Nie wierzę że twardy prawicowy elektorat zostanie w domu. To ludzie mocno żyjący polityką; nie ścierpią perspektywy PO przy władzy i z zaciśniętymi zębami zagłosują w 90 % na PiS a garstka najbardziej zawiedzionych - na Braunów, Korwinów itepe. Dla mnie twardy elektorat PiS to ci co twierdzą że guru JarKacz ma zawsze rację (nawet jeśli JK dziś mówi coś zupełnie przeciwnego niż wczoraj, to i tak miał rację i wtedy i dziś). A Kol. Skacząca Puma to raczej ma na myśli twardy elektorat prawicowy (to nie to samo co stali fani PiS)
I dotąd dokładnie było tak jak piszesz. Chodzi o to że w przyszłości obawiam się że może być inaczej. Świat się zmienia, ludzie się starzeją i umierają, a prawa wyborcze otrzymują ludzie, którzy 10 kwietnia mieli 10 lat i nie wiedzieli co się dzieje. Niedługo później dowiedzieli się co to jest UE i że jest fajna bo wszyscy tak mówią. Tacy ludzie nie zagłosują na PiS bo w mizdrzeniu się do wyborców, lizaniu dupy zagranicy i w gównomediach PO zawsze będzie wyglądać lepiej. Nie jest dobrze startować w złych zawodach.
JPSz napisal(a): Nie wierzę że twardy prawicowy elektorat zostanie w domu.
Popełniasz dwa błędy, obawiam się, że nie tylko ty.
1. Zakładasz, że żelazny elektorat jest czymś stałym i niezmiennym.
2. Redukujesz wybory do pięciosekundowego aktu wrzucenia kartki.
Sympatycy partii mogą zacisnąć żeby i nikomu nie mówiąc pójść zagłosować albo pytlować na spotkaniach rodzinnych, wieszać plakaty, zrywać plakaty, robić klakę na wiecach, robić bydło na wiecach, nawet bić się. I to od ich zaangażowania zależą decyzje mitycznego elektoratu centrowego, który poprze tych, których będzie bardziej widać. Ludzie w decyzjach nie kierują się mętnymi kalkulacjami tylko emocjami.
Na dziś PiS robi wszystko, by jego sympatycy zacisnęli żeby i nikomu nie mówiąc poszli zagłosować. A zapytani na kogo odburknęli: A co cię to obchodzi?
elektorat 500+ może być zdecydowanie mniej propisowski niż się wydaje. Dawałem przykład pewnego forum, gdzie matki hurtem biorące 500 plus pomstowały na PiS i to jeszcze w dobrych czasach (2-3 lata temu), argumentując że nowa władza tak czy inaczej nie odważy się zabrać 500+. Ręce i gacie opadają, ale tak to wygląda. Sorry ale 500+ nie załatwi wszystkiego.
los napisal(a): Bana dla Atanaziego? Co publika na to?
Piorunem. I w ogóle po co pytasz?
A czemu? Pytam bo może coś mnie ominęło. Atanazy to nie moja bajka kompletnie, ale który punkt regulaminu łamie? Pyam dla jasności, bo miło byłoby gdybyśmy operowali na jasnych zasadach. Chyba że zasada to demokratyczne wybory kogo wylać - abstrahując od słuszności, przynajmniej będzie to jasne:)
Operujemy na jasnych zasadach. Kogo lubi wiadoma osoba - niech pisze. Kogo nie lubi - niech sp...la. Jak ma innych, którzy też ją lubią i byłby dym, to należy ją zaszczuć, żeby odeszła sama.
PS. Taziu, o ile to faktycznie on, to raczej koleś z kategorii Vigutka czy Podeta, a nie przypadkowego, standardowego Forumowicza. Tyle że jego "vigutkowość" to jedynie pretekst, są na forum inne chamskie osoby wręcz popierane przez wiadomą osobę.
JPSz napisal(a): Nie wierzę że twardy prawicowy elektorat zostanie w domu.
Popełniasz dwa błędy, obawiam się, że nie tylko ty.
1. Zakładasz, że żelazny elektorat jest czymś stałym i niezmiennym.
2. Redukujesz wybory do pięciosekundowego aktu wrzucenia kartki.
Swego czasu pisałam, że znam przedstawicielki twardego elektoratu, które nie pójdą głosować w wyborach samorządowych. Kurde - chyba nikt mi nie uwierzył. A jednak miałam rację. PiS w mojej dzielnicy stracił chyba dwa mandaty (nie chce mi się sprawdzać, czy dwa, ale stracił na pewno!). Kaczor zgnoił nie tylko p. Premier Szydło. I nie - z granitową pewnością nie są to zwolenniczki powrotu do władzy hołoty spod znaku PO. Nie mam pojęcia jak się zachowają podczas wyborów do sejmu, a boję się rozpoczynać dyskusję, żeby nie nakręcać nastrojów.
Eee, to tylko wrzutka że nie tylko tu się dyskutuje czym jest elektorat PiS i o czym marzy. Do meritum tego badania to ja też mam zastrzeżenia, bo niektóre pytania ankietowe tak zgrabnie sformułowane, że odpowiedzi nie mogą zaskakiwać. Ciekaw byłbym o wiele bardziej pytań i wyników z sondaży niepublikowanych, tzn zlecanych przez partie.
Wierzyc czy nie wierzyć nie wiem. Faktem jest natomiast że PiS dał się zapędzić do kąta gdzie ma fałszywą alternatywę: reforma sądów i Polexit albo wycofanie się z reformy i pokój z eurokratami. Brnie dalej w zabiegi o pokój, którego nie ma i nie będzie. Brak tempa i zdecydowania ze strony eurokratów uznaje za gesty pojednawcze i wolę pokoju. Tymczasem ślamazarność i mętniactwo to typowe dla nich zachowania co wcale nie oznacza braku konsekwencji czy zagrożenia z ich strony. Być może PiS je dostrzega, ale zwraca uwagę wyłącznie na zagrożenie zewnętrzne czyli jakieś sankcje, wyroki TSUE, pomruki bezczelnej i dość głupiej Mossbacher i żydowskich wydrwigroszy itp. Zupełnie ignoruje zagrożenie wewnętrzne w postaci demobilizacji i niechęci własnego elektoratu.
los napisal(a):Na dziś PiS robi wszystko, by jego sympatycy zacisnęli żeby i nikomu nie mówiąc poszli zagłosować. A zapytani na kogo odburknęli: A co cię to obchodzi?
Zakładając że los tym razem się nie myli (wiem, że to bardzo ryzykowne założenie ) ale nawet prasa drukowana też to sugeruje nieśmiało) oznacza, że armia eunuchów niczego nie obroni. Jeżeli tak jest, to kto z wodzów (bo aktywni politycy to tacy wodzowie) nie został wykastrowany? Bo mnie się ostał Gówę i może trochę Zizu. Przypomnę pewną znaną biznesową przypowieść, że gdy firma odnosi sukces, to przyczepia się do niej balast krewnych i znajomych królika. Problem zaczyna się wtedy, gdy te miernoty usiłują podejmować decyzje. (Na własne oczy to w sporej firmie z sektora IT w Warszawie pod koniec lat dziewięćdziesiątych widziałem).
Znowu o tym samym wątek ? Ile można ? Forum zrobiło się nudne jak flaki z olejem, wieczne stękanie. Naprawdę ciekawe, nowe wątki można policzyć na palcach jednej ręki, ot chociażby Ukradziony naród. Wylogujcie się, przestańcie się nakręcać, odpocznijcie jakiś czas. Jakaś zbiorowa szajba ogarnęła, zaraz będziecie wyznawcami nowego starego trio, które ostatnio kolejny raz się zjednoczyło i po mieście w przebraniach chodzi. Jakieś badanie socjologiczne by się nad grupą przydało, bo to co się tu dzieje normalne nie jest.
Tak zdecydowanie jak JORGE się wypowiada jest ciekawiej. Mnie przeważnie krew zaczyna szybciej krążyć i jestem znowu gotów do walki. A jeśli chodzi o nudy to u Kolegi, Kolego JORGE, nudnawe jest popisywanie się "zimnym pragmatyzmem", "znajomością świata" i krytykowanie "naiwnych idealistów" oraz "jałowych krytykantów" którzy oczekują nie wiedzieć czego. No ale nuda i zainteresowanie to bardziej kwestia gustu niż merytoryki. Dlatego proszę się nie obrażać. Gusta mamy różne i daliśmy temu wyraz. Ma to swój koloryt i specyficzny wdzięk więc ja przynajmniej chętnie poczytam kolejne "krytyki ostre podawane prosto z mostu czy też w oczy." Zapewne odpowiem.
JORGE napisal(a): Znowu o tym samym wątek ? Ile można ? Forum zrobiło się nudne jak flaki z olejem, wieczne stękanie. Naprawdę ciekawe, nowe wątki można policzyć na palcach jednej ręki, ot chociażby Ukradziony naród. Wylogujcie się, przestańcie się nakręcać, odpocznijcie jakiś czas. Jakaś zbiorowa szajba ogarnęła, zaraz będziecie wyznawcami nowego starego trio, które ostatnio kolejny raz się zjednoczyło i po mieście w przebraniach chodzi. Jakieś badanie socjologiczne by się nad grupą przydało, bo to co się tu dzieje normalne nie jest.
Ja mam badania, że jestem normalny, takie jak na broń, a reszta?
(ta emotka oznacza żart, na wypadek zbyt serioznego odczytania)
A poważniej: Jorge pełna zgoda! I fajnie, że ciągle pisujesz, bo ostatni post miałeś z listopada, już się martwiłem, że odszedłeś.
Rafał napisal(a): My ulegamy narracji rządu? Toż kilka postów wyżej JORGE że wręcz przeciwnie.
Ups, zaszło nieporozumienie. Mój wpis pojawił się tuż pod komentarzem Rozuma Keikobada, dwa posty wcześniej był Jorgego, i to oczywiście ich miałem na myśli. Zresztą pierwsze zdanie to wyraźna aluzja do uwagi Jorgego z jego wpisu, Przepraszam Kolegę i pozostałych forumowiczów za niezbyt jasne wyrażenie swej myśli.
Rafał napisal(a): My ulegamy narracji rządu? Toż kilka postów wyżej JORGE że wręcz przeciwnie.
Ups, zaszło nieporozumienie. Mój wpis pojawił się tuż pod komentarzem Rozuma Keikobada, dwa posty wcześniej był Jorgego, i to oczywiście ich miałem na myśli. Zresztą pierwsze zdanie to wyraźna aluzja do uwagi Jorgego z jego wpisu, Przepraszam Kolegę i pozostałych forumowiczów za niezbyt jasne wyrażenie swej myśli.
Może Kolega sprecyzować, czemu tak uważa? Liczę na źródła. Ja nie uważam, żeby cytaty to była "agresja" jak niektórzy, więc tak, proszę o cytaty. Proszę o konkretny cytat, w którym Jorge lub ja, cyt. "odtrąbiamy sukcesów, wiary w stanie się potęgą w dziedzinie samochodów elektrycznych i tym podobnych wizji przypominających „szklane domy” z powieści Żeromskiego, które pojawiają się niekiedy w „Wiadomościach” ". Ponieważ jako jedyny konkret na czym polega to wychwalanie Kolega wymienił "dziedzinę samochodów elektrycznych" to proszę cytat z Jorgego lub mnie właśnie z dziedziny samochodów elektrycznych.
Jorge, czy zauważyłeś, że twój tekst jest w 100% ad personam a w 0% ad meritum? Coś takiego można dodać do każdego tematu, bo nie o temat rozmowy idzie.
los napisal(a): Jorge, czy zauważyłeś, że twój tekst jest w 100% ad personam a w 0% ad meritum? Coś takiego można dodać do każdego tematu, bo nie o temat rozmowy idzie.
Rozmowa o rozmówcy to ślepa ścieżka.
Tamten wpis jest ad personam bo miał być taki właśnie. O czym mamy dyskutować ? Dla mnie to co się wydarzyło w ciągu ostatnich 3 lat przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Zakładałem, że będzie PiS miał dużo trudniej i dużo gorzej, Uśredniając - mamy bardzo dobry, znakomity wręcz czas dla Polski, najlepszy od '89 roku, a jeżeli się historycznie bardziej spojrzy ... No, w każdym razie, postrzeganie konia rozminęło się u mnie z główną linią forum. Nie porozumiemy się. No i trudno, ale kurdę, od czasu do czasu odpuśćcie, ile można na jeden temat wałkować ?
Komentarz
Obrana strategia sprawdziła się w wyborach samorządowych. Oby i teraz się udało, bo inaczej...
Dla mnie twardy elektorat PiS to ci co twierdzą że guru JarKacz ma zawsze rację (nawet jeśli JK dziś mówi coś zupełnie przeciwnego niż wczoraj, to i tak miał rację i wtedy i dziś).
A Kol. Skacząca Puma to raczej ma na myśli twardy elektorat prawicowy (to nie to samo co stali fani PiS)
Świat się zmienia, ludzie się starzeją i umierają, a prawa wyborcze otrzymują ludzie, którzy 10 kwietnia mieli 10 lat i nie wiedzieli co się dzieje. Niedługo później dowiedzieli się co to jest UE i że jest fajna bo wszyscy tak mówią.
Tacy ludzie nie zagłosują na PiS bo w mizdrzeniu się do wyborców, lizaniu dupy zagranicy i w gównomediach PO zawsze będzie wyglądać lepiej. Nie jest dobrze startować w złych zawodach.
1. Zakładasz, że żelazny elektorat jest czymś stałym i niezmiennym.
2. Redukujesz wybory do pięciosekundowego aktu wrzucenia kartki.
Sympatycy partii mogą zacisnąć żeby i nikomu nie mówiąc pójść zagłosować albo pytlować na spotkaniach rodzinnych, wieszać plakaty, zrywać plakaty, robić klakę na wiecach, robić bydło na wiecach, nawet bić się. I to od ich zaangażowania zależą decyzje mitycznego elektoratu centrowego, który poprze tych, których będzie bardziej widać. Ludzie w decyzjach nie kierują się mętnymi kalkulacjami tylko emocjami.
Na dziś PiS robi wszystko, by jego sympatycy zacisnęli żeby i nikomu nie mówiąc poszli zagłosować. A zapytani na kogo odburknęli: A co cię to obchodzi?
Ręce i gacie opadają, ale tak to wygląda. Sorry ale 500+ nie załatwi wszystkiego.
Atanazy to nie moja bajka kompletnie, ale który punkt regulaminu łamie? Pyam dla jasności, bo miło byłoby gdybyśmy operowali na jasnych zasadach.
Chyba że zasada to demokratyczne wybory kogo wylać - abstrahując od słuszności, przynajmniej będzie to jasne:)
Operujemy na jasnych zasadach. Kogo lubi wiadoma osoba - niech pisze. Kogo nie lubi - niech sp...la. Jak ma innych, którzy też ją lubią i byłby dym, to należy ją zaszczuć, żeby odeszła sama.
A jednak miałam rację.
PiS w mojej dzielnicy stracił chyba dwa mandaty (nie chce mi się sprawdzać, czy dwa, ale stracił na pewno!).
Kaczor zgnoił nie tylko p. Premier Szydło.
I nie - z granitową pewnością nie są to zwolenniczki powrotu do władzy hołoty spod znaku PO. Nie mam pojęcia jak się zachowają podczas wyborów do sejmu, a boję się rozpoczynać dyskusję, żeby nie nakręcać nastrojów.
https://www.rp.pl/Polityka/190109522-Sondaz-O-czym-marzy-elektorat-PiS.html
Do meritum tego badania to ja też mam zastrzeżenia, bo niektóre pytania ankietowe tak zgrabnie sformułowane, że odpowiedzi nie mogą zaskakiwać.
Ciekaw byłbym o wiele bardziej pytań i wyników z sondaży niepublikowanych, tzn zlecanych przez partie.
Jest propaganda mająca na celu zmiękczenie PiS. Ziew. Pierwsze takie teksty pamiętam z roku 1990, kiedy PiS jeszcze się nie nazywał PiS tylko PC.
Jeżeli tak jest, to kto z wodzów (bo aktywni politycy to tacy wodzowie) nie został wykastrowany? Bo mnie się ostał Gówę i może trochę Zizu.
Przypomnę pewną znaną biznesową przypowieść, że gdy firma odnosi sukces, to przyczepia się do niej balast krewnych i znajomych królika. Problem zaczyna się wtedy, gdy te miernoty usiłują podejmować decyzje. (Na własne oczy to w sporej firmie z sektora IT w Warszawie pod koniec lat dziewięćdziesiątych widziałem).
A jeśli chodzi o nudy to u Kolegi, Kolego JORGE, nudnawe jest popisywanie się "zimnym pragmatyzmem", "znajomością świata" i krytykowanie "naiwnych idealistów" oraz "jałowych krytykantów" którzy oczekują nie wiedzieć czego. No ale nuda i zainteresowanie to bardziej kwestia gustu niż merytoryki. Dlatego proszę się nie obrażać. Gusta mamy różne i daliśmy temu wyraz. Ma to swój koloryt i specyficzny wdzięk więc ja przynajmniej chętnie poczytam kolejne "krytyki ostre podawane prosto z mostu czy też w oczy." Zapewne odpowiem.
(ta emotka oznacza żart, na wypadek zbyt serioznego odczytania)
A poważniej: Jorge pełna zgoda! I fajnie, że ciągle pisujesz, bo ostatni post miałeś z listopada, już się martwiłem, że odszedłeś.
Liczę na źródła. Ja nie uważam, żeby cytaty to była "agresja" jak niektórzy, więc tak, proszę o cytaty. Proszę o konkretny cytat, w którym Jorge lub ja, cyt. "odtrąbiamy sukcesów, wiary w stanie się potęgą w dziedzinie samochodów elektrycznych i tym podobnych wizji przypominających „szklane domy” z powieści Żeromskiego, które pojawiają się niekiedy w „Wiadomościach” ". Ponieważ jako jedyny konkret na czym polega to wychwalanie Kolega wymienił "dziedzinę samochodów elektrycznych" to proszę cytat z Jorgego lub mnie właśnie z dziedziny samochodów elektrycznych.
Rozmowa o rozmówcy to ślepa ścieżka.