Przemko napisal(a): Za 30, akurat jak spłacę hipotekę, cudownie.
No nie, jednak nie strzymię... A co z absolutną i bezwzględną wyższością wynajmu nad kupowanie lokalu?! Wszak wedle Ciebie to ostatnie tylko srodzy gupole popełniają (sorry, że nie przytaczam stosownego cycata, ale nie kce mnie się szukać) :-*
Przemko napisal(a): Za 30, akurat jak spłacę hipotekę, cudownie.
No nie, jednak nie strzymię... A co z absolutną i bezwzględną wyższością wynajmu nad kupowanie lokalu?! Wszak wedle Ciebie to ostatnie tylko srodzy gupole popełniają (sorry, że nie przytaczam stosownego cycata, ale nie kce mnie się szukać) :-*
Nigdy tak nie uważałem, może to była jakaś ironia.
Właścielka polskiego bistra z Michiganówka (Marlena Pawlos?) wywleczona z domu w podwójnych kajdanach parę dni po występie w programie Tuckera Carlsona.
Kiepski ten filmik, wszystkiego trzeba się domyślać. Z filmiku dowiadujemy się tylko że prowadziła biznes i ją aresztowano, ale o co chodzi, nie powiedzieli. Może lepiej linkować jakieś więcej mówiące materiały.
Tru. Tzw. "burza cytokinowa". Ale jest kilka dodatkowych składników, wynikających z procedur i kompletnego braku reaktywności oraz myślenia u czynników lekarskich.
Podłączenie pod respirator "na pałę", gdy to rozrywa płuca.
O ile wiem nikt w Polsce obecnie nie podłącza chorego na COVID-19 pod respirator, jeżeli ma możliwość podtrzymania życia np. tlenoterapią. Pod respirator trafiają wyłącznie beznadziejne przypadki.
Od kiedy to takie cywilizowane standardy, jeśli mogę prosić o źródło?
Bo ja się zatrzymałem na przeciekach, że u medialnej kur... to znaczy chciałem powiedzieć gwiazdy z TFN, prosefora Szymiona na oddziale to 2 (słownie DWÓCH) szczęśliwców przeżyło respiratoryzm.
Tru. Tzw. "burza cytokinowa". Ale jest kilka dodatkowych składników, wynikających z procedur i kompletnego braku reaktywności oraz myślenia u czynników lekarskich.
Podłączenie pod respirator "na pałę", gdy to rozrywa płuca.
O ile wiem nikt w Polsce obecnie nie podłącza chorego na COVID-19 pod respirator, jeżeli ma możliwość podtrzymania życia np. tlenoterapią. Pod respirator trafiają wyłącznie beznadziejne przypadki.
Od kiedy to takie cywilizowane standardy, jeśli mogę prosić o źródło?
Bo ja się zatrzymałem na przeciekach, że u medialnej kur... to znaczy chciałem powiedzieć gwiazdy z TFN, prosefora Szymiona na oddziale to 2 (słownie DWÓCH) szczęśliwców przeżyło respiratoryzm.
Przepraszam bardzo, ale nie masz najmniejszego pojęcia o czym piszesz.
Oczywiście, szanse na przeżycie pod respiratorem są nikłe, nie wynika to jednak z respiratora a ze stanu pacjenta, który musi być już podpięty do respiratora. Nie po to lekarze podpinają pacjentów do respiratora, by ich uśmiercić, lecz by przedłużyć im życie o godziny lub uratować życie tym dwom procentom.
Mimo tego respiratorów brakuje, a to świadczy tylko o tym, jak wiele osób znajduje się w tak fatalnym stanie.
Po czytaniu takich idiotycznych tekstów i to na takim szacownym forum robi się słabo.
Tru. Tzw. "burza cytokinowa". Ale jest kilka dodatkowych składników, wynikających z procedur i kompletnego braku reaktywności oraz myślenia u czynników lekarskich.
Podłączenie pod respirator "na pałę", gdy to rozrywa płuca.
O ile wiem nikt w Polsce obecnie nie podłącza chorego na COVID-19 pod respirator, jeżeli ma możliwość podtrzymania życia np. tlenoterapią. Pod respirator trafiają wyłącznie beznadziejne przypadki.
Od kiedy to takie cywilizowane standardy, jeśli mogę prosić o źródło?
Bo ja się zatrzymałem na przeciekach, że u medialnej kur... to znaczy chciałem powiedzieć gwiazdy z TFN, prosefora Szymiona na oddziale to 2 (słownie DWÓCH) szczęśliwców przeżyło respiratoryzm.
Przepraszam bardzo, ale nie masz najmniejszego pojęcia o czym piszesz.
Oczywiście, szanse na przeżycie pod respiratorem są nikłe, nie wynika to jednak z respiratora a ze stanu pacjenta, który musi być już podpięty do respiratora. Nie po to lekarze podpinają pacjentów do respiratora, by ich uśmiercić, lecz by przedłużyć im życie o godziny lub uratować życie tym dwom procentom.
Mimo tego respiratorów brakuje, a to świadczy tylko o tym, jak wiele osób znajduje się w tak fatalnym stanie.
Po czytaniu takich idiotycznych tekstów i to na takim szacownym forum robi się słabo.
Każdy celebryta (od Majdana począwszy, a na Posobkiewiczu skończywszy) dostawał tlen.
Naprawdę nikt z nich nie załapał się na respirator, w przeciwieństwie do tysięcy proli?
Skoro respirator = śmierć, to po co je stosowano?
Słabo się robi czy się nie robi, zna szanowny wrocławskie szczegóły oddziału gwiazdy mediuw? Czy tylko spekuluje i naiwnie zakłada, że profesjonalizm, fachowość iwogle...
qizu gupiś, ale muszę sprostować Twoje bzdury: 1. Respirator to ostatnia linia, gdy podawanie tlenu nie daje efektu, bo organizm nie ma siły go absorbować (znam jeden przypadek , 1 pochodna, gdy pacjent sam poprosił o respirator (w pakiecie z testamentem, namaszczeniem itp) 2. Niska przeżywalność po podłączeniu do respiratora (to bardzo kolokwialne znaczenie) to artefakt, więc użyj aparatu naukowego i zastanów się co analizujesz. 3. Nie znam klimatów z Wrocławia, ale znam klimaty z Warszawy i Świętokrzyskiego.
Pewien odsetek przyjmujących naświetlanie, dajmy na to 50% (dana z sufitu) umiera w jakimś czasie, przyjmijmy że to będzie pół roku (dana z sufitu).
Odsetek ludzi nie przyjmujących naświetlania, umierających w ciągu pół roku, to 5%.
I teraz wychodzi qiz i mówi: po co ich (tych przyjmujących chemię) naświetlano?? Przecież od tego naświetlania umiera ich 10 razy więcej, niż nienaświetlanych.
Rozumiem, że nie rozumiesz znaczenia słowa artefakt w kontekście analiz statystycznych. Qiz zna bardzo dobrze, bo jego aparat naukowy był (czas przeszły, gdyż się od 2 lat nie spotkaliśmy, więc nie wiem jak jest obecnie ale stawiam kasę że dalej jest) na bardzo wysokim poziomie. Wyjaśniam: - gdyby ludzi nie podłączano pod respirator, to prawdopodobieństwo zgonu dąży do 1, czyli jeżeli przeżywa 20%, to jest to duży sukces.
Urok forum dyskusyjnego - komuś się odpowiada ale w międzyczasie wpisuje się kto inny i tę odpowiedź bierze do siebie. Dlatego dobrze cytować nawet jeśli wydaje się nam, że wpisujemy się tuż pod czyimś postem, bo może tak wcale nie być i zrobi się zabawne kwiprokwo.
trep napisal(a): Jeszcze raz wyjaśnię, posłużę się przypowieścią.
Pewien odsetek przyjmujących naświetlanie, dajmy na to 50% (dana z sufitu) umiera w jakimś czasie, przyjmijmy że to będzie pół roku (dana z sufitu).
Odsetek ludzi nie przyjmujących naświetlania, umierających w ciągu pół roku, to 5%.
I teraz wychodzi qiz i mówi: po co ich (tych przyjmujących chemię) naświetlano?? Przecież od tego naświetlania umiera ich 10 razy więcej, niż nienaświetlanych.
Rozumiesz teraz?
Przejdźmy od razu do finalnej przypowieści: ludzie umierają przez szpitale. Np. moja babcia poszła do szpitala na cukrzycę i umarła. Gdyby nie poszła to by jeszcze pożyła.
Komentarz
https://www.bitchute.com/video/iZax9ojkkKqo/
Przebijam!
Za 10 lat straszliwy meteor palnie w tut. padół, tak że kamień na kamieniu nie ostanie się!
https://www.planetary.org/articles/will-apophis-hit-earth
A już na pewno za lat 30:
https://www.dnaindia.com/science/report-end-of-world-in-2068-asteroid-apophis-equal-to-size-of-3-football-grouds-may-hit-earth-2855622
A co z absolutną i bezwzględną wyższością wynajmu nad kupowanie lokalu?!
Wszak wedle Ciebie to ostatnie tylko srodzy gupole popełniają (sorry, że nie przytaczam stosownego cycata, ale nie kce mnie się szukać) :-*
Może lepiej linkować jakieś więcej mówiące materiały.
Łatwo znaleźć ale fakt, można przecież sprawdzić zanim się poda.
Już w opisie jest błąd bo nie "wywleczona z domu" tylko...
A z resztą, nie chce mi się poprawiać, to i tak niczego nie zmienia.
👣
🐾
🐾
https://www.mlive.com/news/grand-rapids/2021/03/woman-camps-out-at-michigan-restaurant-in-moral-support-of-owner-arrested-for-covid-19-violations.html
Bo ja się zatrzymałem na przeciekach, że u medialnej kur... to znaczy chciałem powiedzieć gwiazdy z TFN, prosefora Szymiona na oddziale to 2 (słownie DWÓCH) szczęśliwców przeżyło respiratoryzm.
Bo ja się zatrzymałem na przeciekach, że u medialnej kur... to znaczy chciałem powiedzieć gwiazdy z TFN, prosefora Szymiona na oddziale to 2 (słownie DWÓCH) szczęśliwców przeżyło respiratoryzm.
Przepraszam bardzo, ale nie masz najmniejszego pojęcia o czym piszesz.
Oczywiście, szanse na przeżycie pod respiratorem są nikłe, nie wynika to jednak z respiratora a ze stanu pacjenta, który musi być już podpięty do respiratora. Nie po to lekarze podpinają pacjentów do respiratora, by ich uśmiercić, lecz by przedłużyć im życie o godziny lub uratować życie tym dwom procentom.
Mimo tego respiratorów brakuje, a to świadczy tylko o tym, jak wiele osób znajduje się w tak fatalnym stanie.
Po czytaniu takich idiotycznych tekstów i to na takim szacownym forum robi się słabo.
Oczywiście, szanse na przeżycie pod respiratorem są nikłe, nie wynika to jednak z respiratora a ze stanu pacjenta, który musi być już podpięty do respiratora. Nie po to lekarze podpinają pacjentów do respiratora, by ich uśmiercić, lecz by przedłużyć im życie o godziny lub uratować życie tym dwom procentom.
Mimo tego respiratorów brakuje, a to świadczy tylko o tym, jak wiele osób znajduje się w tak fatalnym stanie.
Po czytaniu takich idiotycznych tekstów i to na takim szacownym forum robi się słabo.
Każdy celebryta (od Majdana począwszy, a na Posobkiewiczu skończywszy) dostawał tlen.
Naprawdę nikt z nich nie załapał się na respirator, w przeciwieństwie do tysięcy proli?
Skoro respirator = śmierć, to po co je stosowano?
Słabo się robi czy się nie robi, zna szanowny wrocławskie szczegóły oddziału gwiazdy mediuw? Czy tylko spekuluje i naiwnie zakłada, że profesjonalizm, fachowość iwogle...
1. Respirator to ostatnia linia, gdy podawanie tlenu nie daje efektu, bo organizm nie ma siły go absorbować (znam jeden przypadek , 1 pochodna, gdy pacjent sam poprosił o respirator (w pakiecie z testamentem, namaszczeniem itp)
2. Niska przeżywalność po podłączeniu do respiratora (to bardzo kolokwialne znaczenie) to artefakt, więc użyj aparatu naukowego i zastanów się co analizujesz.
3. Nie znam klimatów z Wrocławia, ale znam klimaty z Warszawy i Świętokrzyskiego.
Pewien odsetek przyjmujących naświetlanie, dajmy na to 50% (dana z sufitu) umiera w jakimś czasie, przyjmijmy że to będzie pół roku (dana z sufitu).
Odsetek ludzi nie przyjmujących naświetlania, umierających w ciągu pół roku, to 5%.
I teraz wychodzi qiz i mówi: po co ich (tych przyjmujących chemię) naświetlano?? Przecież od tego naświetlania umiera ich 10 razy więcej, niż nienaświetlanych.
Rozumiesz teraz?
Wyjaśniam:
- gdyby ludzi nie podłączano pod respirator, to prawdopodobieństwo zgonu dąży do 1, czyli jeżeli przeżywa 20%, to jest to duży sukces.
Nie wię czy do mnie rozmawiasz, bo ja piszę to samo.
Bo wyszła sytuacja, jak ze strażakiem i Kaliną Jędrusik
- sól
- cukier
- kokaina
- lekarz pierwszego kontaktu