Skip to content

Canada

1101112131416»

Komentarz

  • wankuwerczyk

  • @Staszek2 powiedział(a):
    @Mordechlaj_u - głupi czy mądrzy ci Kanadyjczycy? No tacy niezbyt mądrzy? Edyta: o wybory pytam.

    Jestem zawiedziony ale nie zdziwiony. Trudeau, jeden z najgorszych premierów dymał swoich wyborców przez tyle lat, że nawet oni mieli już go dość. Chociaż może niektórzy lubieli. Poparcie Libków spadło a Justyny, znaczy się, ten, tego, Justyna to już tak bardzo, że aż musiał odejść.
    Jeszcze na początku roku jak by były wybory nie mieliby szansy wygrać.

    Niestety zaszło parę nieprzewidzianych zbiegów okoliczności.
    Trump wygrał wybory, odwaliło mu z temy cłami, chciał przyłączyć Kanadę do USA i nazwał Truda governorem.
    Strasznie to wkurzyło Kanadyjczyków.
    Justin i reszta polityków federalnych, prowincyjnych a nawet lokalnych i ludożerka jednogłośnie potępiła zamiary Trumpa i poparła polityków i kanadyjskie kontr-taryfy odwetowe.
    Parę dni przed odejściem Trudo ebnął ostatni spicz w telewizji wygłoszony właściwie nie tyle do Trumpa co do Amerykanów, "naszych przyjaciół", jak bardzo taryfy Trumpa w nich samych uderzą. Jednocześnie nawijka była bardzo patriotyczna co Kanadole przyjęli z zachwytem. Ja sam tego słuchałem i tyż mi się podobała. Nie było się do czego przyczepić. Mucha nie siada.
    .
    .
    .

    .
    .
    .

    W tem samem czasie Kanada wprowadziła kontrtaryfy, zbojkotowała Amerykańskie produkta, politycy zapowiedzieli pomoc dla sektorów oraz biznesów w które taryfy mają uderzyć, pomoc dla pracowników, którzy stracą pracę. Publyka gwizdała na meczach, pojawiły się ataki na salony Tesli itp.
    Już wtedy poparcie dla libków podskoczyło.

    Potem Trudo odszedł i przyszedł Mark Carney. Zrobił bardzo dobre wrażenie. Wygląd ma dobry, jest rozgarnięty, błyskotliwy całe życie spędził w finansach i do tej pory nie miał okazji się zbłaźnić w polityce.
    Właściwie to odwrotność Truda. Aż ciężko uwierzyć, że to nie konserwa. Oczywiście dalej wypowiadał się przeciw taryfom i bronił Kanadę, unikając jak na razie tomatów kontrowersyjnych jak praw pedalskich, tolerancji czy innego wstydu w rodzinie. Bo po co od razu robić sobie wrogów jak wiadomo, że w Kanadzie i tak się nic nie zmieni. Tisze jadziesz, dalsze budziesz, nie?

    W tem samym czasie partia końserwatywna oprócz tego, że tyż potępiała trumpowe taryfy i idiotyczny pomysł zrobienia z Kanady 51-go stanu (w tym od lewa do prawa wszystkie byli zgodne) nic za bardzo nie robiła. Jechali po trudo jak po burej suce, za każdy jego ruch (co było ok, ale bezproduktywne) i tylko pie*dolili jak to dobrze będzie jak oni kiedyś wygrają wybory. A szczególnie, że zniosą carbon tax. Liderem partii jest mało charyzmatyczny gość o wujowem fhącuskiem nazwisku, niejaki Pierre Poilievre, którego mało kto lubi a nikt nie wie jak toto wymawiać. Ja tam mówię Polewoj, hehe.

    Przyszedł Carney i pierwszego dnia zlikwidował znienawidzony carbon tax czem od razu zyskał sobie szacun ludożerki. Konserwatystów tem ruchem zaskoczył niemożebnie. W ciągu dwóch tygodni benzynka i diesel spadły na stacjach o 30 centów (1 pln). Ceny gazu naturalnego, co mnie dotyczy bo się lubię grzać, oraz ceny innych paliw tyż spadły drastycznie do poziomu z przed dwóch lat.

    Będąc na propsie, następnem posunięciem szachisty Carney'a było rozwiązanie parlamentu i ogłoszenie szybkich wyborów, co uczynił.
    Ludożerka, mając pamięć złotej rybki zapragnęła być dymana dalej.
    Piotrek Polewoj nie mając atutu "carbon tax" jeździł po Kanadzie ale na spędach wyborczych nie miał o czem gadać. Cuś tam pieprzył trzy po trzy o obniżeniu podatków, hehe.
    Trump, miły koleś, tyż nie pomógł. Zamiast kontrolować bajerę o aneksji Kanady, oficjalnie poparł Libków, że jakoby z nimi a właściwie z Carneyem najlepiej i najłatwiej będzie mu się w przyszłości dogadać.

    No i wuj.
    No i cześć!

    https://en.wikipedia.org/wiki/2025_Canadian_federal_election

    👣

    🐾
    🐾

  • Czyly w Kanadzie jednak też większoś to idioci o pamięci złotej rybki. Smutne to wszystko.

  • edytowano 06:32

    Trajan: "Ciekawy efekt Trumpa w kanadyjskich wyborach. Liberałowie, którzy właśnie je wygrali (43,5%) jeszcze na przełomie ubiegłego i bieżącego roku byli praktycznie politycznymi trupami. Konserwatyści uzyskali w sumie dobry wynik (41,4%), ale nie równoważy on konsolidacji „progresywnych” wyborców wokół liberałów kosztem lewicowej Nowej Partii Demokratycznej (ostatecznie 6,3%). Wskutek działań amerykańskiej administracji właśnie."

  • @trep powiedział(a):
    Czyly w Kanadzie jednak też większoś to idioci o pamięci złotej rybki. Smutne to wszystko.

    Nie zapomnijmy o tzw. mniejszościach. Krążą już memy o tym, że Kanadyjczycy mogą sobie demokratycznie wybierać Hindusów w turbanach lub Hindusów bez turbanów.

  • @peterman powiedział(a):

    @trep powiedział(a):
    Czyly w Kanadzie jednak też większoś to idioci o pamięci złotej rybki. Smutne to wszystko.

    Nie zapomnijmy o tzw. mniejszościach. Krążą już memy o tym, że Kanadyjczycy mogą sobie demokratycznie wybierać Hindusów w turbanach lub Hindusów bez turbanów.

    Nu kak raz turban reprezentuje krzywa żółta, więc na razie passé.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.