Skip to content

Kim jest prof. M.J. Chodakiewicz ?

135

Komentarz

  • To takie ozdobniki retoryczne którymi chłopak z Żoliborza nasiąknął w Hameryce.
    Ale czyż nie przypominają losowego: "mur jest w naszych głowach"?
  • A to chyba typowe:

    "Józef Piłsudski powiedział, że Polska jest skazana na wielkość. Wątpię aby potrafił to wytłumaczyć, czy rozumiał co mówił, ze względu na jego poważne luki edukacyjne, on raczej wyczuwał pewne rzeczy intuicyjnie. Ale miał rację. Chodzi o to, że Polska będzie albo wielka i zatriumfuje, albo skundlona i powoli zwiędnie. Nie ma innej opcji."

    A to już defekt. Jeżeli czegoś nie przeczytałem, nie zapamiętałem, nie zgłębiłem tematu to znaczy, że nie rozumiem. Zarzucanie Piłsudskiemu, że nie rozumiał sytuacji Polski (nawet tej przez całą historię) świadczy, że to właśnie Chodakiewicz kompletnie nie rozumie i nie zna się na ludziach. Co też wiele wyjaśnia w kontekście PiSu. I jedzie mi znowu Ziemkiewiczem na sto kilometrów.
  • Brzost napisal(a):
    To takie ozdobniki retoryczne którymi chłopak z Żoliborza nasiąknął w Hameryce.
    Ale czyż nie przypominają losowego: "mur jest w naszych głowach"?
    Zmiana Polski wymaga zespołowej gry i działań. Jeżeli ktoś przyjeżdża i gada, że problem leży w was, to dobrze żeby wykazał się sam w działaniu, które sugeruje nam. A tego jakoś nie zauważyłem (tego typu działań).
  • Nieno, Ziemkiewicz potrafi na Piłsudskiego tylko charkać. Chodakiewicz potrafi przyznać "miał rację".
  • JORGE napisal(a):
    Dobra, już widzę. Historyk, który może być (i jest) znakomitym panem od solowej propagandy (w dobrym tego słowa znaczeniu). Ale niech mi nie pieprzy jes łi ken, poczuj moc Luk, czy jak chcesz to możesz.
    Nuale to nie jest pieprzenie. Wola (nie w sensie dzielnicy W-wy) zwycięstwa, nastawienie na zwycięstwo to pierwszy warunek zwycięstwa. Ex equo z wizją, bo musi być wizja.
  • Mania napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    Dobra, już widzę. Historyk, który może być (i jest) znakomitym panem od solowej propagandy (w dobrym tego słowa znaczeniu). Ale niech mi nie pieprzy jes łi ken, poczuj moc Luk, czy jak chcesz to możesz.
    Nuale to nie jest pieprzenie. Wola (nie w sensie dzielnicy W-wy) zwycięstwa, nastawienie na zwycięstwo to pierwszy warunek zwycięstwa. Ex equo z wizją, bo musi być wizja.
    Ok, zgoda. Ale niech przyjedzie i wygra. Sorki, ale działanie polegające na prelekcjach, pisaniu książek, nasiadówach i intelektualnym zamieszaniu to nie ta liga. Zapraszam pana Chodakiewicza do gry w Polskę. Na tutejszych zasadach. Zobaczymy na ile mu optymizmu i zapału starczy. Oczywiście, lepiej nie, niech robi to co robi, potrzebny jest, ale na bagno w którym siedzieliśmy nie wystarczy amerykańskie pierdolenie, optymizm i uda się, uda się.
  • Co ciekawe, Chodakiewicz ma kolegów w Polsce głównie takich, którzy przegrali. Chodzi mi o tych działających w polityce. Nieskutecznych, bez pomysłu, bez koncepcji, nu ale oczytanych i inteligentnych.
  • wszyscy mamy jakiś kolegów
  • JORGE napisal(a):
    Zarzucanie Piłsudskiemu, że nie rozumiał sytuacji Polski (nawet tej przez całą historię) świadczy, że to właśnie Chodakiewicz kompletnie nie rozumie i nie zna się na ludziach. Co też wiele wyjaśnia w kontekście PiSu. I jedzie mi znowu Ziemkiewiczem na sto kilometrów.
    A Piłsudski rozumiał, czy nie rozumiał? Nie róbmy z niego geniusza...


  • JORGE napisal(a):
    Brzost napisal(a):
    To takie ozdobniki retoryczne którymi chłopak z Żoliborza nasiąknął w Hameryce.
    Ale czyż nie przypominają losowego: "mur jest w naszych głowach"?
    Zmiana Polski wymaga zespołowej gry i działań. Jeżeli ktoś przyjeżdża i gada, że problem leży w was, to dobrze żeby wykazał się sam w działaniu, które sugeruje nam. A tego jakoś nie zauważyłem (tego typu działań).
    On jest maverick i swoją robotę odwala indywidualnie. Bo ma do tego warunki i okazję. Nie przypieprzaj się.
    Samo się przemówienie Trumpa napisało?
  • A teraz dwie informacje z amerykańskiej prowincji- sąsiad pedał zagadał do mnie: "Wytłumacz mi, dlaczego Polacy tak entuzjastycznie witali Trumpa? Byłem pod wrażeniem!"
    Studenci zapytali mnie: "Hej, jak myślisz, uda się Polsce zdobyć od Niemców reperacje wojenne?".
    Szok, co? Do tej pory to było Poland-Holland, Poland? What? oraz Poland- polar- polar bears.

    I teraz odpowiedzmy sobie- czy taki Chodakiewicz dołożył cegiełkę do tak gigantycznego postępu w temacie "widzenia" Polski w Imperium? Czy nie dołożył, a może zaszkodził?
    Bo ja sądzę, że obok kilku zapomnianych ludzi cienia z różnych polonijnych fundacji i instytutów, łączników na poziomie ministerialnym (nazwisk tu nie podajemy, ale wiemy o kogo chodzi) - to właśnie taki JMCh. odwala gigantyczną robotę.

    A co do stygmatyzowania Januszkiem- kilkudziesięciu posłów PiS można tak opieczętować (i okaże się, że to wierniejsi i przyzwoitsi), jak i połowę naszego forum, Ciebie, mnie, a Ignaca Korwina-Mucke to nawet z nazwiska ;)
  • Ech, mnie też wstyd do dziś... :(
  • JORGE napisal(a):
    polmisiek napisal(a):
    Czy zawodowy historyk moze cos jeszcze?
    Czyli nic więcej ? Oczywiście to dużo, bardzo dużo. Ale w walce z systemem, układem III RP, w walce o wolną Polskę jest parę rzędów za Markiem Suskim.
    No może, może.

    Ale to on napisał Trumpu słynne przemówienie.
  • Waski napisal(a):
    O co chodzi z tą żoną Sommera, bo internet milczy.
    Tego nikt nie wie, łącznie z Sommerem.

    Chyba chodzi o to, że ją ma, a ona się nie upublicznia. Wot cała zagwozdka.
  • Piszecie o tym tekście przemówienia. No właśnie dlatego ponownie zainteresowałem się Chodakiewiczem, pisałem w tym wątku. Oho, pomyślałem, mamy zawodnika wagi ciężkiej, czas wrócić do niego i przyjrzeć się.

    A co do Korwinizmu. Błędy młodości można wybaczyć, też nie mam zamiaru się biczować (ale zaufanie do mnie trzeba mieć ograniczone). Problem jest wtedy kiedy cyfra idzie do przodu a we łbie siano pozostaje. Oczywiście, Chodakiewicz Korwinistą nie jest, ale Januszka lubi, szczególnie jest ciekawe kiedy mówi za co.
  • KazioToJa napisal(a):
    wszyscy mamy jakiś kolegów
    Ok. Ale projektant wielkiego zwycięstwa ślini się i obraca się w Polsce między partaczami, pozerami i lawirantami. A bardzo chętnie krytykuje, a może i wręcz czasami się odcina, od środowiska,które naprawdę Polskę zmieniają.
  • qiz napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    Zarzucanie Piłsudskiemu, że nie rozumiał sytuacji Polski (nawet tej przez całą historię) świadczy, że to właśnie Chodakiewicz kompletnie nie rozumie i nie zna się na ludziach. Co też wiele wyjaśnia w kontekście PiSu. I jedzie mi znowu Ziemkiewiczem na sto kilometrów.
    A Piłsudski rozumiał, czy nie rozumiał? Nie róbmy z niego geniusza...


    Piłsudski był żywą książką. Człowiekiem, który tworzył rzeczywistość. To tacy ludzie rozumieją naprawdę, to tacy ludzie są kompletni. Pan jajogłowy jakby nie rozumiał tej prostej prawdy. Pan jajogłowy twierdzi, że Piłsudski nie rozumiał czasów w których żył, jajogłowy twierdzi, że Piłsudski nie rozumiał historii. Bo się jej nie nauczył w szkole. Jeszcze parę takich tekstów a zapomnę o przemówieniu Trumpa ...
  • JORGE napisal(a):
    Januszka lubi, szczególnie jest ciekawe kiedy mówi za co.
    Za co?
  • edytowano August 2017
    ...a Robert Lewandowski nie rozumie współczesnej piłki ;o)
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    polmisiek napisal(a):
    Czy zawodowy historyk moze cos jeszcze?
    Czyli nic więcej ? Oczywiście to dużo, bardzo dużo. Ale w walce z systemem, układem III RP, w walce o wolną Polskę jest parę rzędów za Markiem Suskim.
    No może, może.

    Ale to on napisał Trumpu słynne przemówienie.Ignac, przeca sam mówi, że nie napisał. Napisali spiczolodzy, jedyny wkład jaki Chodakiewicz sobie przypisuje to ciąg - Trump chciał umieścić barykadę w Alejach Jerozolimskich w przemówieniu, bo usłyszał o niej w programie w TV, w którym o tejże opowiadał Chodakiewicz.
    No i drugi - odświeżenie myśli Międzymorza w administracji. Kiedy pojawia się dyskusja "jeśli nie UE to co" Chodakiewicz mówi to, co wyniósł z domu - Rzeczpospolita-Międzymorze. No i trafiło na podatny grunt.

  • edytowano August 2017
    JORGE napisal(a):
    KazioToJa napisal(a):
    wszyscy mamy jakiś kolegów
    Ok. Ale projektant wielkiego zwycięstwa ślini się i obraca się w Polsce między partaczami, pozerami i lawirantami. A bardzo chętnie krytykuje, a może i wręcz czasami się odcina, od środowiska,które naprawdę Polskę zmieniają.
    pochodzi z konkretnego środowiska, środowiska wrogiego Piłsudskiemu przed wojną i dzisiaj niechętnego PiSowi jak widzę. Słyszał kolega o żubrach kresowych? Świat idei jest bogaty, bogatszy niż jesteśmy w stanie ogarnąć. Naprawdę nie wszyscy przyzwoici ludzie muszą iść za Jarosławem.

  • edytowano August 2017
    JORGE napisal(a):
    Piłsudski był żywą książką. Człowiekiem, który tworzył rzeczywistość. To tacy ludzie rozumieją naprawdę, to tacy ludzie są kompletni. Pan jajogłowy jakby nie rozumiał tej prostej prawdy. Pan jajogłowy twierdzi, że Piłsudski nie rozumiał czasów w których żył, jajogłowy twierdzi, że Piłsudski nie rozumiał historii. Bo się jej nie nauczył w szkole. Jeszcze parę takich tekstów a zapomnę o przemówieniu Trumpa ...
    Napisał, że Piłsudski to pojmował, ale intuicyjnie, nie za pomocą książek. Może mizernie to zdanie Chodakiewicz sformuował, ale przecież to miał na myśli. Nie miał racji?
  • JORGE napisal(a):

    Piłsudski był żywą książką. Człowiekiem, który tworzył rzeczywistość. To tacy ludzie rozumieją naprawdę, to tacy ludzie są kompletni. Pan jajogłowy jakby nie rozumiał tej prostej prawdy. Pan jajogłowy twierdzi, że Piłsudski nie rozumiał czasów w których żył, jajogłowy twierdzi, że Piłsudski nie rozumiał historii. Bo się jej nie nauczył w szkole. Jeszcze parę takich tekstów a zapomnę o przemówieniu Trumpa ...
    OK

    Tak to mniej więcej wygląda, że "nasi" w konfrontacji z Naczelnikiem jakoś tak gubią maski.
    Mnie w młodości nauczono jednego - ruski nie daruje nigdy.
    A Jemu , szczególnie.
    Tak więc...


  • Lenczewski podobno napisał ale Chodakiewicz podpowiadał.
  • edytowano August 2017
    KazioToJa napisal(a):
    Ignac, przeca sam mówi, że nie napisał. Napisali spiczolodzy, jedyny wkład jaki Chodakiewicz sobie przypisuje to ciąg - Trump chciał umieścić barykadę w Alejach Jerozolimskich w przemówieniu, bo usłyszał o niej w programie w TV, w którym o tejże opowiadał Chodakiewicz.
    No i drugi - odświeżenie myśli Międzymorza w administracji.
    A to, że podesłali do Białego Domu notateczki, żeby się trudzić tam nie musieli i Wikipedii czytać, które się potem w przemowie znalazły z niezmienionymi przecinkami?
  • a te karteczki mogłam przeoczyć. Fajnie.

    Powiem tak - moim zdaniem Chodakiewicz więcej czerpie z Polski (w sensie geograficznym i historycznym) niż Polska z niego i tak jest w porządku.
  • KazioToJa napisal(a):
    Naprawdę nie wszyscy przyzwoici ludzie muszą iść za Jarosławem.

    Musza. Te podle czasy nie dały nam wyboru.

  • edytowano August 2017
    KazioToJa napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    KazioToJa napisal(a):
    wszyscy mamy jakiś kolegów
    Ok. Ale projektant wielkiego zwycięstwa ślini się i obraca się w Polsce między partaczami, pozerami i lawirantami. A bardzo chętnie krytykuje, a może i wręcz czasami się odcina, od środowiska,które naprawdę Polskę zmieniają.
    pochodzi z konkretnego środowiska, środowiska wrogiego Piłsudskiemu przed wojną i dzisiaj niechętnego PiSowi jak widzę. Słyszał kolega o żubrach kresowych? Świat idei jest bogaty, bogatszy niż jesteśmy w stanie ogarnąć. Naprawdę nie wszyscy przyzwoici ludzie muszą iść za Jarosławem.



    Chodakiewicz powinien przeczytać bardzo dobrą książkę "O szkodliwości i bezsensowności odkopywania dwóch trumien w Polsce 2017 roku". Ojej, nikt nie napisał takiej, więc Chodakiewicz nie wie co myśleć. Poczeka na źródła. W słonecznej Kalifornii, pielęgnując idee (i obsesje dziadów). A że nie wszyscy przyzwoici ludzie idą za Jarosławem ? A co mnie obchodzą ludzie przyzwoici ? Kryterium pomijalne na wojnie.

    Bardzo dobrze, że założyłem ten wątek. Nie spodziewałem jednak, że tak się rozwinie.
  • polmisiek napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    Piłsudski był żywą książką. Człowiekiem, który tworzył rzeczywistość. To tacy ludzie rozumieją naprawdę, to tacy ludzie są kompletni. Pan jajogłowy jakby nie rozumiał tej prostej prawdy. Pan jajogłowy twierdzi, że Piłsudski nie rozumiał czasów w których żył, jajogłowy twierdzi, że Piłsudski nie rozumiał historii. Bo się jej nie nauczył w szkole. Jeszcze parę takich tekstów a zapomnę o przemówieniu Trumpa ...
    Napisał, że Piłsudski to pojmował, ale intuicyjnie, nie za pomocą książek. Może mizernie to zdanie Chodakiewicz sformuował, ale przecież to miał na myśli. Nie miał racji?
    Intuicyjnie to mogę pojmować ja. Piłsudski był kreatorem rzeczywistości, również tej międzynarodowej. Level 10 jeżeli chodzi o wszystko (rozumienie, intuicję, praktyczną wiedzę). A Chodakiewicz pokazuje w pełnej krasie kompleks (i ograniczenia) intelektualistów.
  • KazioToJa napisal(a):
    wszyscy mamy jakiś kolegów
    Ale on jest mistrzem sukcesu. I jego koledzy w USA. A jakoś w Polsce nie bardzo wokół takich się obraca. Ojej.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.