A co to jest POKO? Zrezygnować z szefowania czemus czego już nie ma..... Klub parlamentarnych który za tydzień przestaje istnieć traci swojego przewodniczącego....ale jazda, bez trzymanki..
No za dużo Kolega wymaga. Przecież to jest zwykła akcja POKO czy samego PO - propagandowa i pozorna. Na razie nie wiadomo czy kłamliwa. Może nie kłamliwa bo to tylko na kilka tygodni.
I nowe, znaczy stare nowo ujawnione, taśmy się pokazały. Rzeczywiście knajacki język, cynizm i żenada. Także nieudolność i frajerstwo. Dał się nagrać jak patałach. Tacy własnie są: cyniczne, nieudolne i brutalne patałachy.
Te taśmy musza jednak zadziałać trochę jak na Węgrzech lata temu.
Rafał napisal(a): I nowe, znaczy stare nowo ujawnione, taśmy się pokazały. Rzeczywiście knajacki język, cynizm i żenada. Także nieudolność i frajerstwo. Dał się nagrać jak patałach. Tacy własnie są: cyniczne, nieudolne i brutalne patałachy.
Te taśmy musza jednak zadziałać trochę jak na Węgrzech lata temu.
A właśnie, że nie. Nojman pojechał do regionu, żeby przypomnieć zasady, po co jesteśmy, ale też i uspokoić. Przemawiał językiem takim jakim trzeba, knajackim ? Przecież to jest język dzisiejszego biznesu, znakomicie też nadaje się do mówienia niżej, ludzie rozumieją wtedy świetnie. Że dał się nagrać ? Praktycznie nie da się uniknąć takich sytuacji, one zawsze były i będą. Całe mafie padały przez nagrania. Zawsze się nagrywa, problemem jest jednak to, że nagranie wypłynęło, co świadczy o słabości organizacji, o słabnącej sile. Bo ktoś się odważył, te nagranie przekazać. PO teraz bezwzględnie tego nagrywacza musi ukarać, jako przestrogę dla wszystkich. Śmiertelny wypadek samochodowy całej rodziny ? Coś w tym stylu.
Ale mogą tego już nie zrobić. Bo słabną, są słabi. Tyle, że kulą w płot, nie ma w tym co Nojman mówił żadnego frajerstwa, nieudolności i żenady.
Pigwa napisal(a): "Nigdy nie byłem w UW, nie obrażaj mnie". Zaczynam go lubić.
Oni tam się nienawidzą. Łączy ich wspólny interes i podobne źródło zagrożenia. Spaja ich jednak wiara, że sytuacja się odwróci, wspólna historia wałów i przekonanie o sile organizacji. Jak zwątpią w te czynniki nienawiść i pogarda do siebie wyjdą, zaczną sypać, donosić, sprzedawać jedni drugich.
Raczej na pewno przyłażą do Kaczora z informacjami i dowodami w zamian za ochronę i zapewnienie uniknięcia kary. A hurtowo zaczną przyłazić kiedy PiS znowu będzie rządził. My tak naprawdę nie wiemy co się wydarzyło miedzy latami 2007-2015, a raczej bym zakładał, że bardzo dużo, może nas przygnieść.
Rafał napisal(a): I nowe, znaczy stare nowo ujawnione, taśmy się pokazały. Rzeczywiście knajacki język, cynizm i żenada. Także nieudolność i frajerstwo. Dał się nagrać jak patałach. Tacy własnie są: cyniczne, nieudolne i brutalne patałachy.
Te taśmy musza jednak zadziałać trochę jak na Węgrzech lata temu.
A właśnie, że nie. Nojman pojechał do regionu, żeby przypomnieć zasady, po co jesteśmy, ale też i uspokoić. Przemawiał językiem takim jakim trzeba, knajackim ? Przecież to jest język dzisiejszego biznesu, znakomicie też nadaje się do mówienia niżej, ludzie rozumieją wtedy świetnie. Że dał się nagrać ? Praktycznie nie da się uniknąć takich sytuacji, one zawsze były i będą. Całe mafie padały przez nagrania. Zawsze się nagrywa, problemem jest jednak to, że nagranie wypłynęło, co świadczy o słabości organizacji, o słabnącej sile. Bo ktoś się odważył, te nagranie przekazać. PO teraz bezwzględnie tego nagrywacza musi ukarać, jako przestrogę dla wszystkich. Śmiertelny wypadek samochodowy całej rodziny ? Coś w tym stylu.
Ale mogą tego już nie zrobić. Bo słabną, są słabi. Tyle, że kulą w płot, nie ma w tym co Nojman mówił żadnego frajerstwa, nieudolności i żenady.
+1
Ja naprawdę jestem pod wrażeniem trafności i lapidarności sformułowań. Na wojnie, to nie jest tak, że oceniasz drogę życiową i przymioty bliźniego i dajesz mu ewentualnie rozgrzeszenie a jak nie dasz, to do niego strzelasz. Na wojnie strzelasz do tych w feldgrau, jak cię ubrali w khaki, a jak cię ubrali w feldgrau, to strzelasz do tych w khaki. Czy jest to oczywiste na poziomie odruchów dla tzw. naszych wliczając to forumowiczów? Przypuszczam że wątpię.
Natomiast język mnie jednak szokuje. Nie znam żadnego środowiska, które by się tak wyrażało, robotnicy u mnie na budowie tak nie mówią. Dlatego chcę ich wyeliminować, tak jak się eliminuje chorobę, bez bułkę przez bibułkę. To obcy, mówią innym językiem.
Pigwa napisal(a): "Nigdy nie byłem w UW, nie obrażaj mnie". Zaczynam go lubić.
Oni tam się nienawidzą. Łączy ich wspólny interes i podobne źródło zagrożenia. Spaja ich jednak wiara, że sytuacja się odwróci, wspólna historia wałów i przekonanie o sile organizacji. Jak zwątpią w te czynniki nienawiść i pogarda do siebie wyjdą, zaczną sypać, donosić, sprzedawać jedni drugich.
O to to. Zawsze mnie bardzo śmieszył sojusz UW i KLD. UW to Żydzi czyli jakby nie było depozytariusze resztek cywilizacji sprzed katastrofy. Mocno zdegenerowani ale ciągle pielęgnują np. snobizm na kulturę i język pełen obcych słów. KLD to ludzie bazowi bez jakiejkolwiek cywilizacji, wygrzebani z ziemianek, którzy się dorwali wreszcie do wspaniałości świata. Powinni być wrogami zaprzysięgłymi, historia tylko im takiego psikusa zrobiła, że są razem.
- Przełamał nam się paradygmat... - Co nam się kurwa połamało?
los napisal(a): Natomiast język mnie jednak szokuje. Nie znam żadnego środowiska, które by się tak wyrażało, robotnicy u mnie na budowie tak nie mówią. Dlatego chcę ich wyeliminować, tak jak się eliminuje chorobę, bez bułkę przez bibułkę. To obcy, mówią innym językiem.
Język ? Taki jak jest powszechny, poniżej urywek z serialu "Ślepnąc od świateł", założę się, że tak też wygląda zebranie baronów PO:
Pewnie tak wygląda zebranie baronów PO ale ja znam naprawdę wiele środowisk, niektóre bardzo wpływowe. W żadnym się tak nie mówi.
To nawet nie jest sprawa ludzi ale tematów. Prymitywnym językiem można mówić tylko o sprawach prymitywnych a w biznesie wiele jest rzeczy wyrafinowanych. Co zresztą widać we wklejce wyżej - Więckiewicz nie mówi plugawym językiem, bo próbuje wyrazić coś, co proste nie jest.
Akurat w tej scenie Wieckiewicz (filmowy Jacek) musi uspokoić trochę bandytkę, bo po jego dawnym koledze jadą, wobec którego jest trochę zobowiązany. Jest między młotem a kowadłem. Ale w większości scen daje równo, chociaż momentami ma rewelacyjne skróty myślowe. W filmie pokazana jest nie tylko patologia przestępcza, są również policjanci, politycy, milionerzy, dziennikarze,hipsterzy, młodzież. Wszystkich ich cechuje wspólny język (i kokaina), oczywiście nie aż ta wyrazisty, ale z jednego pnia. Okrutnie prawdziwy film, tak to właśnie wszystko wygląda.
los napisal(a): Pewnie tak wygląda zebranie baronów PO ale ja znam naprawdę wiele środowisk, niektóre bardzo wpływowe. W żadnym się tak nie mówi.
To też zależy na jakim stopniu zażyłości z nimi jesteś. Ja wysoko nie sięgam, ale ci niżej potrafią świetnie udawać i dostosować się jeżeli trzeba, Między sobą, albo kiedy się nachlają, mówią okrutnie wulgarnie i o wulgarnych sprawach. Powiem tak, ja przesiąkłem i potrafię dostosować się do nich. Niebezpiecznie mi to w krew weszło, dlatego zniknąłem. Liznąłem świata Nojmanów, dlatego powiem ich językiem - idź pan w chuj z takim światem.
Acha, dla wyjaśnienia - ja nie żyję wśród przedszkolaków czy panien z pensji. Nie płonę pąsem słysząc wulgarne słowo, czasem sam takiego użyję. Nie inaczej jest z moim otoczeniem. Język ma obrazować świat, są w świecie rzeczy wulgarne, więc stosownie należy je nazywać. Język jest plugawy, kiedy dwa rzeczowniki i jeden czasownik na siłę wciska się w każdą frazę - czy pasuje czy nie pasuje.
Spróbuj takim językiem wyrazić cokolwiek bardziej wyrafinowanego, nawet tylko z biznesowego punktu widzenia. Friedmann ma weksel Szapira z żyrem Glassa, rewindykator jest Barmsztajn… On daje dwadzieścia procent, franko loco towar jest u Lutmanna, tylko ten towar jest zajęty przez Honigmanna z powodu weksel Reuberga... Nie da się.
Dlatego pewnie nikt nie był w stanie pojąć problemu kredytów franciszkańskich. Tych zagadnień nie da się wyrazić kurwą i chujem.
Ale znalazłem zaletę plugawego języka. Polityka nie może być prosta, więc Nojman został zmuszony do wyrażenia rzeczy złożonych w języku, w którym są dwa rzeczowniki, jeden rodzaju męskiego a jeden żeńskiego, i jeden czasownik, przyrostków trzeba przyznać jest wiele. Składnia pozbawiona urody koniunktiwu. Wymusiło to tę podziwianą przeze mnie lapidarność.
los napisal(a): Spróbuj takim językiem wyrazić cokolwiek bardziej wyrafinowanego, nawet tylko z biznesowego punktu widzenia. Friedmann ma weksel Szapira z żyrem Glassa, rewindykator jest Barmsztajn… On daje dwadzieścia procent, franko loco towar jest u Lutmanna, tylko ten towar jest zajęty przez Honigmanna z powodu weksel Reuberga... Nie da się.
Ależ proszę uprzejmie: Hajs ma się kurwa zgadzać, i to do jutra w południe. Jak nie to kurwmorpier!
christophu.... najsampierw książka! Serial jest b.dobry ale szkoda potem czytając mieć wizualizację mocno zdominowaną przez nieątpliwie mocny-silnie oddziałujący plastycznie(zdjęcia), wizyjny, sugestywny, przkaz serialu.
No waśnie, praktyka i teoria finansów na poziomie "hajs ma się kurwa zgadzać." Dnia byś na przedwojennym Różycu z czymś takim nie przeżył. O Wall Street czy wydziale finansów Columbii to w ogóle nie wspominam. Dziś o finansach pisze się tak
We derive a general asymptotic implied volatility at the first-order for any stochastic volatility model using the heat kernel expansion on a Riemann manifold endowed with an Abelian connection. As an application, we obtain an asymptotic smile for a SABR model with a mean-reversion term, called lambda-SABR, corresponding in our geometric framework to the Poincare hyperbolic plane.
Komentarz
Zrezygnować z szefowania czemus czego już nie ma..... Klub parlamentarnych który za tydzień przestaje istnieć traci swojego przewodniczącego....ale jazda, bez trzymanki..
Te taśmy musza jednak zadziałać trochę jak na Węgrzech lata temu.
Ale mogą tego już nie zrobić. Bo słabną, są słabi. Tyle, że kulą w płot, nie ma w tym co Nojman mówił żadnego frajerstwa, nieudolności i żenady.
Ja naprawdę jestem pod wrażeniem trafności i lapidarności sformułowań. Na wojnie, to nie jest tak, że oceniasz drogę życiową i przymioty bliźniego i dajesz mu ewentualnie rozgrzeszenie a jak nie dasz, to do niego strzelasz. Na wojnie strzelasz do tych w feldgrau, jak cię ubrali w khaki, a jak cię ubrali w feldgrau, to strzelasz do tych w khaki. Czy jest to oczywiste na poziomie odruchów dla tzw. naszych wliczając to forumowiczów? Przypuszczam że wątpię.
Natomiast język mnie jednak szokuje. Nie znam żadnego środowiska, które by się tak wyrażało, robotnicy u mnie na budowie tak nie mówią. Dlatego chcę ich wyeliminować, tak jak się eliminuje chorobę, bez bułkę przez bibułkę. To obcy, mówią innym językiem.
- Przełamał nam się paradygmat...
- Co nam się kurwa połamało?
To nawet nie jest sprawa ludzi ale tematów. Prymitywnym językiem można mówić tylko o sprawach prymitywnych a w biznesie wiele jest rzeczy wyrafinowanych. Co zresztą widać we wklejce wyżej - Więckiewicz nie mówi plugawym językiem, bo próbuje wyrazić coś, co proste nie jest.
Spróbuj takim językiem wyrazić cokolwiek bardziej wyrafinowanego, nawet tylko z biznesowego punktu widzenia. Friedmann ma weksel Szapira z żyrem Glassa, rewindykator jest Barmsztajn… On daje dwadzieścia procent, franko loco towar jest u Lutmanna, tylko ten towar jest zajęty przez Honigmanna z powodu weksel Reuberga... Nie da się.
Nawet bez "ę" na końcu.
Ale znalazłem zaletę plugawego języka. Polityka nie może być prosta, więc Nojman został zmuszony do wyrażenia rzeczy złożonych w języku, w którym są dwa rzeczowniki, jeden rodzaju męskiego a jeden żeńskiego, i jeden czasownik, przyrostków trzeba przyznać jest wiele. Składnia pozbawiona urody koniunktiwu. Wymusiło to tę podziwianą przeze mnie lapidarność.
Hajs ma się kurwa zgadzać, i to do jutra w południe. Jak nie to kurwmorpier!
Serial jest b.dobry ale szkoda potem czytając mieć wizualizację mocno zdominowaną przez nieątpliwie mocny-silnie oddziałujący plastycznie(zdjęcia), wizyjny, sugestywny, przkaz serialu.
To o jakiejś hydraulice lotniczej? Już wiem, zmienna geometria skrzydeł.
Natomiast "asymptotic smile" kojarzy mi się z Morawieckim.