Skip to content

energia i energetyka - co nas napędza

145791062

Komentarz

  • Jakiś mętny ten tekst. Skoro sprowadzono dla energetyki 2,5 miliona ton z czego Weglokoks 1,1 miliona to kto i po co sprowadził 20 milionów ton. No i skoro polskie górnictwo nie ma węgla to skąd nadwyżka 5 milionów ton? Może trzeba dać splajtować tym fryzjerom, czyli ruskim słupom. Może jednak trzeba pomyśleć o koncesjonowaniu importerów bo węgiel to towar giełdowy i wbrew pozorom nieco skomplikowany więc jakieś kwalifikacje do handlowania nim i gwarancje finansowe trzeba mieć.
  • No te gwarancje finansowe mnie zastanawiają. Jak to jest możliwe że ktoś komuś da wagon węgla, ot tak, bez akredytywy, gwarancji bankowej czy choćby FCO od ostatecznego odbiorcy?
  • Zaufanie to podstawa kapitalismu
  • A jeśli węgiel wysyła swój, swoimi ludźmi do swoich składów to czym się będzie martwił?
  • edytowano April 2019
    A ja polecam pogadankę prof. R. Kozłowskiego w zadanym temacie:



    Okazuje się, że wbrew temu, co myślałem - jest w Polszcze gorąca woda podziemna, w zachodniej części kraju, o temperaturze 300-350 stopni, co daje możliwość generowania prądu.

    Okazuje się, że istnieją niespecjalnie głębokie zasoby ropy, jakieś 6000 m pod ziemią. Ale "nasi" "dostali zakaz" (od kogo?) wiercenia głębiej niż 4000 m. Bo co? A nie wiadomo, ale za to wiadomo, że taysze radzieccy łoją ropkę z 7000 m i jakoś żyją.

    I jeszcze jedno ciekawe - otóż okazuje się, że na świecie całem jest bez kozery pińcet milijardów ton węgla brunatnego, z czego bez mała połowa w Polszcze. I tenże węgiel puszcza się z syfiastym dymem, a zaś można z niego produkować kwasa, za który Arabita płaci 3000+ dolków, podczas gdy sam węgiel kosztuje 30 (za tonę). Podobno jest na to proces teknologiczny.

    A noji, jeszcze głęboki węgiel na Lubelszczyźnie, który można zgazować w złożu i prosto trąbką wciągać do beczułek.

    Też powiedział, czemu taysze nienieccy od urana odstępują, ovaj, "Uran wird knapp!" (w sensie, kończy się). (Trochę w to osobiście mało wierzę, a poza tym toru skolko ugodno, nułale inny to temat, nie?)
  • Skoro przez nadmierne węszenie przy jednorękich bandytach (wartych śmieszne parę miljardów) z pozycji poselsko-decyzyjnych można źle się poczuć na autostradzie i zostać kopniętym w kalendarz, to może i ruszanie tych tematów obłożone jest ryzykiem wciągnięcia przez jakąś trąbkę do beczułki? A nie każdy lubi.
  • edytowano April 2019
    Ojtam ojtam!

    Jak to pisał Poeta:

    I widziano jak lecieli
    Pędem wielkim i szalonym,
    I widziano, jak tonęli
    W morzu Turków niezmierzonym.
    Poczem z piórem, siadł nad kartką
    Mnich uczony, stary skryba:
    - Warto było, czy nie warto?
    Odwrót byłby lepszy chyba...
    Chrzanił zacny zjadacz chleba
    Czas nad nami wartko goni,
    I tak kiedyś umrzeć trzeba,
    To już lepiej tak jak oni.
    Zresztą - koniec dzieło wieńczy,
    Mnich w klasztorze kipnął marnie,
    A szalony król Warneńczyk
    Ma grobowiec w pięknej Warnie
    http://www.waligorski.art.pl/liryka.php?litera=r&nazwa=200
  • A, i jeszcze fajnie dodał pan psoferor, że za komuny wywiercili 30.000 odwiertów, każdy wart ileś tam milijonów, a więc całe milijardy, które można by przyoszczędzić na wierceniach, dosłownie leżą w ziemi. Część tych odwiertów została nawet zabezpieczona; zakładam że te z co ciekawszymi wynikami.
  • Kto wie, czy problem tej potencjalnej klęski mineralnego urodzaju nie zechce znaleźć rozwiązania w magicznej formule brzmiącej "447"?
  • pomysł z kategorji Waldka Pawlaka
    tylko czy damy radę to utzxzrymać i wypromować?
    może w ramach offsetu za f-35?

    https://tech.wp.pl/ten-polski-wiatrakowiec-wyznacza-trendy-na-swiecie-ludzie-chca-go-kupowac-na-pniu-6034809533236353a

    Ten polski wiatrakowiec wyznacza trendy na świecie. Ludzie chcą go kupować na pniu
    Wydawać by się mogło, że polski przemysł lotniczy prawie nie istnieje. Okazuje się jednak, że pomysłowi Polacy są w stanie stworzyć i rozwinąć autorskie koncepcje statków latających i tym samym zawojować świat. Kiedy firma Aviation Artur Trendak pokazała swój najnowszy model T6 zachwyceni klienci chcieli zamawiać swoje egzemplarze, mimo że maszyna nie przeszła jeszcze nawet pełnych prób w locie. Nic dziwnego - to jedyna tego typu maszyna na świecie.
    Ten polski wiatrakowiec wyznacza trendy na świecie. Ludzie chcą go kupować na pniu
    (Materiały prasowe)

    Wiatrakowce to statki powietrzne, które swoim wyglądem przypominają śmigłowce. Są od nich jednak mniejsze, prostsze w budowie i zdecydowanie tańsze. Inaczej niż w helikopterach, główny wirnik nie jest napędzany silnikiem, a wykorzystuje efekt autorotacji. Napędzane są jedynie śmigła (lub jedno śmigło) pchające zamontowane z tyłu maszyny. Wiatrakowce nie zmieniają także kąta natarcia łopat wirnika i startują w odmienny sposób. Nie są w stanie unieść się w miejscu i podobnie do samolotów potrzebują rozbiegu, aby wprawić wirnik w rotację.


    już latają po polskim niebie, tylko z lądowaniem czasem kłopot
    https://wiadomosci.wp.pl/rozbil-sie-wiatrakowiec-kolo-elku-spadl-na-dom-i-samochod-6394055238822017a
  • Nualesz isz spadajo to nie dlategusz isz szfankujo zes techniko.

    "Wiatrakowcem leciało dwóch mężczyzn. Maszyna uszkodziła dach budynku i samochód. Za sterami siedział 57-letni mężczyzna, który miał ok. 1,3 promila alkoholu w organizmie - informuje Komenda Wojewódzka Policji w Olsztynie."

    Pozatę spadajo zes nacwyczajno łagodnościo

    "W momencie wypadku nikogo nie było na posesji, na którą spadła maszyna. Po zdarzeniu pilot i mężczyzna oddalili się".

    Pokaszta mnie inszy takisz pszypadek zes podniebnemy awataramy.
  • Zawsze się oddalajo. Zwykle w zaświaty, a tutaj prawdopodobnie w zarośla czy zadrzewia.
  • edytowano June 2019
    image
    co wy na to? pono drewniane łopaty turbiny i maszt z drzewna mają mniejszy ślad węglowy niż łopaty z epoxydu i maszt ze stali, poza tem nie trzeba konkretnego fundamentu z betonu, staczy mniejszy, koszt wytworzenia też niższy, choć wymaga więcej umiejętności od producenta i montażysty/montera
    https://www.lowtechmagazine.com/2019/06/small-wooden-wind-turbines.html
    aha współczynnik kosztów do uzysku energii lepszy niż przy 150 metrowych konstrukcjach
  • Po prostu cudo. Argitektoniczno-krajobrazowe, ofkors.
  • Oglądałem. Podsumowanie od 10 minuty.
  • Też oglądałem. Wnioski człowiek wysuwa bardzo naciągane.
    Problem nie tkwi w tym, że człowiek w misce olejowej czy na filtrze znajduje opiłki metalu. Problem się zaczyna wtedy, gdy tych opiłków i innych brudów jest tak dużo, że filtr jest zatkany i przepuszcza brudny olej obejściem.
  • Facet zaleca docieranie nowych aut i ignorowanie fabrycznych resursów- pierwszą wymianę oleju po 1 tys. km. a potem co 10 tys. Tak jak robiło się kiedyś.
    Czy wnioski ma naciągane? Facet ma warsztaty więc to są wnioski praktyczne.
  • Ignorowanie fabrycznych resursów może mieć sens. Pierwsza wymiana oleju po 1 tys. km nie ma sensu.
    Opiłki, jeżeli są, i tak zostaną w misce olejowej. Są za ciężkie, żeby wszystkie spłynęły z olejem. A z kolei dopóki filtr nie jest zapchany opiłki w misce olejowej nie są groźne.
  • Subaru, pierwsza wymiana po 1000 km (olej 0-20) , a kolejne co 15 tyś lub rok, inaczej tracisz gwarancję.
  • ms.wygnaniec napisal(a):
    Subaru, pierwsza wymiana po 1000 km (olej 0-20) , a kolejne co 15 tyś lub rok, inaczej tracisz gwarancję.
    Suzuki też
  • Budowa elektrowni jądrowej to unikalny projekty. Gro tej pracy, która jest wykonywana, nie widać, i nie będzie widać, tak jest przy wszystkich wielkich projektach. Najważniejszych decyzji należy oczekiwać po wyborach parlamentarnych - powiedział w rozmowie z "Pulsem Biznesu" Tomasz Nowacki, dyrektor Departamentu energii jądrowej ME.

    Tomasz Nowacki zwrócił uwagę, że pierwszym znaczącym krokiem w budowie elektrowni jądrowej, jak w przypadku każdej innej inwestycji, jest zapewnienie jej finansowania. Zauważył, że źródłem finansowania mogą być banki czy instytucje finansowe, ale może być to też realizowany od wielu lat model polegający na zapewnieniu względnie taniego kapitału przez państwa, które chcą eksportować swoją technologię. W ten sposób zorganizowane są projekty koreańskie, chińskie czy rosyjskie. Przykładem takiego modelu współpracy jest koreańska inwestycja w ZEA. Wszystko wskazuje, że w podobny sposób myślą też Amerykanie.

    Intencją rządu jest, aby kraj dostawcy technologii do budowy elektrowni jądrowej zapewnił również jej częściowe finansowanie. Wyjściowo myślimy o proporcjach mniej więcej 50/50, oczywiście z przewagą kapitału polskiego - powiedział "Pulsowi Biznesu" Tomasz Nowacki.
    Dyrektor Departamentu energii jądrowej ME przestrzegał przed przekonaniem, że jakakolwiek monokultura energetyczna będzie optymalnym rozwiązaniem dla polskiej energetyki. - Najbardziej sensownym rozwiązaniem jest zapewnienie wywarzonego miksu energetyczny - powiedział Nowacki. Wskazał na przykład Finlandii, gdzie oprócz stanowiących podstawę systemu elektrowni jądrowych, sporą część miksu energetycznego stanowią OZE. Występuje też w nim śladowy udział innych typów źródeł, a w przypadku konieczności energia jest importowana.

    Tomasz Nowacki zasugerował, że podobnie, jak w przypadku sektora przemysłu pracującego na rzecz OZE, w Polsce można stworzyć sektor pracujący na rzecz energetyki jądrowej. Przypomniał, że obecnie kilkadziesiąt polskich firm bierze udział w realizacji projektów jądrowych na całym świecie.
    Puls Biznesu


    ortografja moralna a robur,

    massakra

    kto płaci resdaktorom? gdzie byłą korekta?
  • 14 września kilka dronów zaatakowało saudyjskie rafinerie należące do Aramco. Wybuchły pożary, a wydobycie ropy stanęło pod znakiem zapytania. Do ostrzału przyznała się jemeńska grupa Huti. Jednak nie wszyscy w to wierzą. Podejrzewany jest Iran, który stanowczo temu zaprzecza.

    Książę Abdulaziz bin Salman powiedział, że ataki znacząco wpłynęły na wydobycie ropy. Cała produkcja Arabii Saudyjskiej to około 9,8 miliona baryłek dziennie. Po ostatnich wydarzeniach liczba ta została zmniejszona aż o 5,7 miliona baryłek. Jest to 50 proc. wydobycia firmy i 5 proc. światowego wydobycia ropy. Książę w swoim oświadczeniu dodał, że Aramco pracuje nad naprawą zniszczeń.
  • edytowano September 2019
    /wiatraki/
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    ... W Polszcze wiatru nie ma i nie będzie. Mam poważne wątpliwości, czy wiatr kiedykolwiek będzie czymkolwiek innym niż drogą zabawką ...
    krzychol66 napisal(a):
    ...No i branża wiatrakowa (lądowa) jest głównym przegranym wg w/w prognozy. Przyjmuje się, że od zaprzyszłego roku nie będzie się budować nowych wiatraków na lądzie, a stare w miarę zużycia będą złomowane. ...
    a w Krynicy-Zdroju mówiło się ta (9.09.2019)
    Nawet 80 mld zł może przynieść polskiej gospodarce budowa… farm wiatrowych na Bałtyku.(...)Dziś projektami w tym obszarze zainteresowane są już największe firmy w kraju: PKN Orlen oraz PGE.
    (...)
    Polski system energetyczny nie był projektowany z myślą o tym, że prąd może być produkowany na północy. Elektrownie powstawały na południu kraju, bo tam jest węgiel i rozprowadzały moc na północ. Morskie elektrownie wiatrowe stanowiłyby zmianę tego układu -




  • edytowano September 2019
    Rząd zmienił kurs o 180 stopni! Brawo!
    Tylko żeby wyhamowali w tym manewrze. 360 nie ok.

    To poniżej jednak zbyt mało spektakularne
    https://www.lowtechmagazine.com/2019/06/wooden-wind-turbines.html
  • Jeśli chodzi o energię - to tylko atomistyka.

    Najpierw postawić z 10 reaktorów normalnych, a pod ich osłoną knuć, jak wdrożyć torowe albo wodorowe. Secundum non datur.
  • W atomie mamy straszne zapóźnienie, ale nie mam pojęcia jak tam z poziomem naszej fizyki, w tym technicznej. Może się coś uda uknuć w dwie dekady.

    Te wiatraki na Bałtyku to jest jakiś pomysł. Tam rzeczywiście wieje i można to wykorzystać pijarowo i politycznie. Kilka koncernów z pewnością będzie zainteresowanych współpracą.

    Nie znam się na fotowoltanice więc się wypowiem futurystyczno - ekonomicznie. Otóż na zdrowy rozum to najwięcej energii słonecznej i to całą dobę można złapać na orbicie wokółziemskiej i to niezbyt daleko - tak aby Ziemia za bardzo nie zasłaniała. Miejsca jest sporo więc można by tam zawiesić kilometry kwadratowe paneli, setki kilometrów. Trzeba jednak rozwiązać problem przesyłu na Ziemię. Zasoby praktycznie nieograniczone. Koszt kilowata mocy niekoniecznie wyższy niż na Ziemi bo to działałoby na okrągło a nie do 15 % na dobę.
  • Panie kochanku! Przecie powierzchni jest od pyty na pustyni Sahara, tam się nawet Beduini nie szwendają za często. Jedynym w zasadzie problematem jest przesyłka. Czytałem już fantazje o grubym kablu miedzianym na prąd stały w poprzek Mare Nostrum, więc myśli o tem luckoś.

    Wielką krzywdą dla Bugodrza było załamanie prac nad Żarnobylem, jak się komuna skończyła. Wtedy mieliśmy na Polibudzie wydział energetyki jądrowej, było jakieś know-how, dałoby się to też od tayszy radzieckich ściągnąć. Nu, traf chciał że u Sapiegów w majątkach nieporządki i do tej pory straszy się dzieci atomami. No, szkoda że tak się stało.

    Jakoś w to wianie na Bałtyku nie wierzę. Oczywiście; na pewno wieje lepiej niż w Kieleckiem, gdzie wg statystyk wogle nie wieje - ale Morze Północne to to nie jest i być nie może, bo atlantyckie niżyska muszą najpierw przejść przez Danię. Praw fizyki - i meteorologii - pan nie zmienisz.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.