Skip to content

Czy czujecie się lepiej w IV RP ?

1356

Komentarz

  • Cyrilico, przepraszam że się wtrącam. Czy nie możesz po prostu zapytać córki a nie zięcia i wyjaśnić dlaczego?

    👣

    🐾
    🐾

  • Mordechlaj_Mashke napisal(a):
    Cyrilico, przepraszam że się wtrącam. Czy nie możesz po prostu zapytać córki a nie zięcia i wyjaśnić dlaczego?
    Mogę, ale tym zięć się zajmuje, bo on ogarnia wszystko i nad wszystkim ma kontrolę. Sprawa jest skomplikowana i trudna dla mnie. Dla spokoju córki nie wtrącam się do niczego.
  • Już dajcie jej spokój. Chodzi o sprawę, nie o osobę.
    Refundacja leku powinna obejmować cały okres leczenia. O niezbędnym czasie leczenia powinien decydować lekarz. Bez łaski fundacji.

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • Dzięki. O to chodziło.
  • AnnaE napisal(a):
    Refundacja leku powinna
    Szyskie leki nie mogo być zrefądowani i nigdysz nie bedo. Anegdotyczno zawsze znajdo sie pokżywdzone i niezadowolone.

    Problemans pirszy zes bżega: czylisz zrefądywać lek dla 10 opornych alergików czylisz dla 100 wiency zwyklejszych czylisz dla 1000 legularnych.

  • Gnębą napisal(a):
    AnnaE napisal(a):
    Refundacja leku powinna
    Szyskie leki nie mogo być zrefądowani i nigdysz nie bedo. Anegdotyczno zawsze znajdo sie pokżywdzone i niezadowolone.

    Problemans pirszy zes bżega: czylisz zrefądywać lek dla 10 opornych alergików czylisz dla 100 wiency zwyklejszych czylisz dla 1000 legularnych.

    Nie pisałam o wszystkich.
    Jeśli ktoś załapał się na leczenie lekami refundowanymi, a NFZ ustalił proces leczenia na okres np. 2 lat, a lekarz po upływie tych 2 lat (w szczególnym przypadku) określa przedłużenie trwania leczenia o np. 0,5 roku, to lek powinien być nadal refundowany.
    Skoro NFZ ustalił te 2 lata, zakładam, że większość pacjentów się w nich mieści, a więc zostają jednostki do szczególnego potraktowania.

    Druga sprawa: proces leczenia lekarz ustala na 5 lat, a NFZ refunduje lek przez 3 lata, wiedząc o ustaleniach.
    Od razu wiadomo, że to nie będzie wyjątek! Jak tak można?!
    Ile nas kosztują fundacje, w których mamy żebrać o wsparcie?

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • AnnaE napisal(a):
    to lek powinien być nadal refundowany
    Nualesz wtedysz ktuś inszy bedzie nażekeł "czemusz mie skompio refądancji na nowy lek kturen akuratno sie pojawieł i mukby mie uleczeć".

    I cusz jemusz potę isz piniendze poszli na refądowane dokączenie cudzegusz leczenia?

  • edytowano October 2019
    Sprawa jest jeszcze innego rodzaju. Jeszcze niedawno, jak potrzebowałam jakiś lek, szłam do apteki i kupowałam go. Teraz coraz częściej słyszę, że nie ma, ale mogą na jutro ściągnąć. Tak mi się zdarzyło już kilka razy w związku z kroplami do oczu Thealoz duo. Nie można mieć w aptece kilku butelek kropli? To co tam mają? Same suplementy reklamowane w telewizji? To już chyba walnęło.Czy ktoś jeszcze ogarnia apteki?
  • Koszt zatowarowania i utrzymania magazynu.
    Miejcież litość dla pigularzy!
  • Ten system sprowadzania z hurtowni na zamówienie pod konkretna receptę działa dość dobrze. Zwykle lek jest następnego dnia.
  • Rafał napisal(a):
    Ten system sprowadzania z hurtowni na zamówienie pod konkretna receptę działa dość dobrze. Zwykle lek jest następnego dnia.
    Zgadza się, bywa, że i tego samego. Tylko zastanawia mnie, czy tak bardzo się pogorszyło, ze tak to musi działać? To jest coś dla mnie zupełnie nowego.
  • Według mnie tak jest od dawna. Dlaczego wyjaśnił Szturmowiec. Tak jest w różnych systemach dystrybucji ułożonych w długi łańcuch: poddostawcy (komponentów leku) - producent (fabryka koncerny farmaceutycznego) - generalny importer (jeśli jest) - dealer (hurtownik) - detalista (apteka). Długa droga, dużo kapitału obrotowego zamrożonego. Im mniejszy uczestnik - na przykład apteka rodzinna tym mniejsza ma zdolność kredytową i tym trudniej mu zapas utrzymać.
  • Nie żebym narzekała, bo to jest akurat najmniej uciążliwe. Panie w aptece są przesympatyczne. Tylko jak słyszę narzekania innych i plucie na rząd, to mi brakuje argumentów. Może niepotrzebnie o tym tu piszę, ale jestem po burzliwym weekendzie i musiałam się wywnętrzyć. :)
  • Jutro będzie , funkconuje już od dawna, za Thuska też tak było.
    tysiąc 500 leków, gdzie to czymać.
  • Koło mnie zamknięto aptekę. Powód dla mnie nieistotny. Przez rok marnowały się pełne półki leków. Tyle było widać przez wielkie witryny lokalu. Nikt ich nie zagospodarował. Niejeden dom opieki czy hospicjum można było w nie wyposażyć, gdyby tylko ktoś na to zezwolił. Kilka dni temu ładowano je w wielkie pojemniki na odpady, pewnie do utylizacji. Ponieważ to tylko rok, to z pewnością sporo z nich było jeszcze "w terminie przydatności".
    Nie rozumiem tego. Przypuszczam, że sortowanie i zbycie było droższe od utylizacji towaru.
    Polska, to bogaty kraj, w którym nadal wielu pacjentów wychodzi z aptek z niezrealizowanymi z powodu biedy receptami.

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • edytowano October 2019
    Kiedyś w mieście powiatowym było aptek 6, panie a panowie magiszczy byli w stanie ukrecić każdą pigulłę i każdą maść. Dziś jest ich 32 lub 35, a 70% obrotu to wszystko, co można poza receptą
  • trep napisal(a):
    ...wystarał się o receptę bez refundacji i zapłacił 2082 złote za lek,..
    a nawet za dwa leki! (2 sztuki)

  • Cyrylica napisal(a):
    Rafał napisal(a):
    Ten system sprowadzania z hurtowni na zamówienie pod konkretna receptę działa dość dobrze. Zwykle lek jest następnego dnia.
    Zgadza się, bywa, że i tego samego. Tylko zastanawia mnie, czy tak bardzo się pogorszyło, ze tak to musi działać? To jest coś dla mnie zupełnie nowego.
    nowego...
    często jest to po prostu główny magazyn (tej samej) sieci aptek,
    jeden biznes = magazyn główny + kilka/kilkanaście aptek
  • romeck napisal(a):
    trep napisal(a):
    ...wystarał się o receptę bez refundacji i zapłacił 2082 złote za lek,..
    a nawet za dwa leki! (2 sztuki)

    Za dwa opakowania, bo jedno było za 3,20.
  • Ja o drugiej stronie układu apteka lekarz. Ostatnio mała choruje. Byliśmy na wizycie u pediatry, jednej, drugiej, trzeciej.... Za każdym razem inne leki, żadnej kontynuacji leczenia. To wygląda po prostu jak szukanie w ciemno, a może to, a może to, a może tamto......w końcu trafił lekarz zgodnie z powiedzeniem do trzech razy sztuka. Tylko dziecka szkoda, choruje już trzeci tydzień a mogła góra jeden.... O zostawionych pieniądzach w aptece nie wspomnę.... Mamy teraz górę leków, apteczka domowa jak w niezłej aptece hehe....
  • Cyrylica napisal(a):
    Spróbuję się dowiedzieć. Nie mieszkamy razem, a zięć jest dziwny, nie lubi, jak się wtrącamy.
    Trolując wątek: Jak teściowa czy świekra wykazuje zbyt inwazyjnie troskę, to każdy mąż powinien zareagować, zwłaszcza wobec teściowej. Dlatego opisana wstrzemięźliwość jest godna pochwały.

    A wracając to tematu: Teraz JORGE potrzebny jest moment pasjonarny, czyli abyśmy tłuszczykiem nie pokryli swojego sukcesu potrzeba nowej narracji, wtedy poczuję się lepiej.

  • ms.wygnaniec napisal(a):
    Cyrylica napisal(a):
    Spróbuję się dowiedzieć. Nie mieszkamy razem, a zięć jest dziwny, nie lubi, jak się wtrącamy.
    Trolując wątek: Jak teściowa czy świekra wykazuje zbyt inwazyjnie troskę, to każdy mąż powinien zareagować, zwłaszcza wobec teściowej. Dlatego opisana wstrzemięźliwość jest godna pochwały.


    :) Bardzo się staram. :) Inaczej było, jak byłam potrzebna do opieki nad chorymi wnukami, żeby dzieci mogły spokojnie pracować. Wtedy moje "wtrącanie się" nie było bolesne. Wnuki podrosły. No cóż, takie życie.
  • .
    Michał5 napisal(a):
    Jutro będzie , funkconuje już od dawna, za Thuska też tak było.
    tysiąc 500 leków, gdzie to czymać.
    Gdzie trzymać?

    Może w miejscu tych wszystkich cukierków, typu Positivum, Negativum, piguł na pobudzenie, na uspokojenie, na senność, na bezsenność, na apetyt, na brak apetytu itede, itepe.
    To co stało się z tym biznesem byłoby nawet na swój sposób zabawne, gdyby nie chodziło o ludzkie zdrowie.
  • natenczas napisal(a):
    .
    Michał5 napisal(a):
    Jutro będzie , funkconuje już od dawna, za Thuska też tak było.
    tysiąc 500 leków, gdzie to czymać.
    Gdzie trzymać?

    Może w miejscu tych wszystkich cukierków, typu Positivum, Negativum, piguł na pobudzenie, na uspokojenie, na senność, na bezsenność, na apetyt, na brak apetytu itede, itepe.
    To co stało się z tym biznesem byłoby nawet na swój sposób zabawne, gdyby nie chodziło o ludzkie zdrowie.
    Właśnie na to zwróciłam uwagę, że jest mnóstwo suplementów diety, które są na okrągło reklamowane w tv, a brak zwykłych leków.
  • To wiadomo, tyle, że suplementów są dziesiątki, może setki, natomiast leki i ich zamienniki to tysiące.
    Proszę sobie zerknąć na spis leków obnizających ciśnienie.

    Poza tym suplementy mają o wiele dłuższy termin spożycia , niż np leki endokrynologiczne, insuliny, antyalergeny na recepte.
  • No leki to leki
    A reszta to sucha karma

    Taka karma.
    Jak mówi mój znajomy buddysta
  • christoph napisal(a):
    No leki to leki
    A reszta to sucha karma

    Taka karma.
    Jak mówi mój znajomy buddysta
    trep uśmiechnął się czytając to
  • Mam takiego ulubionego komentatora na salonie To Szeliga pisze tak:

    PiS stał się partią nijaką. Pozbawioną dynamiki, energii, w sposób widoczny dla wszystkich strachliwą.

    To strasznie niebezpieczny wizerunek dla partii rządzącej.Takiej formacji nikt nie szanuje - zarówno wyborcy jak i przeciwnicy polityczni. Przeciwnicy już to dostrzegli, wyborcy jeszcze potrzebują trochę.

    Jeżeli PiS nie pokaże szybko działania i to SKUTECZNEGO działania (a nie deklaracji działania) w obszarach widocznych publicznie - będzie źle.

    To jest tak jak to bywa na wojnie. Wojnie z barbarzyńcami. Wcześniej PiS był w ofensywie, choć jej impet słabł. Ale nawet przed wyborami sprawnie wybronili się z kilku kontrataków totalnych i szli po jakieś, ale jednak zwycięstwo. Teraz stanęło. Jest punkt equilibrium. A to bardzo ryzykowne miejsce.

    Albo PiS ruszy z miejsca, podejmie ofensywę, pokaże "moc" czym wybije barbarzyńcom z głowy myśl zwycięstwa. Kolejne cztery lata w odcięciu od fruktów władzy to straszna perspektywa. Wielu wycofa się na wewnętrzną emigrację.

    Albo PiS zacznie się cofać z obecnego punktu pod naporem "barbarzyńców", czym tylko doleje im paliwa do silników, doda wiary. W tym przypadku powrót do ofensywy będzie już dużo trudniejszy - jeśli w ogóle możliwy. Bo barbarzyńcy zobaczą że można wygrać, a to strasznie motywuje każdą "armię".

  • Kurde, jeszcze nie było pierwszego posiedzenia Sejmasa a już PiS umarł.
  • Jak zwykle. Koniec PiSu.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.