniem. Dla gawiedzi, która nie dorasta do poziomu elit;)
Jeśli sarkazm był do mnie to no problem bo lubię i sam używam.
Ja bardzo jednak przepraszam szanowną kuleżankę ale videłło jest pocięte.
Całego nie oglądałem oczywiście, bo po co drugi raz?
Z ciekawości klikłem na moment żartu o którem pisałem i ten moment "wybuchu ciszy" (los) jest wycięty.
Co jeszcze zmieniono? Nie wiem, ale już mam złe podejrzenia.
Po co było wycinać tę jedną sekundę widełła?
Ktuś tu nami próbuje manipulować?
Żeby za długo nie szukać jest to dokładnie 17:16.
Proszę porównać tyn widełek z zapodanem przeze mnie.
Jedna sekunda!
Tak na marginesie wielkiej polityki najszła mnie taka refluksja napropo JD. Oto chłopak z biednej rodziny, już po wojsku poznaje na uczelni księżniczkę. Tak nazywam tę piękną dziewczynę, bo jej przodkowie to arystokraci ducha. Ona wprowadza JD do umysłowej elity, łączy ich miłość i wzajemny szacunek. Śłub w rycie hinduskim. Wszystko wskazywało na to, że JD zostanie hinduistą, bo z rodzinnego domu szczególnej formacji chrześcijańskiej nie wyniósł, a rodzina Ushy "zaadoptowała" go całkowicie. Nawet przeszedł na weganizm, jak Usha. I stało się coś bardzo dziwnego. Człowiek kochający i szanujący swoją nową hinduską rodzinę, stopniowo, samotnie, odkrywa katolicyzm i na jego gruncie - już w dojrzałym wieku- zyskuje swoją tożsamość katolika i konserwatysty.
To jest drugi, nienapisany, tom "Elegii dla bidoków" - droga do prezydentury największego mocarstwa.
Vance - wybrańcem Boga? Na to wygląda.
A wystąpienie w Monachium - nie do przecenienia, historyczne. Jakże mali i skarleni wydają się przy nim ci wszyscy europejscy przywódcy!
No i jaka głęboka refleksja o JPII: największy nauczyciel współczesnej demokracji (o ile dobrze to zapamiętałam).
Dobrze, że jest na świecie ktoś taki jak JD Vance.
Komentarz
Dwadzieścia kilka lat temu, blisko trzydzieści raczej, w Piaskach, na Mierzei, za Krynicą Morską, byliśmy na mszy. Tam posługuje tylko jeden ksiądz, ale w okresie letnim miewa jakichś gości. I tej niedzieli akurat celebransem był ksiądz angelolog. Opowiadał trochę o aniołach i promował modlitwę do św. Michała Archanioła. Wtedy mało kto o niej słyszał, dziś jest standardem w każdej parafii w Polsce.
W każdej razie ten ksiądz krytykował lekceważenie szatana, przekonywał o realnej obecności szatana na świecie i powiedział, że jego dworem jest siedziba Unii Europejskiej. Było to jeszcze na długo przed ceremonią otwarcia wiadomego tunelu.
Ależ się nadwiślańskie lewactwo zagotowało!
DJ został już nazwany chłystkiem i prostakiem.
Gdzieś już słyszałem to przemówienie. Nie mogę sobie przypomnieć... A! Mam!
Ale u Wąsa obcięli zakończenie.
Czy w Polsce ktoś może biegać za Maorysa?
Ze wszystkiem się oczywiście zgadzam ale obawiam się że niektóre tamuj współuczestniki tej końferencji nawet połowy nie zrozumieli z tego co didżej nawijał.
.
.
.
.
.
.
Popiersie, jak z załączonego obrazka widać byli tam sami poligloci co to słuchawek nie potrzebują bo wszystko rozumią i tłumok z amerykańskiego na ichnie im nie potrzebny albo, ignoranty jedne, myślały, że koleś założy mowę - trawę jak to w ełropie stało się modne czyly "pokadzi nam ale i tak nic nowego nie powie".
A tu wuj - niespodziewali się takiego rozwoju sytuancji.
Niektóre zaczęli klaskać lecz większa połowa nawet nie wiedziała dlaczego.
Po sekundo jest taki moment kiedy Vance ebnął szmoncesem i nawet spałzował na ułamek sekundy na wybuch śmiechu, ale nikt się nie zaśmiał.
I tu skumał, że ni wuja nic nie rozumią, więc nawijał dalej. (od 17:27 do 17:37)
A nie wierzę, że motłoch usłyszałwszy nazwisko Leon Mózg jako żart, narobił w spodnie, hehe.
.
.
👣
🐾
🐾
Fakt, wybuch ciszy po tym w sumie nienajgorszym dowcipie robi wrażenie. Koleżków sparaliżowało.
Bo to nie było zwykłe przemówienie i zwykły dowcip. DJ strzelił z liścia w europejskie ryje. Te wszystkie historie z Grenlandią, Mexykiem, Kanadą to było nic w porównaniu z tą mową. Ten dowcip to była drwina z europejsów. Kto kopnięty w jaja potrafi się wesoło śmiać?
A oni wszystko rozumieli. Choć płynnie i ciekawie to jednak Wąs mówił takim prostym językiem, że nawet ja żem zrozumiał.
Grok podziela mój punkt widzewa:
Czy według ciebie słuchacze mowy JD Vance'a w Monachium nie śmiali się, bo nie zrozumieli dowcipu czy nie śmiali się, bo dostali plaskacza?
15 stron internetowych
Reakcje słuchaczy na przemówienie J.D. Vance’a w Monachium w 2025 roku wskazują, że brak śmiechu wynikał raczej z poczucia zaskoczenia i konsternacji niż niezrozumienia żartów. Vance wygłosił ostre, krytyczne uwagi wobec europejskiej demokracji, zarzucając jej cenzurę, ignorowanie wyborców i odejście od podstawowych wartości. Takie treści, zamiast wywoływać śmiech, spotkały się z dezaprobatą i szokiem, szczególnie wśród europejskich przywódców i komentatorów.
Na przykład, reporterka Politico Dasha Burns zauważyła, że część publiczności szyderczo śmiała się z fragmentów o "wspólnych wartościach", co sugeruje, że reakcja była ironiczna, a nie wynikiem niezrozumienia. Komentarze polityków, takich jak niemiecki minister obrony Boris Pistorius, który nazwał przemówienie "niedopuszczalnym", oraz opinie w mediach, opisujące wystąpienie jako "zimny prysznic" dla Europy, wskazują, że słuchacze odebrali je jako afront, a nie żart.
Podsumowując, brak śmiechu wynikał z poczucia "plaskacza" – przemówienie było odbierane jako prowokacyjne i obraźliwe, a nie zabawne, co wywołało raczej oburzenie niż rozbawienie.
Bernie
@Artemisfornow
EUROPE - A lesson in explaining irony.
**
JD Vance - “Europe does not accept free speech."
Europe - “ The JD Vance speech is not acceptable." **
Here endeth the lesson 🤣🤡
Dowcip z lat osiemdziesiątych, co się dzieje w USA, Niemczech i PRL gdy jest wielka powódź:
Złośliwie mnie i bez związku najszło:
Źródło
Przypomnę tylko, że prawdziwe negocjacje będą obywać się w Arabii Saudyjskiej, więc pytanie gdzie Pan Zełeński pragnie mieć swoich przedstawicieli?
W najlepszym wypadku zostanie postawione pytanie, czy UE ma wolę i zasoby, by chociaż amunicję dostarczać. Ale co z danymi wywiadowczymi? Francuzi niby mają oczy w kosmosie, ale czy to wystarczy?
Trump i jego najbliższi nie będą się schylać do rozmowy ze sztolcem czy tuskiem, z wiadomych powodów, jako tako tolerują microna więc raczej jest to widowisko dla euroejczyków żeby ich pocieszyć i utrzymać w nich przekonanioe że jeszcze cos znaczą i mogą....Paryż przekaże reszcie co mogą zrobic żeby ewentualnie coś im skapło....
Trump będzie musiał się schylić do rozmów z Europą, bo ten jego szczwany plan że dogaduje z Putinem pokój nad głowami Europy, gwarantuje sobie ukraińskie dobra naturalne, koszt odbudowy Ukrainy ponosi Europa a USA tylko czerpią zyski z dostarczania Europie węglowodorów jest trochę za cwany. Prędzej się Europa z Chińczykami i Rosją dogada niż pójdzie na taki układ.
Europa z nikim już się nie dogada, w najlepszym razie może wybrać sznurek, na którym pójdzie. A i tego nie jestem pewien.
No jest panika.
sprawdzić czy nie katolik
Jaka panika?
👣
🐾
🐾
paniczna, Rebe Mordechaj, paniczna
Obrazek się nie wyświetla?
Kożuszek u Opalińskiego dość apropolis.
Bo co? Bo jakiś Marek Budzisz cuś napisał?
A kto to niby jest, bo nie słyszałem?
Gugiel twierdzi, że to jakiś bublicysta i przy nim wyskoczyły zdjęcia takich ałtorytetów jak, cytuję: "Jacek Bartosiak, Piotr Zychowicz, Jaroslaw Wolski".
Też nie znam ale tu na forum obili mi się o uszy.
Myślę, że we czterech powinni jechać na Ukrainę.
👣
🐾
🐾
Budzisz pisze jak jest, nie ma co się obruszać.
https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103086,31695596,to-oni-najbardziej-polegli-w-monachium-faz-grzmi-niemcy.html
biedny Macron, wojska ekspedycyjne wróciły do kraju po serii wtop mocarstwa francuskiego w Afryce i musi im szybko znaleźć zatrudnienie za granicą, bo inaczej wezmą udział w zmianie władzy we Francji.
oczywiście ma rację, dlatego tak boli.
Przemko, spoko.
Ale myślę, że za bardzo polegasz na tych wszystkich jutuberach, bublicystach, użydkownikach pejs zbuka , X-centrykach, OZI-minkach, których osobiście nie znasz a nam tu serwujesz.
Fajnie jest być doinformowanym ale nie wrzucaj golasów tylko daj jakiś koment od siebie co ty o tem myślisz.
"No jest panika" + jakiś Budzisz z obrazka to dla mnie golas.
Pytam jaka panika bo nie wiem jakie jest twoje zdanie.
A ciebie znam - z forum bo z forum ale wiem czego oczekiwać.
Dla mnie twój koment byłby bardziej wartościowy niż Budzisza.
No, spoko i git.
👣
🐾
🐾
Jak wiadomo, każdy Polak znakomicie rozumi po amerykańsku. Forumkowicz zwłaszcza.
Pozwolę sobie jednakowoż wrzucić to rewelacyjne przemówienie J.D.V. z polskim tłumaczeniem. Dla gawiedzi, która nie dorasta do poziomu elit;)
Jeśli sarkazm był do mnie to no problem bo lubię i sam używam.
Ja bardzo jednak przepraszam szanowną kuleżankę ale videłło jest pocięte.
Całego nie oglądałem oczywiście, bo po co drugi raz?
Z ciekawości klikłem na moment żartu o którem pisałem i ten moment "wybuchu ciszy" (los) jest wycięty.
Co jeszcze zmieniono? Nie wiem, ale już mam złe podejrzenia.
Po co było wycinać tę jedną sekundę widełła?
Ktuś tu nami próbuje manipulować?
Żeby za długo nie szukać jest to dokładnie 17:16.
Proszę porównać tyn widełek z zapodanem przeze mnie.
Jedna sekunda!
👣
🐾
🐾
Tak na marginesie wielkiej polityki najszła mnie taka refluksja napropo JD. Oto chłopak z biednej rodziny, już po wojsku poznaje na uczelni księżniczkę. Tak nazywam tę piękną dziewczynę, bo jej przodkowie to arystokraci ducha. Ona wprowadza JD do umysłowej elity, łączy ich miłość i wzajemny szacunek. Śłub w rycie hinduskim. Wszystko wskazywało na to, że JD zostanie hinduistą, bo z rodzinnego domu szczególnej formacji chrześcijańskiej nie wyniósł, a rodzina Ushy "zaadoptowała" go całkowicie. Nawet przeszedł na weganizm, jak Usha. I stało się coś bardzo dziwnego. Człowiek kochający i szanujący swoją nową hinduską rodzinę, stopniowo, samotnie, odkrywa katolicyzm i na jego gruncie - już w dojrzałym wieku- zyskuje swoją tożsamość katolika i konserwatysty.
To jest drugi, nienapisany, tom "Elegii dla bidoków" - droga do prezydentury największego mocarstwa.
Vance - wybrańcem Boga? Na to wygląda.
A wystąpienie w Monachium - nie do przecenienia, historyczne. Jakże mali i skarleni wydają się przy nim ci wszyscy europejscy przywódcy!
No i jaka głęboka refleksja o JPII: największy nauczyciel współczesnej demokracji (o ile dobrze to zapamiętałam).
Dobrze, że jest na świecie ktoś taki jak JD Vance.