@Brzost powiedział(a):
"Dokładnie 5 lat temu stanąłem przed Wami pierwszy raz w Teatrze Szekspirowskim bo miałem marzenie o Polsce, w której nie będzie podziałów. To marzenie się nie zmieniło. Po 5 latach staję przed Wami ponownie. Tym razem jeszcze bogatszy o życiowe i polityczne doświadczenie, głęboko wierząc w to, że dziś bardziej niż kiedykolwiek wcześniej mamy szansę zrealizować to wspólne marzenie. O jednej Polsce, a nie podzielonej na dwie pół-Polski. O przyszłości, bezpieczeństwie i spokoju. Te wybory będą o ludziach, takich jak Ty. O Agnieszce, Kasi, Rafale czy Michale. Będą o Tobie. "
@posix powiedział(a):
Ale totalniaki mają sranie po decyzji PKW. Taki strzał w pysk i to od własnych sojuszników. Hahahaha. Pięknie dojechani na stary rok.
Nic tylko czytać komentarze i się zalewać śmiechem z frajerów.
@Brzost powiedział(a):
"Dokładnie 5 lat temu stanąłem przed Wami pierwszy raz w Teatrze Szekspirowskim bo miałem marzenie o Polsce, w której nie będzie podziałów. To marzenie się nie zmieniło. Po 5 latach staję przed Wami ponownie. Tym razem jeszcze bogatszy o życiowe i polityczne doświadczenie, głęboko wierząc w to, że dziś bardziej niż kiedykolwiek wcześniej mamy szansę zrealizować to wspólne marzenie. O jednej Polsce, a nie podzielonej na dwie pół-Polski. O przyszłości, bezpieczeństwie i spokoju. Te wybory będą o ludziach, takich jak Ty. O Agnieszce, Kasi, Rafale czy Michale. Będą o Tobie. "
– Byłam świadkiem, jak klientka obrywała liście z kalafiora… Trafiła akurat na mój zły dzień, więc uznałam, że zwrócę jej grzecznie uwagę, co ona robi. Oczywiście dostałam opryskliwą odpowiedź, że ona za to płacić nie będzie, bo to dodatkowa waga, gdzie ona to i tak wyrzuci. To jej się żartem spytałam, czy banany też przed zakupem obiera –
Te liście z kalafiora to całkiem niezłe na zupę są wśród innej włoszczyzny. A jak po ugotowaniu są łykowate (te najgrubsze) to na końcu można zawsze wyrzucić.
To na pewni nie była bohaterka filmu "To Nie Mój Film", bo ta była szczęśliwa tylko kiedy jej się cały kalafior miescil w garnku. Bez żadnego poprawiania. I robiła wtedy tak: Hadziaa!
Kalafioru jak cała produkcja warzywna podlegają klasyfikacji i normalizacji.
Zasadniczo na rynku detalicznym kalafiory powinny być wyceniane wg klas definiowanych przez normę handlową dla
kalafiorów zawartą w rozporządzeniu Komisji (WE)
Nr 963/98 z dnia 7 maja 1998
Dlaczego wiec kalafiory sprzedawane są na wagę ano dlatego, że dyskonty kupują pozaklasowe szajsy na wagę i tak je chcą sprzedać. W sumie nie wiem czy to nie oszustwo ale dobrą praktyką tego nazwać nie można - no ale ma być tanio.
Moim zdanie powinna być przynajmniej informacja kalfior bezklasowy czy tam o obniżonej jakości nie podlegający ocenie.
Ocena i kwalifikacja kosztuje i musi być robina przez inspektora z uprawnieniami.
S-syństwo polega na tym, ze rolnik sprzedając na kilogramy kalafiora przemysłowego MUSI dostarczyć go bez liści.
Prawilny jakościowy kalafior sprzedawany w detalu na sztuki musi mieć liście by chronić „różę” przed zniszczeniem.
Dixit - jako była pracownia hurtowni warzyw (tych lepszych na eksport, na giełdę, na gastronomię, „nie na markety”)
Komentarz
?
@Przemko - czyżby Kolega nie rozpoznał autora? Algorytmy pana Cukrowej Góry podrzuciły mi taki tekst sponsorowany jednego z kandydatów na prezydenta.
Ale którego kandydata?
Zapewne tego, który jest bogatszy o doświadczenie w przegrywaniu z kandydatem PiS.
@Przemko Nic innego zrobić nie mógł.
Będą zwlekali z przelewem, żeby pograć Kaczorowi na nerwach.
Gówniarzeria.
👣
🐾
🐾
Płaczliwego.
.
.
.
Dokładnie taki jaki lubię, hehe!
(ale i tak wolałbym od Miejsena)
👣
🐾
🐾
Może to o pani europoseł Ewę ***** *** biega...
Market Dino - znany z tego, że na dzień ojca zrobił promkę na wódzię Bocian.
Tabliczka nr 1
A tuż obok tabliczka nr 2
A przy kasie:
👣
🐾
🐾
Puk:
Jak neue Zukunft to neue Zukunft.
Neue, lepsze Zukunft
Brave New Zukunft
http://www.wielkarzeczpospolita.net/
-- I oni to kupią?
-- Oni się za to sprzedadzą.
-- Powiem ci sąsiad, że odkąd mamy nowy rząd, to co miesiąc coś odkładam.
-- Tak?? A co odłożyłeś w tym miesiącu?
-- Dentystę i zakup nowych opon.
– Byłam świadkiem, jak klientka obrywała liście z kalafiora… Trafiła akurat na mój zły dzień, więc uznałam, że zwrócę jej grzecznie uwagę, co ona robi. Oczywiście dostałam opryskliwą odpowiedź, że ona za to płacić nie będzie, bo to dodatkowa waga, gdzie ona to i tak wyrzuci. To jej się żartem spytałam, czy banany też przed zakupem obiera –
W sumie zwracanie komuś uwagi na obrywanie liści z kalafiora jest równie małostkowe co obrywanie tychże. Tak, że trafił swój na swego.
Nie każdy ma w domu królika czy prosiaka, któren pożyje takie smakołyki.
Przecież liście z kalafiora są pyszne, te głębsze delikatniejsze.
Te liście z kalafiora to całkiem niezłe na zupę są wśród innej włoszczyzny. A jak po ugotowaniu są łykowate (te najgrubsze) to na końcu można zawsze wyrzucić.
👣
🐾
🐾
Kto kupuje kalafiory na wagę?! :-)
Jak ktoś sprzedaje na wagę https://www.biedronka.pl/pl/product,id,408198,name,kalafior-na-wage to co ma klient zrobić?
To na pewni nie była bohaterka filmu "To Nie Mój Film", bo ta była szczęśliwa tylko kiedy jej się cały kalafior miescil w garnku. Bez żadnego poprawiania. I robiła wtedy tak: Hadziaa!
Kalafioru jak cała produkcja warzywna podlegają klasyfikacji i normalizacji.
Zasadniczo na rynku detalicznym kalafiory powinny być wyceniane wg klas definiowanych przez normę handlową dla
kalafiorów zawartą w rozporządzeniu Komisji (WE)
Nr 963/98 z dnia 7 maja 1998
Dlaczego wiec kalafiory sprzedawane są na wagę ano dlatego, że dyskonty kupują pozaklasowe szajsy na wagę i tak je chcą sprzedać. W sumie nie wiem czy to nie oszustwo ale dobrą praktyką tego nazwać nie można - no ale ma być tanio.
Moim zdanie powinna być przynajmniej informacja kalfior bezklasowy czy tam o obniżonej jakości nie podlegający ocenie.
Ocena i kwalifikacja kosztuje i musi być robina przez inspektora z uprawnieniami.
S-syństwo polega na tym, ze rolnik sprzedając na kilogramy kalafiora przemysłowego MUSI dostarczyć go bez liści.
Prawilny jakościowy kalafior sprzedawany w detalu na sztuki musi mieć liście by chronić „różę” przed zniszczeniem.
Dixit - jako była pracownia hurtowni warzyw (tych lepszych na eksport, na giełdę, na gastronomię, „nie na markety”)
Dzięki, nie wiedziałem o tym. A czy podobnie jest z brokułami i kapustą?