Skip to content

Co mi się nie podoba w rządzie PiS

1232426282932

Komentarz

  • Z tymi bilingami to jest jeszcze gorsze stalinowskie gówniarstwo niż z oddawaniem premii. Tfu.
  • Oddawanie premii było dla picu, pod publikę (taka jest - łaskawa dla Ozyrysa - wykładnia). Billingi są naprawdę.

    Jeżeli można wierzyć w informacje z SE ...
  • randolph napisal(a):
    Billingi są naprawdę.

    Jeżeli można wierzyć w informacje z SE ...
    Jednak nie można. Przynajmniej tak donoszą moje wiewiórki. Którym wierzę.
    Jakowaś bzdura wymyślona przez kolejnego mięśniaka z SE.
  • Roztrząsane są na forum plotki które nie mają potwierdzenia w faktach a zdarzenia które są niewygodne do tezy o upadku JK pomijane są milczeniem.
    Najpierw były wtrety na temat wpływu leków na poczynania i świadomość Prezesa, potem zarzuty że to nie kolano a głowa szwankuje, z tego przeszło gładko do zmian organicznych w mózgu czego koronnym dowodem miały być owe bilingi.
    Wszytko się sypie w tej ukladance.

    To jest jakieś szaleństwo czego miarą jest stwierdzenie "PiS PO jedno zło" (to nie cytat).
  • To jest cierpliwe szukanie racjonalnych wytłumaczeń na osobliwości wystające spod dywanu. Proces poszukiwania jest zawsze obciążony błądzeniem i pomyłkami, co nie oznacza z automatu wstydu tudzież ekspiacji. W języku polskim słowa "poszukiwanie" i "szaleństwo" nie są spokrewnione etymologicznie.
  • randolph napisal(a):
    W języku polskim słowa "poszukiwanie" i "szaleństwo" nie są spokrewnione etymologicznie.
    Skoro już wleźliśmy na konika entomologicznego, to zwracam uwagę na język czechosłowacki, hłe hłe hłe!

  • Poszukiwanie wytłumaczeń dziwnym trafem mija się ze znakami drogowymi jakie rzeczywistość stawia na drodze poszukujących. No i nie dziwota że droga prowadzi na manowce.
  • marniok napisal(a):
    Poszukiwanie wytłumaczeń dziwnym trafem mija się ze znakami drogowymi jakie rzeczywistość stawia na drodze poszukujących. No i nie dziwota że droga prowadzi na manowce.
    Nu, tak i daj pan jakiegoś znaka drogowego, tak?
  • edytowano June 2018
    A był wywiad Beaty?
    Był.
    Gadka o rozlamach i frakcjach. Też między bajki że AM i BSz biorą zabawki i idą do swojej piaskownicy.
    A czemu powyższe osoby nic się nie zajaknęły że JK buc gdy odchodziły z rządu?
    Pełne poparcie Prezesa.
  • edytowano June 2018

    Gdyby nie zmiana władzy w 2015 roku i wygrana wyborów przez PiS to dziś mielibyśmy tysiące imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej - ocenił w piątek szef MSWiA Mariusz Błaszczak. Według niego pomoc uchodźcom „na miejscu” przynosi lepsze efekty i jest bardziej skuteczna.

    „Gdyby nie zmiana władzy w 2015 roku, gdyby nie wygrana wyborów przez PiS to dziś mielibyśmy tysiące emigrantów z Bliskiego Wschodu i z Afryki Północnej zwanych uchodźcami. Oczywiście bezpodstawnie, bo ten milion ludzi, którzy napłynęli do Niemiec, to byli uchodźcy, czy emigranci? To oczywiście byli emigranci, ale mówiono o nich jako o uchodźcach” - powiedział Błaszczak w radiowej Jedynce, pytany o uchodźców.

    Minister Błaszczak ocenił, że gdyby Polska zgodziła się przyjmować uchodźców, to tworzyłyby się w Polsce getta, które „są naturalnym zapleczem terrorystycznym dla muzułmańskich terrorystów.” Tak jak to dzieje się na Zachodzie Europy. „Przecież we Francji wciąż jest stan wyjątkowy wprowadzony po zamachu terrorystycznym” - podkreślił szef MSWiA.

    W jego ocenie rząd PiS pokazał, że trzeba pomagać uchodźcom, ale „na miejscu”. „Ja na posiedzeniach Rady Unii Europejskiej ministrów spraw wewnętrznych jestem bardzo często i zawsze przekonuję, że pomoc na miejscu jest bardziej efektywna, jest bardziej skuteczna” - zaznaczył Błaszczak.

    „Ja jestem odpowiedzialny za bezpieczeństwo w Polsce i nie narażę bezpieczeństwa Polski i Polaków w imię ideologii multikulturalizmu, której wierni są politycy PO i znaczna część polityków Zachodniej Europy” - mówił szef MSWiA.

    Gęba pełna frazesów
  • „Gdyby nie zmiana władzy w 2015 roku i wygrana wyborów przez PiS to dziś mielibyśmy tysiące imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej - ocenił w piątek szef MSWiA Mariusz Błaszczak.„

    A dziś ile tysięcy ich mamy?
  • edytowano June 2018
    marniok napisal(a):
    A był wywiad Beaty?
    Był.
    Gadka o rozlamach i frakcjach. Też między bajki że AM i BSz biorą zabawki i idą do swojej piaskownicy.
    A czemu powyższe osoby nic się nie zajaknęły że JK buc gdy odchodziły z rządu?
    Pełne poparcie Prezesa.
    Fantastyczny argument.
    Pucmy wiec dalej, niech kolega łaskawie przywoła wywiada, w którym Luzik Krostkowska wyraża brak zapala do prezesa i opowiada o planach budowy nowej formacji do której zamierza się przesiąść razem z Elką i Kowalem, kiedy ją wybuduje i nakryje dachem.

    Może być wywiad z Zizou. Właściwie z dowolnym rozłamowcem, z dowolnej formacji politycznej, byle sprzed rozłamu.

    Nie twierdze, ze BPS lub AM sa rozłamowcami. Twierdze natomiast, ze kolegowe wnioski sa takie jakie miały być w zamyśle przepytywaczy bądź wydawcy.

    Dla mie wywiad spelnia w zupełności kryteria przysłowia ludowego, które mówi:

    "na świętego Deotyma
    pada deszcz,
    albo deszczu nima"


  • A kto to jest Luzik Krostkowska - nikt.
    I tak wyglądają argumenty nie tyle fantastyczne co sajensfikszyn, jakiś ktoś nikt coś poedziol i mamy sęsację nie popartą niczym.
    Tu jest konkret. Osoba najbardziej kompetentna, osoba którą szanowny bierze za wzór polityka i premiera mówi że popiera Prezesa ale kolega słyszy co innego.
    Jeśli Beata i Antoni zgadzają się z rolą jaką pełnia to albo oni kłamią albo wszystko jest ok. Co kolega woli?
  • To że JarKacz się zapętlił i wykazał wielokrotnie bezwzględnością granicząca z chamstwem wobec najbliższych współpracowników oraz lekceważeniem wyborców nie oznacza że wyrzuceni przez niego Szydło i Macierewicz są geniuszami godnymi zaufania w każdej sprawie i w ciemno.
  • Kolego mily. Wyczuwając brak zrozumienia (udawany lub szczery) napiszę wprost. Żaden rozłamowiec nie pochwali się publicznie przed, wiec wartość deklaracji z wywiadu jest zerowa, niezależnie czy przyjmiemy te deklaracje za prawdziwe czy udawane. Nie mam nic do AM lub PBS. To tylko wprawki z logiki.
  • Mnie się nie podoba jedna rzecz, która gnębi mnie, od kiedy usłyszałam z ust premiera, że ściągają do Polski imigrantów z takich państw jak Kirgistan, Turkmenistan czy Uzbekistan. Nie wiem, jaka tam jest religia panująca, ale wątpię, że to chrześcijanie. Jeśli muzułmanie, to wszystko jedno, czy nas najeżdżają z Syrii czy ściągają ich z Uzbekistanu. Czuję się oszukana i nie mam zaufania do premiera, który ma Polaków za idiotów.
  • Odbieram to jako asekuracje i rozkrok w wykonaniu kolegi.
  • edytowano June 2018
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    „Gdyby nie zmiana władzy w 2015 roku i wygrana wyborów przez PiS to dziś mielibyśmy tysiące imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej - ocenił w piątek szef MSWiA Mariusz Błaszczak.„

    A dziś ile tysięcy ich mamy?
    W samej Warszawie ?

    Oddajmy glos ludziom ,ktorzy cos tam wiedza.

    Mamy rok 2013
    "...Badacz zaznacza, iż nie wiadomo ilu muzułmanów mieszka obecnie w Polsce. Powodem jest nowa, niezbyt jednak liczna fala imigracji, żyjącej obok mieszkających od stuleci na terenach Rzeczpospolitej Tatarów, a także grupy konwertytów - Polaków. Ich liczba jednak stale rośnie. Są wśród nich najliczniej występujący Turcy, Arabowie. Tunezyjczycy są najliczniejszą grupą muzułmanów z Maghrebu (krajów Afryki północno-zachodniej), w przypadku Maszreku (regionu obejmującego arabskojęzyczne kraje na wschód od Egiptu i na północ od Półwyspu Arabskiego) grupą najliczniejszą są Egipcjanie. Wzrasta też liczba imigrantów z Azji Południowo-Wschodniej - z Pakistanu i Bangladeszu, w Polsce osiedliła się też spora grupa Czeczenów..."


    "...Autor raportu podkreśla, że muzułmanie są mozaiką etniczną, dzieli ich także przynależność do rozmaitych nurtów w islamie - są wśród nich szyici, sunnici, alawici.

    Niezależnie od tej różnorodności i przynależności do wielu kultur i języków, wszystkich łączy pięć filarów islamu, do których należy: wyznanie wiary, modlitwa, którą trzeba odmawiać pięć razy dziennie, post w ramadanie, czyli miesiącu pokuty, jałmużna oraz obowiązek pielgrzymki do Mekki.

    Stryjewski zwraca uwagę, że zdecydowana większość ankietowanych deklaruje, że przestrzega wymogów swojej religii. W praktyce wygląda to mniej idealnie. Pewien Syryjczyk mówił oburzony, że szacuje się, że w samej Warszawie mieszka 10-15 tys. muzułmanów, a w meczecie zbiera się najwyżej 200 osób. - "Praktycznie nikt nie chodzi!" - emocjonuje się w rozmowie z badaczem. Wielu stwierdza, że ich współwyznawcy "nie trzymają się islamu..."

    https://info.wiara.pl/doc/1437255.Muzulmanie-w-Polsce-nowe-wyzwania
    Czyli jakies 10-15 tys w roku 2013


    Skoro "okolo 2013 bylo "jakies 10-15 tys" a " Ich liczba jednak stale rośnie" to czego mozna sie spodziewac?.Dokladnej cyfry nie znam. Ale możemy już mówić o tysiącach W SAMEJ Warszawie, prawda?


    Tak przy okazji moją już własną gazetkę
    https://zpzgazeta.pl/
    http://metrowarszawa.gazeta.pl/metrowarszawa/7,141637,21356086,w-warszawie-powstala-pierwsza-gazeta-polsko-angielsko-arabska.html

    http://m.niezalezna.pl/93671-w-warszawie-pojawila-sie-gazeta-po-arabsku-o-czym-beda-pisac
  • Cyrylica napisal(a):
    Mnie się nie podoba jedna rzecz, która gnębi mnie, od kiedy usłyszałam z ust premiera, że ściągają do Polski imigrantów z takich państw jak Kirgistan, Turkmenistan czy Uzbekistan. Nie wiem, jaka tam jest religia panująca, ale wątpię, że to chrześcijanie. Jeśli muzułmanie, to wszystko jedno, czy nas najeżdżają z Syrii czy ściągają ich z Uzbekistanu. Czuję się oszukana i nie mam zaufania do premiera, który ma Polaków za idiotów.
    Uzbekistan jest krajem muzułmańskim dość mocno zateizowanym (postkomuna). Ilość chrześcijan (zarówno katolików jak i prawosławnych) jest na tyle śladowa, że w wielu dużych miastach nie znajdziesz w ogóle chrześcijańskiej świątyni.
    Karimov, póki żył, utrzymywał państwo świeckie. Powstanie islamistyczne stłumił. Z umiarkowanymi uzbeckimi muzułmanami szło się dogadać. Jak jest teraz - trudno mi powiedzieć. Niemniej, jak ktoś stamtąd ucieka z powodów politycznych, a nie ekonomicznych, to na 99% będzie to islamista.
  • edytowano June 2018
    krzychol66 napisal(a):
    Cyrylica napisal(a):
    Mnie się nie podoba jedna rzecz, która gnębi mnie, od kiedy usłyszałam z ust premiera, że ściągają do Polski imigrantów z takich państw jak Kirgistan, Turkmenistan czy Uzbekistan. Nie wiem, jaka tam jest religia panująca, ale wątpię, że to chrześcijanie. Jeśli muzułmanie, to wszystko jedno, czy nas najeżdżają z Syrii czy ściągają ich z Uzbekistanu. Czuję się oszukana i nie mam zaufania do premiera, który ma Polaków za idiotów.
    Uzbekistan jest krajem muzułmańskim dość mocno zateizowanym (postkomuna). Ilość chrześcijan (zarówno katolików jak i prawosławnych) jest na tyle śladowa, że w wielu dużych miastach nie znajdziesz w ogóle chrześcijańskiej świątyni.
    Karimov, póki żył, utrzymywał państwo świeckie. Powstanie islamistyczne stłumił. Z umiarkowanymi uzbeckimi muzułmanami szło się dogadać. Jak jest teraz - trudno mi powiedzieć. Niemniej, jak ktoś stamtąd ucieka z powodów politycznych, a nie ekonomicznych, to na 99% będzie to islamista.
    Kolega myli dwa pojecia ,oni sie islamizuja juz na miejscu ,w meczetach ,domach kultury ,modlitewnych czy jak to tam sie jeszcze zwie. Naprawdę nie ważne jest to ,czy byli zlaicyzowany wcześniej i co robili.

  • Cyrylica napisal(a):
    Mnie się nie podoba jedna rzecz, która gnębi mnie, od kiedy usłyszałam z ust premiera, że ściągają do Polski imigrantów z takich państw jak Kirgistan, Turkmenistan czy Uzbekistan. Nie wiem, jaka tam jest religia panująca, ale wątpię, że to chrześcijanie. Jeśli muzułmanie, to wszystko jedno, czy nas najeżdżają z Syrii czy ściągają ich z Uzbekistanu. Czuję się oszukana i nie mam zaufania do premiera, który ma Polaków za idiotów.
    Kaczyński zrobi wszystko, żeby go przyjęli do EPP i dali mu przewodniczącego PE. To ma zapewnić sukces w 2019.
  • edytowano June 2018
    No i to mnie przeraża. Dlaczego premier rżnie głupa i wprowadza nam oficjalnie muzułmanów do kraju? Czyżby uczestniczył w tym procederze, o którym mówił Marcin Wikło?
  • edytowano June 2018
    Cyrylica napisal(a):
    No i to mnie przeraża. Dlaczego premier rżnie głupa i wprowadza nam oficjalnie muzułmanów do kraju?
    Na moje oko to handele ,rozne powiazania stare I nowe.


    http://polska-zbrojna.pl/home/articleshow/15931?t=Rozmowy-o-wspolpracy-wojskowej-z-Arabia-Saudyjska


    To szansa dla podkarpackich firm z branży lotniczej, informatycznej i spożywczej w Arabii Saudyjskiej. Do nawiązania gospodarczej współpracy przekonywali ich w Rzeszowie tamtejsi przedsiębiorcy oraz członkowie Parlamentarnego Zespołu do spraw kontaktów z Arabią Saudyjską. Ten kraj to coraz bardziej liczący się na świecie i pożądany także przez Polskę partner ekonomiczny.

    Krystyna Wróblewska, przew. Parlamentarnego Zespołu ds. Kontaktów z Królestwem Arabii Saudyjskiej, PiS - Przede wszystkim jest to zespół, który ma na celu wspierać polską przedsiębiorczość, żeby polscy przedsiębiorcy mogli inwestować w Arabii Saudyjskiej, lub przekazywać tam polską myśl technologiczną. Już miałam spotkanie z polskim biznesem rolniczym, czyli praktycznie spożywczym, gdzie tam najlepiej stoimy w tych branżach. Dzisiaj Amerykanie będą inwestować 500 mld dolarów w budowę nowego miasta i marzy mi się, żeby to polscy przedsiębiorcy swoją myśl technologiczną mogli tam zaszczepić w Arabii Saudyjskiej.
    https://rzeszow.tvp.pl/34811059/szansa-dla-podkarpackich-firm-na-wspolprace-z-arabia-saudyjska
    Tak przy okazji ,facet który w swoim opracowaniu

    "Eurabia – mity na temat przyszłości społeczności muzułmańskich w Europie ZachodniejMarcin PierzchałaUniwersytet Łódz"2013

    pisał takie rzeczy

    "Podsumowanie
    Obecnie muzułmanie stanowią kilkupro-
    centowe społeczności, a wszystkie wy-
    liczenia pokazują, że tylko w niektórych
    państwach ich liczba około 2030 roku
    przekroczy 10%. Dalszy wzrost będzie
    jednak ograniczony ze względu na mniejszy
    dopływ imigrantów m.in. w wyniku bar-
    dziej restrykcyjnych polityk imigracyjnych
    poszczególnych krajów Europy Zachodniej,
    ale przede wszystkim przez zmniejszający
    się wskaźnik dzietności. Paradoksalnie
    związany jest on z postępującym proce-
    sem integracji społecznej i kulturowej.
    W tym wymiarze upodabnia to rodziny
    muzułmańskie do modelu rodziny europej-
    skich społeczeństw przyjmujących.
    Nie zmienia to jednak faktu, iż w przy-
    padku niektórych ośrodków miejskich
    zwłaszcza w pojedynczych dzielnicach
    (np. w Londynie czy Brukseli) muzułmanie
    mogą stanowić w ciągu najbliższych dekad
    większość mieszkańców. Wysoka koncen-
    tracja przestrzenna w pojedynczych częś-
    ciach miast, zwłaszcza tych określanych
    jako „trudne dzielnice”, gdzie następuje
    szczególna intensyfikacja problemów eko-
    nomicznych i społecznych (np. związanych
    z wysoką stopą bezrobocia), przekłada
    się na postawy opinii publicznej w po-
    szczególnych krajach Europy Zachodniej.
    Charakteryzują się one strachem przed zale-
    wem Starego Kontynentu przez wyznawców
    islamu i przekształceniem Europy w Eurabię.
    Choć w przyszłości muzułmanie staną
    się bardziej wpływową grupą religijną na
    Starym Kontynencie, to w świetle zapre-
    zentowanych w artykule danych, nie jest
    zasadne mówienie o islamizacji Europy.
    Pamiętać należy również o dużej różnorod-
    ności tych społeczności będących od lat
    80. XX w. stałym elementem społeczeństw
    Europy Zachodniej.
    W porównaniu do innych aspektów obec-
    ności muzułmanów w Europie to demo-
    grafia stała się podstawowym elementem
    straszenia islamem, gdzie nie uwzględnia-
    ne są naukowe argumenty. Z podobnym
    zjawiskiem opinia publiczna miała do
    czynienia również w związku z zakazem
    budowania minaretów Szwajcarii, w której
    istniały do czasu referendum z 2009 jedynie
    4 takie obiekty (Switzerland’s Minaret Ban),
    lub też zakazem noszenia burek we Francji,
    w sytuacji, gdy według danych francu-
    skiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych
    nosiło je w tym kraju niecałe 2 tysiące
    muzułmanek (Coleman 2010)."

    Teraz awansowal na

    http://ibc-group.pl/o-firmie/liderzy/dr-marcin-pierzchala/

    Dyrektor ds. realizacji i wdrażania kontraktów

    Odpowiada za praktykę usług badawczych dla kluczowych instytucji rządowych.
    Absolwent socjologii Uniwersytetu Łódzkiego, doktor nauk humanistycznych w zakresie socjologii (tytuł uzyskany na Uniwersytecie Łódzkim). Autor ponad 25 artykułów naukowych i popularnonaukowych, opublikowanych w wydawnictwach pokonferencyjnych oraz czasopismach naukowych, z zakresu studiów migracyjnych, integracji imigrantów muzułmańskich w Polsce i Europie Zachodniej, socjologii polityki, rynku pracy oraz społeczeństwa obywatelskiego. Uczestniczył w wielu konferencjach naukowych. Współpracuje na stałe z wydawnictwem „As-Salam” – Muzułmańskim czasopismem społeczno-kulturalnym. Uczestniczył w wielu projektach badawczo-naukowych z zakresu integracji imigrantów i rynku pracy. Jego główne zainteresowania badawcze to socjologiczne aspekty obecności społeczności muzułmańskich w Polsce i Europie, obywatelskość, socjologia polityki oraz zagadnienia polskiego rynku pracy.
    Całkiem ,całkiem prawda?
    http://ibc-group.pl/
  • marniok napisal(a):
    A kto to jest Luzik Krostkowska - nikt.
    I tak wyglądają argumenty nie tyle fantastyczne co sajensfikszyn, jakiś ktoś nikt coś poedziol i mamy sęsację nie popartą niczym.
    Tu jest konkret. Osoba najbardziej kompetentna, osoba którą szanowny bierze za wzór polityka i premiera mówi że popiera Prezesa ale kolega słyszy co innego.
    Jeśli Beata i Antoni zgadzają się z rolą jaką pełnia to albo oni kłamią albo wszystko jest ok. Co kolega woli?
    Klasyczne rżnięcie głupa. Inaczej tego nie skomentuję.

    Acha, oczywiście ani Beata, ani Antoni nie będą rozłamowcami. Są na to za mądrzy, a na dodatek AM kończy w tym roku 70 lat i ma tego pełną świadomość.

    Acha nr2 - obydwoje są równo gnojeni przez ... To jeszcze jeden powód, żeby się nie poddawać.

  • Maria napisal(a):
    obydwoje są równo gnojeni przez ...
    A co na to Pan Prezes?
  • @Maria
    To proszę mi pokazać gdzie i kiedy AM lub BSz skrytykowali JK?
    Owszem wskazują źródło problemów - a to u Pad, a to u PMM(choć i tak nie wprost) ale nic z ich wypowiedzi nie uderza w Prezesa. Mało tego BSz wprost podkreśla jego pierwszoplanowa rolę przy podejmowanych decyzjach.
    Zresztą cały czas chodzi o jedną rzecz. Gdyby uznali że decyzje JK w stosunku do nich czy do PIS lub rządu były złe z pewnością daliby temu wyraz. Nigdzie nie słyszałem wypowiedzi któregoś z nich która wyrażałaby sprzeciw wobec podjętych wobec nich decyzji (usunięcie z premierostwa lub z MON)
  • edytowano June 2018
    los napisal(a):
    Maria napisal(a):
    obydwoje są równo gnojeni przez ...
    A co na to Pan Prezes?
    A dlaczego wstawiłam czykropki?

    Edit - jeszcze do mojej wypowiedzi dot. SE - oczywiście moje "sprostowanie" może być zbyt nikłe, ale takiego polecenia (okazywania bilingów) JK na ogólnym spotkaniu gremium partyjnym (nawet w wąskim gronie) raczej nie wydał.
  • edytowano June 2018
    marniok napisal(a):
    @Maria
    To proszę mi pokazać gdzie i kiedy AM lub BSz skrytykowali JK?
    Czy mam ponownie napisać, że i AM, i BSz są MĄDRZY?! Raz nie wystarcza?


    Pani premier chyba wyciągnęła naukę ze zbyt pochopnie podjętej decyzji pozostanie w rządzie (to wyłącznie moja opinia).

    Tak mi jeszcze przyszło do głowy - czy Ty w ogóle spotkałeś gdzieś wypowiedzi nieanonimowych członków PiS krytykujących prezesa? Ja sobie jakoś nie przypominam. Ale to na marginesie.
  • edytowano June 2018
    Co to są za dyskusje? Prezes zabawia się partią, rządem, opinią publiczną i Polską. Zachowuje się jakby uważał się za boga a Premiera za półboga. Heros Antoni i heroina Beata trwają przy nim. On zaś z niczego nikomu się nie tłumaczy niczym Nawałka przed Mundialem. I co jeśli się na koniec okaże że jednak wymyślił jakiś sprytny chwyt, co? Czy mam go przeprosić i błagać o wybaczenie? A co ma niby przynieść ten potencjalnie sprytny chwyt? Wygraną w samorządowych w trzech miastach wojewódzkich? Mało ? W pięciu, ośmiu ? A może przyjęcie do EPL w PE i zakończenie procedury z artykułu 7? Jakieś inne epokowe osiągnięcia? O to walczyliśmy? No dobra nie walczyliśmy. On walczył i myślał w gabinecie za nas. Myśmy tylko głosowali na niego. Niedoceniony geniusz. Mydlana opera.
  • Najprostsze wytłumaczenia są właściwe.
    Skoro ktoś milczy i miałoby wynikać z tego że jest krytyczny wobec kogoś/czegoś nie trzyma się kupy. Argumentowanie tego mądrością również nie uprowdopadabnia założenia, raczej wprost przeciwnie.

    Poza tym to nie są anonimowe osoby z trzeciego szeregu PIS, którym milczenie służy.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.