z ciekawych tełorji ostatni atak na punkt szczepień to prowokacja służb, żeby obrzydzic społeczeństwu "tych oszołomów " i skuteczniej zagonic pod strzykawki PRL stanął mi przed oczyma i wietrzenie wszędzie drugiego DNA
Gnębąchristoph napisal(a): z ciekawych tełorji ostatni atak na punkt szczepień to prowokacja służb, żeby obrzydzic społeczeństwu "tych oszołomów " i skuteczniej zagonic pod strzykawki PRL stanął mi przed oczyma i wietrzenie wszędzie drugiego DNA
Marcin Rola o tym nadawał. Co ciekawe, wyczytałem, że z "bohaterami" z Grodziska to on na marszach antyszczepionkowych rozmawiał . Nie jestem na tyle szalony by odszukiwać te wypowiedzi w jego relacjach .
christoph napisal(a): z ciekawych tełorji ostatni atak na punkt szczepień to prowokacja służb, żeby obrzydzic społeczeństwu "tych oszołomów " i skuteczniej zagonic pod strzykawki PRL stanął mi przed oczyma i wietrzenie wszędzie drugiego DNA
Wcześniej w Bydgoszczy pewnie też? Siarkowska również podawała tę wersję.
Dowiedziałem się dzisiaj że oświecenie nie używają już słowa "śmiercionka" czy "szczypionka" ponieważ to sugeruje że "ten eksperyment medyczny" ma cokolwiek wspólnego ze szczepieniami, aktualny stan wiedzy - to są wlewy dożylne.
christoph napisal(a): z ciekawych tełorji ostatni atak na punkt szczepień to prowokacja służb, żeby obrzydzic społeczeństwu "tych oszołomów " i skuteczniej zagonic pod strzykawki PRL stanął mi przed oczyma i wietrzenie wszędzie drugiego DNA
Wcześniej w Bydgoszczy pewnie też? Siarkowska również podawała tę wersję.
Dowiedziałem się dzisiaj że oświecenie nie używają już słowa "śmiercionka" czy "szczypionka" ponieważ to sugeruje że "ten eksperyment medyczny" ma cokolwiek wspólnego ze szczepieniami, aktualny stan wiedzy - to są wlewy dożylne.
christoph napisal(a): z ciekawych tełorji ostatni atak na punkt szczepień to prowokacja służb, żeby obrzydzic społeczeństwu "tych oszołomów " i skuteczniej zagonic pod strzykawki PRL stanął mi przed oczyma i wietrzenie wszędzie drugiego DNA
Wcześniej w Bydgoszczy pewnie też? Siarkowska również podawała tę wersję.
Dowiedziałem się dzisiaj że oświecenie nie używają już słowa "śmiercionka" czy "szczypionka" ponieważ to sugeruje że "ten eksperyment medyczny" ma cokolwiek wspólnego ze szczepieniami, aktualny stan wiedzy - to są wlewy dożylne.
Mie tam dali domięśniowo.
Domięśniowo to wszczykują z chipem i neurowszczepem oraz dodatkowo będzie kolega przyciagał przedmioty metalowe niczym Magneto z X-Menów.
Na Milionowej. hehe, na razie jezdem bez telefona, bo swój zostawiłam w ogrodzie, na parapecie altany, w te burze okrutną, co jesiony w Łodzi wytłukła niefrasobliwa rusałka i se kare nalozyłam
Wielkimi krokami zbliża się chwila, w której nastąpi uznanie szczepionek przeciwko COVID-19 za w pełni – a nie tylko jak dziś warunkowo – dopuszczonych preparatów biologicznych. Informacje pochodzące z FDA wskazują, że może to nastąpić jeszcze w tym roku, co z kolei będzie oznaczać spełnienie formalnych warunków do ujęcia ww. szczepień w kalendarzu szczepień obowiązkowych – mówi Salonowi 24 gen. Dywizji, prof. dr n. med. Grzegorz Gielerak, dyrektor Warszawskiego Instytutu Medycznego.
Odpowiedź jest oczywista - należy to badać przez 5-10 lat aby ujawniły się skutki długoterminowe, a tak w ogóle to nie można nikogo zmuszać do szczepienia.
Podobno wszyscy chętni się zaszczepili ? Dziś na mojej prowincji powstał przed kościołem prowizoryczny punkt szczepień. Kolejka na kilkadziesiąt osób godzinę po otwarciu . I to sporo młodszych, dla których rejestracja elektroniczna czy dojazd nie powinien być problemem. Czekali aż pod nos podsuną ...
Prawie wszyscy, zapisanych jest 57 procent, pierwsza dawkę dostało 55%. Wzrasta liczba osób które nie przychodzą po druga dawkę (50 tysięcy w ciągu ostatnich 3 miesięcy).
Na pewno na prowincji cześć osób zaszczepi się gdy podjedzie punkt szczepień. Większego ruchu w interesie spodziewać by się można po ogłoszeniu jakichś obostrzeń w dostępie, może.
W kwestii skuteczności maseczek p-ko wirusowi Covid 19 wypowiedzieli się japońscy naukowcy. Nie wiem czy było ( film sprzed 9 miesięcy) ale wrzucam: W skrócie: Ogólnie to zwykłe maseczki to dają około 17 volt mniej koronawirusa w ustach odbiorcy, a profesjonalna maseczka n95 daje 79 volt. To był przypadek gdy nadawca wirusa nie miał ubranej maseczki. W przypadku gdy nadawca miał plócienną maseczkę to redukcja cząsteczek koronowirusa, która wychodziła z ust zarażonego wynosiła 70 volt.
Jesteśmy sfrustrowani i zmęczeni. Co prawda nie ma na Opolszczyźnie takiej sytuacji jak w Białymstoku, gdzie ponad stu ratowników medycznych wypowiedziało kontrakty, ale pojedyncze osoby zwalniają się i idą pracować jako pielęgniarze na spokojniejszych oddziałach szpitalnych. W nyskim ZOZ zrobiły tak ostatnio cztery osoby – komentuje Ireneusz Szafraniec z Polskiego Towarzystwa Ratowników Medycznych. – Niektórzy ograniczają też liczbę branych nadgodzin.
Dziś ratownik medyczny pracuje średnio w Polsce na 1,5 etatu. Wiele osób bierze dodatkowe godziny, aby uzupełnić niską pensję. Ale to wszystko odbywa się kosztem naszego zdrowia.
- Staramy się nie brać dodatkowych dyżurów. Być może to pokaże, jak duża jest dziura w systemie i jak wielu osób brakuje do pracy – dodaje jeden z opolskich ratowników.
Ratownicy jeszcze niedawno byli obiektem powszechnego zainteresowania i solidarności jako bohaterowie walki z pandemią.
Podczas epidemii koronawirusa państwo podjęło działania w pewnym sensie przypominające kościelny interdykt obejmujący teren całego kraju. Kościołowi został narzucony sposób postępowania w materii religijnej. Uprawnione jest pytanie: czy takie działanie nie pozostaje w sprzeczności z Konstytucją RP oraz Konkordate Z prawnego punktu widzenia, polskie państwo nakładając swego rodzaju „interdykt” państwowy – nie zachowało w tym przypadku autonomii (suwerenności) Kościoła. Księża i wierni mają przecież prawo bronić się przed ingerencjami w życie religijne, a świątynie zgodnie z prawem – jako miejsca święte – winny cieszyć się autonomią
Niesamowity jest ten kompletny brak instynktu samozachowawczego ze strony epidiaskopu, dokumentów komisji do spraw pedofilii nie przekazują "bo nie" i jeszcze to.
polmisiek napisal(a): Kurde, gdyby ten ksiądz Langusta trochę uważniej dobrał wtedy słowa…
Przemko napisal(a): To co by było?
Chyba to: „Tak aktualnie, że kończy się pandemia, jak teraz kościół powinien zafunkcjonować i pierwszy punkt k***a, który podano, Gądecki go podał, to najważniejsze jest to żeby teraz zrobić wszystko co się tylko da, żeby ludzie wrócili do kościoła, czyli żeby zaczęli chodzić do kościoła. No do k***y nędzy"
Przemko napisal(a): Langusta miał racje tylko słów użył nie takich? I które słowa są nie takie?
Pomijając te k***y, wyszło na to, że Szustakowi nie podoba się, że Kościół dba o dusze wiernych. Ale, czytając powyższe, mam wrażenie, że może mu o coś innego chodziło, tylko ma problem z wysłowieniem się.
Komentarz
ostatni atak na punkt szczepień to prowokacja służb, żeby obrzydzic społeczeństwu "tych oszołomów " i skuteczniej zagonic pod strzykawki
PRL stanął mi przed oczyma i wietrzenie wszędzie drugiego DNA
Wybór określonej teorii świadczy wiec o preferencjach wybierajacego.
Siarkowska również podawała tę wersję.
Dowiedziałem się dzisiaj że oświecenie nie używają już słowa "śmiercionka" czy "szczypionka" ponieważ to sugeruje że "ten eksperyment medyczny" ma cokolwiek wspólnego ze szczepieniami, aktualny stan wiedzy - to są wlewy dożylne.
Domięśniowo to wszczykują z chipem i neurowszczepem oraz dodatkowo będzie kolega przyciagał przedmioty metalowe niczym Magneto z X-Menów.
Może być na priwa.
Przy okazji, chyba dali mnie nie odblokowałaś, bo wysłałem kiedyś do ciebie esesmana przez odpowiedzi.
hehe, na razie jezdem bez telefona, bo swój zostawiłam w ogrodzie, na parapecie altany, w te burze okrutną, co jesiony w Łodzi wytłukła
niefrasobliwa rusałka
i se kare nalozyłam
Google i Facebook wprowadzają obowiązek szczepień dla swych pracowników.
Wolny rynek! Libertarianizm i libertynizm!
*(...) Antyszczepionkowe blablabla.
No i jednodawkowa, wygodniej.
Na pewno na prowincji cześć osób zaszczepi się gdy podjedzie punkt szczepień. Większego ruchu w interesie spodziewać by się można po ogłoszeniu jakichś obostrzeń w dostępie, może.
W skrócie: Ogólnie to zwykłe maseczki to dają około 17 volt mniej koronawirusa w ustach odbiorcy, a profesjonalna maseczka n95 daje 79 volt. To był przypadek gdy nadawca wirusa nie miał ubranej maseczki. W przypadku gdy nadawca miał plócienną maseczkę to redukcja cząsteczek koronowirusa, która wychodziła z ust zarażonego wynosiła 70 volt.
Dziś ratownik medyczny pracuje średnio w Polsce na 1,5 etatu. Wiele osób bierze dodatkowe godziny, aby uzupełnić niską pensję. Ale to wszystko odbywa się kosztem naszego zdrowia.
- Staramy się nie brać dodatkowych dyżurów. Być może to pokaże, jak duża jest dziura w systemie i jak wielu osób brakuje do pracy – dodaje jeden z opolskich ratowników.
Ratownicy jeszcze niedawno byli obiektem powszechnego zainteresowania i solidarności jako bohaterowie walki z pandemią.
Teraz stracili dodatek covidowy, wygasł im też specjalny dodatek, przyznany jeszcze w 2017 roku. Po wielu miesiącach nadmiernej pracy pojawiło się skumulowane zmęczenie, własne problemy zdrowotne.
https://nto.pl/opolscy-ratownicy-medyczni-sa-zmeczeni-i-sfrustrowani/ar/c14-15739324
Podczas epidemii koronawirusa państwo podjęło działania w pewnym sensie przypominające kościelny interdykt obejmujący teren całego kraju. Kościołowi został narzucony sposób postępowania w materii religijnej. Uprawnione jest pytanie: czy takie działanie nie pozostaje w sprzeczności z Konstytucją RP oraz Konkordate
Z prawnego punktu widzenia, polskie państwo nakładając swego rodzaju „interdykt” państwowy – nie zachowało w tym przypadku autonomii (suwerenności) Kościoła. Księża i wierni mają przecież prawo bronić się przed ingerencjami w życie religijne, a świątynie zgodnie z prawem – jako miejsca święte – winny cieszyć się autonomią
„Tak aktualnie, że kończy się pandemia, jak teraz kościół powinien zafunkcjonować i pierwszy punkt k***a, który podano, Gądecki go podał, to najważniejsze jest to żeby teraz zrobić wszystko co się tylko da, żeby ludzie wrócili do kościoła, czyli żeby zaczęli chodzić do kościoła. No do k***y nędzy"