W skrócie - weszli do prywatnego mieszkania, zajumali co się da (w tym oczywiście lodówkę), skradzionym telefonem porobili zdjęcia i filmiki, dzięki czemu właścicielka wszystko widziała w chmurze, a odpowiedni ludzie ustalili tożsamość sprawców:)
napisałem na sobotę/niedzielę na Niezależną, ale tu wrzucę, bo na portalu mało kto czyta, proszę oczywiście nie kopiować
Toast wódką „Gorbaczow” Umarł wielki światowy przywódca, który tak umiłował wolność i demokrację, że opętany ideą niesienia wyzwolenia narodom Związku Sowieckiego i Europy Wschodniej, rzucił wyzwanie betonowi partyjnemu i zupełnie pokojowo rozmontował komunizm, a następnie i sam ZSRS. No, może niezupełnie tak było, ale przecież o zmarłych albo dobrze, albo wcale. Kłopotliwy to wymóg, gdy dookoła mówi się jednak o kimś, kto opuścił nasz świat aż za dobrze. Tak niestety jest w przypadku Michaiła Gorbaczowa, który po 91 latach życia weryfikuje właśnie prawdy materializmu dialektycznego, dotyczące Boga i życia po życiu. Lub konfrontuje je ze swoimi późniejszymi poglądami, bo w ramach jego lukrowanej biografii mieści się ponoć nawet nawrócenie i to nawet nie takie w wersji „last minute”, jak u Jaruzelskiego.
Nie mi to oceniać, niemniej warto pamiętać samemu i przypominać innym, że, w bardzo dużym skrócie, Gorbaczow zastał kraj i system ledwo już dyszący, sypiący się i robiący bokami. Ta kondycja spektakularnie dala o sobie znać w samych początkach jego panowania, gdy doszło do katastrofy w Czarnobylu. Dramatu, którego bynajmniej żadna nowa jawność nie objęła, ot, po staremu spędzono nieświadomych zagrożenia ludzi, jednych do akcji ratunkowej, innych na pierwszomajowe pochody. Potem „Gorbi” dalej i skuteczniej pracował nad wielka operacją takiego oszukania zachodu i przepoczwarzenia wschodu, by przy minimalnych stratach i maksymalistycznych hasłach jak najwięcej zostało tak, jak było. W najważniejszej sprawie się udało, bo choć komuniści stali się tylko koncesjonowaną opozycją, kagiebistom przypadła rola władców na kolejne dekady i końca tej władzy nie widać. Na niepodległość wybiły się natomiast niektóre przynajmniej narody imperium, lecz zapłaciły za to często cenę krwi i to samemu, dziś pośmiertnie wysławianemu, Gorbaczowowi, na którego rozkaz, nie tylko w najbliższym nam Wilnie, ludzi rozjeżdżały czołgi i dosięgały strzały, jeszcze w 1989 roku. Gorbaczow odpadł w kolejnych partyjnych rozdaniach, ratując tym samym ciepły wizerunek ojca przemian. Ich symbolem było też nazwanie jego imieniem wódki, co moim zdaniem całkiem trafnie podsumowuje tę postać. Wódka, tak jak jej patron, ma przecież otumaniać. Po poziomie zadęcia mów pożegnalnych i nekrologów widać, że co jak co, ale to się ostatniemu przywódcy ZSRS udało. Zachodni egocentryzm każe zegnać go bez pamięci o ofiarach z Litwy, Gruzji, Armenii czy nawet ochoczo wyzyskiwanego przez dzisiejsza popkulturę Czarnobyla. Cóż, pozostaje nam nie przyłączać się do toastów wódką „Gorbaczow”. Zamiast tego popatrzmy na gimnastykę, jaka czeka zachodnich moralistów, którzy będą chcieli wybrać się na jego pogrzeb i w czym zapewne ani żaden wulkan, ani żadne restrykcje im nie przeszkodzą.
W 1938 roku przedsiębiorstwo zostało zlikwidowane jako firma żydowska[7][8] i przejęte w ramach aryzacji przez aptekarza i doktora farmacji Otto Ludwiga Heinena. Od 1942 roku firma nosiła nazwę Gorbatschow-Liköre Dr. Heinen u. Barth.[9][10] Heinen od 1939 roku był członkiem Waffen-SS, a w 1940 roku został SS-Obersturmführerem. W 1943 r. na rozkaz Reichsführera SS w procesie za pijaństwo został zdegradowany do rangi strzelca SS i dowodzony do oddziałów SS Totenkopf. Był internowany do 1946 r., a w 1948 r. w ramach procesu denazyfikacji został zakwalifikowany jako egzonerowany.[11].
Przetłumaczono z www.DeepL.com/Translator (wersja darmowa)
christoph napisal(a): trza wybrać nowy kierunek inwestycji Palikot i Wójewódzki w for poczcie
Nu ale im tez byznes tak średnio się udaje, a i prowokacje nie wychodzą (kampania plakatowa obrzydliwa, ale na szczęście bez echa)
... jak powiedział (nawrócony) gangster w filmie U Pana Boga w ogródku (za piecem?): - Kiedy nalewam wódki, nie zaglądam w poglądy. (Jako odpowiedź na prośbę o zawieszenie plakatu wyborczego w lokalu.)
Gorbaczow Rosję sprzedał, Jelcyn przepił a Putin odbudowuje. Telewizja jest państwowa więc wiadomości muszą być prawdziwe - internet to lipa bo w rękach imperialistów. Jeśli coś dzieje się niedobrego to sobowtór Putina odpowiedzialny. Czyli Putin dobry a sobowtór niedobry, hehe.
To tak jak u nas. Tylko zamiast Putin odbudowuje jest Kaczor rujnuje, a zamiast "Telewizja jest państwowa więc wiadomości muszą być prawdziwe" jest "Telewizja jest państwowa więc wiadomości muszą być nieprawdziwe".
Więc bym się nie pastwił za bardzo nad rosyjską mentalnością.
Ruscy to w ogóle.. zawsze kiedy ogłaszany jest jakiś polski progrm zbrojeniowy np. ostatnio 96 Apaczów (będzie 2 armia w NATO pod tym względem wchodzę se na ruskie strony i oni zawsze: " Po co?" , "Z kim Polska chce walczyć"
Komentarz
https://www.salon24.pl/newsroom/1246481,rosyjscy-zolnierze-znow-kradli-telefon-okazal-sie-inteligentniejszy-od-nich
W skrócie - weszli do prywatnego mieszkania, zajumali co się da (w tym oczywiście lodówkę), skradzionym telefonem porobili zdjęcia i filmiki, dzięki czemu właścicielka wszystko widziała w chmurze, a odpowiedni ludzie ustalili tożsamość sprawców:)
Hehe, wódkie Gorbatschow Blue chlałem w Anglii zanim Misiek stał się modny.
👣
🐾
🐾
Według informacji Interfax, Maganow wypadł z okna z szóstego pietra szpitala klinicznego w Moskwie, gdzie leczył się ostatnio. "
https://biznesalert.pl/rosja-lukoil-smierc-wypadek
"Tymczasem w Rosji dzień jak codzień"
Palikot i Wójewódzki w for poczcie
Telewizja jest państwowa więc wiadomości muszą być prawdziwe - internet to lipa bo w rękach imperialistów.
Jeśli coś dzieje się niedobrego to sobowtór Putina odpowiedzialny. Czyli Putin dobry a sobowtór niedobry, hehe.
👣
🐾
🐾
Więc bym się nie pastwił za bardzo nad rosyjską mentalnością.
zawsze kiedy ogłaszany jest jakiś polski progrm zbrojeniowy np. ostatnio 96 Apaczów (będzie 2 armia w NATO pod tym względem wchodzę se na ruskie strony i oni zawsze: " Po co?" , "Z kim Polska chce walczyć"