Tymczasem w LA sprawiedliwość społeczna usprawniła redystrybucję towarów, jak w latach 90 węgiel na Śląsku: BBC wklejam, aby nie było że to jakaś MAGA propaganda
Pracownicy firmy Henkel sprzeciwili się poświęceniu Pralni Społecznie Odpowiedzialnej, która znajduje w miejscu działalności Towarzystwa Pomocy im. Brata Alberta we Wrocławiu - informuje tygodnik „Niedziela”. Co ciekawe, poświęcenia miał dokonać bp Jacek Kiciński, który jest asystentem kościelnym Towarzystwa.
Źródło tej informacji. Ten tekst jest tak bełkotliwy, że niewiele z niego zrozumiałem, a przede wszystkim jakie mieli prawo do takich działań?
Pracownicy firmy Henkel sprzeciwili się poświęceniu Pralni Społecznie Odpowiedzialnej, która znajduje w miejscu działalności Towarzystwa Pomocy im. Brata Alberta we Wrocławiu - informuje tygodnik „Niedziela”. Co ciekawe, poświęcenia miał dokonać bp Jacek Kiciński, który jest asystentem kościelnym Towarzystwa.
Źródło tej informacji. Ten tekst jest tak bełkotliwy, że niewiele z niego zrozumiałem, a przede wszystkim jakie mieli prawo do takich działań?
Knujo: Andrzej Sadowski @AndrzejSadowski · 19 sty Zderzyliśmy się z rzeczywistością wyznał Minister Finansów, bo ministerialny algorytm jest dla umowy o pracę u 1 pracodawcy, bez uwzględnienia dodatkowych dochodów np. ze zlecenia,czy wspólnego rozliczenia z małżonkiem. To nie "zderzenie", to brak elementarnej wiedzy o podatkach!
Tomasz Wróblewski @tomaawroblewski · 21 sty Pamiętacie rabusiów co łupili pociągi w Kalifornii? Gubernator Newsom nieopatrznie nazwał ich gangami i zaraz musiał przeprosić za obraźliwą stygmatyzacje. Teraz należy na nich mówić "zorganizowane grupy przemieszczające się od pociągu do pociągu"
Pierwszą rzeczą, która ciśnie się na usta, kiedy słyszę to odczłowieczające określenie, jest to, że przecież nie wszystkie mamy macice. To nie macica czyni nas kobietami, kobietami po prostu jesteśmy jako dojrzałe płciowo żeńskie osobniki gatunku homo sapiens. Płeć definiuje się wedle roli w procesie reprodukcyjnym gatunku, u człowieka można ją zaobserwować już w życiu płodowym po widocznym na pierwszy rzut oka rozwoju ciała do produkowania męskich lub żeńskich gamet, mówiąc prościej – po genitaliach. U ssaków, czyli też u ludzi, mamy dwie płcie, a zaburzenia rozwoju płci – tzw. interpłciowość, nie zmieniają tego stanu rzeczy, a jedynie świadczą o istnieniu tych zaburzeń i dla większości ludzi to niebudzący kontrowersji fakt.
Interesujący wywiad w Tysolu odbył red. Krzysztopa z Kayą Szulczewską.
Pani Kaya pokazuje pewien postęp postępu, który w tut. banieczce słabo jest rozpoznawalny, gdyż patrzymy na sprawę trochę na zasadzie "A niech ci synowie wieprza żrą się między sobą!", tymczasem okazuje się, że ok ~10 lat pojawiają się nowe trendy w tut. feminizmie.
Kiedyś feministka mogła być p-ko prostytucji i zajmować się działaniem na rzecz "praw kobiet" (czyt. aborcja). Dziś nie wolno mówić prostytucja tylko sex working, ot robota jak każda inna. Nie wolno też używać słowa "kobieta", a raczej "osoba z macicą".
Nayprzednieyszem się mi zdało, że zrecenzowała pozytywnie, jakąś książkę feministyczną sprzed 10 lat. Okazało się, że od tej pory feminizm obrócił się o 360 stopni i została zhejtowana i skancelowana.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Okazało się, że od tej pory feminizm obrócił się o 360 stopni i została zhejtowana i skancelowana.
No i dobrze - im więcej odpałów z tamtej strony tym normalni ludzie mniej będą mieć chcieli z nimi cokolwiek wspólnego.
W czasach gdy chodziło o prawo głosu, równe płace itp - to w zasadzie rozsądnym odruchem było bycie za. Później, kiedy feminizm coraz bardziej odklejał się od rzeczywistości - rozsądnym odruchem było bycie przeciw, ale niektórzy jeszcze się mogli na to nabierać. Dziś ktokolwiek kto ma choć odrobinę normalności w sobie, puknie się w łeb i odwróci na pięcie.
Herstoria uczy, że nie ma takiego odpału, który przy odpowiedniej dozie kija (represje) i marchewki (profity) nie zostanie zaakceptowany. I nie muszą tu nikomu grozić łamaniem kołem ani obiecywać gór złota.
Wystarczą jakieś ochłapy, vide tecumsehowy przykład kolegi z pracy, Ukraińca, który zaczął nagle śpiewać z gejowskiego klucza, a zapewne wielu z nas zna gorsze przykłady z Polakami w roli głównej.
To z LA okiem osoby z celbryckiej bańki nadwiślańskiej:
Jessica Mercedes chce już wrócić do Polski ze Stanów. „Nie czuję się tu bezpiecznie jako kobieta” (..) Tęsknię za bezpieczeństwem, Boże, ja tu tyle razy się bałam, szłam na pilates, na jogę, tu uciekałam, bo jacyś bezdomni do mnie krzyczeli: "WE ALL GONNA DIE" i tak dalej. I takie jaja. No ogólnie nie czuję się bezpiecznie jako kobieta na ulicach LA i San Francisco, więc doceniajmy, że w Polsce jest tak bezpiecznie, nie ma na ulicach dziwnych ludzi ON DRUGS
Prawdę rzekłaszy, takie Dżesiki są wartościowe, gdyż okazują iż da się żyć w kaczystowskiej tyranii i to lepiej niż pod rządami Partido Democratico w samym SF!
Podobną postacią jest dla mnie prof. Dawid Engels, przy czym on ma taką dla jajogłowych bardziej prospektywę, że w Polszcze żyć się da, w odróżnieniu od jego rodzinnej Belgii; próbował też we Francji i Niemczech.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Znaczy więc, że da się propagować szaleństwo, ale jakoś ci, co mieliby na nie wysupłać piątaka, wolą poczekać.
Po to są granty rządowo-wielkoprzemysłowe! Słyszałeś może ostatnio że: - GMO to niszczenie przyrody, - produkcja włókien sztucznych zużywa pierdyliard litrów wody i strasznie obciąża środowisko, - przemysł modowy korzysta z pracy dzieci za głodowe stawki, i wiele innych? No nie, bo te wszystkie przemysły walczą z uciskaniem pedałów oraz Globciem, więc są postępowe.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Interesujący wywiad w Tysolu odbył red. Krzysztopa z Kayą Szulczewską.
Pani Kaya pokazuje pewien postęp postępu, który w tut. banieczce słabo jest rozpoznawalny, gdyż patrzymy na sprawę trochę na zasadzie "A niech ci synowie wieprza żrą się między sobą!", tymczasem okazuje się, że ok ~10 lat pojawiają się nowe trendy w tut. feminizmie.
Kiedyś feministka mogła być p-ko prostytucji i zajmować się działaniem na rzecz "praw kobiet" (czyt. aborcja). Dziś nie wolno mówić prostytucja tylko sex working, ot robota jak każda inna. Nie wolno też używać słowa "kobieta", a raczej "osoba z macicą".
Nayprzednieyszem się mi zdało, że zrecenzowała pozytywnie, jakąś książkę feministyczną sprzed 10 lat. Okazało się, że od tej pory feminizm obrócił się o 360 stopni i została zhejtowana i skancelowana.
Ale ona niczego się nie nauczyła, ma tylko pretensje, że kolejność dziobania się zmieniła. Ja sam kibicuje po cichu tym całym transom, bo to jest najlepszy sposób na strolowanie rewolucji.
Komentarz
No nie, PO nie zmienia bo nie chce, PiS - bo nie może.
BBC wklejam, aby nie było że to jakaś MAGA propaganda
Ten tekst jest tak bełkotliwy, że niewiele z niego zrozumiałem, a przede wszystkim jakie mieli prawo do takich działań?
Pociąg 15.10 do (nomen omen) Yumy.
W roli głównej Martin Looter King
Andrzej Sadowski
@AndrzejSadowski
·
19 sty
Zderzyliśmy się z rzeczywistością wyznał Minister Finansów, bo ministerialny algorytm jest dla umowy o pracę u 1 pracodawcy, bez uwzględnienia dodatkowych dochodów np. ze zlecenia,czy wspólnego rozliczenia z małżonkiem. To nie "zderzenie", to brak elementarnej wiedzy o podatkach!
Ale tu mam o pociągach:
Tomasz Wróblewski
@tomaawroblewski
·
21 sty
Pamiętacie rabusiów co łupili pociągi w Kalifornii? Gubernator Newsom nieopatrznie nazwał ich gangami i zaraz musiał przeprosić za obraźliwą stygmatyzacje. Teraz należy na nich mówić "zorganizowane grupy przemieszczające się od pociągu do pociągu"
Tysol donosi:
https://www.tysol.pl/a77858-Tylko-u-nas-Feministka-ktora-nie-chce-juz-byc-feministka-Kaya-Szulczewska-Bardzo-sie-pomylilam#.Ye3a6pzTNUQ.twitter
Pierwszą rzeczą, która ciśnie się na usta, kiedy słyszę to odczłowieczające określenie, jest to, że przecież nie wszystkie mamy macice. To nie macica czyni nas kobietami, kobietami po prostu jesteśmy jako dojrzałe płciowo żeńskie osobniki gatunku homo sapiens. Płeć definiuje się wedle roli w procesie reprodukcyjnym gatunku, u człowieka można ją zaobserwować już w życiu płodowym po widocznym na pierwszy rzut oka rozwoju ciała do produkowania męskich lub żeńskich gamet, mówiąc prościej – po genitaliach. U ssaków, czyli też u ludzi, mamy dwie płcie, a zaburzenia rozwoju płci – tzw. interpłciowość, nie zmieniają tego stanu rzeczy, a jedynie świadczą o istnieniu tych zaburzeń i dla większości ludzi to niebudzący kontrowersji fakt.
Pani Kaya pokazuje pewien postęp postępu, który w tut. banieczce słabo jest rozpoznawalny, gdyż patrzymy na sprawę trochę na zasadzie "A niech ci synowie wieprza żrą się między sobą!", tymczasem okazuje się, że ok ~10 lat pojawiają się nowe trendy w tut. feminizmie.
Kiedyś feministka mogła być p-ko prostytucji i zajmować się działaniem na rzecz "praw kobiet" (czyt. aborcja). Dziś nie wolno mówić prostytucja tylko sex working, ot robota jak każda inna. Nie wolno też używać słowa "kobieta", a raczej "osoba z macicą".
Nayprzednieyszem się mi zdało, że zrecenzowała pozytywnie, jakąś książkę feministyczną sprzed 10 lat. Okazało się, że od tej pory feminizm obrócił się o 360 stopni i została zhejtowana i skancelowana.
Hunwejbinów mamy naprzeciw.
https://www.tysol.pl/a77858-Tylko-u-nas-Feministka-ktora-nie-chce-juz-byc-feministka-Kaya-Szulczewska-Bardzo-sie-pomylilam
W czasach gdy chodziło o prawo głosu, równe płace itp - to w zasadzie rozsądnym odruchem było bycie za. Później, kiedy feminizm coraz bardziej odklejał się od rzeczywistości - rozsądnym odruchem było bycie przeciw, ale niektórzy jeszcze się mogli na to nabierać. Dziś ktokolwiek kto ma choć odrobinę normalności w sobie, puknie się w łeb i odwróci na pięcie.
Wystarczą jakieś ochłapy, vide tecumsehowy przykład kolegi z pracy, Ukraińca, który zaczął nagle śpiewać z gejowskiego klucza, a zapewne wielu z nas zna gorsze przykłady z Polakami w roli głównej.
Prawdę rzekłaszy, takie Dżesiki są wartościowe, gdyż okazują iż da się żyć w kaczystowskiej tyranii i to lepiej niż pod rządami Partido Democratico w samym SF!
Podobną postacią jest dla mnie prof. Dawid Engels, przy czym on ma taką dla jajogłowych bardziej prospektywę, że w Polszcze żyć się da, w odróżnieniu od jego rodzinnej Belgii; próbował też we Francji i Niemczech.
Zgadzam się, że jej doświadczenia należy rozpropagować wsród leminżerii.
Kilka miesięcy temu zadebiutowała ta seria na szóstym miejscu w lidze bezsellerów, obecnie wyleciała poza pierwszą 50.
Znaczy więc, że da się propagować szaleństwo, ale jakoś ci, co mieliby na nie wysupłać piątaka, wolą poczekać.
Słyszałeś może ostatnio że:
- GMO to niszczenie przyrody,
- produkcja włókien sztucznych zużywa pierdyliard litrów wody i strasznie obciąża środowisko,
- przemysł modowy korzysta z pracy dzieci za głodowe stawki,
i wiele innych?
No nie, bo te wszystkie przemysły walczą z uciskaniem pedałów oraz Globciem, więc są postępowe.
Jak śpiewał Dezerter:
"Postęp techniczy wszędzie się wdziera, łatwiej dzisiaj żyć, łatwiej też umierać"