Przemko napisal(a): I znowu przepada historyczna szansa, jak w 1989. Wtedy byliśmy bez szans ale teraz właśnie wszystko na tacy.
Ale są jeszcze inne aspekty. Mam w swoim bliskim środowisku osoby, które się nie zaszczepiły i nie wiem jak im pomóc. A dwa, mamy kolejny podział w społeczeństwie. Kompletnie nowy, właściwie ciężko mi znaleźć wspólny mianownik tych antyszczepionkowych postaw. Rozsądek też nie pokrywa się z tą klasyczną mapą, gdzie zawsze wszystko było jasne.
Filioquist napisal(a): ...ja z rodziną jesteśmy zaszczepieni, w tym dzieci, ale znam wielu ludzi, którzy nie chcą się szczepić i ich rozumiem
Nie wiem kto jest tu głupszy. Czy ci którzy się nie szczepią, czy ci którzy się szczepią i rozumieją tych którzy się nie szczepią. Białko ci się w mózgu ścięło od upałów ?
Filioquist napisal(a): ...ja z rodziną jesteśmy zaszczepieni, w tym dzieci, ale znam wielu ludzi, którzy nie chcą się szczepić i ich rozumiem
Nie wiem kto jest tu głupszy. Czy ci którzy się nie szczepią, czy ci którzy się szczepią i rozumieją tych którzy się nie szczepią. Białko ci się w mózgu ścięło od upałów ?
...rozumiem ich motywacje - czy to, że rozumiem motywacje kogoś, z kim się nie zgadzam, czyni mnie głupim?
JORGE: Nie wiem kto jest tu głupszy. Czy ci którzy się nie szczepią, czy ci którzy się szczepią i rozumieją tych którzy się nie szczepią. Białko ci się w mózgu ścięło od upałów ?
...rozumiem ich motywacje - czy to, że rozumiem motywacje kogoś, z kim się nie zgadzam, czyni mnie głupim?
Wynika z tego, że nie rozumiesz dlaczego się zaszczepiłeś. Tu jest 0-1.
A tak po prawdzie to nie mogę słuchać (ani czytać) takiego pierdolenia. W stylu - akurat ja się zaszczepiłem (w domyśle - bo jestem świadomy taki), ale ludzie którzy tego nie zrobili mają podstawy bo ... (i tu się zaczyna wyliczanka - bo źle informowano, bo koncerny oszukują, bo dane są niejednoznaczne, a pewnie zaraz i by było, a bo PiS ...).
A gówno tam. W Polsce wszystko było podane na tacy. Opanowaliśmy pandemię, nie zniszczyliśmy gospodarki, pomoc państwa podczas lockdownu były błyskawiczna i naprawdę sowita, proces szczepień przebiegał równie szybko i jest świetnie zorganizowany.
Ludzie, którzy się nie szczepią są debilami. Z debilami się nie dyskutuje, ani nie negocjuje, szczególnie że właśnie przez nich możemy mieć kolejny problem i właściwie to już bezradni jesteśmy. Podobnie z buta bym traktował tych wielkich, kurwa, empatów, którzy rozumieją sytuację ludzi, którzy się nie szczepią.
Do znudzenia będę powtarzał - nie zdaliśmy egzaminu jako społeczeństwo. Jesteśmy niespójni, nielogiczni, nieufni i kompletnie chaotyczni, idealny materiał do obcej manipulacji. Nie mamy mądrości zbiorowej. Dlatego polegniemy. Im szybciej tym lepiej.
Nie wiem kto jest tu głupszy. Czy ci którzy się nie szczepią, czy ci którzy się szczepią i rozumieją tych którzy się nie szczepią. Białko ci się w mózgu ścięło od upałów ?
...rozumiem ich motywacje - czy to, że rozumiem motywacje kogoś, z kim się nie zgadzam, czyni mnie głupim?
Wynika z tego, że nie rozumiesz dlaczego się zaszczepiłeś. Tu jest 0-1.
...non sequitur, można rozumieć czyjeś racje/motywacje mimo tego, że sie ich nie podziela i ma się własne prowadzące w innym kierunku przykład - niektórzy boją się tych szczepionek, ja tego lęku nie podzielam, ale wiem, skąd się ten ich lęk bierze i jak to się mówi "jestem w stanie po ludzku ich zrozumieć"
JORGE napisal(a): A tak po prawdzie to nie mogę słuchać (ani czytać) takiego pierdolenia. W stylu - akurat ja się zaszczepiłem (w domyśle - bo jestem świadomy taki), ale ludzie którzy tego nie zrobili mają podstawy bo ... (i tu się zaczyna wyliczanka - bo źle informowano, bo koncerny oszukują, bo dane są niejednoznaczne, a pewnie zaraz i by było, a bo PiS ...).
A gówno tam. W Polsce wszystko było podane na tacy. Opanowaliśmy pandemię, nie zniszczyliśmy gospodarki, pomoc państwa podczas lockdownu były błyskawiczna i naprawdę sowita, proces szczepień przebiegał równie szybko i jest świetnie zorganizowany.
Ludzie, którzy się nie szczepią są debilami. Z debilami się nie dyskutuje, ani nie negocjuje, szczególnie że właśnie przez nich możemy mieć kolejny problem i właściwie to już bezradni jesteśmy. Podobnie z buta bym traktował tych wielkich, kurwa, empatów, którzy rozumieją sytuację ludzi, którzy się nie szczepią.
Do znudzenia będę powtarzał - nie zdaliśmy egzaminu jako społeczeństwo. Jesteśmy niespójni, nielogiczni, nieufni i kompletnie chaotyczni, idealny materiał do obcej manipulacji. Nie mamy mądrości zbiorowej. Dlatego polegniemy. Im szybciej tym lepiej.
"Ludzie, którzy się nie szczepią są debilami", acha
...mam w domu nastolatków i zapewne dzięki temu jestem w stanie Kolegę zrozumieć, chociaż nie podzielam Jego powyższej opinii ani nie jestem w stanie pochwalić
JORGE napisal(a): A tak po prawdzie to nie mogę słuchać (ani czytać) takiego pierdolenia. W stylu - akurat ja się zaszczepiłem (w domyśle - bo jestem świadomy taki), ale ludzie którzy tego nie zrobili mają podstawy bo ... (i tu się zaczyna wyliczanka - bo źle informowano, bo koncerny oszukują, bo dane są niejednoznaczne, a pewnie zaraz i by było, a bo PiS ...).
A gówno tam. W Polsce wszystko było podane na tacy. Opanowaliśmy pandemię, nie zniszczyliśmy gospodarki, pomoc państwa podczas lockdownu były błyskawiczna i naprawdę sowita, proces szczepień przebiegał równie szybko i jest świetnie zorganizowany.
Ludzie, którzy się nie szczepią są debilami. Z debilami się nie dyskutuje, ani nie negocjuje, szczególnie że właśnie przez nich możemy mieć kolejny problem i właściwie to już bezradni jesteśmy. Podobnie z buta bym traktował tych wielkich, kurwa, empatów, którzy rozumieją sytuację ludzi, którzy się nie szczepią.
Do znudzenia będę powtarzał - nie zdaliśmy egzaminu jako społeczeństwo. Jesteśmy niespójni, nielogiczni, nieufni i kompletnie chaotyczni, idealny materiał do obcej manipulacji. Nie mamy mądrości zbiorowej. Dlatego polegniemy. Im szybciej tym lepiej.
To niech wprowadzą obowiązkowe szczepienia. Póki są dobrowolne ciężko mieć do kogoś pretensje że skorzystał ze swojego prawa. Napinki internetowe wiele tu nie zmienią ani wyzywanie od debili. Nie sądzę by 100% forumowiczów było zaszczepionych. Obraziła kolega część ze współczytaczy.
Debila do niczego nie zmusisz. Przedsiębiorcy wydygani 4 falą apelują o zmiany w prawie jak we Francji, że do restauracji czy kina wstęp tylko po zaszczepieniu. We Francji podziałało, od razu 10x więcej osób się zapisało na szczepienia.
"Ludzie, którzy się nie szczepią są debilami", acha
...mam w domu nastolatków i zapewne dzięki temu jestem w stanie Kolegę zrozumieć, chociaż nie podzielam Jego powyższej opinii ani nie jestem w stanie pochwalić
+ 1000 Kompletny infantylizm. Właśnie taki "nastoletni".
Przemko napisal(a): Debila do niczego nie zmusisz. Przedsiębiorcy wydygani 4 falą apelują o zmiany w prawie jak we Francji, że do restauracji czy kina wstęp tylko po zaszczepieniu. We Francji podziałało, od razu 10x więcej osób się zapisało na szczepienia.
plus letnie zadymy w środku zimy odżywają żółte kamizelki.
Doprawdy Berek? A posiadanie kompletu informacji o szczepieniach i o konsekwencjach zaniechania szczepień i wstrzymywanie się to nie jest rumiany nastoletni infantylizm?
Nie jem pomidorów bo nie lubię. A jadłeś kiedyś? Nigdy nie jadłem pomidorów gdyż nie lubię. No tak rozumiem taką postawę.
Tylko że nie o pomidory chodzi a o życie i przyszłość kraju.
Bym poczekał z takimi ocenami. Wymyślono to całe bigdejta by analizować całe sieci zależności, a jak mam się martwić porównaniem podstawowych wielkości. Ważna jest geografia szczepień. Na zasadzie "nie znam się, to trochę się powymądrzam", rzuciłem okiem na bardziej szczegółowe liczby. Najwięcej zaszczepionych jest w Wlkp, czy w mazowieckim, tam gdzie jest i zawsze było najwięcej zakażeń. Duży odsetek niezaszczepionych rolników na Podlasiu, czy Podkarpaciu nie jest wiekszym problemem.
Filioquist napisal(a): ...ja z rodziną jesteśmy zaszczepieni, w tym dzieci, ale znam wielu ludzi, którzy nie chcą się szczepić i ich rozumiem
Nie wiem kto jest tu głupszy. Czy ci którzy się nie szczepią, czy ci którzy się szczepią i rozumieją tych którzy się nie szczepią. Białko ci się w mózgu ścięło od upałów ?
Jorge, to wszystko nie jest zerojedynkowe. Np. ja się (chwilowo) nie szczepię. Dlaczego? Ano, dlatego, że przeszedłem covida w formie ciężkiej zaledwie pół roku temu. Więc niecały miesiąc temu przeszedłem się do laboratorium i zrobiłem sobie test na przeciwciała. Wyszło mi ponad 2060 BAU/ml. Przy progu pozytywnym 33,6 BAU/ml. W laboratorium się skala skończyła. Więc niby w jakim celu miałbym się szczepić? Żeby dołożyć sobie kłopotów? Żeby zużyć szczepionkę, która może się przydać komuś innemu? Żeby nabić statystyki? Z drugiej strony jest syn. Ukochane źródło mojego zakażenia - przeszedł covida lekko, prawie bezobjawowo. Zrobiłem mu test na przeciwciała. 40,6 BAU/ml. Próg pozytywny przekroczony, ale nieznacznie. Jako ozdrowieniec powinien się szczepić? Uważam, że tak. Niemniej, jest dorosły - decyzja w jego rękach. Z 3 strony jest teść. Prawie 80 lat, daleko posunięta miażdżyca, bypassy na sercu, po udarze niedokrwiennym itd. Rodzina go chroni maksymalnie izolując i trzymając ścisły reżim sanitarny. Ja mu nie potrafię powiedzieć "bezwzględnie musisz się zaszczepić". Rachunek prawdopodobieństwa mówi że powinien. Ale z 2 strony - jakiekolwiek zaburzenie układu krążenia u niego grozi niemal pewną śmiercią. Ja nie jestem w stanie zagwarantować, że mu się takie zaburzenie nie przytrafi po szczepionce właśnie. Kim ja jestem, żeby go pchać do maszyny losującej? I dopiero z 4 strony są różnoracy mądrale produkujący się po internetach w sprawie "eksperymentu na ludziach" i tym podobnych bzdur...
Filioquist napisal(a): ...ja z rodziną jesteśmy zaszczepieni, w tym dzieci, ale znam wielu ludzi, którzy nie chcą się szczepić i ich rozumiem
Nie wiem kto jest tu głupszy. Czy ci którzy się nie szczepią, czy ci którzy się szczepią i rozumieją tych którzy się nie szczepią. Białko ci się w mózgu ścięło od upałów ?
Jorge, to wszystko nie jest zerojedynkowe. Np. ja się (chwilowo) nie szczepię. Dlaczego? Ano, dlatego, że przeszedłem covida w formie ciężkiej zaledwie pół roku temu. Więc niecały miesiąc temu przeszedłem się do laboratorium i zrobiłem sobie test na przeciwciała. Wyszło mi ponad 2060 BAU/ml. Przy progu pozytywnym 33,6 BAU/ml. W laboratorium się skala skończyła. Więc niby w jakim celu miałbym się szczepić? Żeby dołożyć sobie kłopotów? Żeby zużyć szczepionkę, która może się przydać komuś innemu? Żeby nabić statystyki? Z drugiej strony jest syn. Ukochane źródło mojego zakażenia - przeszedł covida lekko, prawie bezobjawowo. Zrobiłem mu test na przeciwciała. 40,6 BAU/ml. Próg pozytywny przekroczony, ale nieznacznie. Jako ozdrowieniec powinien się szczepić? Uważam, że tak. Niemniej, jest dorosły - decyzja w jego rękach. Z 3 strony jest teść. Prawie 80 lat, daleko posunięta miażdżyca, bypassy na sercu, po udarze niedokrwiennym itd. Rodzina go chroni maksymalnie izolując i trzymając ścisły reżim sanitarny. Ja mu nie potrafię powiedzieć "bezwzględnie musisz się zaszczepić". Rachunek prawdopodobieństwa mówi że powinien. Ale z 2 strony - jakiekolwiek zaburzenie układu krążenia u niego grozi niemal pewną śmiercią. Ja nie jestem w stanie zagwarantować, że mu się takie zaburzenie nie przytrafi po szczepionce właśnie. Kim ja jestem, żeby go pchać do maszyny losującej? I dopiero z 4 strony są różnoracy mądrale produkujący się po internetach w sprawie "eksperymentu na ludziach" i tym podobnych bzdur...
Przecież to zupełnie nie o to chodzi, a w przypadku Teścia to rachunek prawdopodobieństwa chyba raczej wskazuje aby go nie szczepić.
Chodzi o ludzi którzy uważają, że całe życie nie szczepili się na grypę więc i teraz nie będą.
Chodzi o ludzi którzy uważają, że całe życie nie szczepili się na grypę więc i teraz nie będą.
Wiem, Przemko. Rzecz w tym, że tacy ludzie są jedynie podzbiorem ogółu nieszczepiących się. Uogólnienie może być krzywdzące dla pozostałych. A nawet w tym podzbiorze znaczną część stanowią ludzie po prostu zmanipulowani. Chluby to im nie przynosi, rozum się ma po to, żeby go używać. Jednakże pretensje należy mieć przede wszystkim do manipulatorów.
Parę dni temu prawda etapu obowiązująca na tym forum była taka, że szczepionki NIE CHRONIĄ przed zakażeniem, a łagodzą objawy (no i może zmniejszają transmisję, ale to już spekulacja do kwadratu). I tylko bardzo źli i nienawistni ludzie mogą śmieć pamiętać jakieś dziwne liczby, jak 95% czy coś takiego...
Jak zamiast rzetelnej informacji o szczepieniach ludzie dostają albo rządowy przekaz dla idiotów* albo jakieś chamskie wyzywanie z "defoliatora" i innych podobnych stron, to i tak dużo osób się zaszczepiło.
* ostatnia rządowa reklama też "zacna": wejście do wszystkich drzwi, koncerty bez dystansu - nigdzie żadnego przekazu "po szczepieniu dalej żyj jakbyś był niezaszczepiony", który gdzieś - gdzie? - zobaczyli niektórzy na forum
rozum.von.keikobad napisal(a): ostatnia rządowa reklama też "zacna": wejście do wszystkich drzwi, koncerty bez dystansu - nigdzie żadnego przekazu "po szczepieniu dalej żyj jakbyś był niezaszczepiony", który gdzieś - gdzie? - zobaczyli niektórzy na forum
Nie interesuję się specjalnie sportem poza kopaną, ale ostatnio przypadkiem dowiedziałem się, że kilka mega-gwiazd lekkiej atletyki zrezygnowało z Igrzysk Olimpijskich. W tym Kszczot (tego kojarzę).
Kszczot to akurat lata swoje ma, firmę w fazie wzrostu rodzinę i takietam - ja sie nie dziwię nawet popieram. Natomiast żal patrzeć wytatuowana, ulana, Swoboda spuscza swój nadzwyczajny talent w kiblu zrzucając wszystko na wirusa.
Komentarz
A gówno tam. W Polsce wszystko było podane na tacy. Opanowaliśmy pandemię, nie zniszczyliśmy gospodarki, pomoc państwa podczas lockdownu były błyskawiczna i naprawdę sowita, proces szczepień przebiegał równie szybko i jest świetnie zorganizowany.
Ludzie, którzy się nie szczepią są debilami. Z debilami się nie dyskutuje, ani nie negocjuje, szczególnie że właśnie przez nich możemy mieć kolejny problem i właściwie to już bezradni jesteśmy. Podobnie z buta bym traktował tych wielkich, kurwa, empatów, którzy rozumieją sytuację ludzi, którzy się nie szczepią.
Do znudzenia będę powtarzał - nie zdaliśmy egzaminu jako społeczeństwo. Jesteśmy niespójni, nielogiczni, nieufni i kompletnie chaotyczni, idealny materiał do obcej manipulacji. Nie mamy mądrości zbiorowej. Dlatego polegniemy. Im szybciej tym lepiej.
przykład - niektórzy boją się tych szczepionek, ja tego lęku nie podzielam, ale wiem, skąd się ten ich lęk bierze i jak to się mówi "jestem w stanie po ludzku ich zrozumieć"
- czy teraz jaśniej?
...mam w domu nastolatków i zapewne dzięki temu jestem w stanie Kolegę zrozumieć, chociaż nie podzielam Jego powyższej opinii ani nie jestem w stanie pochwalić
taki ze mnie empata
Kompletny infantylizm. Właśnie taki "nastoletni".
odżywają żółte kamizelki.
firmy boją sie o klientów, co zrozumiałe
Nie jem pomidorów bo nie lubię. A jadłeś kiedyś? Nigdy nie jadłem pomidorów gdyż nie lubię. No tak rozumiem taką postawę.
Tylko że nie o pomidory chodzi a o życie i przyszłość kraju.
w kościele czytano list wojewody opolskiego z podaniem tytułów imienia i nazwiska p. wojewody przed i po czytaniu ww listu.
czy to ogolnopolska akcja?
u Was też wojewoda był czytany z ambonki?
Wymyślono to całe bigdejta by analizować całe sieci zależności, a jak mam się martwić porównaniem podstawowych wielkości.
Ważna jest geografia szczepień.
Na zasadzie "nie znam się, to trochę się powymądrzam", rzuciłem okiem na bardziej szczegółowe liczby. Najwięcej zaszczepionych jest w Wlkp, czy w mazowieckim, tam gdzie jest i zawsze było najwięcej zakażeń. Duży odsetek niezaszczepionych rolników na Podlasiu, czy Podkarpaciu nie jest wiekszym problemem.
Np. ja się (chwilowo) nie szczepię. Dlaczego? Ano, dlatego, że przeszedłem covida w formie ciężkiej zaledwie pół roku temu. Więc niecały miesiąc temu przeszedłem się do laboratorium i zrobiłem sobie test na przeciwciała. Wyszło mi ponad 2060 BAU/ml. Przy progu pozytywnym 33,6 BAU/ml. W laboratorium się skala skończyła. Więc niby w jakim celu miałbym się szczepić? Żeby dołożyć sobie kłopotów? Żeby zużyć szczepionkę, która może się przydać komuś innemu? Żeby nabić statystyki?
Z drugiej strony jest syn. Ukochane źródło mojego zakażenia
Z 3 strony jest teść. Prawie 80 lat, daleko posunięta miażdżyca, bypassy na sercu, po udarze niedokrwiennym itd.
Rodzina go chroni maksymalnie izolując i trzymając ścisły reżim sanitarny. Ja mu nie potrafię powiedzieć "bezwzględnie musisz się zaszczepić". Rachunek prawdopodobieństwa mówi że powinien. Ale z 2 strony - jakiekolwiek zaburzenie układu krążenia u niego grozi niemal pewną śmiercią. Ja nie jestem w stanie zagwarantować, że mu się takie zaburzenie nie przytrafi po szczepionce właśnie. Kim ja jestem, żeby go pchać do maszyny losującej?
I dopiero z 4 strony są różnoracy mądrale produkujący się po internetach w sprawie "eksperymentu na ludziach" i tym podobnych bzdur...
Np. ja się (chwilowo) nie szczepię. Dlaczego? Ano, dlatego, że przeszedłem covida w formie ciężkiej zaledwie pół roku temu. Więc niecały miesiąc temu przeszedłem się do laboratorium i zrobiłem sobie test na przeciwciała. Wyszło mi ponad 2060 BAU/ml. Przy progu pozytywnym 33,6 BAU/ml. W laboratorium się skala skończyła. Więc niby w jakim celu miałbym się szczepić? Żeby dołożyć sobie kłopotów? Żeby zużyć szczepionkę, która może się przydać komuś innemu? Żeby nabić statystyki?
Z drugiej strony jest syn. Ukochane źródło mojego zakażenia
Z 3 strony jest teść. Prawie 80 lat, daleko posunięta miażdżyca, bypassy na sercu, po udarze niedokrwiennym itd.
Rodzina go chroni maksymalnie izolując i trzymając ścisły reżim sanitarny. Ja mu nie potrafię powiedzieć "bezwzględnie musisz się zaszczepić". Rachunek prawdopodobieństwa mówi że powinien. Ale z 2 strony - jakiekolwiek zaburzenie układu krążenia u niego grozi niemal pewną śmiercią. Ja nie jestem w stanie zagwarantować, że mu się takie zaburzenie nie przytrafi po szczepionce właśnie. Kim ja jestem, żeby go pchać do maszyny losującej?
I dopiero z 4 strony są różnoracy mądrale produkujący się po internetach w sprawie "eksperymentu na ludziach" i tym podobnych bzdur...
Przecież to zupełnie nie o to chodzi, a w przypadku Teścia to rachunek prawdopodobieństwa chyba raczej wskazuje aby go nie szczepić.
Chodzi o ludzi którzy uważają, że całe życie nie szczepili się na grypę więc i teraz nie będą.
A nawet w tym podzbiorze znaczną część stanowią ludzie po prostu zmanipulowani. Chluby to im nie przynosi, rozum się ma po to, żeby go używać. Jednakże pretensje należy mieć przede wszystkim do manipulatorów.
I tylko bardzo źli i nienawistni ludzie mogą śmieć pamiętać jakieś dziwne liczby, jak 95% czy coś takiego...
* ostatnia rządowa reklama też "zacna": wejście do wszystkich drzwi, koncerty bez dystansu - nigdzie żadnego przekazu "po szczepieniu dalej żyj jakbyś był niezaszczepiony", który gdzieś - gdzie? - zobaczyli niektórzy na forum
Nie, to nie powikłania po koronawirusie.
"Ostatnia prosta. SzczepiMY się".
Natomiast żal patrzeć wytatuowana, ulana, Swoboda spuscza swój nadzwyczajny talent w kiblu zrzucając wszystko na wirusa.