A no i testujemy znajomość tematu przez pytanie o Kaponiera, a po zdaniu tego testu, pytamy czy kolejka dowoziła wiernych do tego najstarszego kościoła
Jeden dzień na Poznań czy jeden dzień na wszystkie trzy miejsca? Bo jeżeli to drugie, to oprócz Ostrowa Tumskiego na nic więcej nie starczy czasu. Muzeum jest tak wyposażone, że nie potrzeba juz osobnego przewodnika, wystarczy wejść i chlonac wiedzę.No i katedra.
Jeden dzień na wszystko. Ale spoczko, ze 3-4 lata temu już tam byliśmy, ale zimą i część rzeczy była pozamykana a część w remoncie. W Poznaniu mamy większoś obskoczone.
No i przewodnik to jednak przewodnik. Z wszystkich naszych wycieczek z przewodnikiem mamy o wiele lepsze wspomnienia.
Przełom vi i vii. Data jeszcze niepewna. Zapewne w tygodniu, nie w weekend. Od możliwie wcześnie rano (o której otwierają coś pierwszego) do max 16:30. Jeśli od 9 to ok 7,5 h. W tym obiad (może być fast food żeby było szybciej).
Skoro to takie ambitne przedsięwzięcie, to rzeczywiście potrzebny bylby profesjonalny przewodnik. Jeżeli żaden by się jednak nie znalazł, w ostateczności próbowałabym ratować honor Poznania, ale musiałabym znać datę co najmniej tydzień wcześniej, żeby wziąć wtedy urlop - no i trochę się wcześniej dokształcic.
Jak pięcioletniemu niecierpliwemu chłopcu wytłumaczyć co się dzieje podczas Mszy Świętej. Na razie chodzi z ojcem, ale całej mszy nie wytrzymuje. Mam nadzieję, że jeśli będzie wiedział, co się dzieje, co się odbywa, da radę.
Hm, przypomina mi się historia 5-6-latka, który podczas Mszy co parę minut pytał: "Kiedy pójdziemy?" Aż wreszcie rodzice wpadli na pomysł i kupili mu książeczkę typu "Msza święta najmłodszych" czy jakoś tak. I cierpliwie mu pokazywali kolejne obrazki - "teraz jesteśmy na tej stronie". Po jakimś czasie zaczął już sam rozpoznawać, która to część Mszy. Gdy trochę podrósł został ministrantem, lektorem... A w tym roku obchodzi jubileusz 30-lecia kapłaństwa. I ma doktorat z liturgiki :-)
Trudno sądzić po samych okładkach, ale z zewnątrz sprawiają dobre wrażenie. Dodam, że tę samą metodę stosowałem przy swoich dzieciach, każde miało swoją i mówiły na to: "Boże książeczki".
Zwłaszcza po łacinie. A jednak nie każdy 14-latek zostawał wściekłym ateuszem i antyklerykałem. Należy to uznać za jeden wielki i absolutnie cudowny CUD.
trep napisal(a): Nabyć dwie takie same czy dla każdego dziecka inną? Starsza ma lat 7.
To zależy czy są raczej "indywidualistami" czy "demokratami" ;-)
romeck napisal(a): Mój siedmiolatek przesypia mszę (niestety, boleję). Lecz nie chcę przymuszać, ganić. Też szukam pomysłu. Jednak Wiki jest nieksiążkowy.
Jednak małe dzieci nie nadają się ma msze...
Mój Syn zawsze przesypiał Pasterkę... dopóki nie został ministrantem.
Brzost napisal(a): Trudno sądzić po samych okładkach, ale z zewnątrz sprawiają dobre wrażenie. Dodam, że tę samą metodę stosowałem przy swoich dzieciach, każde miało swoją i mówiły na to: "Boże książeczki".
Tak. Moje dzieci też zaczynały edukację religijną o Mszy św. od takiej książeczki: MSZA ŚWIĘTA NAJMŁODSZYCH
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Dzisiej miałem słodko, gdzyż przespałem razem ze swoim siedmiolatkiem.
Przypisuję to wstawiennictwu św. Bazyliszka, którego dziś wspomnienie liturgiczne (byłoby, gdyby nie to, że to niedziela).
Dziś był jakiś senny dzień, mnie zmogło po południu, podczas usuwania 170 botów z forumka ;-) Natomiast na Mszy nie było do tego warunków, gdyż (byliśmy dla odmiany w sąsiedniej parafii) homilię mówił marianin znany z upodobania do prowokacyjnych pytań i paradoksów.
Komentarz
Kontakt jest - na wersji polskiej pod "napisz do mnie!"
No i przewodnik to jednak przewodnik. Z wszystkich naszych wycieczek z przewodnikiem mamy o wiele lepsze wspomnienia.
Tymczasem mam inne pitano:
Jak pięcioletniemu niecierpliwemu chłopcu wytłumaczyć co się dzieje podczas Mszy Świętej. Na razie chodzi z ojcem, ale całej mszy nie wytrzymuje. Mam nadzieję, że jeśli będzie wiedział, co się dzieje, co się odbywa, da radę.
Jednak małe dzieci nie nadają się ma msze...
Przypisuję to wstawiennictwu św. Bazyliszka, którego dziś wspomnienie liturgiczne (byłoby, gdyby nie to, że to niedziela).
MSZA ŚWIĘTA NAJMŁODSZYCH
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Natomiast na Mszy nie było do tego warunków, gdyż (byliśmy dla odmiany w sąsiedniej parafii) homilię mówił marianin znany z upodobania do prowokacyjnych pytań i paradoksów.