No właśnie - jeśli część bloków będzie miała jedno, część drugie a pozostałe trzecie, to co uznamy za prawdę?
Krótki kurs metodologii, zakres z klasy trzeciej szkoły powszechnej: Blockchain jest bezpieczny, co znaczy, że łatwo zablokować niepoprawną lub oszukańczą transakcję. Bezpieczeństwo oznacza łatwość blokady, tylko to i aż to. Łatwość zawarcia transakcji oznacza brak bezpieczeństwa. Doskonale bezpieczny byłby system, w którym nie da się zawrzeć żadnej transakcji, jeśli z systemie jednak da się zawrzeć transakcje, jest tak kosztem utraty bezpieczeństwa.
Zenek to świetny sportowiec, znakomity dżokej i równie dobry koszykarz. Bzdura! Warunki fizyczne koszykarza i dżokeja się wykluczają.
Które dzieci zrozumiały, ręka w górę! Doskonale, będziecie mogły studiować na politechnice. Kto nie zrozumiał, zostaje mu prawo lub historia.
los napisal(a): No właśnie - jeśli część bloków będzie miała jedno, część drugie a pozostałe trzecie, to co uznamy za prawdę?
Zadecyduje, demokratycznie, większość serwerów. Dzięki temu naruszenie łańcucha jest niebanalne, bo tych serwerów jest ileś tysięcy i bodaj tylko Chiny mają taką możliwość, żeby to na rozkaz miejscowej ubecji zrobić.
los napisal(a): No właśnie - jeśli część bloków będzie miała jedno, część drugie a pozostałe trzecie, to co uznamy za prawdę?
Zadecyduje, demokratycznie, większość serwerów. Dzięki temu naruszenie łańcucha jest niebanalne, bo tych serwerów jest ileś tysięcy i bodaj tylko Chiny mają taką możliwość, żeby to na rozkaz miejscowej ubecji zrobić.
A kto to panu powiedział? Sparaliżowanie takiej zabawki to pan Pikuś.
Normalne zawarcie transakcji trwa dni. Przypominam, że sygnał po kablu leci z prędkością niewiele mniejszą niż prędkość światła. A jakby kto zechciał zafloodować, to zapomnij pan o bitych koniach. Flood opóźnia działanie aplikacji przynajmniej kilkaset razy, więc blockchainowi zarejestrowanie nawet pojedynczego transferu zajęłoby kilka lat.
TecumSeh napisal(a): To są miliony ludzi, a nawet dziesiątki milionów - nie ma opcji by taki interes się nie zakręcił.
Ok. Tylko jak zacząć? Gdzie oni są?
Oni są w internecie, mają konta, profile itp. I są na fejsie, googlu, youtubie itp bo alternatywy albo niszowe, albo wujowe, albo tworzą je dziwni ludzie. Niestety żeby zacząć, trzeba sporo zainwestować a takie pieniądze, noł hał itp to już mało kto ma. Ale to jest spokojnie do zrobienia. Niestety jak widać trzeba by jeszcze stworzyć prawicowego albo co najmniej neutralnego mastercarda czy paypala.
los napisal(a): I tu zadanie dla spiskologa - dlaczego dzieje się to tak rzadko?Jakiej paskudnej i potężnej mafii zależy na istnieniu tego dziwactwa, aaa?
Nie wiem, ale chętnie się dowiem.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
TecumSeh napisal(a): Moim zdaniem liczba ludzi umownie mówiąc prawicowych jest na świecie wystarczająco duża by wypracowali własne formy płatności, niezależne od mastercarda itp, oraz zrobili sobie własną tubkę. To są miliony ludzi, a nawet dziesiątki milionów - nie ma opcji by taki interes się nie zakręcił.
Jeśli tego nie będzie, to powtarzam od co najmniej kilku ładnych lat (z dekada będzie) że skończy się wolność jaką znamy, w szczególności o internet mi chodzi. Zostanie darknet z 1% obecnych internautów którzy piszą to co myślą - a może nawet i na darknet znajdą bata.
No problem jest taki, że na razie wygląda to tak, że są ludzie godni i normalni - i ci używają głównych komunikatorów, typu FB, TT, YT, a do tego Patreon i Mastercard. Wariaci, bandyci, baronii narkotykowi i faszyści używają darknetu albo gaba.
No tak, bo te ich filtry dosyć dziurawe są na razie, sporo nieprawomyślnych stron, ludzi i poglądów nadal przechodzi, a alternatywy kuleją póki co. Darknety na razie to nie jest miejsce dla normalnych ludzi, do tego używanie tychże jest dosyć niewygodne i czasochłonne.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): I teraz - ostatnie wybory, i w Polszcze, i w Usiech, zostały wygrane dzięki FB. Teraz FB się ogarnął, zlikwidował promocję nazizmu i odtąd wybory mogą wygrywać tylko ludzie normalni i godni, czytaj lewacy.
Dla pewnego przybliżenia dyskusji do rzeczywistości, przypomnę, że FB ma taką procedurę shadowbanning, ograniczanie zasięgu. Wystarczy że ktoś tam troszeczkę przesunie wajchę i już ze 100.000 twoich frendsów czy innych obserwatorów - twój komunikat dostanie powiedzmy 5.000 czy 1.000. U Januszka takie ograniczenie zasięgu o 95%-99% to normalka.
Fejs jest na krzywej opadającej, ale co do zasady internet będzie się uszczelniał, to oczywiste. Tli się we mnie jednak nadzieja, że ludzie o właściwych poglądach będą go rozszczelniać.
TecumSeh napisal(a): Tli się we mnie jednak nadzieja, że ludzie o właściwych poglądach będą go rozszczelniać.
Sinnet i Rusnet wskazują na płonność tej nadziei. Pisząc poważnie jedynie regulacja w USA i blokady na poziomie DNS będą już nie do pokonania (dla 99% uczestników, wczoraj zadałem proste pytanie : kto zna IP naszego forum?). 'Uszczelnianie' internetu wynika z roli jaką zaczyna odgrywać w świecie (obecnie 'virtual reality' staje się już bardzo mocno zintegrowana ze światem realnym) to jak z ruchem drogowym, gdy były wozy konne ograniczenia prędkości nie były nikomu potrzebne. To jest proces normalny, to że niejako 'przy okazji' ktoś usiłuje coś więcej ugrać, to też normalne. Mechanizm alienacji z powodu 'prometeizowania' się elit też jest dobrze opisany.
los napisal(a): No właśnie - jeśli część bloków będzie miała jedno, część drugie a pozostałe trzecie, to co uznamy za prawdę?
Zadecyduje, demokratycznie, większość serwerów. Dzięki temu naruszenie łańcucha jest niebanalne, bo tych serwerów jest ileś tysięcy i bodaj tylko Chiny mają taką możliwość, żeby to na rozkaz miejscowej ubecji zrobić.
Tutaj stary tekst napisany prostym językiem o idei stojącej za tym pomysłem tego łańcucha w języku ojczystym oraz odnośnikiem do oryginału w lagłydżu. Czytając ze zrozumieniem napotykamy całkiem sporo uwag napisanych między wierszami. Zachęcam laików do szybkiej lektury, potem możemy przejść do dyskusji o realizacji (trudne słowo to implementacja, a zakres znaczeniowy praktycznie identyczny) tej idei.
System niezwykle łatwy do sparaliżowania. Dlaczego się to jeszcze nie stało? Bo nikomu te bite konie jeszcze nie zagroziły a psucie zabawek dzieciom dorośli ludzie uznają za niestosowne. Dorośli nie chcą psuć dzieciom zabawy, wolą się zastanowić, jak na niej zarobić.
los napisal(a): System niezwykle łatwy do sparaliżowania. Dlaczego się to jeszcze nie stało? Bo nikomu te bite konie jeszcze nie zagroziły a psucie zabawek dzieciom dorośli ludzie uznają za niestosowne. Dorośli nie chcą psuć dzieciom zabawy, wolą się zastanowić, jak na niej zarobić.
Samego Bitkojna nie, ale na inne to oczywiscie ze juz byly ataki
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Nie da się dotrzeć do masowego odbiorcy przez niszowe media.
Skoro nie da się przez niszowe to potrzeba masowych i wielkich. A to wymaga tego co jak rzekł kiedyś korsykańczyk, pan Dobraczęść: pieniędzy, pieniędzy i jeszcze raz pieniędzy.
Sęk w tym że wielcy tego swiata zdaje się żewidzą teraz, iż lepiej zarobią na lewakach. Ba! Sami są lewakami! Czyli mamy dwie możliwości: ich nawrócenie religijne ( lewacy to antykatolicy) albo samemu dojście do big monej i zniwelowanie ekonomiczmej przewagi. Obie te rzeczy bardzo trudne są. Z różnych przyczyn.
los napisal(a): No właśnie - jeśli część bloków będzie miała jedno, część drugie a pozostałe trzecie, to co uznamy za prawdę?
Ehm, łatwo jest popsuć blok tak, że jest niepoprawny, ale wtedy wiadomo, że go odrzucamy. A jak ktoś go umie zmienić tak, żeby był nadal poprawny, to chyba przy okazji potrafi jeszcze parę innych rzeczy złamać i bezpieczeństwo bitcoinów to nasz najmniejszy problem.
Mnie się zdaje, że banki mają wcale nie słabsze zabezpieczenia niż blockchain, a nawet jeśli - są to zabezpieczenia wystarczające. Natomiast jako instytucja, czyli pewna uznana i przestrzegana norma, mają coś co bitcoin usilnie chce pozyskać - zaufanie. Banki działają od wieków, pensja co miesiąc przychodzi, pieniądze można wypłacić i zrobić z nich dobry lub zły użytek.
Aha, zaraz ktoś poprowadzi jakąś analogię albo zarzuci niechęć do nowych technologii. Chodzi o coś innego, krypto (może niezasłużenie) śmierdzi mi cwaniackim przewałem.
los napisal(a): No właśnie - jeśli część bloków będzie miała jedno, część drugie a pozostałe trzecie, to co uznamy za prawdę?
Ehm, łatwo jest popsuć blok tak, że jest niepoprawny, ale wtedy wiadomo, że go odrzucamy. A jak ktoś go umie zmienić tak, żeby był nadal poprawny, to chyba przy okazji potrafi jeszcze parę innych rzeczy złamać i bezpieczeństwo bitcoinów to nasz najmniejszy problem.
Ale moze jakos daloby sie to obejsc, nie wiem, tak z rekawa to moze np. gdyby starsze node'y mialy wieksza sile glosu, ale wtedy albo ich przewaga jest mala i ten fix nic nie naprawia, albo jest duza i pelnia role taka, jak obecnie system finansowy (Elixir itp.), czyli centralizacja.
Pan tak serio, psze pana? Pytanie serio, bo o nadchodzących szybkimi krokami światowym kryzysie, to coraz częściej i coraz poważniejsze wiewióry ćwiąkajo.
Wychodzi, że kolejna duża zwała skutkująca recesją, wydarzy się lada moment lub później, do dziesięciu lat w przyszłość. Nawet się nie wstydzę podobnego proroctwa.
Pan tak serio, psze pana? Pytanie serio, bo o nadchodzących szybkimi krokami światowym kryzysie, to coraz częściej i coraz poważniejsze wiewióry ćwiąkajo.
To jest nawiązanie do mojej uwagi o srebrze, która była nawiązaniem do stałego bąmłota pewnego znerwicowanego byłego Kolegi z Verekundzi.
Komentarz
Krótki kurs metodologii, zakres z klasy trzeciej szkoły powszechnej: Blockchain jest bezpieczny, co znaczy, że łatwo zablokować niepoprawną lub oszukańczą transakcję. Bezpieczeństwo oznacza łatwość blokady, tylko to i aż to. Łatwość zawarcia transakcji oznacza brak bezpieczeństwa. Doskonale bezpieczny byłby system, w którym nie da się zawrzeć żadnej transakcji, jeśli z systemie jednak da się zawrzeć transakcje, jest tak kosztem utraty bezpieczeństwa.
Zenek to świetny sportowiec, znakomity dżokej i równie dobry koszykarz. Bzdura! Warunki fizyczne koszykarza i dżokeja się wykluczają.
Które dzieci zrozumiały, ręka w górę! Doskonale, będziecie mogły studiować na politechnice. Kto nie zrozumiał, zostaje mu prawo lub historia.
Normalne zawarcie transakcji trwa dni. Przypominam, że sygnał po kablu leci z prędkością niewiele mniejszą niż prędkość światła. A jakby kto zechciał zafloodować, to zapomnij pan o bitych koniach. Flood opóźnia działanie aplikacji przynajmniej kilkaset razy, więc blockchainowi zarejestrowanie nawet pojedynczego transferu zajęłoby kilka lat.
Niestety żeby zacząć, trzeba sporo zainwestować a takie pieniądze, noł hał itp to już mało kto ma. Ale to jest spokojnie do zrobienia. Niestety jak widać trzeba by jeszcze stworzyć prawicowego albo co najmniej neutralnego mastercarda czy paypala. Nie wiem, ale chętnie się dowiem.
No tak, bo te ich filtry dosyć dziurawe są na razie, sporo nieprawomyślnych stron, ludzi i poglądów nadal przechodzi, a alternatywy kuleją póki co. Darknety na razie to nie jest miejsce dla normalnych ludzi, do tego używanie tychże jest dosyć niewygodne i czasochłonne.
Fejs jest na krzywej opadającej, ale co do zasady internet będzie się uszczelniał, to oczywiste. Tli się we mnie jednak nadzieja, że ludzie o właściwych poglądach będą go rozszczelniać.
Normalne zaś hałzłajfy se będą oglądać 1983 na Netfliksie. Wsio.
Nie da się dotrzeć do masowego odbiorcy przez niszowe media.
Pisząc poważnie jedynie regulacja w USA i blokady na poziomie DNS będą już nie do pokonania (dla 99% uczestników, wczoraj zadałem proste pytanie : kto zna IP naszego forum?).
'Uszczelnianie' internetu wynika z roli jaką zaczyna odgrywać w świecie (obecnie 'virtual reality' staje się już bardzo mocno zintegrowana ze światem realnym) to jak z ruchem drogowym, gdy były wozy konne ograniczenia prędkości nie były nikomu potrzebne. To jest proces normalny, to że niejako 'przy okazji' ktoś usiłuje coś więcej ugrać, to też normalne.
Mechanizm alienacji z powodu 'prometeizowania' się elit też jest dobrze opisany.
Czytając ze zrozumieniem napotykamy całkiem sporo uwag napisanych między wierszami.
Zachęcam laików do szybkiej lektury, potem możemy przejść do dyskusji o realizacji (trudne słowo to implementacja, a zakres znaczeniowy praktycznie identyczny) tej idei.
Sęk w tym że wielcy tego swiata zdaje się żewidzą teraz, iż lepiej zarobią na lewakach. Ba! Sami są lewakami! Czyli mamy dwie możliwości: ich nawrócenie religijne ( lewacy to antykatolicy) albo samemu dojście do big monej i zniwelowanie ekonomiczmej przewagi.
Obie te rzeczy bardzo trudne są. Z różnych przyczyn.
https://www.dw.com/en/hundreds-of-german-politicians-hacked-media-reports/a-46955419
Natomiast jako instytucja, czyli pewna uznana i przestrzegana norma, mają coś co bitcoin usilnie chce pozyskać - zaufanie. Banki działają od wieków, pensja co miesiąc przychodzi, pieniądze można wypłacić i zrobić z nich dobry lub zły użytek.
Aha, zaraz ktoś poprowadzi jakąś analogię albo zarzuci niechęć do nowych technologii. Chodzi o coś innego, krypto (może niezasłużenie) śmierdzi mi cwaniackim przewałem.
Ale moze jakos daloby sie to obejsc, nie wiem, tak z rekawa to moze np. gdyby starsze node'y mialy wieksza sile glosu, ale wtedy albo ich przewaga jest mala i ten fix nic nie naprawia, albo jest duza i pelnia role taka, jak obecnie system finansowy (Elixir itp.), czyli centralizacja.
https://www.breitbart.com/europe/2019/02/26/tommy-robinson-banned-from-facebook-instagram/
https://www.breitbart.com/tech/2019/02/27/financial-blacklisting-chase-bank-withdraws-service-from-independent-and-conservative-figures/
Pytanie serio, bo o nadchodzących szybkimi krokami światowym kryzysie, to coraz częściej i coraz poważniejsze wiewióry ćwiąkajo.
Wychodzi, że kolejna duża zwała skutkująca recesją, wydarzy się lada moment lub później, do dziesięciu lat w przyszłość. Nawet się nie wstydzę podobnego proroctwa.