Rosja sprzedała mniej więcej tyle samo ropy w ciągu ostatnich 12 m-cy, co przed wojną z Ukrainą,ale dochody z ropy spadły o 42%.W szczególności Indie i Chiny kupują rosyjską ropę po niskich cenach,która nie jest już sprzedawana tradycyjnym klientom z powodu zachodnich sankcji. W lutym Rosja przyjęła około 11,6 mld $,rok temu było to około 20 mld$–czytamy w raporcie. To pokazuje,że sankcje nałożone przez G-7 nie zmniejszą wolumenu ropy naftowej i produktów rafin., ale zmniejszą zdolność Rosji do zarabiania pieniędzy na eksporcie– stwierdziła MAE.
They are similar to Russia's - they’re internationally recognized and defined in 1991. Russia also recognized these borders back then, and it must recognize them today as well. There is nothing to discuss here. Almost all borders in the world are more or less accidental and cause someone's discontent. But in the twenty-first century, we cannot start wars just to redraw them. Otherwise, the world will sink into chaos.
10. Does Russia need new territories?
Russia is a vast country with a shrinking population and dying out rural areas. Imperialism and the urge to seize territory is the most harmful and destructive path. Once again, the Russian government is destroying our future with its own hands just in order to make our country look bigger on the map. But Russia is big enough as it is. Our objective should be preserving our people and developing what we have in abundance.
Moskalom nie szło o teren ale o mięso armatnie (którego ubywa, jak to słusznie Nawalny zauważył), WWII wygrali żołnierzem ukraińskim. A że Ukraińcy nienawidzą Putina? Jak widzimy, wcale to nie przeszkadza, rzucani na śmierć wagnerowcy i mobiki też Putina nienawidzą a mało któremu przyjdzie do głowy obrócenie broni w przeciwną stronę. Oddziały zaporowe mają swoją moc przekonywania co do patriotyzmu.
Realistycznie już po artykule Xi u Ruskich, można było przewidzieć, że Putin będzie zawiedziony (Xi określając Rosję nie użył słowa "drug", ale "poputczik", czyli zależny sprzymierzeniec). 1. Poparcie dla Putina nic Xi nie kosztuje 2. Z punktu widzenia Chin dobrze by było, żeby wojna się szybko skończyła, ale Putin tego zrobić nie może i będzie wysyłał na śmierć kolejnych. 3. W związku z tym, że wojna z punktu widzenia Putina musi trwać, więc Xi będzie udzielał mikropomocy, na tyle małej, żeby nie oberwać ekonomicznie od zachodu, a na tyle zauważalnej, żeby Putin czuł, że jakaś pomoc jest. 4. Pomoc może mieć kilka składowych i militarna będzie najmniejsza i najmniej znacząca. Ważna będzie pomoc ekonomiczną, która będzie pomocą i bardzo ograniczonej skali, kroplówka ze sprzedaży ropy i gazu, podtrzyma Rosję przy życiu, ale ceny będą tak niskie, żeby zmusić Putina do szukania dróg zakończenia wojny. Kolejnym aspektem może być zastrzyk czystej gotówki w zamian za "srebra rodowe", jak gazprom, transnieft itd 5. Cała operacja to zakładanie smyczy Putinowi, długiej smyczy, ale realnej. Chińczycy są cierpliwi i mają czas, tego nie ma Putin, dlatego smycz będzie później skracał sam, na swoją zgubę. Szczegółów dowiemy się później."
W związku z tym, że wojna z punktu widzenia Putina musi trwać, więc Xi będzie udzielał mikropomocy, na tyle małej, żeby nie oberwać ekonomicznie od zachodu, a na tyle zauważalnej, żeby Putin czuł, że jakaś pomoc jest.
Po co? W interesie Chin jest jak najszybsze zakończenie wojny a to uzyskają tylko przez przegraną Moskwy, przegrana Ukrainy nie wchodzi już w grę - im szybciej i im bardziej katastrofalnie tym lepiej. Nie zdziwiłbym się, jakby się okazało, że pod stołem Ukrainie pomagają, otwarcie nie mogą, bo nie chcą konfliktu z w Moskwą wprost. Że co, że Moskale się pogniewają? A mogą oni sobie wybierać partnera czy teraz już raczej patrona? Będą tańczyć przy wtórze guqin, czy im się to podoba czy nie.
Im dłużej trwa konflikt tym Rosja bardziej osłabiona z niego wyjdzie, może i na to Chiny grają. Rosjanie mają pretensje do Chin że Ukraińcy kupują sobie u nich bez problemu drony, na przykład.
W związku z tym, że wojna z punktu widzenia Putina musi trwać, więc Xi będzie udzielał mikropomocy, na tyle małej, żeby nie oberwać ekonomicznie od zachodu, a na tyle zauważalnej, żeby Putin czuł, że jakaś pomoc jest.
Po co? W interesie Chin jest jak najszybsze zakończenie wojny a to uzyskają tylko przez przegraną Moskwy, przegrana Ukrainy nie wchodzi już w grę - im szybciej i im bardziej katastrofalnie tym lepiej. Nie zdziwiłbym się, jakby się okazało, że pod stołem Ukrainie pomagają, otwarcie nie mogą, bo nie chcą konfliktu z w Moskwą wprost. Że co, że Moskale się pogniewają? A mogą oni sobie wybierać partnera czy teraz już raczej patrona? Będą tańczyć przy wtórze guqin, czy im się to podoba czy nie.
Przemko napisal(a): Im dłużej trwa konflikt tym Rosja bardziej osłabiona z niego wyjdzie, może i na to Chiny grają.
Wiadomo na co grają Chiny - na Jedwabny Szlak. A póki jest wojna, póty nie ma Jedwabnego Szlaku. Czy Moskwa jest silniejsza czy słabsza z ich strony jest to drugorzędne.
Przemko napisal(a): Im dłużej trwa konflikt tym Rosja bardziej osłabiona z niego wyjdzie, może i na to Chiny grają.
Wiadomo na co grają Chiny - na Jedwabny Szlak. A póki jest wojna, póty nie ma Jedwabnego Szlaku. Czy Moskwa jest silniejsza czy słabsza z ich strony jest to drugorzędne.
A propos Jedwabnego Szlaku - gdzie jest Bartosiak?
Przemko napisal(a): Im dłużej trwa konflikt tym Rosja bardziej osłabiona z niego wyjdzie, może i na to Chiny grają.
Wiadomo na co grają Chiny - na Jedwabny Szlak. A póki jest wojna, póty nie ma Jedwabnego Szlaku. Czy Moskwa jest silniejsza czy słabsza z ich strony jest to drugorzędne.
A propos Jedwabnego Szlaku - gdzie jest Bartosiak? Wydał właśnie książkę o polskiej polityce, nazwiska prawdziwe ukrył za literami greckimi, czyli plotkami się teraz zajmuje.
"Rosyjski MSZ wyklucza z ewentualnych rozmów pokojowych cztery kraje, twierdząc, że są "stronami konfliktu z Rosją, który trwa na terytorium Ukrainy". Chodzi o zachodnie kraje, które zdaniem Kremla, zamiast dążyć do rozwiązania konfliktu, "maksymalizują konfrontację" — pisze amerykański "Newsweek".
Chodzi o Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię, Niemcy i Francję, które zdaniem Rosjan nie chcą rozwiązać konfliktu, a jedynie "maksymalizują konfrontację"."
Komentarz
https://mobile.twitter.com/navalny/status/1627632098608644099
Realistycznie już po artykule Xi u Ruskich, można było przewidzieć, że Putin będzie zawiedziony (Xi określając Rosję nie użył słowa "drug", ale "poputczik", czyli zależny sprzymierzeniec).
1. Poparcie dla Putina nic Xi nie kosztuje
2. Z punktu widzenia Chin dobrze by było, żeby wojna się szybko skończyła, ale Putin tego zrobić nie może i będzie wysyłał na śmierć kolejnych.
3. W związku z tym, że wojna z punktu widzenia Putina musi trwać, więc Xi będzie udzielał mikropomocy, na tyle małej, żeby nie oberwać ekonomicznie od zachodu, a na tyle zauważalnej, żeby Putin czuł, że jakaś pomoc jest.
4. Pomoc może mieć kilka składowych i militarna będzie najmniejsza i najmniej znacząca. Ważna będzie pomoc ekonomiczną, która będzie pomocą i bardzo ograniczonej skali, kroplówka ze sprzedaży ropy i gazu, podtrzyma Rosję przy życiu, ale ceny będą tak niskie, żeby zmusić Putina do szukania dróg zakończenia wojny. Kolejnym aspektem może być zastrzyk czystej gotówki w zamian za "srebra rodowe", jak gazprom, transnieft itd
5. Cała operacja to zakładanie smyczy Putinowi, długiej smyczy, ale realnej. Chińczycy są cierpliwi i mają czas, tego nie ma Putin, dlatego smycz będzie później skracał sam, na swoją zgubę. Szczegółów dowiemy się później."
Wydał właśnie książkę o polskiej polityce, nazwiska prawdziwe ukrył za literami greckimi, czyli plotkami się teraz zajmuje.
Ostatnia debata Budzisza z Jankesem - żal patrzeć.
Na pewno od zeszłego roku. A mnie szkoda jego pogaduszek z Coryllusem - nie lubię histerii.
"Rosyjski MSZ wyklucza z ewentualnych rozmów pokojowych cztery kraje, twierdząc, że są "stronami konfliktu z Rosją, który trwa na terytorium Ukrainy". Chodzi o zachodnie kraje, które zdaniem Kremla, zamiast dążyć do rozwiązania konfliktu, "maksymalizują konfrontację" — pisze amerykański "Newsweek".
Chodzi o Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię, Niemcy i Francję, które zdaniem Rosjan nie chcą rozwiązać konfliktu, a jedynie "maksymalizują konfrontację"."
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/kreml-wyklucza-cztery-kraje-z-rozmow-maksymalizuja-konfrontacje/gmg1zzp