Izba Reprezentantów przyjęła ustawę JUST Act (S.447), która zobowiązuje Departament Stanu do formalnego informowania Kongresu, które kraje ociągają się z restytucją mienia.
Podczas debaty, która odbyła się niemal przy pustej sali, reprezentująca Florydę Ileana Ros-Lehtinen krytykowała ustawę za brak mechanizmu, który mógłby pomóc w egzekwowaniu roszczeń. "Pierwszy raport ma zostać przygotowany w ciągu 18 miesięcy. Wielu poszkodowanych nie dożyje nawet momentu jego ogłoszenia. Ta ustawa jest daleka od tego, czego dziś potrzebują poszkodowani" – argumentowała Ros-Lehtinen. Oceniła, że JUST Act jest pozornym działaniem i nie pomoże ofiarom Holocaustu.
Słuchałem Pani Ileany: po paru okrągłych zdaniach powiedziała wprost, o co jej chodzi: JUST nie rozwiązuje kwestii odpowiedzialności firm ubezpieczeniowych (następców prawnych tych z czasów 2WŚ). "Ocaleni" nie mogą przedstawić polis (a wymaga się tego od nich) i dlatego nie mogą dochodzić świadczeń z ubezpieczenia. Proponowała, żeby co najmniej można było żądać od ubezpieczycieli udostępnienia ich archiwów na polecenie amerykańskiego sądu.
A poniżej coś dla przeciwwagi do znafcy Matki Kurki. Polecam. Ciekawe również, co nasi prawnicy w temacie, bo do tej pory jakoś głosu nie zabierali.
Daleki jestem od demonizowania przegłosowanej w dniu wczorajszym w Izbie Reprezentantów USA ustawy 447. Czy histeryczny wrzask, że jest ona wymierzona w Polskę jest zasadny?
Przejdźmy do faktów. Ustawa nakłada na Departament Stanu USA (Ministerstwo Spraw Zagranicznych) obowiązek monitorowania państw sygnatariuszy Deklaracji Terezińskiej pod kątem wywiązywania się przez nie z jej zapisów. Przyznaje także prawo do wspomagania organizacji międzynarodowych zrzeszających ofiary Holocaustu oraz do udzielania im pomocy kanałami dyplomatycznym. Raport w tej sprawie ma być przedstawiany Kongresowi raz w roku. Pierwszy raport ma zostać przekazany za 18 miesięcy. Tylko tyle i aż tyle.
Deklaracja Terezińska podpisana została w 2009 roku. W najważniejszym dla nas aspekcie pozwolę sobie zacytować:
„Uznając ważność restytucji nieruchomości wspólnotowych i prywatnych, które należały do ofiar Holokaustu (Shoah) i innych ofiar nazistowskich prześladowań, Państwa Uczestniczące wzywają do podjęcia wszelkich starań mających na celu naprawienie konsekwencji bezprawnych przejęć majątków, takich jak konfiskaty, wymuszone sprzedaże i sprzedaże pod przymusem, które stanowiły element prześladowań tych niewinnych ludzi i grup, z których olbrzymia większość zmarła nie pozostawiając spadkobierców.”
W dniu wczorajszym rozbawiły mnie zapewnienia naszych orłów, że Ustawa 447 ma charakter symboliczny. Symboliczny charakter ma uchwała. Ustawa jest aktem prawa. Chociaż prawo USA nie ma bezpośredniego przeniesienia na grunt polski to pod uwagę trzeba brać ogromną siłę nacisku nieformalnego tego kraju. Sankcje USA potrafią dogiąć do parteru państwa silniejsze od nas np.: Iran, Rosja. Form nacisku jest cała gama, a po zastosowaniu pierwszej nasi chłopcy w krótkich spodenkach popuszczą po nogach. Aby wykończyć państwo wielkości Polski wystarczy jedna sankcja absolutnie prosta – odcięcie od systemu SWIFT. W ciągu 14 dni nastąpi wtedy koniec zabawy. Zgadzam się, że jest to sytuacja skrajna do której nie dojdzie, ale wskazuje tylko możliwości. W razie potrzeby my zostaniemy sprowadzeni do parteru bardziej subtelnymi środkami.
To dlatego wierny uczeń B. Geremka pan Czaputowicz miał dość zatroskaną minę, kiedy zabierał głos na temat głosowania w Izbie Reprezentantów. On wie, że to już nie przelewki. Proszę zwrócić uwagę, że w sprawie konfliktu z Izraelem także Totalna Opozycja wypowiada się bardzo wstrzemięźliwie (jeżeli się wypowiada). Schetyn dobrze wie, że nie należy pchać palców między drzwi.
Najgorsze jest to, że w sprawie JUST Act sami się podłożyliśmy. Nastąpiło to przez brak jakichkolwiek całościowych uregulowań kwestii reprywatyzacji od 1989 roku (veto Kwaśniewskiego, urwanie łba propozycji Jakiego ostatnio). Reprywatyzacja w Polsce nie leży w niczyim interesie-ani naszych rodzimych złodziei z różnych opcji, którzy robią na tym ogromną kasę, ani tym bardziej środowisk żydowskich. Dlaczego? - bo brak jasnych zasad to ogromne pole do gry. Daje to USA i Izraelowi MOŻLIWOŚĆ nacisku. Jeżeli jest MOŻLIWOŚĆ to zostanie wykorzystana. Stawką są zbyt wielkie pieniądze. Dlatego ustawa reprywatyzacyjna nie może zostać uchwalona od 1989 roku. Między bajki można włożyć argument, że Państwa na nią nie stać. Bez niej można wyciągnąć znacznie więcej.
Niezależnie od tego jak rozwinie się sytuacja jedno jest jasne: ustawy reprywatyzacyjnej nie będzie do chwili, kiedy nie uzgodnimy jej zapisów z Izraelem i nie zostanie to zaakceptowane przez USA. Ponownie nie jesteśmy podmiotem, ale przedmiotem polityki. Reagujemy, a nie wyprzedzamy cudze działania. I to jest chyba najgorsze. https://www.salon24.pl/u/mistrzmalodobry/861805,czy-stoimy-tam-gdzie-ss-nie-ale-reprywatyzacji-nie-bedzie
Premier Morawiecki jednak znajdzie te pieniądze dla organizacji żydowskich. Wystarczy wprowadzić trzeci próg podatkowy w wysokości 50% od dochodów w PiT na przykład powyżej 180 tysięcy na rok i jednorazowy podatek majątkowy od osób fizycznych np 20% od majątku powyżej 500 tysięcy na rodzinę - gotówka, lokaty, fundusze, nieruchomości i ruchomości powyżej np 10 tysięcy itp. Koniecznie nie obejmować nim akcji, udziałów oraz spółek i nieruchomości oraz majątku związanego z rolnictwem aby przypadkiem browarnicy nie ucierpieli no i paprykarze. Jak to nie wystarczy to się podniesie stawki albo obniży progi i po kłopocie. Żydzi i lokalna żulia będą zadowoleni, a to są fundusze wyborcze i cenne głosy oraz dobra prasa na Zachodzie. Czegóż chcieć więcej?.
a na dzieci i dorosłych niepełnosprawnych - bykowe było już w Polsce ciekawe, czy zrobia to dla niezwiązanych małżeńsko czy dla tych co albo nie mają albo się nie przyznają do swych dzieci
Maria napisal(a): A poniżej coś dla przeciwwagi do znafcy Matki Kurki. Polecam.
Ten drugi koleś to też znafca. Sugeruje, że jak USA ma środki rażenia (SWIFT) to ich użyje. Równie dobrze można argumentować, ze USA będzie Polskę szantażować swoim potencjałem nuklearnym.
Rafał napisal(a): To dowodzi że nie warto być ustępliwym.
Premier Morawiecki jednak znajdzie te pieniądze dla organizacji żydowskich. Wystarczy wprowadzić trzeci próg podatkowy w wysokości 50% od dochodów w PiT na przykład powyżej 180 tysięcy na rok i jednorazowy podatek majątkowy od osób fizycznych np 20% od majątku powyżej 500 tysięcy na rodzinę - gotówka, lokaty, fundusze, nieruchomości i ruchomości powyżej np 10 tysięcy itp. Koniecznie nie obejmować nim akcji, udziałów oraz spółek i nieruchomości oraz majątku związanego z rolnictwem aby przypadkiem browarnicy nie ucierpieli no i paprykarze. Jak to nie wystarczy to się podniesie stawki albo obniży progi i po kłopocie. Żydzi i lokalna żulia będą zadowoleni, a to są fundusze wyborcze i cenne głosy oraz dobra prasa na Zachodzie. Czegóż chcieć więcej?.
No jest też pomysł coby wziąć od Niemców i oddać Żydom. Trza to jakoś zatrzymać bo będzie jak z rezydentami i niepełnosprawnymi. Premier bankier bardzo jest rozdawny solidarnościowo, ale jeszcze nie wie że nawet przy PiT 90 % i konfiskacie mienia bogaczy co zarabiają ponad 10 tysięcy na miesiąc brutto nie nastarczy potrzebującym, oczywiście słusznie potrzebującym. Ja chyba pójdę na wcześniejsza emeryturę prywatną, albo wezmę jakąś fuchę menagerską w Rosji czy Kazachstanie. Tam mnie nie sięgnie swoimi pomysłami z socjalistyczno prawicowego wariatkowa.
O pragnieniu śmierci mówią ludzie w momencie załamania, gdy kolejna klęska wydaje im się już nie do udźwignięcia. I tak jest w tej chwili - rząd i prezydent zdradzili Polskę, myślą tylko o dobro-bycie żydowskim, wydaje się, że w ogóle tylko po to byli wynajęci w 2015 roku, a ich "demokratyczne" wybory, w które Polacy poszli ufnie jak cielęta tam, gdzie powiódł ich mosad, były tylko po to, żeby Rząd-Patriotyczny-Akceptowany-Przez-Naród zabezpieczył interesy żydowskie w Polsce. W kontrze do interesów niemieckich, więc było trochę zamieszania na początku. Ale teraz i z Niemcami, i z Izraelczykami Rząd-Patriotyczny-Akceptowany-Przez-Naród dogadał się ponad głowami tego narodu. Tu i tu czyste interesy - niemieckie i żydowskie, tylko że Niemcy - wystawiając Tuska - byli bardziej brutalni i nie silili się na "patriotyczne" kamuflaże (bo tak już mają, że lubią okazywać Polakom pogardę), a robota izraelska jest bardziej finezyjna i w białych rękawiczkach. Wygląda na to, że Naród Polski naprawdę istnieć może tylko w niebie, Na ziemi nie ma możliwości.
Kurde, a ja dumałem se w kiblu nad całą tą sprawą, bo akurat komórki zapomniałem i wyszło mi, paczajcie, ze tradycyjnie rację miał największy poeta XX w., śpiewając przy gitarrrrze: "Rozgrywka z nimi to nie żadna polityka, to wychowanie dzieci, biorąc rzecz en masse!"
No bo co?
Najpierw jakiejś błazny podpisują "deklarację terezińską", która nie jest wogle prawnie wiążąca, to takie tam grzecznościowe sranko w banko.
Następnie Nasi Dzielni Lepsi uchwalają ustawę o IPN. Robi się rejwach, żydowstwo grozi, że jak tylko klepniemy reprywatyzację, to będą poniżali Polskę na arenie mnar i wogle to dawać 65 miliardzików, może być w ratach. A do tego Amerykanie wygrażają nam ustawą 447.
W odpowiedzi Nasi Dzielni Lepsi w pośpiechu oddają wszystkie guziki jakie znaleźli w pudełku po ciasteczkach.
Na co przyjeżdża prezio Izraela i pluje nam w oblicze zielonym charchem. "Nu, gorzej już być nie może", oddychają z ulgą Hadrian i ten co teraz za Waszcza robi.
A dziś? Dziś mamy usańską ustawę o wydrylowaniu Polski ze wszystkiego co jeszcze nie zostało ukradzione i spieprzone.
Ten co teraz za Waszcza robi, oświadcza się w telewizorze, że gówno nie ustawa, że on na Wielkiego Szatana ostrożnie bimba i że to tylko takie sranje vbanje.
Rozgrzany amerykański TVN z radością donosi, że "No, teraz polaczki zapłacą Rasie Panów nie jakieś tam zasrane 65 mld tylko naprawdę poważne pieniądze, może być w ratach".
Nayprzednieysze zaś, że zacytowany w incipicie dystych wszyscy uczestnicy wydarzeń znają na pamięć, sami go pińcet razy śpiewali przy ognisku. Tylko że nie zauważyli, co Poeta miał na myśli. Jako że w liceum zrobiłem olimpiadę polonistyczną i coś tam wiem o interpretacji wierszy, sądzę, że Poeta paradoksalnie nie utożsamia się z podmiotem lirycznym i raczej nie pochwala opisanego stanu rzeczy, a wręcz chciałby, żeby rozgrywka z nami to jednak była polityka i to trudna.
Bo ja wiem? Mnie się wydaje, że na obecnym etapie dziejowym wystarczyłoby na początek poćwiczyć ostentacyjne ziewanko.
Nauczał Wielki Nauczyciel Narodu:
Wy, Królewiacy, macie śmieszną naturę. Kiedy jadących drogą napadnie pies natarczywym i hałaśliwym ujadaniem, bierze was zaraz ochota, aby wyskoczyć z pojazdu, stanąć na czworakach i zacząć mu się odszczekiwać. My, w Wileńszczyźnie, pozwalamy psu szczekać, bo taka już jego psia natura, ale nie przerywamy przez jego psie szczekanie podróży i bez wojny z psami spokojnie jedziemy do naszego celu. Wam zdaje się, na przeszczekaniu psa, na wygraniu wojny z byle parszywym szczeniakiem bardziej zależy niż na szybkim dojechaniu do celu podróży.
los napisal(a): Bez Ignacego Chmieleńskiego będzie trudno.
Wydaję mi się, że jednak jakimś cudem duch Stanisława Konarskiego zadziałał i za jakieś 5 lat będzie mocno pozamiatane, o czym obecni gerontowie i ich ciotki rewolucji nie chcą wiedzieć ale mocno to przeczuwają. Dlatego taka presja teraz.
los napisal(a): Bez Ignacego Chmieleńskiego będzie trudno.
Wydaję mi się, że jednak jakimś cudem duch Stanisława Konarskiego zadziałał i za jakieś 5 lat będzie mocno pozamiatane, o czym obecni gerontowie i ich ciotki rewolucji nie chcą wiedzieć ale mocno to przeczuwają. Dlatego taka presja teraz.
oto wiki: Interesujący jak na owe czasy był pogląd Konarskiego, iż wszyscy ludzie są równi. Prawdziwe szlachectwo rozumiał jako kultywowanie cnoty, krytykował moralne wykroczenia szlachty – dumę, pychę, pieniactwo i pijaństwo. Za pierwszą cnotę w wychowaniu moralnym uważał posłuszeństwo (O skutecznym rad sposobie).
Stanisław Konarski postulował w szkolnictwie:
nacisk na wiedzę praktyczną nauczanie przedmiotów przyrodniczych nauczanie języka narodowego odsunięcie na dalszy plan łaciny i retoryki odrzucenie pustej erudycji wprowadzenie zajęć manualnych i fizycznych postawę chrześcijańską duchowy rozwój ucznia
Jest także autorem Ordynacji wizytacji apostolskich, gdzie w części I znajduje się pierwszy zarys etyki zawodowej nauczyciela, a zagadnieniu wychowania podporządkowana jest m.in. retoryka i nauki szczegółowe. W 1771 r. został wyróżniony przez króla Stanisława Augusta Poniatowskiego medalem Sapere auso, czyli Temu, który odważył się być mądrym.
Zmiana modelu wychowania młodego pokolenia spowodowała niewidoczną z pozoru przemianę Ducha Saskiego w Duch Konstytucji 3 Maja. Naszych gerontów ukształtowała potęga moskwicina i kompleksy wobec Zachodu, młode pokolenie jednego i drugiego jest znacząco pozbawione, więc jak jakieś geszefty robić rympałową metodą to chyba już ostatni czas, bo za chwile władzę przejmie pokolenie ze znacząco inna mentalnością i byle rewizor żadnych hołdów nie wywoła.
Komentarz
Izba Reprezentantów przyjęła ustawę JUST Act (S.447), która zobowiązuje Departament Stanu do formalnego informowania Kongresu, które kraje ociągają się z restytucją mienia.
http://kontrowersje.net/ustawa_s447_to_nowa_zabawka_internetu_wa_na_jest_ustawa_reprywatyzacyjna_jakiego
Ciekawe również, co nasi prawnicy w temacie, bo do tej pory jakoś głosu nie zabierali.
Premier Morawiecki jednak znajdzie te pieniądze dla organizacji żydowskich. Wystarczy wprowadzić trzeci próg podatkowy w wysokości 50% od dochodów w PiT na przykład powyżej 180 tysięcy na rok i jednorazowy podatek majątkowy od osób fizycznych np 20% od majątku powyżej 500 tysięcy na rodzinę - gotówka, lokaty, fundusze, nieruchomości i ruchomości powyżej np 10 tysięcy itp. Koniecznie nie obejmować nim akcji, udziałów oraz spółek i nieruchomości oraz majątku związanego z rolnictwem aby przypadkiem browarnicy nie ucierpieli no i paprykarze. Jak to nie wystarczy to się podniesie stawki albo obniży progi i po kłopocie. Żydzi i lokalna żulia będą zadowoleni, a to są fundusze wyborcze i cenne głosy oraz dobra prasa na Zachodzie. Czegóż chcieć więcej?.
było już w Polsce
ciekawe, czy zrobia to dla niezwiązanych małżeńsko czy dla tych co albo nie mają albo się nie przyznają do swych dzieci
Opis znakomity.
I tak jest w tej chwili - rząd i prezydent zdradzili Polskę, myślą tylko o dobro-bycie żydowskim, wydaje się, że w ogóle tylko po to byli wynajęci w 2015 roku, a ich "demokratyczne" wybory, w które Polacy poszli ufnie jak cielęta tam, gdzie powiódł ich mosad, były tylko po to, żeby Rząd-Patriotyczny-Akceptowany-Przez-Naród zabezpieczył interesy żydowskie w Polsce. W kontrze do interesów niemieckich, więc było trochę zamieszania na początku. Ale teraz i z Niemcami, i z Izraelczykami Rząd-Patriotyczny-Akceptowany-Przez-Naród dogadał się ponad głowami tego narodu.
Tu i tu czyste interesy - niemieckie i żydowskie, tylko że Niemcy - wystawiając Tuska - byli bardziej brutalni i nie silili się na "patriotyczne" kamuflaże (bo tak już mają, że lubią okazywać Polakom pogardę), a robota izraelska jest bardziej finezyjna i w białych rękawiczkach.
Wygląda na to, że Naród Polski naprawdę istnieć może tylko w niebie, Na ziemi nie ma możliwości.
No bo co?
Najpierw jakiejś błazny podpisują "deklarację terezińską", która nie jest wogle prawnie wiążąca, to takie tam grzecznościowe sranko w banko.
Następnie Nasi Dzielni Lepsi uchwalają ustawę o IPN. Robi się rejwach, żydowstwo grozi, że jak tylko klepniemy reprywatyzację, to będą poniżali Polskę na arenie mnar i wogle to dawać 65 miliardzików, może być w ratach. A do tego Amerykanie wygrażają nam ustawą 447.
W odpowiedzi Nasi Dzielni Lepsi w pośpiechu oddają wszystkie guziki jakie znaleźli w pudełku po ciasteczkach.
Na co przyjeżdża prezio Izraela i pluje nam w oblicze zielonym charchem. "Nu, gorzej już być nie może", oddychają z ulgą Hadrian i ten co teraz za Waszcza robi.
A dziś? Dziś mamy usańską ustawę o wydrylowaniu Polski ze wszystkiego co jeszcze nie zostało ukradzione i spieprzone.
Ten co teraz za Waszcza robi, oświadcza się w telewizorze, że gówno nie ustawa, że on na Wielkiego Szatana ostrożnie bimba i że to tylko takie sranje vbanje.
Rozgrzany amerykański TVN z radością donosi, że "No, teraz polaczki zapłacą Rasie Panów nie jakieś tam zasrane 65 mld tylko naprawdę poważne pieniądze, może być w ratach".
Nayprzednieysze zaś, że zacytowany w incipicie dystych wszyscy uczestnicy wydarzeń znają na pamięć, sami go pińcet razy śpiewali przy ognisku. Tylko że nie zauważyli, co Poeta miał na myśli. Jako że w liceum zrobiłem olimpiadę polonistyczną i coś tam wiem o interpretacji wierszy, sądzę, że Poeta paradoksalnie nie utożsamia się z podmiotem lirycznym i raczej nie pochwala opisanego stanu rzeczy, a wręcz chciałby, żeby rozgrywka z nami to jednak była polityka i to trudna.
Nauczał Wielki Nauczyciel Narodu:
Interesujący jak na owe czasy był pogląd Konarskiego, iż wszyscy ludzie są równi. Prawdziwe szlachectwo rozumiał jako kultywowanie cnoty, krytykował moralne wykroczenia szlachty – dumę, pychę, pieniactwo i pijaństwo. Za pierwszą cnotę w wychowaniu moralnym uważał posłuszeństwo (O skutecznym rad sposobie).
Stanisław Konarski postulował w szkolnictwie:
nacisk na wiedzę praktyczną
nauczanie przedmiotów przyrodniczych
nauczanie języka narodowego
odsunięcie na dalszy plan łaciny i retoryki
odrzucenie pustej erudycji
wprowadzenie zajęć manualnych i fizycznych
postawę chrześcijańską
duchowy rozwój ucznia
Jest także autorem Ordynacji wizytacji apostolskich, gdzie w części I znajduje się pierwszy zarys etyki zawodowej nauczyciela, a zagadnieniu wychowania podporządkowana jest m.in. retoryka i nauki szczegółowe. W 1771 r. został wyróżniony przez króla Stanisława Augusta Poniatowskiego medalem Sapere auso, czyli Temu, który odważył się być mądrym.
Naszych gerontów ukształtowała potęga moskwicina i kompleksy wobec Zachodu, młode pokolenie jednego i drugiego jest znacząco pozbawione, więc jak jakieś geszefty robić rympałową metodą to chyba już ostatni czas, bo za chwile władzę przejmie pokolenie ze znacząco inna mentalnością i byle rewizor żadnych hołdów nie wywoła.