@Przemko powiedział(a):
No właśnie o ten porządek prawny się rozchodzi, dlaczego hodowle norek na skóry ok a hodowle psów na mięso nie ok? Psy z wolnego wybiegu żadne klatki, nie jesteśmy potworami przecież.
Hodowla psów na mięso i odstrzal psów bezpańskich w tym samym celu to dwa pomysly, które staram się upowszechniac. Zwlaszcza ten drugi.
Schroniska dla psów to jest biznes, temat nie do ruszenia, nie ma mowy o odstrzale. Nawiasem niedawno wydarzyła się tragedia i schronisko jest współodpowiedzialne za śmierć człowieka. To tak a propos porządku świata i miejsca w nim zwierząt.
"Były funkcjonariusz policji, właściciel psów, które zagryzły mężczyznę w lesie w Zielone Górze miał już wcześniej zabrane psy, schronisko nie chciało ich wydać, to przyjechał z policjantami i wymuszono na schronisku ich wydanie.
W 2022 roku te psy zaatakowały w lesie kobietę z dzieckiem, kobieta dzwoniła na numer alarmowy, ale policja pojawiła się dopiero po 4 godzinach, jak stwierdzono, "ktoś" odwołał policję, że nie jest już potrzebna.
W 2024 roku psy zaatakowały młodego mężczyznę, któremu odgryzły uszy. Po złożonych przez właściciela strzelnicy zeznaniach o rzekomym włamaniu się na jego teren, postępowanie zostało umorzone, a owczarki po krótkim pobycie w schronisku wróciły na posesję do swojego właściciela.
W 2024 roku trafiły do nas z ranami postrzałowymi i kłutymi. Świadczy to o tym, że gdy doszło do pogryzienia, nie mogli nad nimi zapanować,
nawet sam właściciel, który był na miejscu. Może strzelał, żeby się uspokoiły — mówi w programie UWAGA Dominika Gręzicka ze schroniska dla zwierząt w Zielonej Górze.
Jak wspomina w "Uwadze"dyrektor schroniska, w 2024 roku nie chcieli wydać tych psów właścicielowi. - Z uwagi na to, że pan korzystał z pomocy policji, która przyjechała z nim na miejsce, to wyegzekwowali na pracownikach ich oddanie właścicielowi — mówi Krzysztof Rukojć, dyrektor schroniska dla zwierząt w Zielonej Górze.
Jak się okazuje, niepokój mieszkańców wzbudzały nie tylko agresywne zachowania psów, ale także niewłaściwie, ich zdaniem, zabezpieczona strzelnica należąca do byłego oficera policji. Mieszkańcy okolicy, spacerując po lesie, nieraz napotykali pociski z broni palnej.
Strzelnica powinna być nadzorowana przez komendę wojewódzką w Gorzowie Wielkopolskim, ale nie ma informacji czy i kiedy odbyła się ostatnia kontrola.
"Petycje mieszkańców o zagrożeniach wynikających z działalności strzelnicy, kierowane trzy lata temu tak do władz miasta, jak i do organów ścigania nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Policja odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie. Przedstawiciel policji odmówił spotkania z mediami przed kamerą."
Zagryziony 46-latek nim lekarze stwierdzili zgon, miał amputowane wszystkie 4 kończyny...
Czy Polska Policja lub MSWiA będzie przeprowadzać postępowanie sprawdzające odnośnie sposobu nadzoru nad strzelnicą i odmówienia wszczęcia postępowania w tej sprawie?
Odmowa komentarza przed mediami i brak oficjalnego oświadczenia odnośnie w tej sprawy budzi kontrowersje, złość mieszkańców Zielonej Góry jest tak duża, że komenda miejska policji w Zielonej Górze na FB musi wyłączać komentarze pod każdym nowym postem od wielu dni.
Dopiero teraz po tragedii prokuratorzy apelują o zgłaszanie się wszystkich osób, które zostały pokrzywdzone przez te psy lub były świadkami takich zdarzeń.
O sprawie można dowiedzieć się więcej w najnowszym wydaniu UWAGA TVN"
Czy te norki to się żywcem ze skóry obdziera? Co takiego się na tych fermach dzieje strasznego. No są zwierzęta w klatkach. Zabija się je i przerabia na skórę.
A dziadunio podobno zirytowany głosowaniem. Całe życie będzie tą kure z uciętym łbem rozpamiętywał. Co za panienka. Jprd.
Jeszcze odwołam się do argumenty a jakby psy czy koty przerabiać?
Kocie mięso jest bardzo słabej jakości. Co kojarzę czytałem w jakimś pamiętniku szlacheckim, tkz nie smaczne. Skóra się w miare nadaje ale jest zbyt delikatna. Jeszcze 100 lat temu się stosowało. Obecnie jednak są lepsze zamienniki. Osobiście by mi jednak nie przeszkadzało jakby ktoś je na futra hodował. No ale wiadomo jakie by było zaraz sranie.
Co do psów to skóry raczej takiej wartości jak z dzika czyli zerowej. Mięso nie wiem.
Pamiętam z lat szczenięcych że kocie skórki były dobre na "bolące krzyże", dziadki je nosiły - czy skuteczne nie wiem, może ktoś słyszał o tym patencie?
@los powiedział(a):
Nie ma nic złego w hodowli psów na mięso. Więc dlaczego takich hodowli nie ma? Bo psy nam nie smakują. To jedyny powód.
dokładnie, zakaz hodowli psów na mięso ma znaczenie w Chinach, bo Chinach chcą sobie poprawić PR, a ludzie lubią psinę. U nas to inflacja prawa.
Psina psiną, a jedzenie koni jest teraz dopuszczalne czy nie? Podpowiem - jest. Ale kulturowo tego nie robimy. Tzn niektórzy owszem, ale są między nami też ludzie pijący mocz i nic na to nie poradzimy.
Kiedyś Przedsiębiorstwo Pozyskania Las wydalo atlas grzybów, w którym przy piestrzenicy kasztanowatej byla uwaga: "grzyb trujacy, przeznaczony wyłącznie na eksport". Podobny kompromis można by zastosować do psiny.
@Wielen powiedział(a):
Kiedyś Przedsiębiorstwo Pozyskania Las wydalo atlas grzybów, w którym przy piestrzenicy kasztanowatej byla uwaga: "grzyb trujacy, przeznaczony wyłącznie na eksport". Podobny kompromis można by zastosować do psiny.
--Czy weganie w Polsce jedzą kurki, gąski, zajączki, maślaki, kanie, czy inne koźlaki?
Pamiętam z lat szczenięcych że kocie skórki były dobre na "bolące krzyże", dziadki je nosiły - czy skuteczne nie wiem, może ktoś słyszał o tym patencie?
Pamiętam z lat szczenięcych że kocie skórki były dobre na "bolące krzyże", dziadki je nosiły - czy skuteczne nie wiem, może ktoś słyszał o tym patencie?
Mój wuj miał coś takiego. To było 25 lat temu.
U mnie w domu też było coś takiego, chyba trochę dawniej. A czy skuteczne? Jak każda terapia. Samo stosowanie powoduje, że człowiek lepiej się czuje.
Obok nas mieszkał dziaduszek chory na gruźlicę. Wygotowywał psinę, zbierał z tego smalec i nim się leczył. Nie wiem czy zmarł na gruźlicę, czy ze starości.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
@Przemko powiedział(a):
Czy on ma rację? A czy powinien tak mówić? Oferta dla idiotów.
...ma 100% racji
Rozumiem, że o prawie rzeczowym nie słyszał, lol.
Jeśli dołożymy tam kilka kwantyfikatorów przy każdym razie, jak w krótkim fragmencie kilka razy pada "prawo", to ma rację.
Tyle że z tymi kwantyfikatorami też tak rozumianych praw zwierzętom nikt nie daje - także ustanawiając zakaz hodowli psów na mięso i norek na futro.
@los powiedział(a): Nikt nie zabrania prób eksploatacji tej niszy. Ale ja ani nie zainwestuję w biznes ani nie spróbuję produktów.
Jeszcze raz: hodowla psów na mięso w Polsce (i w większości krajów) jest nielegalna.
...i co? Co to za argument? Zaraz w większości będzie legalna aborcja i eutanazja. I co z tego?
Jeszcze raz: jeden z użytkowników twierdził, że jedyną przyczyną, dla której w Polsce nie hoduje się psów na mięso jest brak popytu, a nikt tego nie zabrania. Więc wyjaśniłem, że owszem jest prawny zakaz.
Zachęci Kolega prezydenta RP żeby to zaskarżył do TK?
@los powiedział(a): Nikt nie zabrania prób eksploatacji tej niszy. Ale ja ani nie zainwestuję w biznes ani nie spróbuję produktów.
Jeszcze raz: hodowla psów na mięso w Polsce (i w większości krajów) jest nielegalna.
...i co? Co to za argument? Zaraz w większości będzie legalna aborcja i eutanazja. I co z tego?
Jeszcze raz: jeden z użytkowników twierdził, że jedyną przyczyną, dla której w Polsce nie hoduje się psów na mięso jest brak popytu, a nikt tego nie zabrania. Więc wyjaśniłem, że owszem jest prawny zakaz.
Zachęci Kolega prezydenta RP żeby to zaskarżył do TK?
...politycznie wprowadzanie nowego zakazu to insza inszość niż znoszenie obowiązującego
A prawnie to warto zauważyć, że nie ma czegoś takiego jak "zakaz uboju psów na mięso".
Jest ogólny zakaz "zabijania zwierząt" w ustawie o ochronie zwierząt, z 9 wyjątkami. Osobny zakaz od "zakazu znęcania się nad" i nakazu "humanitarnego traktowania".
I pies nie łapie się pod żaden wyjątek. Ale nie tylko pies.
Tak samo np. karp ozdobny trzymany w oczku wodnym w ogródku, gdyż nie dotyczy go wyjątek "połowu ryb zgodnie z przepisami o rybołóstwie i rybactwie" albo żaba na łące, gdyż nie dotyczy jej wyjątek "polowań, odstrzałów i ograniczania populacji zwierząt łownych".
Zatem za zabicie w celu usmażenia karpia czy żabich udek taka sama kara z tego samego paragrafu co za zabicie burka w celu ugotowania zupy - do 3 lat pozbawienia wolności.
Ale z padłego burka można zupę ugotować, dla siebie i rodziny, nie ma paragrafu.
@los powiedział(a):
Nie ma nic złego w hodowli psów na mięso. Więc dlaczego takich hodowli nie ma? Bo psy nam nie smakują. To jedyny powód.
Otóż nie.
Psów się nie hoduje na mięso, bo budzi to niesmak.
Co więcej, liberalno-demokratyczny charakter tut. ustroju tak nie dopuszcza jakichkolwiek odstępstw, że jak się dowiedzieli, że w Szwajcarii jedzą psy i koty, to na ten tychmiast napisali do nich liścik, że nielzia. Szwajcarzy odpisali, że nie poradzą, ale to legalne.
Komentarz
Schroniska dla psów to jest biznes, temat nie do ruszenia, nie ma mowy o odstrzale. Nawiasem niedawno wydarzyła się tragedia i schronisko jest współodpowiedzialne za śmierć człowieka. To tak a propos porządku świata i miejsca w nim zwierząt.
"Były funkcjonariusz policji, właściciel psów, które zagryzły mężczyznę w lesie w Zielone Górze miał już wcześniej zabrane psy, schronisko nie chciało ich wydać, to przyjechał z policjantami i wymuszono na schronisku ich wydanie.
W 2022 roku te psy zaatakowały w lesie kobietę z dzieckiem, kobieta dzwoniła na numer alarmowy, ale policja pojawiła się dopiero po 4 godzinach, jak stwierdzono, "ktoś" odwołał policję, że nie jest już potrzebna.
W 2024 roku psy zaatakowały młodego mężczyznę, któremu odgryzły uszy. Po złożonych przez właściciela strzelnicy zeznaniach o rzekomym włamaniu się na jego teren, postępowanie zostało umorzone, a owczarki po krótkim pobycie w schronisku wróciły na posesję do swojego właściciela.
W 2024 roku trafiły do nas z ranami postrzałowymi i kłutymi. Świadczy to o tym, że gdy doszło do pogryzienia, nie mogli nad nimi zapanować,
Jak wspomina w "Uwadze"dyrektor schroniska, w 2024 roku nie chcieli wydać tych psów właścicielowi. - Z uwagi na to, że pan korzystał z pomocy policji, która przyjechała z nim na miejsce, to wyegzekwowali na pracownikach ich oddanie właścicielowi — mówi Krzysztof Rukojć, dyrektor schroniska dla zwierząt w Zielonej Górze.
Jak się okazuje, niepokój mieszkańców wzbudzały nie tylko agresywne zachowania psów, ale także niewłaściwie, ich zdaniem, zabezpieczona strzelnica należąca do byłego oficera policji. Mieszkańcy okolicy, spacerując po lesie, nieraz napotykali pociski z broni palnej.
Strzelnica powinna być nadzorowana przez komendę wojewódzką w Gorzowie Wielkopolskim, ale nie ma informacji czy i kiedy odbyła się ostatnia kontrola.
"Petycje mieszkańców o zagrożeniach wynikających z działalności strzelnicy, kierowane trzy lata temu tak do władz miasta, jak i do organów ścigania nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Policja odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie. Przedstawiciel policji odmówił spotkania z mediami przed kamerą."
Zagryziony 46-latek nim lekarze stwierdzili zgon, miał amputowane wszystkie 4 kończyny...
Czy Polska Policja lub MSWiA będzie przeprowadzać postępowanie sprawdzające odnośnie sposobu nadzoru nad strzelnicą i odmówienia wszczęcia postępowania w tej sprawie?
Odmowa komentarza przed mediami i brak oficjalnego oświadczenia odnośnie w tej sprawy budzi kontrowersje, złość mieszkańców Zielonej Góry jest tak duża, że komenda miejska policji w Zielonej Górze na FB musi wyłączać komentarze pod każdym nowym postem od wielu dni.
Dopiero teraz po tragedii prokuratorzy apelują o zgłaszanie się wszystkich osób, które zostały pokrzywdzone przez te psy lub były świadkami takich zdarzeń.
O sprawie można dowiedzieć się więcej w najnowszym wydaniu UWAGA TVN"
Nikt nie zabrania prób eksploatacji tej niszy. Ale ja ani nie zainwestuję w biznes ani nie spróbuję produktów.
Czy on ma rację? A czy powinien tak mówić? Oferta dla idiotów.
Czy te norki to się żywcem ze skóry obdziera? Co takiego się na tych fermach dzieje strasznego. No są zwierzęta w klatkach. Zabija się je i przerabia na skórę.
A dziadunio podobno zirytowany głosowaniem. Całe życie będzie tą kure z uciętym łbem rozpamiętywał. Co za panienka. Jprd.
Jeszcze odwołam się do argumenty a jakby psy czy koty przerabiać?
Kocie mięso jest bardzo słabej jakości. Co kojarzę czytałem w jakimś pamiętniku szlacheckim, tkz nie smaczne. Skóra się w miare nadaje ale jest zbyt delikatna. Jeszcze 100 lat temu się stosowało. Obecnie jednak są lepsze zamienniki. Osobiście by mi jednak nie przeszkadzało jakby ktoś je na futra hodował. No ale wiadomo jakie by było zaraz sranie.
Co do psów to skóry raczej takiej wartości jak z dzika czyli zerowej. Mięso nie wiem.
Pamiętam z lat szczenięcych że kocie skórki były dobre na "bolące krzyże", dziadki je nosiły - czy skuteczne nie wiem, może ktoś słyszał o tym patencie?
Jeszcze raz: hodowla psów na mięso w Polsce (i w większości krajów) jest nielegalna.
Po co zwierzętom prawa? Jak z nich skorzystają?
Wystarczy że ludzie będą je traktować należycie.
Z relacji z pierwszej ręki usłyszałem że psina jest dobra, kocina słodka i niedobra. Od sąsiada co prawdziwy głód pamięta.
Wietnamcom, Khmerom i innym nacjom z Azji Południowo-Wschodniej bardzo smakują maupy 🐒 oraz robale 🐛🦗. Smacznego niektórym więc życzę
dokładnie, zakaz hodowli psów na mięso ma znaczenie w Chinach, bo Chinach chcą sobie poprawić PR, a ludzie lubią psinę. U nas to inflacja prawa.
Psina psiną, a jedzenie koni jest teraz dopuszczalne czy nie? Podpowiem - jest. Ale kulturowo tego nie robimy. Tzn niektórzy owszem, ale są między nami też ludzie pijący mocz i nic na to nie poradzimy.
Kiedyś Przedsiębiorstwo Pozyskania Las wydalo atlas grzybów, w którym przy piestrzenicy kasztanowatej byla uwaga: "grzyb trujacy, przeznaczony wyłącznie na eksport". Podobny kompromis można by zastosować do psiny.
^this
...ma 100% racji
...i co? Co to za argument? Zaraz w większości będzie legalna aborcja i eutanazja. I co z tego?
--Czy weganie w Polsce jedzą kurki, gąski, zajączki, maślaki, kanie, czy inne koźlaki?
--Jedzą ale z obrzydzeniem?
👣
🐾
🐾
Muszę zapytać kuzynkę wegankę bo nie wiem.
Właściwie nie powinni, skoro grzyby to nie rośliny.
A śluzowce to nawet umieją chodzić!
@marniok powiedział(a):
Mój wuj miał coś takiego. To było 25 lat temu.
U mnie w domu też było coś takiego, chyba trochę dawniej. A czy skuteczne? Jak każda terapia. Samo stosowanie powoduje, że człowiek lepiej się czuje.
Obok nas mieszkał dziaduszek chory na gruźlicę. Wygotowywał psinę, zbierał z tego smalec i nim się leczył. Nie wiem czy zmarł na gruźlicę, czy ze starości.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Rozumiem, że o prawie rzeczowym nie słyszał, lol.
Jeśli dołożymy tam kilka kwantyfikatorów przy każdym razie, jak w krótkim fragmencie kilka razy pada "prawo", to ma rację.
Tyle że z tymi kwantyfikatorami też tak rozumianych praw zwierzętom nikt nie daje - także ustanawiając zakaz hodowli psów na mięso i norek na futro.
Nb. polecam przejrzeć sobie np. Pismo Święte, Ojców Kościoła czy św. Tomasza i w jakim kontekście tam pada "prawo"... a już zwłaszcza prawo do czegoś.
Weganie jedzą grzyby, boczniak to przecież klasyczny substytut mięsa w weganosferze.
Jeszcze raz: jeden z użytkowników twierdził, że jedyną przyczyną, dla której w Polsce nie hoduje się psów na mięso jest brak popytu, a nikt tego nie zabrania. Więc wyjaśniłem, że owszem jest prawny zakaz.
Zachęci Kolega prezydenta RP żeby to zaskarżył do TK?
Ścisła prawda.
...politycznie wprowadzanie nowego zakazu to insza inszość niż znoszenie obowiązującego
A prawnie to warto zauważyć, że nie ma czegoś takiego jak "zakaz uboju psów na mięso".
Jest ogólny zakaz "zabijania zwierząt" w ustawie o ochronie zwierząt, z 9 wyjątkami. Osobny zakaz od "zakazu znęcania się nad" i nakazu "humanitarnego traktowania".
I pies nie łapie się pod żaden wyjątek. Ale nie tylko pies.
Tak samo np. karp ozdobny trzymany w oczku wodnym w ogródku, gdyż nie dotyczy go wyjątek "połowu ryb zgodnie z przepisami o rybołóstwie i rybactwie" albo żaba na łące, gdyż nie dotyczy jej wyjątek "polowań, odstrzałów i ograniczania populacji zwierząt łownych".
Zatem za zabicie w celu usmażenia karpia czy żabich udek taka sama kara z tego samego paragrafu co za zabicie burka w celu ugotowania zupy - do 3 lat pozbawienia wolności.
Ale z padłego burka można zupę ugotować, dla siebie i rodziny, nie ma paragrafu.
"Cold dog soup", polecam.
ps. film, nie zupę:

Tak właśnie formułuje się zakazy - też nie znajdzie kolega w ustawie innego sformułowania zakazu zabijania ludzi niż określenie kary za taki czyn.
Otóż nie.
Psów się nie hoduje na mięso, bo budzi to niesmak.
Co więcej, liberalno-demokratyczny charakter tut. ustroju tak nie dopuszcza jakichkolwiek odstępstw, że jak się dowiedzieli, że w Szwajcarii jedzą psy i koty, to na ten tychmiast napisali do nich liścik, że nielzia. Szwajcarzy odpisali, że nie poradzą, ale to legalne.