Jak pokazują najnowsze badania, opublikowane na łamach magazynu "Science", osoby, które najpierw przeszły COVID-19, a następnie zaszczepiły się przeciwko tej chorobie, generują hybrydową odpowiedź immunologiczną, która jest niespodziewanie silna.
Jeśli hybrydyzacja miałaby zwiększyć siłę forumowych odpowiedzi Kol. Szturmowca, które i tak czytam z zainteresowaniem i uwagą, to jestem za.
Jeśli ktoś myślał , że szuria ( bo w tym wypadku inaczej określić się nie da ) pójdzie po rozum do głowy widząc proporcje w zgonach , hospitalizacjach wśród niezaszczepionych i zaszczepionych to się mylił. Choć czytam komentarze i widzę ,że niektórzy się wyłamują , bo poziom absurdu ...
SigmundvonBurak napisal(a): Jeśli ktoś myślał , że szuria ( bo w tym wypadku inaczej określić się nie da ) pójdzie po rozum do głowy widząc proporcje w zgonach , hospitalizacjach wśród niezaszczepionych i zaszczepionych to się mylił. Choć czytam komentarze i widzę ,że niektórzy się wyłamują , bo poziom absurdu ...
Nuale przecież szuria na tym polega - na utracie kontaktu z empirią. Nie na utracie zdolności prowadzenia spekulacji.
"Brak wolności wypowiadania się poczuli na własnej skórze ci, którzy w mediach społecznościowych lub w inny sposób pisali na temat pandemii COVID-19, jej przyczyn, sposobów leczenia zakażenia, lockdownu, pracy personelu medycznego, szczepień. Jeżeli ich poglądy nie były zbieżne z oficjalnie wyrażanymi przez reprezentantów europejskiej biurokracji czy krajowe autorytety polityczne albo medyczne, nie prowadzono z nimi spokojnej dyskusji, jak to jest w kraju wolnych ludzi, ale posuwano się do dyskredytacji, oczerniania, ośmieszania, prób pozbawiania godności osobistej. Wobec lekarzy Izby Lekarskie zastosowały nieznane przedtem działania ostrzegawczo-dyscyplinujące. Lekarze byli kolejno wzywani przez rzeczników odpowiedzialności zawodowej – wskazał prof. Bogdan Chazan, ginekolog, położnik, w artykule dla „Naszego Dziennika”."
A w roku 1939 brak wolności wypowiadania się poczuli na własnej skórze ci, którzy w prasie lub w inny sposób pisali na temat wojny z Niemcami, jej przyczyn, właściwego wyboru sojuszy, operacji militarnych, pracy personelu wojskowego, uzbrojenia. Jeżeli ich poglądy nie były zbieżne z oficjalnie wyrażanymi przez reprezentantów dowództwa czy krajowe autorytety polityczne albo wojskowe, nie prowadzono z nimi spokojnej dyskusji, jak to jest w kraju wolnych ludzi, ale posuwano się do dyskredytacji, oczerniania, ośmieszania, prób pozbawiania wolności i godności osobistej. Wobec żołnierzy dowództwo zastosowało nieznane przedtem działania ostrzegawczo-dyscyplinujące.
Byłem teraz kilkanaście dni w Egipcie. Ich strasznie covid dotknął. Wciąż działa tylko 30% branży turystycznej, bezrobocie sięga 28%, Wszędobylscy handlarze jednoosobowi są wybitnie natrętni i tak zdesperowani, że wszystko co mają chcą opchnąć za 1 USD, byle sprzedać. Bieda tam, bieda ...
prassówka, Nasz Dziennik, pn. 27.09.2021, cała strona Włodzimierz Bodnar, (jako jedyny z Polski) lekarz wziął udział w posiedzeniu senatu Włoch nt. sktutecznego leczenia kowida. Między wierszami wychodzi że leczenie amantadyną występuje tylko w Polsce.
Widziałem dzieś artykuł z pracy obcojęzycznej, w którym obcokrajowa psiarnia ciągła doktora z rozchełstaną koszulą po bruku do suki. Było tam napisane, że "leczył" on kowicha amantadyną właśnie.
Profesor Krzysztof Simon w programie "Newsroom" WP pytany był m.in. o to, czy możemy spodziewać się obostrzeń na cmentarzach 1 listopada. - Osoby, które przechorowały, które się zaszczepiły muszą mieć benefity z tego wszystkiego. Nie mogą być izolowane, zamknięte bo to dochodzi do absurdu - odpowiedział członek Rady Medycznej ds. COVID-19. - Większa część społeczeństwa, wygląda na to że 3/5, powinna normalnie funkcjonować, najwyżej się doszczepić. O to apelowaliśmy jako Rada Medyczna, wydaliśmy takie zalecenia i premier to zatwierdził. A więc takie osoby muszą funkcjonować normalnie - dodał. - Wirus słabo się przenosi w zimnym klimacie na zewnątrz, jeśli się utrzymuje dystans. Dystans należy utrzymywać, w miejscach zatłoczonych używać oczywiście masek, ale na zewnątrz ma to coraz mniejszy sens - stwierdził specjalista.
PNi napisal(a): A jest tyle argumentów, że szczepionki to zuo, że nie trudno przyjąć taki punkt widzenia.
? Ile? I gdzie są? (Na excathedrze chyba jeszcze nie ma wpisu z porządnym/ prawdziwym argumentem? Omijałem naparzanki.)
Może zacznijmy od Edwarda Jennera i ospy (1796 rok). I dlaczego to było "zło". A jeśli nie było, to kiedy zaczęło być - ruch antyszczepionkowy nie powstał w 2019 czy '20 roku.
romeck napisal(a): Jeden tylko raz MUSIAŁEM okazać paszport kowidowy: na Red Bull Roof Ride w Katowicach (przy Spodku) i to tylko na teren tuż przy mecie i skoku z dachu MCK. ..
Serio? W Polsce już są miejsca gdzie mogą to od ciebie wymagać?
No, chyba wszystkie duże i masowe imprezy.
Na Roof Ride tylko płyta pod metą, bo ścisk (i darmowe energy-drinki red bulle!). Cała reszta - luz-blues. Zresztą sami bramkarze niezbyt sprawdzali te paszporty (swój kod QR na stronie gov.pl), pokazałem, zobaczyli że pokazuję, uznali że (coś) widzieli).
Nie wiem, czy to wewnętrzny wymóg organizatora, czy też miasta Katowice (Sanepidu), czy też ogólnopolski.
Ze 2 tygodnie temu nazad byłem na koncercie festiwalu chopinowskiego. Gdy uprzednio zwoniłem z pytanie o bilety i czy są ulgowe i dla kogo, powiedziano mi, że owszem, są, dla zaszczepionych. Jednak gdy weszłem na stronkę z biletami, takej obcji nie było. Wuj tam, to tylko 5 zyli - żem pomyślał i żem kupił. Na sam koncert wzięliśmy szyscy zaświadczenie o szczepieniu, lecz nik o nich nie wspominał na tzw. miejscu.
romeck napisal(a): Jeden tylko raz MUSIAŁEM okazać paszport kowidowy: na Red Bull Roof Ride w Katowicach (przy Spodku) i to tylko na teren tuż przy mecie i skoku z dachu MCK. ..
Serio? W Polsce już są miejsca gdzie mogą to od ciebie wymagać?
No, chyba wszystkie duże i masowe imprezy.
Na Roof Ride tylko płyta pod metą, bo ścisk (i darmowe energy-drinki red bulle!). Cała reszta - luz-blues. Zresztą sami bramkarze niezbyt sprawdzali te paszporty (swój kod QR na stronie gov.pl), pokazałem, zobaczyli że pokazuję, uznali że (coś) widzieli).
Nie wiem, czy to wewnętrzny wymóg organizatora, czy też miasta Katowice (Sanepidu), czy też ogólnopolski.
Mnie tam bardziej chodziło o to, kto ma prawo mieć wgląd w twoją dokumentację bądź co bądź medyczną. Kiedyś było to nie do pomyślenia, żeby ktoś cię na wstępie na impreze pytał na co byłeś chory albo się szczepiłeś.
kulawy_greg Mnie tam bardziej chodziło o to, kto ma prawo mieć wgląd w twoją dokumentację bądź co bądź medyczną. Kiedyś było to nie do pomyślenia, żeby ktoś cię na wstępie na impreze pytał na co byłeś chory albo się szczepiłeś.
To nie jest dokumentacja medyczna. (Tam jest dużo więcej danych.) Tylko info o zaszczepieniu się. Fakt, że nie w pełni obowiązkowa, ale "tak-jakby". Bo tak - są w Polsce szczepienia, które są OBOWIĄZKOWE. I na przykład, jeśli jakieś dziecko chodzi do klasy z moim synkiem, to oznacza, że jest zaszczepione i "tak-jakby" ja mam wgląd w jego dokumentację.
A w praktyce - na tym Roof Ride - na tym placu dla zaszczepionych był taki sam tłok, jak na zewnątrz barierek. Tylko za plac odpowiedzialność brał organizator, a reszta to było publiczne katowickie miejsce otwarte... I może o to chodzi - by jakiś szaloniec od wyciągania ubezpieczeń nie mógł podać do sądu organizatora za kowida u siebie po imprezie.
Komentarz
Ja na ten przykład już nie mam szansy zhebrydyzowania, gdyż albowiem zaszczepiłam się nie chorowawszy uprzednio. No, cheba że bezobjawowo.
Ale wielgie dzięki za podanie sposobu
Jeśli ktoś myślał , że szuria ( bo w tym wypadku inaczej określić się nie da ) pójdzie po rozum do głowy widząc proporcje w zgonach , hospitalizacjach wśród niezaszczepionych i zaszczepionych to się mylił. Choć czytam komentarze i widzę ,że niektórzy się wyłamują , bo poziom absurdu ...
https://www.radiomaryja.pl/informacje/prof-b-chazan-dla-nd-o-cenzurze-osob-majacych-watpliwosci-dot-covid-19-jezeli-ich-poglady-nie-byly-zbiezne-z-oficjalnie-wyrazanymi-nie-prowadzono-z-nimi-dyskusji-ale-posuwano-s/
Na naszej granicy już pojawiają się - sądząc z wyglądu - Czarnorusini, takwięc tego...
https://www.reuters.com/article/health-coronavirus-regeneron-who/who-backs-regeneron-covid-19-drug-cocktail-as-un-body-calls-for-equal-access-idUSL4N2QP29Q
Włodzimierz Bodnar,
(jako jedyny z Polski) lekarz wziął udział w posiedzeniu senatu Włoch nt. sktutecznego leczenia kowida.
Między wierszami wychodzi że leczenie amantadyną występuje tylko w Polsce.
Osoby, które przechorowały, które się zaszczepiły muszą mieć benefity z tego wszystkiego. Nie mogą być izolowane, zamknięte bo to dochodzi do absurdu - odpowiedział członek Rady Medycznej ds. COVID-19. -
Większa część społeczeństwa, wygląda na to że 3/5, powinna normalnie funkcjonować, najwyżej się doszczepić. O to apelowaliśmy jako Rada Medyczna, wydaliśmy takie zalecenia i premier to zatwierdził. A więc takie osoby muszą funkcjonować normalnie - dodał. - Wirus słabo się przenosi w zimnym klimacie na zewnątrz, jeśli się utrzymuje dystans. Dystans należy utrzymywać, w miejscach zatłoczonych używać oczywiście masek, ale na zewnątrz ma to coraz mniejszy sens - stwierdził specjalista.
Na Roof Ride tylko płyta pod metą, bo ścisk (i darmowe energy-drinki red bulle!). Cała reszta - luz-blues. Zresztą sami bramkarze niezbyt sprawdzali te paszporty (swój kod QR na stronie gov.pl), pokazałem, zobaczyli że pokazuję, uznali że (coś) widzieli).
Nie wiem, czy to wewnętrzny wymóg organizatora, czy też miasta Katowice (Sanepidu), czy też ogólnopolski.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Na sam koncert wzięliśmy szyscy zaświadczenie o szczepieniu, lecz nik o nich nie wspominał na tzw. miejscu.
Na Roof Ride tylko płyta pod metą, bo ścisk (i darmowe energy-drinki red bulle!). Cała reszta - luz-blues. Zresztą sami bramkarze niezbyt sprawdzali te paszporty (swój kod QR na stronie gov.pl), pokazałem, zobaczyli że pokazuję, uznali że (coś) widzieli).
Nie wiem, czy to wewnętrzny wymóg organizatora, czy też miasta Katowice (Sanepidu), czy też ogólnopolski.
Mnie tam bardziej chodziło o to, kto ma prawo mieć wgląd w twoją dokumentację bądź co bądź medyczną. Kiedyś było to nie do pomyślenia, żeby ktoś cię na wstępie na impreze pytał na co byłeś chory albo się szczepiłeś.
Bo tak - są w Polsce szczepienia, które są OBOWIĄZKOWE. I na przykład, jeśli jakieś dziecko chodzi do klasy z moim synkiem, to oznacza, że jest zaszczepione i "tak-jakby" ja mam wgląd w jego dokumentację.
A w praktyce - na tym Roof Ride - na tym placu dla zaszczepionych był taki sam tłok, jak na zewnątrz barierek.
Tylko za plac odpowiedzialność brał organizator, a reszta to było publiczne katowickie miejsce otwarte...
I może o to chodzi - by jakiś szaloniec od wyciągania ubezpieczeń nie mógł podać do sądu organizatora za kowida u siebie po imprezie.