Moim zdaniem będzie referendum konstytucyjne, z którego wyniknie że wódz jest jeden - Premier i Przewodniczący partii z większością w Sejmie.Prezydent do reprezentacji i ze zmniejszonym wpływem na armię i politykę zagraniczną. Wtedy Jarkacz poprze Dudę. Oczywiście referendum nie jest wiążące i większości konstytucyjnej nie ma, ale Duda będzie spacyfikowany,.
Prezes podobno co nieco wyjaśnia w ostatnim wywiadzie WSieci. czytałem tylko z portalu. Coś tam wyjaśnia, ale nadal nie przekonuje do geniuszu Pana Mateusza. Nadal nie wyjaśnił wiarygodnie rekonstrukcji. Nie czuje się zobowiązany wyjaśnić fiaska negocjacji z KE, a przecież ich powodzenie było głównym uzasadnieniem rekonstrukcji. Chwali Pana Mateusza za rzekomo mistrzowskie rozegranie sprawy IPN, ale przecież ta sprawa nie istniała przed rekonstrukcją i Pan Mateusz najpierw dolał oliwy do ognia, który potem gasił.Ten ogień to chyba sam JarKacz wzniecił, albo Ziobrę podpuścił. Chyba nie celowo? Więc po co, a raczej dlaczego? Odpowiem - bo nikogo nie słucha i z nikim się nie liczy oraz przed nikim się nie rozlicza. Robi co uważa, a jak się pomyli albo zmieni zdanie to znowu robi jak aktualnie uważa nikomu się nie tłumacząc z niczego. Takie wywiady to nie jest żadne tłumaczenie. Akurat uważa że korzystnie jest wywiadu udzielić i coś tam publice napomknąć to zaprasza dziennikarzy i napomyka. Kolejna runda gry. Co do meritum to rzeczywiście totalna się samozaoruje i właściwie nie ma już szansy wygrać wyborów inaczej niż strachem przed sankcjami zewnętrznymi. Nawet samorządowe może przerżnąć pomimo niemrawości kampanii DZ i słabych kandydatów. Tak więc zwycięstwo DZ z PiS na czele zależy od tego jak strachliwi są Polacy. Czy sama groźba ograniczenia czy też cofnięcia dotacji z UE wystarczy aby gremialnie opuścili DZ i zagłosowali na targowicę? UE w przeciwieństwie do carycy Katarzyny nie ma tu ambasadora który rządzi rządem i nie ma dywizji ani uzbrojonych zdrajców wewnątrz.Czy Prezes buduje układ bezalternatywny jak w "dojrzałych demokracjach Zachodu" tylko na odwrót? Niemcy przez kilka kadencji nie mieli podobno innego wyboru niż głosować na Merkel i CDU w różnych koalicjach. Czy tak będzie nadal bo Merkel nie ma silnego kontrkandydata? Chyba jednak nie. Problemem jest sama UE i jej ewolucja, miejmy nadzieję reforma. Nie tylko UE jest problemem ale też USA i panujący na Zachodzie dyktat prawników nazywany państwem prawa. W Polsce ten dyktat da się przełamać chociaż może to być żenujące widowisko i możemy mieć, na początek, bardzo kadłubowy korpus prawniczy. Kasta jest tak zdemoralizowana i skorumpowana że może będzie trzeba posyłać świeżych absolwentów do sądów i awansować sędziów ze stażem pięcioletnim do SN bo innych kandydatów nie będzie.Dobrze na jakość orzecznictwa to nie wpłynie, ale lepsze to niż gersdorfszczyzna. Problem w tym ze Zachód rzeczywiście może nam się rzucić do gardła bo podważamy jego główną, a słabo ukrytą, zasadę władzy nielicznej "grupy trzymającej władzę". Właściwie to poza Trumpem i jego niezbyt stabilną ekipą oraz Orbanem sensownych sojuszników nie widać. Są buntownicy jak włoska "prawica", Front Narodowy czy AfD ale chyba jeszcze gorsi niż obecny establishment. No ale to nie jest ani wina ani zasługa DZ. Istotne co DZ z tym zrobi. Co Prezes proponuje obywatelom poza kiełbasą i posłuszeństwem nie bardzo wiadomo.
Rekonstrukcję wyjaśnia jednym zdaniem: to było "przejście do nowego etapu".
Poza tym mówi, że po ewntualnej wygranej w 2019 nastawią się głównie na stabilizację władzy, reformując tylko służbę zdrowia i "sposób zorganizowania polskiej wladzy w terenie".
Poza tym sporo o deklaracji M-N i sądach, generalnie nuda i banał.
A, i jeszcze, że nie będzie zmiany Kodeksu wyborczego w zakresie wyborów do Sejmu; będzie zmiana do PE.
Ej, dajta spokój z tym dramatyzowaniem nt. ustawy o IPN.
Czy naprawdę ciąganie po wolnych sądach JanaTomaszaGroSSa to by było coś okrutnego? Ja rozumiem oburzać się na zawał, nowiczoki albo urżnięcie łba struną od fortepianu, ale sądy i wyrok w zawiasach?
extraneus napisal(a): Rekonstrukcję wyjaśnia jednym zdaniem: to było "przejście do nowego etapu".
Poza tym mówi, że po ewntualnej wygranej w 2019 nastawią się głównie na stabilizację władzy, reformując tylko służbę zdrowia i "sposób zorganizowania polskiej wladzy w terenie".
Poza tym sporo o deklaracji M-N i sądach, generalnie nuda i banał.
A, i jeszcze, że nie będzie zmiany Kodeksu wyborczego w zakresie wyborów do Sejmu; będzie zmiana do PE.
Czyli polityczny standard: władzę zdobyliśmy i zdobędziemy w kolejnych wyborach po to aby ją sprawować. Czyli polityka jako sztuka zdobywania i utrzymania władzy, a nie jakieś pierdoły o rozsądnej trosce o dobro wspólne. No ja rozumiem, że władza JarKacza i jego delfina to jest to własnie dobro wspólne. Dziękuję i kłaniam się nisko.
Ochrona zdrowia ok tylko że PiSowska koncepcja jej upaństwowienia i oddania w dzierżawę bezpłatną ordynatorom i profesorom jest błędna - kosztowna i nieefektywna.
A cóż to jest "sposób zorganizowania władzy w terenie"? Czy to aby nie powinno być przedmiotem kampanii przed wyborami samorządowymi? Rozumiem że nie bo byłaby zbędna dyskusja. Jarkacz ma już zapewne genialny plan, ale nam go zakomunikuje w formie szybkich projektów poselskich na początku nowej kadencji. Czy dobrze zgaduję że będzie większa centralizacja?
Rozumiem też że reform już dosyć. Czyli media, aborcja, kpina z referendów, skomplikowane i nielogiczne podatki, karne opodatkowanie pracy, szczególnie managerów, i hołubienie "firm rodzinnych" w tym browarników i "chłopów" z przychodami 1 milion EURO na członka rodziny, bezpłatne studia dla kandydatów na emigrantów finansowane z budżetu i parę innych patologii może zostać.
Rafał napisal(a): A cóż to jest "sposób zorganizowania władzy w terenie"? Czy to aby nie powinno być przedmiotem kampanii przed wyborami samorządowymi? Rozumiem że nie bo byłaby zbędna dyskusja. Jarkacz ma już zapewne genialny plan, ale nam go zakomunikuje w formie szybkich projektów poselskich na początku nowej kadencji. Czy dobrze zgaduję że będzie większa centralizacja
Jarosław Kaczyński powiedział: Planujemy - czego powiedzenie wymaga pewnej odwagi - rządy dłuższe i wtedy pewne sprawy, które dzisiaj przez nas nie są stawiane, mogą zostać podjęte. Na przykład problem sposobu zorganizowania polskiej władzy w terenie. Trzeba jednak to czynić ostrożnie. Już w 1998 r., gdy te zmiany wchodziły w życie, mówiłem, że takich reform nie można robić zbyt często
?
Co autor ma na myśli? Chciałbym i zakładam, że może chodzić o ukrócenie sobiepaństwa prezydentów wielkich miast, zwłaszcza tych na zachodzie Polski, i poddanie ich większej kontroli wojewodów - bo to jest prawdziwy problem wprost przekładający się na funkcjonowanie państwa. No ale jak widać PJK jest tu bardzo lakoniczny.
O, skoro dla Brzosta sprawa jt nowa, to znaczy ze komus bardzo zalezy na szybkim i cichym dorwaniu sie do tego drewna.
I mie sie zdaje, ze pomysl bankstera i kumpli na patriotyczne "polskie domy drewniane s.a." jest znacznie bardziej realny i dupracowany niz fabryka samochodow elektrycznych.
Brzost napisal(a): To coś nagłego. Wczoraj usłyszałem po raz pierwszy że coś się kroi.
Jak to możliwe, żeby tak precyzyjnie izolować wiadomość w środowisku - żeby trafiła wyłącznie do pożądanych osób, a do otoczenia już nie? Inicjator nakazał im milczenie?
Jest interes do zrobienia. Jako budowlaniec z zawodu i niedoszły architekt - pamiętam z lat o. 1993/4 zachwycenie się możliwościami w Polsce do wprowadzenia drewnianów domów na wzrór z Kanady i USA (wiekszość zabudowy jednorodzinnej to drewno).
Ale sam sposób ogłoszenia tego - jest dziwny. tutaj jest .pdf a w nim m.in.przewidywania zalesienia 2013 rok - 1,7 mln km2 2015 rok - 2,1 mln, km2 dokument ma 120 stron! (Publikacja przygotowana na podstawie materiałów prezentowanych podczas ogólnopolskiej konferencji naukowo-technicznej „Sektor leśno-drzewny w zrównoważonej gospodarce”, 9 kwietnia 2015, Poznań)
Brzost napisal(a): To coś nagłego. Wczoraj usłyszałem po raz pierwszy że coś się kroi.
Jak to możliwe, żeby tak precyzyjnie izolować wiadomość w środowisku - żeby trafiła wyłącznie do pożądanych osób, a do otoczenia już nie? Inicjator nakazał im milczenie?
To trochę inaczej. Od zeszłego roku (czyli jeszcze w epoce Szydlo-Szyszki-Tomaszewskiego) mówiło się o projekcie wspierania budownictwa drewnianego. Natomiast teraz nastąpiło jakieś nagłe przyspieszenie jeśli chodzi o formę organizacyjną. Powołanie jakiejś spółki na bazie LP - to zaskoczenie.
romeck napisal(a): Sporo tego drewna pozyskuje się w Polsce!
I prawdę mówiąc, jest z czego, bo przyrost cały czas przewyższa pozyskanie. Nie chodzi więc o to, że ktoś przerąbie lasy, tylko że może na tym tle dojść do jakichś dziwnych przekształceń własnościowych LP. Dotąd celowała w takich pomysłach ekipa Tuska (a wcześniej Buzka).
trwa przesłuchanie Żyda Rostowskiego (po tam jak się zachowuje, inaczej nie określę)
Zarzucił, że w PiS rządzi jednowładnie Prezes, Aż sprawdziłem i ściągnąłem statut PiS:
===
ART. 12. KONGRES PIS 1. Kongres jest najwyższą władzą PiS. 2. Do wyłącznej kompetencji Kongresu należy, w szczególności: 5) wybór i odwołanie Prezesa PiS,
ART. 15. PREZES PIS 1. Prezes PiS jest najwyższą władzą wykonawczą PiS 2. Do kompetencji Prezesa PiS należy, w szczególności: 1) reprezentowanie PiS na zewnątrz, z zastrzeżeniem art. 47, 2) realizacja uchwał Kongresu i Rady Politycznej,
W praktyce jest to jednowładctwo, ale to nie wynika wprost ze Statutu, co zarzucał Rostowski. ===
A w PO jest tak
IX. WŁADZE KRAJOWE PLATFORMY § 54 Władzami krajowymi Platformy są: 1) Krajowa Konwencja Platformy – zwana dalej Konwencją, 2) Rada Krajowa Platformy – zwana dalej Radą Krajową, 3) Przewodniczący Platformy
RADA KRAJOWA § 60 1. Rada Krajowa jest najwyższą władzą Platformy między Konwencjami. 2. Posiedzenia Rady Krajowej winny być zwoływany nie rzadziej niż raz na 6 mi esięcy
§ 62 Do kompetencji Rady Krajowej należy: /romeck: blablabla, ale zawsze:/ na wniosek Przewodniczącego Platformy
§ 63 1. Pracami Rady Krajowej kieruje oraz reprezentuje ją na zewnątrz Przewodniczący Platformy 2. Przewodniczący Platformy (lub w jego zastępstwie wiceprzewodniczący przez niego wskazany) zwołuje posiedzenie Rady Krajowej z własnej inicjatywy lub w terminie 7 dni na wniosek (...)
§ 64 1. Do kompetencji Przewodniczącego Platformy należy: a) kierowanie Platformą, b) reprezentowanie Platformy ...
czyli jak dla mnie - w praktyce jest to jednowładctwo również Czy się mydlę?
Kabarecik dla ludożerki. Nic z tego nie wynika, chyba poza coraz powszechniejszym poczuciem systemowego albo i narodowego imposybilizmu.
Spirydion Oxymoron @SpirOxy · 55 sek.56 sekund temu
Spirydion Oxymoron podał/a dalej wPolityce.pl
Nie wiem czy nie chcę się wypisać z takiego państwa. Szanowne PiS, zarzucaliście PO, że było mocne wobec słabych i słabe wobec mocnych, a co robicie Wy? Rostowski robi kpiny z przesłuchania, a posłowie łamią prawo forsując ordynarnego bojówkarza.
I prawdę mówiąc, jest z czego, bo przyrost cały czas przewyższa pozyskanie. Nie chodzi więc o to, że ktoś przerąbie lasy, tylko że może na tym tle dojść do jakichś dziwnych przekształceń własnościowych LP.
A myślisz, że Pan Plemiel nie nauczył się niczego na zebraniach rodziców w szkole swoich dzieci?
Może i statystyczny przyrost masy drewna jest wyższy niż pozyskanie. Ja jednak widzę bardzo intensywne cięcia wielkoobszarowe i to na obszarach zwartych i bliskich sobie ogałacające las. Widzę to zarówno we wspominanej przeze mnie Puszczy Boreckiej jak i wokół Łodzi np w Nadleśnictwie Łask Kolumna. Odczuwam tez agresywne działania nadleśnictwa mające na celu wycyganienie odszkodowań od mojej firmy za rzekomo za male przyrosty tej masy drzewnej. Ja widzę że leśnicy, których znam, są zainteresowani głównie maksymalizacją pozysku drewna. reszta ich mało interesuje. No może jeszcze polowania. Za to coraz bardziej ograniczają wstęp i wjazd do lasu. Nie wiem czy to po to aby chronic młodniki na porębach? Przykro mi, ale takie jest moje doświadczenie.
Rafał napisal(a): . Za to coraz bardziej ograniczają wstęp i wjazd do lasu. .
Wjazd ( pojazdem mechanicznym ) do lasu jest zabroniony jak długo pamiętam, np. na asygnacie na drewno jest zapis, że jednocześnie stanowi pozwolenie wjazdu do lasu.
POLACY W KAZACHSTANIE - LICZEBNOŚĆ, SYTUACJA SPOŁECZNA I MATERIALNA, ŚWIADOMOŚĆ NARODOWA
"...Profesor Marek Gawęcki podczas swoich badań na początku lat dziewięćdziesiątych, a także obecnie na podstawie obserwacji jako ambasador RP w Kazachstanie, twierdzi, że realna liczba Polaków wynosi około 100 tys.*i tą liczbą należy się posługiwać przy ocenie wszel- kich działań związanych z mniejszością Polską. Liczba ta nie obejmuje osób przyznających się do innych narodowości, a związanych więzami rodzinnymi z Polakami. Niektóre dane szacunkowe, rozpowszechniane zwłaszcza przez przedstawicieli organizacji polonijnych w Kazachstanie, mówiły o pół milionie lub milionie Polaków w Kazachstanie. Być może taka liczba odpowiadałaby ilości osób posiadających pochodzenie polskie lub związanych rodzinnie z Polakami lecz bez świadomości bycia Polakami. Szacunki te nie są oparte na do- kładnych badaniach. Polacy są bowiem dopiero dziesiątą pod względem liczebności grupą narodową w Kazachstanie, a dokładniejsze badania prowadzone przez państwowe służby sta- tystyczne odnoszą się tylko do pierwszych sześciu narodowości..."
*Kazachstańscy Polacy, Warszawa 1996, s. 32
"Z Kazachstanu gotowych jest wyjechać do kraju 15–20 tysięcy potomków zesłańców. Jednak w tym roku nie zorganizowano dla nich akcji repatriacyjnej.l
Zdaje się że większość repatriantów z Kazachstanu już nam podebrali
"Ilu Polaków jest teraz w Kazachstanie?
- Według oficjalnych danych jakieś 34 tysiące. Ale w poprzednim spisie (z 1999 roku) to było blisko 60 tys. A przecież tam nie następuje asymilacja w stronę Kazachów. Spadek liczby Polaków świadczy o ucieczce. To Putin i Łukaszenko przyjmują Polaków, bo potrzebują białych rosyjskojęzycznych pracowników. Putin bierze ludzi tam, gdzie są potrzebni, np. do zakładów
W latach 2001 – 2017 osiedliły się w Polsce w ramach repatriacji 6054 osoby, w tym w 2017 r. aż 525 osób. W pierwszej połowie lutego br. w mniejszych grupach przybędzie łącznie ok. 30 repatriantów, natomiast w drugiej połowie lutego planowany jest przyjazd kolejnych 65 repatriantów z Kazachstanu. .."
Komentarz
Chwali Pana Mateusza za rzekomo mistrzowskie rozegranie sprawy IPN, ale przecież ta sprawa nie istniała przed rekonstrukcją i Pan Mateusz najpierw dolał oliwy do ognia, który potem gasił.Ten ogień to chyba sam JarKacz wzniecił, albo Ziobrę podpuścił. Chyba nie celowo? Więc po co, a raczej dlaczego? Odpowiem - bo nikogo nie słucha i z nikim się nie liczy oraz przed nikim się nie rozlicza. Robi co uważa, a jak się pomyli albo zmieni zdanie to znowu robi jak aktualnie uważa nikomu się nie tłumacząc z niczego. Takie wywiady to nie jest żadne tłumaczenie. Akurat uważa że korzystnie jest wywiadu udzielić i coś tam publice napomknąć to zaprasza dziennikarzy i napomyka. Kolejna runda gry.
Co do meritum to rzeczywiście totalna się samozaoruje i właściwie nie ma już szansy wygrać wyborów inaczej niż strachem przed sankcjami zewnętrznymi. Nawet samorządowe może przerżnąć pomimo niemrawości kampanii DZ i słabych kandydatów. Tak więc zwycięstwo DZ z PiS na czele zależy od tego jak strachliwi są Polacy. Czy sama groźba ograniczenia czy też cofnięcia dotacji z UE wystarczy aby gremialnie opuścili DZ i zagłosowali na targowicę? UE w przeciwieństwie do carycy Katarzyny nie ma tu ambasadora który rządzi rządem i nie ma dywizji ani uzbrojonych zdrajców wewnątrz.Czy Prezes buduje układ bezalternatywny jak w "dojrzałych demokracjach Zachodu" tylko na odwrót? Niemcy przez kilka kadencji nie mieli podobno innego wyboru niż głosować na Merkel i CDU w różnych koalicjach. Czy tak będzie nadal bo Merkel nie ma silnego kontrkandydata? Chyba jednak nie.
Problemem jest sama UE i jej ewolucja, miejmy nadzieję reforma. Nie tylko UE jest problemem ale też USA i panujący na Zachodzie dyktat prawników nazywany państwem prawa. W Polsce ten dyktat da się przełamać chociaż może to być żenujące widowisko i możemy mieć, na początek, bardzo kadłubowy korpus prawniczy. Kasta jest tak zdemoralizowana i skorumpowana że może będzie trzeba posyłać świeżych absolwentów do sądów i awansować sędziów ze stażem pięcioletnim do SN bo innych kandydatów nie będzie.Dobrze na jakość orzecznictwa to nie wpłynie, ale lepsze to niż gersdorfszczyzna. Problem w tym ze Zachód rzeczywiście może nam się rzucić do gardła bo podważamy jego główną, a słabo ukrytą, zasadę władzy nielicznej "grupy trzymającej władzę". Właściwie to poza Trumpem i jego niezbyt stabilną ekipą oraz Orbanem sensownych sojuszników nie widać. Są buntownicy jak włoska "prawica", Front Narodowy czy AfD ale chyba jeszcze gorsi niż obecny establishment. No ale to nie jest ani wina ani zasługa DZ. Istotne co DZ z tym zrobi.
Co Prezes proponuje obywatelom poza kiełbasą i posłuszeństwem nie bardzo wiadomo.
Zachęta do regularnych ćwiczeń oddechowych ("ufajcie") i to wszystko.
Poza tym mówi, że po ewntualnej wygranej w 2019 nastawią się głównie na stabilizację władzy, reformując tylko służbę zdrowia i "sposób zorganizowania polskiej wladzy w terenie".
Poza tym sporo o deklaracji M-N i sądach, generalnie nuda i banał.
A, i jeszcze, że nie będzie zmiany Kodeksu wyborczego w zakresie wyborów do Sejmu; będzie zmiana do PE.
Czy naprawdę ciąganie po wolnych sądach JanaTomaszaGroSSa to by było coś okrutnego? Ja rozumiem oburzać się na zawał, nowiczoki albo urżnięcie łba struną od fortepianu, ale sądy i wyrok w zawiasach?
Ochrona zdrowia ok tylko że PiSowska koncepcja jej upaństwowienia i oddania w dzierżawę bezpłatną ordynatorom i profesorom jest błędna - kosztowna i nieefektywna.
A cóż to jest "sposób zorganizowania władzy w terenie"? Czy to aby nie powinno być przedmiotem kampanii przed wyborami samorządowymi? Rozumiem że nie bo byłaby zbędna dyskusja. Jarkacz ma już zapewne genialny plan, ale nam go zakomunikuje w formie szybkich projektów poselskich na początku nowej kadencji. Czy dobrze zgaduję że będzie większa centralizacja?
Rozumiem też że reform już dosyć. Czyli media, aborcja, kpina z referendów, skomplikowane i nielogiczne podatki, karne opodatkowanie pracy, szczególnie managerów, i hołubienie "firm rodzinnych" w tym browarników i "chłopów" z przychodami 1 milion EURO na członka rodziny, bezpłatne studia dla kandydatów na emigrantów finansowane z budżetu i parę innych patologii może zostać.
Co autor ma na myśli? Chciałbym i zakładam, że może chodzić o ukrócenie sobiepaństwa prezydentów wielkich miast, zwłaszcza tych na zachodzie Polski, i poddanie ich większej kontroli wojewodów - bo to jest prawdziwy problem wprost przekładający się na funkcjonowanie państwa. No ale jak widać PJK jest tu bardzo lakoniczny.
http://www.radiomaryja.pl/informacje/zamach-na-lasy-panstwowe/
I mie sie zdaje, ze pomysl bankstera i kumpli na patriotyczne "polskie domy drewniane s.a." jest znacznie bardziej realny i dupracowany niz fabryka samochodow elektrycznych.
Sporo tego drewna pozyskuje się w Polsce!
Jest interes do zrobienia.
Jako budowlaniec z zawodu i niedoszły architekt - pamiętam z lat o. 1993/4 zachwycenie się możliwościami w Polsce do wprowadzenia drewnianów domów na wzrór z Kanady i USA (wiekszość zabudowy jednorodzinnej to drewno).
Ale sam sposób ogłoszenia tego - jest dziwny.
tutaj jest .pdf a w nim m.in.przewidywania zalesienia
2013 rok - 1,7 mln km2
2015 rok - 2,1 mln, km2
dokument ma 120 stron!
(Publikacja przygotowana na podstawie materiałów
prezentowanych podczas ogólnopolskiej konferencji naukowo-technicznej
„Sektor leśno-drzewny w zrównoważonej gospodarce”,
9 kwietnia 2015, Poznań)
trwa przesłuchanie Żyda Rostowskiego (po tam jak się zachowuje, inaczej nie określę)
Zarzucił, że w PiS rządzi jednowładnie Prezes,
Aż sprawdziłem i ściągnąłem statut PiS:
=== W praktyce jest to jednowładctwo, ale to nie wynika wprost ze Statutu, co zarzucał Rostowski.
===
A w PO jest tak czyli jak dla mnie - w praktyce jest to jednowładctwo również
Czy się mydlę?
Nic z tego nie wynika, chyba poza coraz powszechniejszym poczuciem systemowego albo i narodowego imposybilizmu.
SYTUACJA SPOŁECZNA I MATERIALNA, ŚWIADOMOŚĆ NARODOWA
"...Profesor Marek Gawęcki podczas swoich badań na początku lat dziewięćdziesiątych, a
także obecnie na podstawie obserwacji jako ambasador RP w Kazachstanie, twierdzi, że realna
liczba Polaków wynosi około 100 tys.*i tą liczbą należy się posługiwać przy ocenie wszel-
kich działań związanych z mniejszością Polską. Liczba ta nie obejmuje osób przyznających
się do innych narodowości, a związanych więzami rodzinnymi z Polakami. Niektóre dane
szacunkowe, rozpowszechniane zwłaszcza przez przedstawicieli organizacji polonijnych w
Kazachstanie, mówiły o pół milionie lub milionie Polaków w Kazachstanie. Być może taka
liczba odpowiadałaby ilości osób posiadających pochodzenie polskie lub związanych rodzinnie z Polakami
lecz bez świadomości bycia Polakami. Szacunki te nie są oparte na do-
kładnych badaniach. Polacy są bowiem dopiero dziesiątą pod względem liczebności grupą
narodową w Kazachstanie, a dokładniejsze badania prowadzone przez państwowe służby sta-
tystyczne odnoszą się tylko do pierwszych sześciu narodowości..."
*Kazachstańscy Polacy, Warszawa 1996, s. 32
"Z Kazachstanu gotowych jest wyjechać do kraju 15–20 tysięcy potomków zesłańców. Jednak w tym roku nie zorganizowano dla nich akcji repatriacyjnej.l
http://www.rp.pl/Repatrianci/309079852-Kazachstan-Polacy-czekaja-na-powrot-do-kraju.html
Zdaje się że większość repatriantów z Kazachstanu już nam podebrali
"Ilu Polaków jest teraz w Kazachstanie?
- Według oficjalnych danych jakieś 34 tysiące. Ale w poprzednim spisie (z 1999 roku) to było blisko 60 tys. A przecież tam nie następuje asymilacja w stronę Kazachów. Spadek liczby Polaków świadczy o ucieczce. To Putin i Łukaszenko przyjmują Polaków, bo potrzebują białych rosyjskojęzycznych pracowników. Putin bierze ludzi tam, gdzie są potrzebni, np. do zakładów
https://www.rodaknet.com/rp_art_6532_czytelnia_jestesmy_frajerami_bez_pamieci.htm
"...
MSWiA cały czas usprawnia procedury, które umożliwiają powrót do Ojczyzny.
W latach 2001 – 2017 osiedliły się w Polsce w ramach repatriacji 6054 osoby, w tym w 2017 r. aż 525 osób. W pierwszej połowie lutego br. w mniejszych grupach przybędzie łącznie ok. 30 repatriantów, natomiast w drugiej połowie lutego planowany jest przyjazd kolejnych 65 repatriantów z Kazachstanu. .."
https://mswia.gov.pl/pl/aktualnosci/16929,Do-kraju-przylecialo-58-repatriantow-z-Kazachstanu.html
Aż 525 osób