@robert.gorgon powiedział(a):
Panika niestety udziela się i jest widoczna też w naszych szeregach, ten Nawrocki to jakiś bicz boży, do tego stopnia, że przepływu elektoratów od Nawrockiego do Trzaskowskiego bym nie wykluczał. Nie wiem czy podobne w drugą stronę
W sondażu OGB (przewaga Nawrockiego) to właśnie jakiś odłamek z Rawałka zadeklarował głos na Karola. Jeśli dobrze szacuję, to jakieś 2-3 osoby, może trolling.
@Motes powiedział(a):
Może trolling, a może coś ludzkiego się w nich odezwało, jakieś daleko echo człowieczeństwa, wobec całego szamba, które wylało się na Nawrockiego.
Natomiast co do zandbergowców, to absolutnie zero zdziwień, jeśli właśnie tak miałyby wyglądać również te rzeczywiste wyniki.
A ja nie jestem pawian. Sama Piaskowa Góra to oczywiście szmata ale dużo jego wyborców może zagłosować na Rocky'ego.
No i jeszcze - prosta suma kandydatów mniej lub bardziej popierających Nawrockiego to ok. 52,7%, suma koalicyjnych i Senyszyn to jest 41,7%, nawet jak doliczymy Zandberga to jest 46,6%, czyli do nadrobienia 6-11%. Oczywiście faktycznie może być bardziej na styk, bo zależy, jakie są faktycznie proporcje wśród elektoratów i nowych.
Niemniej jednak w 2020 r. jak w ten sposób policzymy to suma Dudy, Bosaka i Jakubiaka była 50,7%, faktyczny wynik 51,02%.
@Motes powiedział(a):
Może trolling, a może coś ludzkiego się w nich odezwało, jakieś daleko echo człowieczeństwa, wobec całego szamba, które wylało się na Nawrockiego.
Natomiast co do zandbergowców, to absolutnie zero zdziwień, jeśli właśnie tak miałyby wyglądać również te rzeczywiste wyniki.
Kto za młodu był komu... ŚWINIĄ, ten na starość będzie świnią.
@Motes powiedział(a):
Może trolling, a może coś ludzkiego się w nich odezwało, jakieś daleko echo człowieczeństwa, wobec całego szamba, które wylało się na Nawrockiego.
Natomiast co do zandbergowców, to absolutnie zero zdziwień, jeśli właśnie tak miałyby wyglądać również te rzeczywiste wyniki.
A ja nie jestem pawian. Sama Piaskowa Góra to oczywiście szmata ale dużo jego wyborców może zagłosować na Rocky'ego.
@robert.gorgon powiedział(a):
Panika niestety udziela się i jest widoczna też w naszych szeregach, ten Nawrocki to jakiś bicz boży, do tego stopnia, że przepływu elektoratów od Nawrockiego do Trzaskowskiego bym nie wykluczał. Nie wiem czy podobne w drugą stronę
W sondażu OGB (przewaga Nawrockiego) to właśnie jakiś odłamek z Rawałka zadeklarował głos na Karola. Jeśli dobrze szacuję, to jakieś 2-3 osoby, może trolling.
Zwraca uwagę przewaga w niegłosiach z 1 tury!
Lala odzyskuje u Jakubiaka. A na serio - sondaże przepływów są totalni rozjechane a lala ma u Niemca od 5 do 40 procent. Zwykle wróżenie z fusów. Po wyborach wszystko zobaczymy, chyba że w protokołach będzie co innego niż na kartkach.
@ms.wygnaniec powiedział(a):
Ale w tych atakach na Nawrockiego wszystko jest mityczne:
Policja nie potwierdza żadnych ustawek, czyli Karol Nawrocki nigdy nie znalazł się na radarze, nie mówiąc już o spisaniu
prostytutki są jeszcze bardziej mityczne, bo tekst Onetu to insynuacje w formie niedopowiedzianych pytań
kawalerka tylko z pozoru jest tajemnicza, bo na koniec tej historii pojawia się lojalność wobec znajomego, który ostro nawywijał i trzeba było szyć formalne papiery pod słabą sytuację owego człowieka
strategia obrzucania pomówieniami aby nie dało się tych poprzednich weryfikować.
Z tym że do ustawek się sam przyznał.
Mężczyźni dzielą się na tych, którzy w młodości się bili, i tych, którzy w młodości byli bici.
Wyłączyłam właśnie radio Wnet. Nie dałam rady dalej słuchać wypowiedzi obywateli z których wynika że w naszym kraju można znaleźć niesamowite zjawisko biologiczne: ssaki dające radę egzystować bez mózgu.
Ufff. Niech się wysapię.
(...)
Jaśmina Nowak jest na wiecu w Białej Podlaskiej, nadaje na żywo.
W trakcie wywiadu bodajże z Kanthakiem jakiś gość zaczął drzeć ryja. Poseł uprzejmie zauważył "no cóż, są i hejterzy" ale reporterka po skończeniu wywiadu wyruszyła szukać gościa i go dopadła. Najpierw był mocno zmieszany, ale potem postanowił porozmawiać z panią z radia i przedstawić swój punkt widzenia.
No więc, jak wyjaśnił, rozdarł się bo akurat Karol Nawrocki mówił o budowaniu mieszkań. Taaaa, bo mieszkania to trzeba budować, a nie przejmować! Więc się zdenerwował. Wkurza go, że w tej kampanii ludzie słuchają jakichś niepopartych dowodami plotek i pogłosek i w nie wierzą. Na dodatek nie rozmawiają na argumenty, tylko krzyczą i nic, tylko te emocje.
Słuchajcie, gość to wszystko wyrzucił z siebie na jednym oddechu.
Następnie - grupka podstarzałych (sądząc z głosów) ludków która przyszła na wiec Nawrockiego z transparentem "Cała Biała na Rafała!".
Jakiś gość krzyknął do nich, że trzeba być totalnie zamulonym żeby głosować na Trzaskowskiego.
Pani Jaśmina uzyskała od nich wypowiedź, że o, o, jak ten PIS podzielił ludzi! Przez te osiem lat! Proszę! Zamiast się normalnie zachowywać, to pokrzykują! Co za patologia.
Niestety nie odpowiedzieli na logiczne, w sumie, pytanie, po co wobec tego przyszli z tym transparentem akurat tutaj.
Wyłączyłam kiedy jeden z tej grupki zaczął perorować jak to żeby być prezydentem to "trzeba mieć doświadczenie, jak pan Trzaskowski" oraz opowiadać jak Nawrocki nie lubi Niemców. I Francuzów, i Rosjan. A my chcemy być bliżej Europy!
Lewica kulturowa wspiera też seksworkerki, ale pomaganie im, prawdziwe czy nie, w znajdowaniu klientów już jest dla nich uwłaczające i niegodne. Już ktoś to na forum zauważył, ale teraz dopiero uderzyła mnie skala hipokryzji.
"Zastanawiałem się, czy to pisać, bo rzadko o tym mówię, a na pewno nie publicznie.
Na poniższym zdjęciu stoję na promenadzie w jednym z podłych kurortów na Wyspach Kanaryjskich. Wróciłem, by przekonać się, że nic tam nie ma.
Na foto jest wczesna wiosna 2024 r. Obok jest spalone dziś centrum handlowe, w którym „pracowałem” dwadzieścia lat wcześniej. Miałem wówczas nieco ponad 20 lat.
Wówczas, było to chwilę po tym jak Polska weszła do Unii, usłyszałem w od najbliższych mi ludzi, że „gdybym był w Twoim wieku, to bym się nie zastanawiał i natychmiast stąd wyjechał”. To była najlepsza z rad, jaką mogli mi wówczas dać.
No i niewiele myśląc wyjechałem. Jak setki tysięcy moich rówieśników, Pokolenia, które przecież miało odbudować Polskę.
Wyjechałem po bezskutecznych próbach znalezienia pracy, które sprowadzały się min. do starań o posadę zamiatacza klatek schodowych, czy castingach na ciecia, na które przychodziło po kilkudziesięciu mężczyzn – od zmenelonych inwalidów po zrezygnowanych ludzi z wyższym wykształceniem.
Moja praca w tym centrum handlowym polegała na naganianiu brytyjskich i niemieckich turystów do klubów ze striptizem, które otwierały się dla nich nocą. Jakby to może dziś napisano w Onecie „na sutenerstwie”.
Ja jednak nie kandyduję na Prezydenta RP, więc dowiadujecie się tego ode mnie.
Można oczywiście się zastanawiać, czy 22-letni emigrant z Europy Środkowej w ciuchach z lumpexu, rozdający bogatszym o kilka rzędów, naćpanym extasy robotnikom z Manchesteru ulotki do stripclubu jest sutenerem.
Albo czy jest sutenerem dorabiający na bramce w hotelu i studiujący jednocześnie ojciec rodziny, wskazujący luksusowej prostytutce drogę do windy. To jednak dyskusja bez sensu. Przedstawią to tak, jak chcą.
Nie, nie jestem z tego dumny. Dało mi jednak wgląd w dość mroczne zakamarki ludzkiej duszy. I pokazało prawdę o świecie.
Także tę, że najbliżsi, którzy wypędzali mnie z Polski, robili to w dobrej wierze. Dopiero po latach zrozumiałem jednak, że nie brakowało takich, którzy tylko czekali, by moje bezużyteczne i niebezpieczne w związku z tym „pokolenie transformacji” zniknęło za horyzontem i nigdy tu nie wróciło. By przepadło.
Ci którzy zostali, mieli pełnić rolę służebną. Mieliśmy sobie reprodukować tę egzystującą na skraju „patologię” i nigdy nawet nie zbliżyć się do klasy średniej, bo to przecież już niebezpiecznie blisko do „ich” poziomu. A jeśli już, to jedynie przez hołd lenny, jaki kazali sobie składać. Przez tzw. „kooptację”.
Tymczasem jesteśmy. Niektórzy także po to, by być ich wyrzutem sumienia i dowodem na to, że się im nie udało. I by mówić takim jak my, że pod biało-czerwoną jest miejsce dla wszystkich, którzy ją kochają. Że wszystko jest w naszych rękach. I że nie wolno się poddawać.
Dziś wielu z tych ludzi, którzy odetchnęli z ulgą po naszym eksodusie drży. Drży, bo jeden z nas pomyślał dawno temu podobnie, a nawet poszedł krok dalej. I postanowił rzucić im rękawicę w najważniejszej bitwie. Uznał, że – niczym w „Terminatorze 2” – nie ma przeznaczenia. „No fate”.
I dlatego niech furia z jaką atakują Karol Nawrocki nie wydaje się Wam dziwna.
Są przerażeni. Przerażeni, bo przecież miało nas nie być, a w najlepszym dla nas razie mieliśmy wskazywać luksusowym prostytutkom drogę do pokoi hotelowych w których oni biesiadują. Dowozić im wódkę, narkotyki, pizzę, paczki, tyrać na ich rozwój. Łykać paszę, którą warzyli w swoich mediach, dawać się przerabiać na pulpę lub w najlepszym razie pudła rezonansowe dla ich propagandy, na wykonawców ich poleceń.
A przede wszystkim mieliśmy zamknąć mordę i trzymać ją zamkniętą.
Tymczasem jesteśmy i są nas miliony. Jesteśmy dowodem na to, że Polska to także nasz kraj. Że wiemy, czym on jest, że nie postrzegamy go jako obszar, w którym tylko przypadkiem pisany jest nam żywot robaka.
Że ta mająca 1000 lat ziemia jest też nasza. Bo to także nasza ziemia, nasz Dom, nasz kraj. I co by się nie stało – "ten kraj" nie będzie już taki sam.
Stoimy prawdopodobnie na ostatnim poziomie gry o nazwie „III RP”. Symbolem tego jest Karol Nawrocki patrzący w oczy „final bossa” tej gry – Donalda Tuska.
Niezależnie od wyniku tego niedzielnego starcia, ta gra już nigdy nie będzie taka sama.
Wierzę w końcowy tryumf Nawrockiego, ale on nic nie da. Mając połowę społeczeństwa o nastawieniu kompradorskim nie osiągniemy nic.
Pomyślcie: Trzaskowski miał fatalną kampanię, skłonił Mentzena, Brauna, Korwina do poparcia Nawrockiego,. Michalkiewicz w 2 turze popiera pisiora z reguły. A mimo wszystko jest o włos. Ziemkiewicz ze swoim optymizmem przegina. \Obejrzyjcie Otokieła w międzyczasie.
Batman działał z hotelu znanego nam jeszcze z frondy Tadeusza Grzesika który wypowiadal się właśnie w Republice apelując o odrzucenie obecnej władzy. Odważny gest jak na Trójmiasto.
Komentarz
Zgroza, do czego się posunie PiS.
W tych czasach serio powinni zaznaczać, czy coś jest satyrą, czy na serio. Gdyż nie wiem.
Natomiast to oderwanie plakatu ciekawie wyszło, bo wygląda jakby Rocky był w mundurze.
W sondażu OGB (przewaga Nawrockiego) to właśnie jakiś odłamek z Rawałka zadeklarował głos na Karola. Jeśli dobrze szacuję, to jakieś 2-3 osoby, może trolling.
Zwraca uwagę przewaga w niegłosiach z 1 tury!
Rozmyślam jeszcze czy Jarosław jest aż takim geniuszem, że przewidział co umożliwi wygranie drugiej tury (przepływy z Konfy)
Właśnie właśnie, król Karol wygrywa w grupie 18-39.
Może trolling, a może coś ludzkiego się w nich odezwało, jakieś daleko echo człowieczeństwa, wobec całego szamba, które wylało się na Nawrockiego.
Natomiast co do zandbergowców, to absolutnie zero zdziwień, jeśli właśnie tak miałyby wyglądać również te rzeczywiste wyniki.
Mnie tu brakuje głównie informacji o planowanej absencji wśród elektoratów odpadniętych...
A ja nie jestem pawian. Sama Piaskowa Góra to oczywiście szmata ale dużo jego wyborców może zagłosować na Rocky'ego.
No i jeszcze - prosta suma kandydatów mniej lub bardziej popierających Nawrockiego to ok. 52,7%, suma koalicyjnych i Senyszyn to jest 41,7%, nawet jak doliczymy Zandberga to jest 46,6%, czyli do nadrobienia 6-11%. Oczywiście faktycznie może być bardziej na styk, bo zależy, jakie są faktycznie proporcje wśród elektoratów i nowych.
Niemniej jednak w 2020 r. jak w ten sposób policzymy to suma Dudy, Bosaka i Jakubiaka była 50,7%, faktyczny wynik 51,02%.
Kto za młodu był komu... ŚWINIĄ, ten na starość będzie świnią.
Wystarczy, że nie pójdą.
Lala odzyskuje u Jakubiaka. A na serio - sondaże przepływów są totalni rozjechane a lala ma u Niemca od 5 do 40 procent. Zwykle wróżenie z fusów. Po wyborach wszystko zobaczymy, chyba że w protokołach będzie co innego niż na kartkach.
...o scenariuszu rumuńskim?
Zenek Martyniuk poparł Karola Nawrockiego
Byłem w obu grupach.
Giertych mówi, że "Nawrocki sprzedawał Polki Niemcom. "
https://x.com/GiertychRoman/status/1928402098682540262
...Zenek kingmaker
Wyłączyłam właśnie radio Wnet. Nie dałam rady dalej słuchać wypowiedzi obywateli z których wynika że w naszym kraju można znaleźć niesamowite zjawisko biologiczne: ssaki dające radę egzystować bez mózgu.
Ufff. Niech się wysapię.
(...)
Jaśmina Nowak jest na wiecu w Białej Podlaskiej, nadaje na żywo.
W trakcie wywiadu bodajże z Kanthakiem jakiś gość zaczął drzeć ryja. Poseł uprzejmie zauważył "no cóż, są i hejterzy" ale reporterka po skończeniu wywiadu wyruszyła szukać gościa i go dopadła. Najpierw był mocno zmieszany, ale potem postanowił porozmawiać z panią z radia i przedstawić swój punkt widzenia.
No więc, jak wyjaśnił, rozdarł się bo akurat Karol Nawrocki mówił o budowaniu mieszkań. Taaaa, bo mieszkania to trzeba budować, a nie przejmować! Więc się zdenerwował. Wkurza go, że w tej kampanii ludzie słuchają jakichś niepopartych dowodami plotek i pogłosek i w nie wierzą. Na dodatek nie rozmawiają na argumenty, tylko krzyczą i nic, tylko te emocje.
Słuchajcie, gość to wszystko wyrzucił z siebie na jednym oddechu.
Następnie - grupka podstarzałych (sądząc z głosów) ludków która przyszła na wiec Nawrockiego z transparentem "Cała Biała na Rafała!".
Jakiś gość krzyknął do nich, że trzeba być totalnie zamulonym żeby głosować na Trzaskowskiego.
Pani Jaśmina uzyskała od nich wypowiedź, że o, o, jak ten PIS podzielił ludzi! Przez te osiem lat! Proszę! Zamiast się normalnie zachowywać, to pokrzykują! Co za patologia.
Niestety nie odpowiedzieli na logiczne, w sumie, pytanie, po co wobec tego przyszli z tym transparentem akurat tutaj.
Wyłączyłam kiedy jeden z tej grupki zaczął perorować jak to żeby być prezydentem to "trzeba mieć doświadczenie, jak pan Trzaskowski" oraz opowiadać jak Nawrocki nie lubi Niemców. I Francuzów, i Rosjan. A my chcemy być bliżej Europy!
Jeszcze raz: ufff.
Wieczór wyborczy będzie nudny, bo może być, że kładziemy się spać z prezydentem A, a budzimy z prezydentem B. Chyba, że przewaga będzie wysoka...
https://excathedra.pl/discussion/10505/ludzie-bazowi/p1
Lewica kulturowa wspiera też seksworkerki, ale pomaganie im, prawdziwe czy nie, w znajdowaniu klientów już jest dla nich uwłaczające i niegodne. Już ktoś to na forum zauważył, ale teraz dopiero uderzyła mnie skala hipokryzji.
Nawrocki ładnie gospodaruje elektorat antysystemowy.
Widzieliście nagranie Otoki z wczoraj? Wojciech Mucha napisał to samo w sumie.
https://www.facebook.com/muchasa/posts/pfbid0PYbdhmCuF97DUGnnAEtSDCQqWs2S7621yJCmLUocJs9gme9HxdCaFruAL6PCjRVxl
"Zastanawiałem się, czy to pisać, bo rzadko o tym mówię, a na pewno nie publicznie.
Na poniższym zdjęciu stoję na promenadzie w jednym z podłych kurortów na Wyspach Kanaryjskich. Wróciłem, by przekonać się, że nic tam nie ma.
Na foto jest wczesna wiosna 2024 r. Obok jest spalone dziś centrum handlowe, w którym „pracowałem” dwadzieścia lat wcześniej. Miałem wówczas nieco ponad 20 lat.
Wówczas, było to chwilę po tym jak Polska weszła do Unii, usłyszałem w od najbliższych mi ludzi, że „gdybym był w Twoim wieku, to bym się nie zastanawiał i natychmiast stąd wyjechał”. To była najlepsza z rad, jaką mogli mi wówczas dać.
No i niewiele myśląc wyjechałem. Jak setki tysięcy moich rówieśników, Pokolenia, które przecież miało odbudować Polskę.
Wyjechałem po bezskutecznych próbach znalezienia pracy, które sprowadzały się min. do starań o posadę zamiatacza klatek schodowych, czy castingach na ciecia, na które przychodziło po kilkudziesięciu mężczyzn – od zmenelonych inwalidów po zrezygnowanych ludzi z wyższym wykształceniem.
Moja praca w tym centrum handlowym polegała na naganianiu brytyjskich i niemieckich turystów do klubów ze striptizem, które otwierały się dla nich nocą. Jakby to może dziś napisano w Onecie „na sutenerstwie”.
Ja jednak nie kandyduję na Prezydenta RP, więc dowiadujecie się tego ode mnie.
Można oczywiście się zastanawiać, czy 22-letni emigrant z Europy Środkowej w ciuchach z lumpexu, rozdający bogatszym o kilka rzędów, naćpanym extasy robotnikom z Manchesteru ulotki do stripclubu jest sutenerem.
Albo czy jest sutenerem dorabiający na bramce w hotelu i studiujący jednocześnie ojciec rodziny, wskazujący luksusowej prostytutce drogę do windy. To jednak dyskusja bez sensu. Przedstawią to tak, jak chcą.
Nie, nie jestem z tego dumny. Dało mi jednak wgląd w dość mroczne zakamarki ludzkiej duszy. I pokazało prawdę o świecie.
Także tę, że najbliżsi, którzy wypędzali mnie z Polski, robili to w dobrej wierze. Dopiero po latach zrozumiałem jednak, że nie brakowało takich, którzy tylko czekali, by moje bezużyteczne i niebezpieczne w związku z tym „pokolenie transformacji” zniknęło za horyzontem i nigdy tu nie wróciło. By przepadło.
Ci którzy zostali, mieli pełnić rolę służebną. Mieliśmy sobie reprodukować tę egzystującą na skraju „patologię” i nigdy nawet nie zbliżyć się do klasy średniej, bo to przecież już niebezpiecznie blisko do „ich” poziomu. A jeśli już, to jedynie przez hołd lenny, jaki kazali sobie składać. Przez tzw. „kooptację”.
Tymczasem jesteśmy. Niektórzy także po to, by być ich wyrzutem sumienia i dowodem na to, że się im nie udało. I by mówić takim jak my, że pod biało-czerwoną jest miejsce dla wszystkich, którzy ją kochają. Że wszystko jest w naszych rękach. I że nie wolno się poddawać.
Dziś wielu z tych ludzi, którzy odetchnęli z ulgą po naszym eksodusie drży. Drży, bo jeden z nas pomyślał dawno temu podobnie, a nawet poszedł krok dalej. I postanowił rzucić im rękawicę w najważniejszej bitwie. Uznał, że – niczym w „Terminatorze 2” – nie ma przeznaczenia. „No fate”.
I dlatego niech furia z jaką atakują Karol Nawrocki nie wydaje się Wam dziwna.
Są przerażeni. Przerażeni, bo przecież miało nas nie być, a w najlepszym dla nas razie mieliśmy wskazywać luksusowym prostytutkom drogę do pokoi hotelowych w których oni biesiadują. Dowozić im wódkę, narkotyki, pizzę, paczki, tyrać na ich rozwój. Łykać paszę, którą warzyli w swoich mediach, dawać się przerabiać na pulpę lub w najlepszym razie pudła rezonansowe dla ich propagandy, na wykonawców ich poleceń.
A przede wszystkim mieliśmy zamknąć mordę i trzymać ją zamkniętą.
Tymczasem jesteśmy i są nas miliony. Jesteśmy dowodem na to, że Polska to także nasz kraj. Że wiemy, czym on jest, że nie postrzegamy go jako obszar, w którym tylko przypadkiem pisany jest nam żywot robaka.
Że ta mająca 1000 lat ziemia jest też nasza. Bo to także nasza ziemia, nasz Dom, nasz kraj. I co by się nie stało – "ten kraj" nie będzie już taki sam.
Stoimy prawdopodobnie na ostatnim poziomie gry o nazwie „III RP”. Symbolem tego jest Karol Nawrocki patrzący w oczy „final bossa” tej gry – Donalda Tuska.
Niezależnie od wyniku tego niedzielnego starcia, ta gra już nigdy nie będzie taka sama.
I bardzo, kurwa, dobrze."
Uff, udało się
https://youtube.com/shorts/RbOlkPtHtvY?si=hDOp7lMolIw4lE8q
Wierzę w końcowy tryumf Nawrockiego, ale on nic nie da. Mając połowę społeczeństwa o nastawieniu kompradorskim nie osiągniemy nic.
Pomyślcie: Trzaskowski miał fatalną kampanię, skłonił Mentzena, Brauna, Korwina do poparcia Nawrockiego,. Michalkiewicz w 2 turze popiera pisiora z reguły. A mimo wszystko jest o włos. Ziemkiewicz ze swoim optymizmem przegina. \Obejrzyjcie Otokieła w międzyczasie.
Batman działał z hotelu znanego nam jeszcze z frondy Tadeusza Grzesika który wypowiadal się właśnie w Republice apelując o odrzucenie obecnej władzy. Odważny gest jak na Trójmiasto.