Aby nie było, wiemy o przynajmniej dwóch skręconych wyborach, słynny 'efekt Strózika', karty do głosowania z Płocka w bagażniku samochodu policjanta, który na Białołęce w coś przywalił, no i 2 tura prezydenckich, gdzie było coś długo liczone przy wyniku stykowym.
Te fakty spowodowały powstanie Ruchu Kontroli Wyborów.
Czyli vigi bredzi jak bardzo często ostatnio.
Żałosne incydenty bez znaczenia. A sprawę książeczki tłumaczono setki razy.
Ruch Kontroli Wyborów to żenadka. On może był potrzebny w 1987, ale teraz to zawracanie dupy.
@marniok powiedział(a):
Każdy realizuje się w określony sposób.
Domeną Edena jest czynny udział, Koleżanka może z wyższości paczeć na takich aktywistów ale określanie tego "niezłą odklejką" to buractwo czystej wody.
Z pokorą przyjmuję plaskacza od Kolegi (choć mogłabym mieć nadzieję że raczej oberwę tulipankiem albo żonkilkiem, byleby nie różą, z uwagi na obecność kolców) i zawiadamiam, że po ciągłym wędrowaniu w rozmaitych marszach podtrzymuję swoje słowa. Odechciało mi się, bo zauważyłam do czego to zmierza.
To się robi po prostu żałosne, słusznie ktoś tu zauważył, że to wyraz bezradności. A ci, co sobie roją kryteria uliczne, to chyba nie myślą serio że od machania flagami i niesienia transparentów coś się zmieni w tej paskudnej działeczce, jaką jest polityka. Chyba że chodzi o słynne "policzymy się", ale to już mniej więcej wiadomo, jaka jest statystyka.
Zresztą... po wyborach parlamentarnych ośmieliłam się mergnąć, że nie jest dobrze, zostałam zgaszona przez jeden z tut. autorytetów, że jak śmiem i że WYGRALIŚMY! i że sieję defetyzm, i w ogóle. Więc sobie siadłam w kąciku i śledziłam następnie powstawanie rozmaitych wątków jak to' szybko poszło' i takie tam.
Teraz też mam zamiar siąść i sobie popatrywać na forumowe akwarium.
@marniok powiedział(a):
Każdy realizuje się w określony sposób.
Domeną Edena jest czynny udział, Koleżanka może z wyższości paczeć na takich aktywistów ale określanie tego "niezłą odklejką" to buractwo czystej wody.
Z pokorą przyjmuję plaskacza od Kolegi (choć mogłabym mieć nadzieję że raczej oberwę tulipankiem albo żonkilkiem, byleby nie różą, z uwagi na obecność kolców) i zawiadamiam, że po ciągłym wędrowaniu w rozmaitych marszach podtrzymuję swoje słowa. Odechciało mi się, bo zauważyłam do czego to zmierza.
To się robi po prostu żałosne, słusznie ktoś tu zauważył, że to wyraz bezradności. A ci, co sobie roją kryteria uliczne, to chyba nie myślą serio że od machania flagami i niesienia transparentów coś się zmieni w tej paskudnej działeczce, jaką jest polityka. Chyba że chodzi o słynne "policzymy się", ale to już mniej więcej wiadomo, jaka jest statystyka.
Zresztą... po wyborach parlamentarnych ośmieliłam się mergnąć, że nie jest dobrze, zostałam zgaszona przez jeden z tut. autorytetów, że jak śmiem i że WYGRALIŚMY! i że sieję defetyzm, i w ogóle. Więc sobie siadłam w kąciku i śledziłam następnie powstawanie rozmaitych wątków jak to' szybko poszło' i takie tam.
Teraz też mam zamiar siąść i sobie popatrywać na forumowe akwarium.
Też mnie wmurwia bezradność marszy. Też mam ochotę jednemu czy długiemu przywalić w łeb. Widzę te zakłamane gęby które bez mrugnięcia okiem łżą i kpią z ludzi.
Ale te odklejki marszowe jeszcze trzymią ten nikły płomyczek nadziei.
Jak tego nie będzie to co Koleżanka proponuje?
Bo zostają tylko bojówki, akcje zaczepne, dewastacje, burdy i rozróby.
Może to będzie kolejny etap?
Wydawa się że nadzieją byłaby konsolidacja górniczo - kibicoska ale czy to jeszcze jest możliwe?
Chyba to już troszkę łabędzi śpiew.
Nie wiem, może musimy - my jako prawa strona - bardziej dostać w dupę żeby się oczka otworzyły?
@Mania powiedział(a):
Ciekawostka przyrodnicza: jasnowidz Jackowski miał wizję, że Trzaskowski i Hołownia będą przegranymi.
A czy jakakolwiek przepowiednia tego "jasnowidza" się sprawdziła?!
Nie śledzę, ale tytuły wystarczająco biją po oczach.
Dla mnie ciekawostką jest, dlaczego ten pan jest cały czas cytowany. I to od wielu lat.
@Mania powiedział(a):
Ciekawostka przyrodnicza: jasnowidz Jackowski miał wizję, że Trzaskowski i Hołownia będą przegranymi.
A czy jakakolwiek przepowiednia tego "jasnowidza" się sprawdziła?!
Nie śledzę, ale tytuły wystarczająco biją po oczach.
Dla mnie ciekawostką jest, dlaczego ten pan jest cały czas cytowany. I to od wielu lat.
Też nie śledzę, ale z tego, co piszą - przewidział wygraną Dudy dwukrotnie.
Co do wyborów, jeżeli zakładacie, że jedynie kryterium uliczne, to naszą szansą jest Konfederacja, bo PiS to dramatycznie miękkie faje.
Z mojej perspektywy żadna działalność społeczna, nawet z należnymi władzy profitami, nie rekompensuje konieczności znoszenia ogromnej ilości agresji, szydery, ataków, wykluczania z grupy, z groźbą aresztowań włącznie. I w imię czego to ? Nie wiem, nie rozumiem, co oni jeszcze tam robią ? Ja bym dawno pierdolnął to w diabły.
@los powiedział(a):
Za wiarę w przepowiednie palono na stosie.
Spoko spoko, Jackowski całkiem dobrze orientuje się i rozumie politykę. On nie wróży w tym momencie, on przewiduje, o czym mówił wielokrotnie. Ale jeżeli ludzi chcą szoł to on robi, w różnych sprawach. Dawno go nie słuchałem, ale swego czasu Tuska i ekipy nie trawił, więc jego przewidywania mogą być stronnicze.
2015 - Kukiz, gdzie był po 4 latach i gdzie obecnie?
2010 - Napieralski, co się dzieje z LSD od tamtej pory?
2005 - śp Andrzej Lepper, Samoobrona gdzie jest dzisiaj?
2000 - Krzaklewski, a co to AWS?
Korelacja czy koincydencja?
Ale Kuroń i Mazowiecki wrócili jeszcze do wielkiej polityki.
Problem "trzeciego miejsca" w XXI wieku jest taki, że zazwyczaj winner takes it all, więc nikomu do niczego nie jest potrzebny. W czasach koalicyjnej polityki lat 90. było inaczej.
Nie chciałem wracać do lat dziewięćdziesiątych, bo były one tak 'szalone' /skręcone, że trudno tam coś opisywać, no może że proces zmian zachodził.
Natomiast sugerujesz, że 'elektorat' trzeciego przyłącza się na stałe do któregoś z większych i to powoduje marginalizację tego ugrupowania, które zajęło 3 miejsce?
Więc tak, Krzaklewskiego wyłączam z rozważań, bo to był już objaw schyłkowej fazy AWS, oczywiście wyczerpała się formuła, ale ludzie radzili sobie potem nieźle, trzech zostało premierami, jeden prezydentem, jak doliczymy Lecha Kaczyńskiego (był w rządzie, formalnie nie był w AWS) to nawet dwóch, różni inni ministrami itd.
PiS miał samodzielną większość i obsadę w 2015 r. bez Kukiza, w 2010 / 11 PO potrzebowała PSL, ale SLD już nie. Z kolei Lepper i Hołownia dali się zdominować. A czemu? Dla obu koalicja, w której byli była bezalternatywna. UW czy PSL mogły równie dobrze być w koalicji z SLD, jak i z ZChN, więc miały czym grać.
Jeszcze jedna refleksja. Wielu polityków ma efemeryczny wzlot, a potem spada, aż do ośmieszenia czy marginalizacji. Giertych, Palikot, Petru, Olszewski, Cimoszewicz, Rokita. Co ich różni od "przeklętych" trzecich? To, że ich chwila nie była w czasie wyborów prezydenckich albo z różnych względów w nich nie startowali.
czy ta wypowiedż może mieć wpływ i czy politykę robi się na konferencjach prasowych?
obecnie tak
Andrzej Duda powiedział, że to "oczywiste", że prezydent Donald Trump mógłby przenieść amerykańskie głowice nuklearne przechowywane w Europie Zachodniej lub USA do Polski — jest to propozycja, o której jak powiedział polski prezydent, niedawno rozmawiał z Keithem Kelloggiem, specjalnym wysłannikiem USA w Ukrainie.
Rozmieszczenie broni jądrowej w Polsce? "To jedyna droga"
— Granice NATO przesunęły się na wschód w 1999 r., więc 26 lat później powinno nastąpić także przesunięcie infrastruktury NATO na wschód. Dla mnie to oczywiste — powiedział Duda w wywiadzie dla Financial Times.
— Myślę, że nie tylko nadszedł czas, ale że byłoby bezpieczniej, gdyby ta broń już tu była — dodał.
"Gdyby wybory prezydenckie odbywały się w najbliższą niedzielę, 35,7 proc. badanych zagłosowałoby w nich na Rafała Trzaskowskiego, 22,3 proc. — na Karola Nawrockiego, a 15 proc. na Sławomira Mentzena — wynika z sondażu IBRiS dla "Polityki", opublikowanego w najnowszym wydaniu tygodnika."
Komentarz
A jakichś pierdolonych majdanów nam nie trzeba.
Aby nie było, wiemy o przynajmniej dwóch skręconych wyborach, słynny 'efekt Strózika', karty do głosowania z Płocka w bagażniku samochodu policjanta, który na Białołęce w coś przywalił, no i 2 tura prezydenckich, gdzie było coś długo liczone przy wyniku stykowym.
Te fakty spowodowały powstanie Ruchu Kontroli Wyborów.
Czyli vigi bredzi jak bardzo często ostatnio.
Nieprawda.
Żałosne incydenty bez znaczenia. A sprawę książeczki tłumaczono setki razy.
Ruch Kontroli Wyborów to żenadka. On może był potrzebny w 1987, ale teraz to zawracanie dupy.
Z pokorą przyjmuję plaskacza od Kolegi (choć mogłabym mieć nadzieję że raczej oberwę tulipankiem albo żonkilkiem, byleby nie różą, z uwagi na obecność kolców) i zawiadamiam, że po ciągłym wędrowaniu w rozmaitych marszach podtrzymuję swoje słowa. Odechciało mi się, bo zauważyłam do czego to zmierza.
To się robi po prostu żałosne, słusznie ktoś tu zauważył, że to wyraz bezradności. A ci, co sobie roją kryteria uliczne, to chyba nie myślą serio że od machania flagami i niesienia transparentów coś się zmieni w tej paskudnej działeczce, jaką jest polityka. Chyba że chodzi o słynne "policzymy się", ale to już mniej więcej wiadomo, jaka jest statystyka.
Zresztą... po wyborach parlamentarnych ośmieliłam się mergnąć, że nie jest dobrze, zostałam zgaszona przez jeden z tut. autorytetów, że jak śmiem i że WYGRALIŚMY! i że sieję defetyzm, i w ogóle. Więc sobie siadłam w kąciku i śledziłam następnie powstawanie rozmaitych wątków jak to' szybko poszło' i takie tam.
Teraz też mam zamiar siąść i sobie popatrywać na forumowe akwarium.
To ja sobie posiedzę z kuleżanką.
Zwyciężymy!
he, he...
Też mnie wmurwia bezradność marszy. Też mam ochotę jednemu czy długiemu przywalić w łeb. Widzę te zakłamane gęby które bez mrugnięcia okiem łżą i kpią z ludzi.
Ale te odklejki marszowe jeszcze trzymią ten nikły płomyczek nadziei.
Jak tego nie będzie to co Koleżanka proponuje?
Bo zostają tylko bojówki, akcje zaczepne, dewastacje, burdy i rozróby.
Może to będzie kolejny etap?
Wydawa się że nadzieją byłaby konsolidacja górniczo - kibicoska ale czy to jeszcze jest możliwe?
Chyba to już troszkę łabędzi śpiew.
Nie wiem, może musimy - my jako prawa strona - bardziej dostać w dupę żeby się oczka otworzyły?
A czy jakakolwiek przepowiednia tego "jasnowidza" się sprawdziła?!
Nie śledzę, ale tytuły wystarczająco biją po oczach.
Dla mnie ciekawostką jest, dlaczego ten pan jest cały czas cytowany. I to od wielu lat.
Zawsze należy zaczynać od Lotto.
Ktoś ma przynajmniej jasną wizję
Też nie śledzę, ale z tego, co piszą - przewidział wygraną Dudy dwukrotnie.
Za wiarę w przepowiednie palono na stosie.
Gliński
Spoko spoko, Jackowski całkiem dobrze orientuje się i rozumie politykę. On nie wróży w tym momencie, on przewiduje, o czym mówił wielokrotnie. Ale jeżeli ludzi chcą szoł to on robi, w różnych sprawach. Dawno go nie słuchałem, ale swego czasu Tuska i ekipy nie trawił, więc jego przewidywania mogą być stronnicze.
Więc tak, Krzaklewskiego wyłączam z rozważań, bo to był już objaw schyłkowej fazy AWS, oczywiście wyczerpała się formuła, ale ludzie radzili sobie potem nieźle, trzech zostało premierami, jeden prezydentem, jak doliczymy Lecha Kaczyńskiego (był w rządzie, formalnie nie był w AWS) to nawet dwóch, różni inni ministrami itd.
PiS miał samodzielną większość i obsadę w 2015 r. bez Kukiza, w 2010 / 11 PO potrzebowała PSL, ale SLD już nie. Z kolei Lepper i Hołownia dali się zdominować. A czemu? Dla obu koalicja, w której byli była bezalternatywna. UW czy PSL mogły równie dobrze być w koalicji z SLD, jak i z ZChN, więc miały czym grać.
Jeszcze jedna refleksja. Wielu polityków ma efemeryczny wzlot, a potem spada, aż do ośmieszenia czy marginalizacji. Giertych, Palikot, Petru, Olszewski, Cimoszewicz, Rokita. Co ich różni od "przeklętych" trzecich? To, że ich chwila nie była w czasie wyborów prezydenckich albo z różnych względów w nich nie startowali.
czy ta wypowiedż może mieć wpływ i czy politykę robi się na konferencjach prasowych?
obecnie tak
Andrzej Duda powiedział, że to "oczywiste", że prezydent Donald Trump mógłby przenieść amerykańskie głowice nuklearne przechowywane w Europie Zachodniej lub USA do Polski — jest to propozycja, o której jak powiedział polski prezydent, niedawno rozmawiał z Keithem Kelloggiem, specjalnym wysłannikiem USA w Ukrainie.
— Granice NATO przesunęły się na wschód w 1999 r., więc 26 lat później powinno nastąpić także przesunięcie infrastruktury NATO na wschód. Dla mnie to oczywiste — powiedział Duda w wywiadzie dla Financial Times.
— Myślę, że nie tylko nadszedł czas, ale że byłoby bezpieczniej, gdyby ta broń już tu była — dodał.
A Hołowni urosło do 7%.
"Gdyby wybory prezydenckie odbywały się w najbliższą niedzielę, 35,7 proc. badanych zagłosowałoby w nich na Rafała Trzaskowskiego, 22,3 proc. — na Karola Nawrockiego, a 15 proc. na Sławomira Mentzena — wynika z sondażu IBRiS dla "Polityki", opublikowanego w najnowszym wydaniu tygodnika."