Maria napisal(a): obydwoje są równo gnojeni przez ...
A co na to Pan Prezes?
A dlaczego wstawiłam czykropki? Sam Pan Prezes za tym stoi? Łoł! Choć niby jest to konsekwentne - jak się upada, to nie da się zatrzymać w pół drogi, leci się na samo dno.
Strasznie śmiesznie się porobiło, siedemdziesięciolatków odstrzela biologia, ale aby nie czuli się samotni zabierają ze sobą sześćdziesięciolatków i pięćdziesięciolatków (metaforycznie: synaczku mój, przedpole cim ja oczyścił), zostają czterdziestolatkowie i szczyle. No i nie zapominajmy o tym, że Cesarstwo Nilfgaardu obecnie sprawuje rządy... Więc tak ten tego... Ponieważ najczęściej byliśmy profetyczni, więc co tym razem pokazuje Palantir ukazujący koniec żegnania się z jesienią?
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): E no nie fair! Jak ja wprowadzałem Ozyrysa to tłumaczyłem jego sens.
Polityka to gra zespołowa, a obecnie w tajemniczy sposób władzę w 'naszym' królestwie przejęli obcy. Tak jak w świecie Geralta, nie wiadomo skąd pojawiło się Cesarstwo Nilfgaardu, tak w naszym świecie pojawiła się 'merytokratyczna' ekipa obecnego premiera. Niby pewne rytuały wyglądają znajomo, ale mamy nieodparte wrażenie, że to teatrum. Co do Pożegnania Jesieni, mam przed oczami ostatnią scenę gdzie Atanazy jest przesłuchiwany przez.. I ja mam taką właśnie świadomość, że kolejny raz, wiodący nas na barykady będą za chwilę, jako buntowników nas przesłuchiwać. Co do Pana Prezesa, to jeszcze na tronie zasiada ale komu będą wierniejsi pretorianie pozostaje pytaniem otwartym.
Najjaśniejsza zawierała w swej strukturze wiele grup społecznych oraz kilka nacji. Dzisiejsza, to jej karykatura. Karykaturalna jest obecna szlachta, karykaturalni Żydzi, jedynie włościaństwo mentalnie różni się niewiele od swego duchowego pierwowzoru.
Czereda Morawieckiego jest w tym sensie nasza, że nie pochodzi zza granicy. Co ma we łbie, to już osobny temat. Chcieliśmy Rzplitej z mieszkańcami i tradycjami analogicznymi do pierwowzoru, no to je mamy - w krzywym zwierciadle.
Wielkomorawianie są swoi dla Polski (dzisiejszej!), bo to modelowe desygnaty pojęcia "schamapan" ale są obcy dla PiSu. Jesteśmy grzeszni ale ich grzechy to nie nasze grzechy.
skoro Francuzi przyznają (przemilczając co nieco) że z Franków są, to i Ruś kijowska je zawłaszczana przez Moskwę oraz Macedonski Alexander przez słowianską Macedonie (mieli cos ugadać z Grekami) to ji państwo Wielkomorawskie może być proto plastą, choć co wtedy z Mieszkiem? jakąś nić by trzeba
los napisal(a): Wielkomorawianie są swoi dla Polski (dzisiejszej!), bo to modelowe desygnaty pojęcia "schamapan" ale są obcy dla PiSu. Jesteśmy grzeszni ale ich grzechy to nie nasze grzechy.
christoph napisal(a): skoro Francuzi przyznają (przemilczając co nieco) że z Franków są, to i Ruś kijowska je zawłaszczana przez Moskwę oraz Macedonski Alexander przez słowianską Macedonie (mieli cos ugadać z Grekami) to ji państwo Wielkomorawskie może być proto plastą,
choć co wtedy z Mieszkiem? jakąś nić by trzeba
<nić> Książe Mieczysław I ożenił się z Czeszką, czyli z dopiero-co-jeszcze-przed-(historyczną)-chwilą, z Wielkomorawianką! </nić>
nawet nić losowa by się znalazła, to raczej Dąbrówka załatwiłą mu awans społeczny podwójnie a nawet potrójnie, towarzyski (małżeństwo z nią) polityczny ( wchodzi do klubu władców chrześcijanskich) wzorce i standard życia (ciepła woda w kranie)
Mój I Jak mniemam losa Ulubiony matematyk i człowiek niesamowitej skromności. Szlachta Arystokracja wywodzi swe przywileje od pierwszego z rodu tj od tego, który nie urodził sie arystokratą
los napisal(a): Wielkomorawianie są swoi dla Polski (dzisiejszej!), bo to modelowe desygnaty pojęcia "schamapan" ale są obcy dla PiSu. Jesteśmy grzeszni ale ich grzechy to nie nasze grzechy.
Tylko w niepojęty sposób pomogliśmy im przejąć władzę.
Ciaputowicz właśnie zapłacił trepowi (generałowi, a jakże) Skrzypczakowi, czołowemu pono komentatorowi WSI24, skromne 100 tys. za sporządzony raport opluwający polską armię, chaos w niej panujący, zarzucający AM błędne rozpoznanie wroga itd. Obszerny ten dokument ma być omawiany na poważnych gremiach, bodajże nawet sięgających jakichś międzynarodowych spotkań z przedstawicielami NATO.
Pisałam już o zlikwidowanym programie budowy strzelnic w każdym powiacie. Bardzom ciekawa, czy zostanie zrealizowana zakładana liczebność WOT. Dla Polaków, zwłaszcza młodych, rząd ma inny program niż ćwiczenia w strzelaniu z prawdziwej broni - to bardzo niebezpieczna umiejętność jest. Lepiej sypnąć im szmalu i niech się bawią smartfonami. W domach.
CBA nie ma czasu na zajmowanie się głupotami w rodzaju rozpracowywania mafii sprowadzającej nielegalnie muślimów. Robi wszak audyt w MON.
pantelej napisal(a): Za 3 dni wchodzi zakaz sprzedaży pieców na drewno i węgiel, będą ludzie przez zimę trzymać dzieciaki w workach z sieczką, jak to za sanacji.
Kolejna rzecz za którą można podziękować zjebom od Gówina (oczywiście między innymi).
Maria napisal(a): We w pierwszym momencie myślałam, że chodzi papiroski
W jednej z ksiąg Tytusa była "wyspa palaczy" na której dzieci od małego uczyły się palić papierosy ;-)
"A oto co mówi szkolny lekarz: młode tkanki na które nie działa nikotyna, rozrastają się nadmiernie i osobnik wyrasta na potężnego obrzydliwego cielca"
Nie będzie kabaretu, będzie chór! Jednak będziemy więzić (choć zapewne niewielu) "uchodźców.
Francja, Hiszpania, Polska oraz Dania są gotowe negocjować z Berlinem ws. tzw. „turystów azylowych”, czyli imigrantów, którzy zostali zarejestrowani w jednym z krajów UE a następnie pojawili się w Niemczech, gdzie ponownie złożyli podanie o azyl” - donosi niemieckie dziennik „Die Welt”.
Według gazety wszystkie cztery wyżej wymienione kraje są gotowe zawrzeć bilateralne umowy z Niemcami ws. cofnięcia tych imigrantów na ich terytorium.
Merkel otrzymała taką obietnicę od czterech państw UE. Jednym z nich jest Polska. Wynegocjowaniem umów ma się zająć szef MSW Niemiec Horst Seehofer. Chodzi o azylantów już zarejestrowanych w innym kraju UE niż Niemcy —pisze „Die Welt”. Zdaniem gazety stawia to Seehofera w bardzo trudnej sytuacji, bowiem sam stawiał powstanie takich umów bilateralnych jako warunek zakończenia sporu z niemiecką kanclerz.
Merkel negocjowała ws. cofnięcia azylantów z niemieckiej granicy do późna w nocy z licznymi przywódcami UE, w tym Hiszpanii, Grecji oraz Włoch. Szczegóły rozmów nie zostały jednak ujawnione —dodaje „Die Welt”.
Jak zaznacza niemiecki dziennik nie wiadomo jeszcze czy zawarcie takich umów bilateralnych przez Niemcy z Danią, Francją, Hiszpanią i Polską będzie wystarczyło by zażegnać konflikt między CDU a CSU wokół ochrony niemieckich granic.
Wczoraj odtrąbiono "gigantyczny sukces Polski". Na konferencji prasowej p. Morawiecki nieśmiało wspominał o problemach z NGO-sami „wspierającymi migrantów” . Przypominam.
W Polsce dziala kilkadziesiat organizacji pozarzadowych zajmujących się pomocą dla uchodźców i migrantów ,w tym Sorosowa "Refugees Welcome Polska ".
"...W Polsce jest aktywnych ok. 70 tysięcy organizacji pozarządowych (zarejestrowanych – ponad 100 tysięcy). Są to stowarzyszenia lub fundacje, których jedną z cech charakterystycz- nych jest to, że ich działalność nie jest nastawiona na osiąganie zysku. Kilkadziesiąt z nich działa na polu pomagania cudzoziemcom. Na rzecz imigrantów działają też nieformalne grupy osób, które łączy wspólne działanie w danej sytuacji. Grupy takie powstają spontanicznie, często w odpowiedzi na konkretny problem. Fundacje i stowarzyszenia to byty stabilne – są zarejestrowane w bazie REGON podmiotów gospodarki narodowej. Inicjatywy nieformalne rzadko są rejestrowane, a ich działalność można śledzić np. na ich profilu na Facebooku...." Druga sprawa Oto fragment wystapienia ,calosc tutaj
Przewodniczący Muzułmańskiej Gminy Wyznaniowej w Kruszynianach Bronisław Talkowski: Pani przewodnicząca, szanowni zebrani, nazywam się Bronisław Talkowski. Jestem przewodniczącym Muzułmańskiej Gminy Wyznaniowej w Kruszynianach, tej najstar- szej gminy. Zgadzam się, w jakimś tam sensie, z pewnymi wypowiedziami mego przedmówcy, jeżeli chodzi o żwirownię, kwestie nauczania, kwestię lokalową czy kwestię finansowa- nia. Natomiast tutaj w sprawozdaniu, które przedstawiło nam MSWiA, brakuje jednego punktu i to punktu najważniejszego. Chodzi o zaświadczenie, jakie MSWiA wydało dla pana Miśkiewicza, że rzekomo jest muftim i przewodniczącym najwyższego kolegium. Później powiem więcej na temat prawny, jak to rozumiem, natomiast chcę powie- dzieć, czym skutkuje dzisiaj ta decyzja MSWiA. Jest to przede wszystkim wkroczenie – powiem wulgarnie – z butami w wewnętrzne sprawy związku i społeczności tatarskiej. W tej chwili sytuacja jest taka, że większość Tatarów, która działa dla swojej społecz- ności, dla Polski, dla religii, jest deptana w wulgarny sposób i odsuwana od wszelkiej działalności. Podam tylko taki przykład, że jeszcze parę lat temu na religię islamu, której uczono zgodnie z takimi normalnymi zasadami, jak i historię Tatarów, chodziło ponad 100 dzieci, a dzisiaj chodzi 2 czy 3 Tatarów. My w tej chwili pod tymi rządami nie realizujemy potrzeb Tatarów, tylko realizujemy „wydumki” pana Miśkiewicza. Taka jest konsekwencja wydania zaświadczenia. To, co Miśkiewicz robi, to jest taka sytuacja, że ci ludzie, którzy do dzisiaj czymś się naprawdę zasłużyli dla społeczności tatarskiej w kwestii historii, w kwestii kultywowania swojej świadomości i kultury, w kwestii reli- gii, zostają usunięci. W tej ustawie z 1936 r., która, co trzeba powiedzieć... Według mnie, jest zaniechaniem państwa polskiego, że ona jeszcze dzisiaj funkcjonuje, taka archaiczna, bo się odnosi do Wilna, do wojewody wileńskiego i tam jeszcze masy innych spraw, ale ona daje duże priorytety dla osoby muftiego. Tylko ta osoba muftiego, która została kiedyś tam wybrana, w ocenie prawników... Konsultowaliśmy to z różnymi prawnikami, profesorami, sędziami w stanie spoczynku, którzy byli w Sądzie Najwyższym. Wszyscy mają jedno zdanie, że wydanie zaświadczenia to jest wkroczenie w wewnętrzne sprawy związku, podczas gdy konstytucja gwarantuje autonomię związkowi religijnemu. Autonomia skutkuje tym, że się w wewnętrzne sprawy związku nikt nie może wtrącać, jeżeliten związek nie narusza porządku prawnego naszego kraju, a myśmy niczym nie naruszyli. Kongres, najwyższa władza w związku, w 2012 r. podjął decyzję o niepowierzaniu Miś- kiewiczowi funkcji muftiego, a tym samym przewodniczącego związku. Został wybrany nowy przewodniczący Najwyższego Kolegium. Taka informacja poszła do ministerstwa..." Dlaczego MSWiA wciaz wspiera p.Miskiewicza.?
Przypominam że "nasz" Tatar ,medyński absolwent Miśkiewicz od dawna juz nie jest nasz.
"Tomasz Miśkiewicz urodził się 9 lipca 1977 roku w Białymstoku. Dzieciństwo i wczesną młodość spędził w Suchowoli. Mając piętnaście lat wyjechał na nauki religijne oraz kursy języka arabskiego do krajów muzułmańskich, Syrii (Damaszek) oraz Sudanu (Chartum). W latach 1993–2000, dzięki uzyskanemu stypendium, ukończył w Arabii Saudyjskiej Instytut Nauczania Języka Arabskiego dla Obcokrajowców, szkołę średnią oraz studia wyższe teologiczne – prawo muzułmańskie (szaria) na Uniwersytecie Islamskim w Medynie."
"12 czerwca 2018 r. Mufti Rzeczypospolitej Polskiej Tomasz Miśkiewicz, przewodniczący Najwyższego Kolegium Muzułmańskiego MZR w RP, spotkał się w Warszawie z Jego Ekscelencją Mohammedem Hussainem Madanim, ambasadorem Królestwa Arabii Saudyjskiej w Polsce.
Spotkanie dotyczyło omówienia współpracy między instytucjami w zakresie działań religijnych oraz organizacji pielgrzymki do Mekki dla polskich muzułmanów.
Mufti w imieniu własnym i społeczności tatarsko-muzułmańskiej złożył ambasadorowi najlepsze życzenia z okazji zbliżających się świąt Ramadan Bajram, Eid al-Fitr"
L28 maja 2018 r. na zaproszenie Muftiego Rzeczypospolitej Polskiej Tomasza Miśkiewicza, przewodniczącego Najwyższego Kolegium Muzułmańskiego MZR w RP, we wspólnej kolacji ramadanowej, zorganizowanej przy sali modlitwy znajdującej się na Muzułmańskim Cmentarzu Tatarskim w Warszawie, uczestniczyła zastępca dyrektora Departamentu Wyznań Religijnych oraz Mniejszości Narodowych i Etnicznych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Teresa Karczmarek."
"Jednak także Muzułmański Związek Religijny zaczyna się zmieniać. Mufti Rzeczypospolitej Polskiej imam Tomasz Miśkiewicz, choć pochodzi z rodziny tatarskiej, studia ukończył już w Arabii Saudyjskiej i tam nauczył się teologii, która z klasycznym myśleniem Tatarów niewiele ma wspólnego. Nie ma też co ukrywać, że to Arabia Saudyjska pozostaje głównym źródłem środków na działalność misyjną (choćby na utrzymanie rozmaitych stron internetowych czy budowę centrów islamskich). A to nie pozostaje bez wpływu na charakter wyznawanego w danym kraju islamu. Misjonarze z Arabii Saudyjskiej i gigantyczne środki przez nich przeznaczane (a także stan permanentnej wojny z chrześcijańskimi sąsiadami) sprawiają, że tamte wspólnoty islamskie powoli się fundamentalizują, tracąc właściwy sobie charakter. Jest to proces na tyle dynamiczny, że niemiecki dziennikarz Jürgen Elsässer (w książce „Jak dżihad przybył do Europy. Wojownicy Boga i tajne służby na Bałkanach") uznał Bośnię i Bałkany za główną wylęgarnię islamskiego terrorystycznego fundamentalizmu w Europie. Polsce ten proces oczywiście nie grozi. Tu wojna między chrześcijanami a muzułmanami jest nie do wyobrażenia. Nie zmienia to jednak faktu, że stopniowa zmiana charakteru polskiego islamu już się dokonuje. A polskie władze nawet nie próbują na to wpływać lub monitorować związanych z tym procesów.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel w liście do swych koalicjantów poinformowała po szczycie UE, że 14 państw Wspólnoty zaoferowało przyjęcie osób ubiegających się o azyl, które złożyły wcześniej wniosek azylowy w innym państwie członkowskim. Wymienia m.in. Polskę. Obecnie deportacje z Niemiec na mocy rozporządzenia dublińskiego powiodły się jedynie w 15 procentach przypadków. (…) Podpiszemy umowy administracyjne z wieloma państwami członkowskimi, (…) by przyspieszyć proces przesiedleń i pozbyć się przeszkód
To albo rząd nas robi w bambuko, albo Merkel powinna się leczyć.
"Polska nie zawarła żadnego porozumienia dotyczącego przyjmowania odsyłanych z Niemiec osób ubiegających się o azyl - powiedział w sobotę wieczorem agencji Reutera rzecznik MSZ Artur Lompart.
Podobne dementi złożyli wcześniej w sobotę premier rządu Czech Andrej Babisz i rzecznik rządu Węgier Zoltan Kovacs.
"Nie było rozmów między Pragą a Berlinem o przyjmowaniu z Niemiec migrantów, a rząd (czeski) nie zaakceptowałby tego" - powiedział premier Czech Andrej Babisz.
"Nie zawarto takiej umowy" - powiedział z kolei Kovacs cytowany przez agencję Reutera. "Nie jest możliwe, by imigrant wszedł na terytorium Węgier, nie wszedłszy wcześniej do innego państwa UE" - dodał.
Odnoszę wrażenie że mamy nową doktrynę polityczno- militarną po rekonstrukcji. W ataku najważniejsza jest dobrze zabezpieczona droga odwrotu. W obronie najważniejsze jest zabezpieczenie drogi przez Zaleszczyki.
Komentarz
Sam Pan Prezes za tym stoi? Łoł! Choć niby jest to konsekwentne - jak się upada, to nie da się zatrzymać w pół drogi, leci się na samo dno.
No i nie zapominajmy o tym, że Cesarstwo Nilfgaardu obecnie sprawuje rządy...
Więc tak ten tego...
Ponieważ najczęściej byliśmy profetyczni, więc co tym razem pokazuje Palantir ukazujący koniec żegnania się z jesienią?
Wiele przydomków ma Pan Prezes.
Co do Pożegnania Jesieni, mam przed oczami ostatnią scenę gdzie Atanazy jest przesłuchiwany przez..
I ja mam taką właśnie świadomość, że kolejny raz, wiodący nas na barykady będą za chwilę, jako buntowników nas przesłuchiwać.
Co do Pana Prezesa, to jeszcze na tronie zasiada ale komu będą wierniejsi pretorianie pozostaje pytaniem otwartym.
Najjaśniejsza zawierała w swej strukturze wiele grup społecznych oraz kilka nacji. Dzisiejsza, to jej karykatura. Karykaturalna jest obecna szlachta, karykaturalni Żydzi, jedynie włościaństwo mentalnie różni się niewiele od swego duchowego pierwowzoru.
Czereda Morawieckiego jest w tym sensie nasza, że nie pochodzi zza granicy. Co ma we łbie, to już osobny temat. Chcieliśmy Rzplitej z mieszkańcami i tradycjami analogicznymi do pierwowzoru, no to je mamy - w krzywym zwierciadle.
oraz Macedonski Alexander przez słowianską Macedonie (mieli cos ugadać z Grekami)
to ji państwo Wielkomorawskie może być proto plastą, choć co wtedy z Mieszkiem? jakąś nić by trzeba
<nić>
Książe Mieczysław I ożenił się z Czeszką, czyli z dopiero-co-jeszcze-przed-(historyczną)-chwilą, z Wielkomorawianką!
</nić>
towarzyski (małżeństwo z nią)
polityczny ( wchodzi do klubu władców chrześcijanskich)
wzorce i standard życia (ciepła woda w kranie)
nie a' propos
Mój
I
Jak mniemam
losa
Ulubiony matematyk i człowiek niesamowitej skromności.
Szlachta
Arystokracja wywodzi swe przywileje od pierwszego z rodu tj od tego, który nie urodził sie arystokratą
Ciaputowicz właśnie zapłacił trepowi (generałowi, a jakże) Skrzypczakowi, czołowemu pono komentatorowi WSI24, skromne 100 tys. za sporządzony raport opluwający polską armię, chaos w niej panujący, zarzucający AM błędne rozpoznanie wroga itd. Obszerny ten dokument ma być omawiany na poważnych gremiach, bodajże nawet sięgających jakichś międzynarodowych spotkań z przedstawicielami NATO.
Pisałam już o zlikwidowanym programie budowy strzelnic w każdym powiacie. Bardzom ciekawa, czy zostanie zrealizowana zakładana liczebność WOT. Dla Polaków, zwłaszcza młodych, rząd ma inny program niż ćwiczenia w strzelaniu z prawdziwej broni - to bardzo niebezpieczna umiejętność jest. Lepiej sypnąć im szmalu i niech się bawią smartfonami. W domach.
CBA nie ma czasu na zajmowanie się głupotami w rodzaju rozpracowywania mafii sprowadzającej nielegalnie muślimów. Robi wszak audyt w MON.
osiągnąć temperaturę a potem dopiero dokładać
drogie piece to
https://thumbs.img-sprzedajemy.pl/1000x901c/88/a0/a2/bullerjan-00-classic-warminsko-mazurskie-wadag-447890462.jpg
"A oto co mówi szkolny lekarz: młode tkanki na które nie działa nikotyna, rozrastają się nadmiernie i osobnik wyrasta na potężnego obrzydliwego cielca"
"Pysk ma draczny, nietabaczny"
Jednak będziemy więzić (choć zapewne niewielu) "uchodźców. https://wpolityce.pl/polityka/401811-die-welt-polska-gotowa-zawrzec-umowe-z-merkel-ws-azylantow
Przypominam.
W Polsce dziala kilkadziesiat organizacji pozarzadowych zajmujących się pomocą dla uchodźców i migrantów ,w tym Sorosowa "Refugees Welcome Polska ".
"...W Polsce jest aktywnych ok. 70 tysięcy organizacji pozarządowych (zarejestrowanych –
ponad 100 tysięcy). Są to stowarzyszenia lub fundacje, których jedną z cech charakterystycz-
nych jest to, że ich działalność nie jest nastawiona na osiąganie zysku. Kilkadziesiąt z nich
działa na polu pomagania cudzoziemcom. Na rzecz imigrantów działają też nieformalne grupy
osób, które łączy wspólne działanie w danej sytuacji. Grupy takie powstają spontanicznie,
często w odpowiedzi na konkretny problem. Fundacje i stowarzyszenia to byty stabilne – są zarejestrowane w bazie REGON podmiotów gospodarki narodowej. Inicjatywy nieformalne
rzadko są rejestrowane, a ich działalność można śledzić np. na ich profilu na Facebooku...."
Druga sprawa
Oto fragment wystapienia ,calosc tutaj
http://www.sejm.gov.pl/sejm8.nsf/biuletyn.xsp?documentId=24134CC9307A1E15C12581EE0050246C
Przewodniczący Muzułmańskiej Gminy Wyznaniowej w Kruszynianach Bronisław
Talkowski:
Pani przewodnicząca, szanowni zebrani, nazywam się Bronisław Talkowski. Jestem
przewodniczącym Muzułmańskiej Gminy Wyznaniowej w Kruszynianach, tej najstar-
szej gminy.
Zgadzam się, w jakimś tam sensie, z pewnymi wypowiedziami mego przedmówcy,
jeżeli chodzi o żwirownię, kwestie nauczania, kwestię lokalową czy kwestię finansowa-
nia. Natomiast tutaj w sprawozdaniu, które przedstawiło nam MSWiA, brakuje jednego
punktu i to punktu najważniejszego. Chodzi o zaświadczenie, jakie MSWiA wydało dla
pana Miśkiewicza, że rzekomo jest muftim i przewodniczącym najwyższego kolegium.
Później powiem więcej na temat prawny, jak to rozumiem, natomiast chcę powie-
dzieć, czym skutkuje dzisiaj ta decyzja MSWiA. Jest to przede wszystkim wkroczenie –
powiem wulgarnie – z butami w wewnętrzne sprawy związku i społeczności tatarskiej.
W tej chwili sytuacja jest taka, że większość Tatarów, która działa dla swojej społecz-
ności, dla Polski, dla religii, jest deptana w wulgarny sposób i odsuwana od wszelkiej
działalności. Podam tylko taki przykład, że jeszcze parę lat temu na religię islamu,
której uczono zgodnie z takimi normalnymi zasadami, jak i historię Tatarów, chodziło
ponad 100 dzieci, a dzisiaj chodzi 2 czy 3 Tatarów. My w tej chwili pod tymi rządami nie
realizujemy potrzeb Tatarów, tylko realizujemy „wydumki” pana Miśkiewicza. Taka
jest konsekwencja wydania zaświadczenia. To, co Miśkiewicz robi, to jest taka sytuacja,
że ci ludzie, którzy do dzisiaj czymś się naprawdę zasłużyli dla społeczności tatarskiej
w kwestii historii, w kwestii kultywowania swojej świadomości i kultury, w kwestii reli-
gii, zostają usunięci.
W tej ustawie z 1936 r., która, co trzeba powiedzieć... Według mnie, jest zaniechaniem
państwa polskiego, że ona jeszcze dzisiaj funkcjonuje, taka archaiczna, bo się odnosi
do Wilna, do wojewody wileńskiego i tam jeszcze masy innych spraw, ale ona daje duże
priorytety dla osoby muftiego. Tylko ta osoba muftiego, która została kiedyś tam wybrana,
w ocenie prawników... Konsultowaliśmy to z różnymi prawnikami, profesorami, sędziami
w stanie spoczynku, którzy byli w Sądzie Najwyższym. Wszyscy mają jedno zdanie,
że wydanie zaświadczenia to jest wkroczenie w wewnętrzne sprawy związku, podczas
gdy konstytucja gwarantuje autonomię związkowi religijnemu. Autonomia skutkuje tym,
że się w wewnętrzne sprawy związku nikt nie może wtrącać, jeżeliten związek nie narusza
porządku prawnego naszego kraju, a myśmy niczym nie naruszyli.
Kongres, najwyższa władza w związku, w 2012 r. podjął decyzję o niepowierzaniu Miś-
kiewiczowi funkcji muftiego, a tym samym przewodniczącego związku. Został wybrany
nowy przewodniczący Najwyższego Kolegium. Taka informacja poszła do ministerstwa..."
Dlaczego MSWiA wciaz wspiera p.Miskiewicza.?
Przypominam że "nasz" Tatar ,medyński absolwent Miśkiewicz od dawna juz nie jest nasz.
"Tomasz Miśkiewicz urodził się 9 lipca 1977 roku w Białymstoku. Dzieciństwo i wczesną młodość spędził w Suchowoli. Mając piętnaście lat wyjechał na nauki religijne oraz kursy języka arabskiego do krajów muzułmańskich, Syrii (Damaszek) oraz Sudanu (Chartum). W latach 1993–2000, dzięki uzyskanemu stypendium, ukończył w Arabii Saudyjskiej Instytut Nauczania Języka Arabskiego dla Obcokrajowców, szkołę średnią oraz studia wyższe teologiczne – prawo muzułmańskie (szaria) na Uniwersytecie Islamskim w Medynie."
http://mzr.pl/zyciorys/
"12 czerwca 2018 r. Mufti Rzeczypospolitej Polskiej Tomasz Miśkiewicz, przewodniczący Najwyższego Kolegium Muzułmańskiego MZR w RP, spotkał się w Warszawie z Jego Ekscelencją Mohammedem Hussainem Madanim, ambasadorem Królestwa Arabii Saudyjskiej w Polsce.
Spotkanie dotyczyło omówienia współpracy między instytucjami w zakresie działań religijnych oraz organizacji pielgrzymki do Mekki dla polskich muzułmanów.
Mufti w imieniu własnym i społeczności tatarsko-muzułmańskiej złożył ambasadorowi najlepsze życzenia z okazji zbliżających się świąt Ramadan Bajram, Eid al-Fitr"
http://mzr.pl/wizyta-w-ambasadzie-krolestwa-arabii-saudyjskiej-w-polsce/
L28 maja 2018 r. na zaproszenie Muftiego Rzeczypospolitej Polskiej Tomasza Miśkiewicza, przewodniczącego Najwyższego Kolegium Muzułmańskiego MZR w RP, we wspólnej kolacji ramadanowej, zorganizowanej przy sali modlitwy znajdującej się na Muzułmańskim Cmentarzu Tatarskim w Warszawie, uczestniczyła zastępca dyrektora Departamentu Wyznań Religijnych oraz Mniejszości Narodowych i Etnicznych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Teresa Karczmarek."
http://mzr.pl/kolacja-ramadanowa-z-dyrektor-departamentu-wyznan-religijnych-oraz-mniejszosci-narodowych-i-etnicznych-mswia/
Coś mało Tatarów widac na tej "sali modlitwy znajdującej się na Muzułmańskim Cmentarzu Tatarskim w Warszawie."
Przecież już w 2008 roku wszystko było jasne.
"Jednak także Muzułmański Związek Religijny zaczyna się zmieniać. Mufti Rzeczypospolitej Polskiej imam Tomasz Miśkiewicz, choć pochodzi z rodziny tatarskiej, studia ukończył już w Arabii Saudyjskiej i tam nauczył się teologii, która z klasycznym myśleniem Tatarów niewiele ma wspólnego. Nie ma też co ukrywać, że to Arabia Saudyjska pozostaje głównym źródłem środków na działalność misyjną (choćby na utrzymanie rozmaitych stron internetowych czy budowę centrów islamskich). A to nie pozostaje bez wpływu na charakter wyznawanego w danym kraju islamu.
Misjonarze z Arabii Saudyjskiej i gigantyczne środki przez nich przeznaczane (a także stan permanentnej wojny z chrześcijańskimi sąsiadami) sprawiają, że tamte wspólnoty islamskie powoli się fundamentalizują, tracąc właściwy sobie charakter. Jest to proces na tyle dynamiczny, że niemiecki dziennikarz Jürgen Elsässer (w książce „Jak dżihad przybył do Europy. Wojownicy Boga i tajne służby na Bałkanach") uznał Bośnię i Bałkany za główną wylęgarnię islamskiego terrorystycznego fundamentalizmu w Europie. Polsce ten proces oczywiście nie grozi. Tu wojna między chrześcijanami a muzułmanami jest nie do wyobrażenia. Nie zmienia to jednak faktu, że stopniowa zmiana charakteru polskiego islamu już się dokonuje. A polskie władze nawet nie próbują na to wpływać lub monitorować związanych z tym procesów.
https://www.wprost.pl/tygodnik/141869/Kalifat-Polska.html
http://arabiasaudyjska.blogspot.com/2008/08/mufti-rp-ahmad-tomasz-mikiewicz-w.html?m=1
Podsumowując, brak skutecznych działań w sprawie NGO -sow( Dlaczego nie bierzemy przykładu z Węgier?)
Aktywne wspieranie pana Miśkiewicza.
Jednak będziemy więzić (choć zapewne niewielu) "uchodźców.
Rzeczywiscie to gigantyczny "sukces" Polski.
Obecnie deportacje z Niemiec na mocy rozporządzenia dublińskiego powiodły się jedynie w 15 procentach przypadków. (…) Podpiszemy umowy administracyjne z wieloma państwami członkowskimi, (…) by przyspieszyć proces przesiedleń i pozbyć się przeszkód
—napisała w liście niemiecka kanclerz.
https://wpolityce.pl/m/polityka/401952-merkel-o-porozumieniu-ws-azylantow
Coraz więcej "obywateli niemieckich" ubiega się o pobyt w Polsce.
https://migracje.gov.pl/statystyki/zakres/polska/typ/dokumenty/widok/tabele/rok/2018/
"Polska nie zawarła żadnego porozumienia dotyczącego przyjmowania odsyłanych z Niemiec osób ubiegających się o azyl - powiedział w sobotę wieczorem agencji Reutera rzecznik MSZ Artur Lompart.
Podobne dementi złożyli wcześniej w sobotę premier rządu Czech Andrej Babisz i rzecznik rządu Węgier Zoltan Kovacs.
"Nie było rozmów między Pragą a Berlinem o przyjmowaniu z Niemiec migrantów, a rząd (czeski) nie zaakceptowałby tego" - powiedział premier Czech Andrej Babisz.
"Nie zawarto takiej umowy" - powiedział z kolei Kovacs cytowany przez agencję Reutera. "Nie jest możliwe, by imigrant wszedł na terytorium Węgier, nie wszedłszy wcześniej do innego państwa UE" - dodał.
Jedno nie wyklucza drugiego.