Skip to content

energia i energetyka - co nas napędza

1246762

Komentarz

  • edytowano December 2018
    Stare diesle są mniej groźne dla ludzi i srodowiska, niż nowe z common railem i wyciętym DPF-em.
    Wyścig technologiczny polegający m.in. na ucieczce w cdi i tzw. "obniżoną emisję" bierze się z konieczności ucieczki do przodu konkurencji, zeby zachować wyższe marze na swoje produkty.
    Czcicieli postempu jest dostatecznie dużo i są dostatecznie durnowaci, zeby moc jechać na nowinkach i rzekomych innowacjach, nieskończenie długo.

    Propaganda i kłamstwa, wszystko zeby napędzić popyt.

    Edit: Olej opalowy czyli ON bez chemicznych dodatków potrzebnych w silniku tłokowym, spala się w kotłowniach na zasadzie nieomal identycznej jak w starym dieslu. Pedzmy że nie ma sytuacji spalania w niedostatku tlenu, co praktycznie w każdym dieslu zdarza się gdy kierownik gwałtownie doda gazu i wyprodukuje chmurę niespalonej ropy. Reszta jest identyczna. Ja wiem, ze ze względów ekonomicznych kotłownie na olej opalowy nie są dominujące w krajobrazie ale również nikt ich nie obejmuje restrykcjami emisyjnymi takimi jak dla starych diesli. Nie obejmuje, bo nie ma wyścigu technologicznego jak w automobilizmie i całej tej hipokryzji ekologicznej.
  • Przyznam że zupełnie nie wiem skąd ten samobójczy zapał do niszczenia energetyki budowanej przez pokolenia na rzecz wciąż drogich i nie sprawdzonych nowinek czy dziesiątków lat rozwoju sprawnych i oszczędnych silników diesla na rzecz mniej sprawnych i oszczędnych benzynowców oraz wciąż drogich i niesprawdzonych hybryd i elektryków. A najbardziej mnie martwi dokąd ma nas to zaprowadzić i czy liderzy tej zmiany to wiedzą.
  • Nie wiedzą. Liczy się zachowanie bieżącej przewagi nad konkurencja, ktora tez nieustannie dogania.
  • A tu jeden koleżka śniegowy ma genialny pomysł na mahazynowanie energii. Ovaj, wiadomix, że energii elektronowej zmahazynować się nie da i stąd cały ambaras. W takim np. Żarnobylu to nocą pompują jezioro pod górkie, żeby je w dzień spuścić na prądnicę i się interes kręci. Ale problemy są rozliczne, nie wszędzie jest jezioro, nie wszędzie jest góra, nadto wpływa to negatywnie na siedliska ropuchy zwyczajnej i gniazdowanie brudnicy mniszki.

    A więc, zamiast pompować wodę, wciągajmy betonus pod górę kedy prąd jest tani i spuszczajmy go w dół, kedy akurat zwyżkuje.

    Proste, genialne i pozwala łatwo rozwiązać problemat nieleguralności dostaw energii słoneczka i zefirka:

    https://arstechnica.com/science/2018/11/battery-idea-hydroelectric-pumped-storage-but-with-bricks/?utm_campaign=Abundance Insider&utm_source=hs_email&utm_medium=email&utm_content=67959382&_hsenc=p2ANqtz-93b3meLpaCXIugekhkfe3wsB0gbXbtnqIYcpoI-RtYHlyh7Ku--tvM5U86YfU6uBC6GLPb-YFXe54nT7Djf5SvllbTLQ&_hsmi=67959382

  • Zasada ta sama. Massa w górę a potem grawitacyjne Massa w dół.
    EMvaukwadrart przez dwa
    Można ze żwirkiem albo z czem innem

    Ovaj Ignatz jesteś mojem Muzem!
    W miastach mamy windy! W nocy wywozic kamole beczki z wodą a za dnia spuszczać!
    Wielkie cities samowystarczalne!

  • Koledzy policzą se najpierw jaką bateryjkę w ciężarkach na łańcuchu zaposiada zegar z kukułką. Kiedy miałem małolatek, to se - nie wiem po co - dla sporta policzyłem i zapamiętałem na resztę życia emocjonalny kwantyfikator wyniku owych obliczeń. Precyzyjnego wyniku nie pamiętam, bo składał się z dużej ilości zer na początku, właściwie samych zer.

    Pąpowanie (o.m.) mas wody pod górę jest jednak pomysłem nowszej generacji niż wahadełka w kamieniołomach, które nie dałyby rady pokryć zapotrzebowania gospodarstwa na wsi zabitej dechami.

    Panowie juryści. Energia hulająca w drutach niskiego napięcia to jest naprawdę coś wielkiego liczbowo.
  • randolph napisal(a):
    Koledzy policzą se najpierw jaką bateryjkę w ciężarkach na łańcuchu zaposiada zegar z kukułką. Kiedy miałem małolatek, to se - nie wiem po co - dla sporta policzyłem i zapamiętałem na resztę życia emocjonalny kwantyfikator wyniku owych obliczeń. Precyzyjnego wyniku nie pamiętam, bo składał się z dużej ilości zer na początku, właściwie samych zer.
    :D
  • edytowano December 2018
    ... zainspirowany, pozwoliłem sobie bele co policzyć między obiadem i herbatką ...

    Energia spadku tonowego bloku z wysokości 18m jest porównywalna do tej która pozwala zagotować półlitrowy kubek wody.
    Można nią dwanaście razy naładować komórkę z Androidem.
    Niepozorny akumulator firmy Kozak o pojemności 44Ah spod maski jeździdła 1,6 benzyna, magazynuje energię równoważną zrzuceniu jedenastu tonowych bloków.
    Polskie potrzeby energetyczne (26GW) wymagają nieustannego zrzucania w/w bloków w ilości 150 tyś na sekundę co daje milion lub więcej, bloczków lecących równocześnie w glebę.

    Wszystko bez uwzględnienia sprawności przemiany energii mechanicznej w elektryczną, która wyliczone ilości betonowych ciężarków zwiększa ~dwukrotnie (lub: szklanka, wody, sześć komórek, itd.)


    Podlinkowany przez koleżeństwo filmik prezentuje doskonały pomysł na startup lub spółkę giełdową. Pokazać sytuowanej i znudzonej publice oryginalnego pomysła, zebrać fundusze od niekumatych venture capitalsów lub podobnie uczonych inwestorów i możliwie energicznie przepalić do ostatniej złotówki, nim odezwą się głosy sponsorów, którzy jako pierwsi zaczęli cokolwiek kapować z biznesplanu. W ostatniej kwestii nieocenionym pomocnikiem będzie wrocławski inkubator fintechowy, szerzej znany pod postacią GetBack lub Altus TFI.
  • Kulega @randolph nieodmiennie od najsamprzódki pozostaje moim wiernym fanem :D
  • A czy elektromobilnosc zasilana pauerpointem nie jest podobna?
  • UojaCie!
    Com znalazłem?!
    Piersza hibrida!
    Od Porszego! Z wieku 19tego!

    https://en.m.wikipedia.org/wiki/Lohner-Porsche

    Silnik benzynowy daje siłę na generator a prąd idzie do silnika w każdym kole! We Wiedniu mieli 40 takich aut w straży pożarnej. Wtedy
  • christoph napisal(a):
    A czy elektromobilnosc zasilana pauerpointem nie jest podobna?
    Wszystko wskazuji, że tak właśnie jest.
  • Hybrydą stały wszystkie łodzie podwodne od czasu ich powstania, do atomowego Nautilusa. Łodzie podwodne konwencjonalne nadal mają taki napęd. Hybryda istnieje również od stu lat we wszystkich trakcyjnych lokomotywach spalinowych.

    Gdyby zamiast kreskówek kazano dzieciom czytać książki Juliusza Jerzego Herlingera i analogów, żaden Matołusz nie miałby szans epatować technologią znaną od końca XIX w.
  • randolph napisal(a):
    Hybryda istnieje również od stu lat we wszystkich trakcyjnych lokomotywach spalinowych.
    No, prawie wszystkich ;-) Manewrowe maleństwa w rodzaju SM03 miewają zwykłą skrzynię biegów, a część dużych to przekładnie hydrauliczne (np Voith Maxima, co nie dziwi, bo w końcu Voith jest jednym z czołowych producentów hydraulicznych układów jazdy) , ale zdecydowanie przeważa "przekładnia elektryczna", czyli po dzisiejszemu "hybryda". Ciekawe czy to właśnie po to, żeby ukryć XIX wieczny rodowód pod płaszczykiem innowayjności, ukuto nową nazwę.


  • Tradycjonaliści:
  • No nie wyśmiewajcie się tak z pałerpointa. Jutro będę nim czarował nowych inwestorów. No i urokiem osobistym oczywiście też. Gębę mam grubiej ciosaną niż Pan Mateusz tyle że bez krzywego uśmieszku, ale przeważnie ponurą ze złym błyskiem w oku. Życzcie mi olśniewajacych efektów specjalnych i niespecjalnych.
  • życzymym, życzymy ....
  • Kilka tygodni temu grupa posłów złożyła projekt ustawy, która miała wprowadzić karę 5 tys. zł za usunięcie filtra cząstek stałych.

    Sejm głosami posłów PiS odrzucił projekt nowelizacji zaostrzający kary dla właścicieli aut z wyciętym lub niesprawnym filtrem cząstek stałych
    Posłowie na tej samej sesji przyjęli do dalszych prac projekty ustaw wprowadzających kary więzienia za oszustwa licznikowe i nadzór nad badaniami technicznymi

    Odrzucony projekt nowelizacji zaproponowany przez grupę posłów pod przewodnictwem posłanki Moniki Rosy z partii Nowoczesna, miał drastycznie zaostrzyć kary wobec właścicieli samochodów, którzy zdecydowali się na usunięcie filtra cząstek stałych. Według założeń takie praktyki miały być karane grzywną w wysokości 5 tys. złotych. Dodatkowo auta bez filtra, miały być usuwane z drogi na koszt właściciela. Posłowie chcieli także wprowadzenia podobnych sankcji dla warsztatów, które wykonują takie modyfikacje.

    Dziś serwisy tego typu reklamują się powszechnie, a policja nie zajmuje się ściganiem tego nielegalnego procederu. Z kolei kierowcom, którzy zostaną przyłapani na jeździe samochodem z usuniętym DPF-em, grozi maksymalnie mandat w wysokości 500 zł. W praktyce jednak policjanci nie kontrolują samochodów pod tym kątem.

    Sejm odrzucił projekt nowelizacji już w pierwszym czytaniu – głównie głosami posłów PiS. Prawdopodobnie chodzi o to, że partia rządząca ma swój pomysł na ukrócenie tego procederu.

    Rząd chce, aby auta z usuniętym filtrem cząstek stałych, wyłapywali diagności podczas okresowych badań technicznych. Według założeń proponowanej nowelizacji, samochodom z wyciętym lub niesprawnym filtrem, nie będą przedłużane badania techniczne. Niestety, oba pomysły mają zasadniczą wadę. Zarówno policja, jak i okręgowe stacje kontroli pojazdów nie są w stanie wykryć w 100 procentach aut z wyciętym filtrem. Policja nie ma odpowiedniego sprzętu, natomiast przy aktualnych procedurach przeprowadzania badań technicznych, wykrycie auta z profesjonalnie usuniętym filtrem nie jest wcale proste.
  • edytowano December 2018
    Welgolowodany mnie sie ze smieciowym jedzeniem kojarzą
  • Te złoża wyjdą nam wszystkim na zdrowie inaczej niż kremlowskie i arabskie.
  • Ciekawe, ile jeszcze ludzie znajdą tych największych "ever discovered" złóż węglowodorów? :-)

    A tak z innej beczki. Jakiś czas temu totalniacy grali larum, że Polska chce zniszczyć wszystkie wiatraki w Polsce. I bardzo dobrze, bo pewnie w więcej niż 90% z nich to przekręt na grubą kasę (w Polsce, że tak powiem, wieje umiarkowanie ;-) ). Lepiej to wszystko przetopić i postawić nowe, większe wiatraki na Bałtyku:
    http://www.geekweek.pl/news/2018-12-08/pierwsza-polska-farma-wiatrowa-na-baltyku-zasili-4-miliony-domow/
  • ferb napisal(a):
    Ciekawe, ile jeszcze ludzie znajdą tych największych "ever discovered" złóż węglowodorów? :-)

    A tak z innej beczki. Jakiś czas temu totalniacy grali larum, że Polska chce zniszczyć wszystkie wiatraki w Polsce. I bardzo dobrze, bo pewnie w więcej niż 90% z nich to przekręt na grubą kasę (w Polsce, że tak powiem, wieje umiarkowanie ;-) ). Lepiej to wszystko przetopić i postawić nowe, większe wiatraki na Bałtyku:
    http://www.geekweek.pl/news/2018-12-08/pierwsza-polska-farma-wiatrowa-na-baltyku-zasili-4-miliony-domow/
    Wspaniale!

    Matołuszek i jego wesoła kompanija będą wywozić z Polski stal i beton i wrzucać do morza.
    Zupełnie jak Szwedzi kilkaset lat wcześniej.
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Taysze amerykańscy odkryli największe złoża węglowodanów na świecie.

    https://www.breitbart.com/border/2018/12/07/largest-oil-and-gas-reserves-ever-assessed-found-in-west-texas/
    Teraz to podają szaraczkom info. Byłem, widziałem. W środku pustyni stoją kilkupiętrowe, nowiutkie przeszklone biurowce- centra szkoleniowe firm naftowych.

    Kto żyw, do El Paso!
  • edytowano December 2018
    No to są dwie wiadomości, dwie serie właściwie, w jednej; dobra i zła.
    Dobre są takie że Wuj Sam ma poważny interes w uwaleniu Nord Stream, że będzie uważnie obserwował i regulował ceny ropy i gazu tak aby były wystarczająco wysokie aby zarabiać i aby Chińczycy nie mieli za tanio i wystarczająco niskie aby Ruscy i Arabowie nie zarabiali za wiele, a Europa kupowała od nich. Nie pozwoli więc na jakieś numery z opanowywaniem szlaków via Bałtyk, czy Morze Czarne i Turcję, a więc wesprze nas i Ukrainę.
    Złe są takie że nie będą bronić węgla i nie pozwolą na żadne poszukiwania łupkowe w Polsce i okolicach oraz takie że będą sprzedawać też Niemcom bo duzi i mają lepszą niż my infrastrukturę przesyłową.Oby nie uwalili Baltic Pipe przy okazji.
  • qiz napisal(a):
    Wspaniale!

    Matołuszek i jego wesoła kompanija będą wywozić z Polski stal i beton i wrzucać do morza.
    Zupełnie jak Szwedzi kilkaset lat wcześniej.
    Bez obawy, żadnym betonem i stalą nie naśmiecą. Przecie te inwestycje to tylko w PowerPoincie zaistnieją.

  • I na przelewach
  • christoph napisal(a):
    I na przelewach
    Ale tylko za analizy i studia wykonalności, więc na szczęście nie powinny to być jakieś wielkie utopione piniędze.
  • edytowano December 2018
    Można zamówić tyle analiz ile jest akurat piniendzy do roztrwonienia.

    edit: mamy do wybrania parę milionów, wymyślamy projekt za dwa miliardy i robimy studium, operat, itp. Przy dwóch miliardach kwoty wydane na w/w bezużyteczne papiery wyglądają skromnie i nie wzbudzają podejrzeń, ale przecież nikt nie miał zamiaru wydać dwóch dużych baniek, tylko te drobne milioniki.

    To może być projekt "olimpiada zimowa" a'la Jagna Marczułajtis albo farma elektrowni atomowych pod patronatem Aleksandra Grada.
  • Nie Pan Mateusz jest ambitny i chce wydać prawdziwe miliardy. Pod tym względem różni się od popaprańców którym wystarczyły miliony na apanaże w zamian za poświęcanie polskich interesów za miliardy.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.