Skip to content

Coronawirus

13233353738257

Komentarz

  • 1. Rząd PiS jest najlepszy.
    2. Jak fakty są przeciw - patrz punkt 1.
    1. Pewnie można było zareagować lepiej miesiąc temu mając dzisiejszą wiedzę. Ale mając ówczesną?
    2. Ile i które europejskie rządy zareagowały lepiej niż polski?
  • edytowano March 2020
    Ciekawe, że kolega ominął rządy Korei, Tajwanu, Japonii itd. Do kogo równamy do: najlepszych czy do rządu WB, któy przede chwilą był gotów uśmiercić ćwierć miliona swoich obywateli bo mu się model nie zgodził?

    A z krajów europejskich to cytowałem co załatwili sobie w międzyczasie Czesi...

    Ponadto to jest też kwestia przygotowań, zapasów i polityki budżetowej. W marcu nie powinno być jeszcze dużej różnicy we wpływach podatkowych (VAT powinien wyrówać obrót w żywności itd.), ale w kwietniu będzie już gorzej. Jest potężny problem bo po prostu rząd dodatkowych pieniędzy nie ma. Na szczęście jest szansa się trochę zapożyczyć - ale próg konstytucyjny trzeba będzie zawiesić.
  • Czechy to chińska kolonia
  • 2. Wszystkie:)

    Tak na marginesie - w zeszłym tygodniu byłem w Hadze (wróciłem we czwartek, siedzę w domu od tygodnia). W Holandii - wtedy, a mieli oni JUŻ WTEDY ponad 600 zarażonych i 5 zmarłych - nie było śladu paniki czy w ogóle jakichkolwiek działań w temacie. Parę osób w maskach na lotnisku Schiphol (sami Azjaci) i to wszystko.

    Jak wróciłem do kraju, zaczęłą się kwarantanna, zakupy i cała zabawa - w Holandii jak poinformowali mnie współpracownicy, to się zaczęło dopiero w tym tygodniu. Przy czym kolejki stoją głównie do Coffe Shopów, bynajmniej nie w przepisowej odległości.

    Obecnie Holandia ma 2,5 tys zarażonych i 76 zmarłych. Dziś na zebraniu zespołu (Holandia, Anglia, Polska, Indie) czuć było że nam zazdroszczą szybkiej reakcji i opanowania epidemii. Usiłowali żartować że to polska wódka tak skutecznie leczy z koronawirusa.
  • Dobrze, że tak mówią ale prognozy osadzenia koronowirusa w Polsce

    Spadły z przewidywanego pułapu nasycenia 15 000
    do poniżej 5 000

    Tylko trzeba umieć słuchać i analizować a nie pierniczyć jak Kidawa o testach

    Polska testuje o niebo lepiej niż Zachód

    Nawet dzisiaj 1700 testów i 70 przypadków minus dwa spady co się nie potwierdziły to 68

    Siła ognia 28 do 1 przypadku

    Zresztą i testów będzie sukcesywnie przybywać
  • Kuba_ napisal(a):
    1. Rząd PiS jest najlepszy.
    2. Jak fakty są przeciw - patrz punkt 1.
    1. Pewnie można było zareagować lepiej miesiąc temu mając dzisiejszą wiedzę. Ale mając ówczesną?
    2. Ile i które europejskie rządy zareagowały lepiej niż polski?
    To jest myślowe zboczenie zychowiczowskie, na zasadzie: wielkim błędem było nie zastrzelenie Hitlera, gdy był jeszcze młodym kandydatem na studia na wydziale malarstwa.
  • Rolka napisal(a):
    A z krajów europejskich to cytowałem co załatwili sobie w międzyczasie Czesi...
    No, faktycznie:
    https://en.wikipedia.org/wiki/2020_coronavirus_pandemic_in_the_Czech_Republic

    Obecnie mają dwa razy więcej zarażeń od nas. Ciekawostka, że nikt tam jeszcze nie umarł (oficjalnie) - ale to pewnie też zasługa tamtejszego rządu.
  • MarianoX napisal(a):
    To jest myślowe zboczenie zychowiczowskie, na zasadzie: wielkim błędem było nie zastrzelenie Hitlera, gdy był jeszcze młodym kandydatem na studia na wydziale malarstwa.
    Nota bene - zastrzelenie Hitlera byłoby olbrzymim błędem. Przyszedłby kto inny, kto powiedziałby Niemcom to, co chcieli usłyszeć, zrobiłby wojnę i holokaust, ale mógłby nie popełnić tak idiotycznych błędów - i kto wie w jakiej Europie żylibyśmy obecnie.

    Alianci się pokapowali po pewnym czasie i nie chcieli żadnego zamachu na Hitlera od pewnego momentu.
  • edytowano March 2020
    TecumSeh napisal(a):
    MarianoX napisal(a):
    To jest myślowe zboczenie zychowiczowskie, na zasadzie: wielkim błędem było nie zastrzelenie Hitlera, gdy był jeszcze młodym kandydatem na studia na wydziale malarstwa.
    Nota bene - zastrzelenie Hitlera byłoby olbrzymim błędem. Przyszedłby kto inny, kto powiedziałby Niemcom to, co chcieli usłyszeć, zrobiłby wojnę i holokaust, ale mógłby nie popełnić tak idiotycznych błędów - i kto wie w jakiej Europie żylibyśmy obecnie.

    Alianci się pokapowali po pewnym czasie i nie chcieli żadnego zamachu na Hitlera od pewnego momentu.
    Racja - wierchuszka nazistowska chciała z aliantami od pewnego momentu paktować, niestety Dolo stawał okoniem do samego końca. W innym wypadku mogłoby być tak, że Rzesza wytargowałaby zachowanie części zdobyczy (np. połowy Polski) w zamian za zakończenie działań wojennych.
  • edytowano March 2020
    Jak sobie dajecie z tym radę psychicznie? Ja kocham siedzieć w domu, ale nie pod przymusem. W dzień jakoś daję radę, ale stres w nocy wyłazi. Mam przeokrutne koszmary. Boję się kłaść spać. :(
  • Tymczasem WP.Pl podaje:
    "Problemem jest także powrót Estończyków do kraju. Oni również czekają w kolejkach, ponieważ zaskoczyła ich decyzja polskiego rządu o zamknięciu granic z powodu koronawirusa. Jak donosi estoński portal err.ee, mowa nawet o 500 obywatelach tego kraju, czekających na przejściu granicznym w okolicy Frankfurtu nad Menem."

    Jarek ma jednak rozmach...
  • Cyrylica napisal(a):
    Jak sobie dajecie z tym radę psychicznie? Ja kocham siedzieć w domu, ale nie pod przymusem. W dzień jakoś daję radę, ale stres w nocy wyłazi. Mam przeokrutne koszmary. Boję się kłaść spać. :(
    1. Mam 3x większy zap...dziel w robocie przy zdalnej pracy niż normalnie. Nie mam czasu stresować się PanemDemią.
    2. Bardzo trafia do mję tekst astronautki Anne McClain:


    (przepraszam za kulawe tłumaczenie)
    Uświadom sobie, że stres pojawia się, gdy oczekiwania nie są zgodne z rzeczywistością. A kiedy nie możemy zmienić rzeczywistości, najlepiej skupić się na naszych oczekiwaniach.
    Spodziewaj się, że zrobisz coś inaczej.
    Spodziewaj się konieczności dostosowania.
    Spodziewaj się, że znajdziesz się poza strefą komfortu.
    Spodziewaj się, że na pierwszym miejscu będą inni.

  • Rolka napisal(a):
    Ja wiem ze zdaniem totalniactwa rząd włoski, holenderski, brytyjski a nawet w Burkina Faso lepiej sobie radzi niż polski, pardon pisiorski. Jakby totalni rządzili to ho,ho byłoby. Z pewnością by jakiś rekord albo kilka pobili. Na przykład rekord zachorowań na milion mieszkańców albo tempa rozprzestrzeniania się wirusa. A co? A rząd by siedział w Arłamowie i haratał w gałę w przerwach. Znaczy zarządzał by kryzysem w przerwach haratania w gałę i łojenia Chables na przemian z Remy Martin.
    1. Rząd PiS jest najlepszy.
    2. Jak fakty są przeciw - patrz punkt 1.

    To nie Tusk tu rządzi tylko PiS i wszystkie sukcesy, ale i porażki idą na konto tego rządu. Nie tej ekipy co była u władzy - prawie 5 lat temu. Było 5 lat na poprawianie służby zdrowia, robienie zapasów, procedur. No, ale były "ważniejsze" cele. To i mamy. Teraz tylko w Bogu nadzieja.

    Zresztą - za tydzień spojrzymy na statystykę...
    Nie wiem z iloma lekarzami rozmawiasz, z iloma pacjentami. Wedle moich informacji lekarze dostrzegają znaczną poprawę i nie są to akurat pisiory. A "ważniejsze" cele owszem, były. Choćby likwidacja obszarów nędzy.

    Co do świetnie zorganizowanej służby zdrowia. Otuszsz, zdaniem mojej przyjaciółki z Rzymu, Włosi taką właśnie mają... I co? I jajco. Żadne państwo na świecie nie było przygotowane na epidemię w takiej skali.
  • edytowano March 2020
    Zobaczymy. Chciałbym się mylić i to bardzo. Podziwiam optymizm kolegów i koleżanek - szkoda, że wynika on z wiary, że to "nasz rząd" a nie z czegoś innego. A jak "żadne panstwo by sobie nie poradziło" - to jaka wartość dodana pańśtwa rządzonego przez PiS?

    Pomijam, że "jakoś" poradził sobie i Tajwan i Japonia itd.

    Jakie zaś będą skutki gospodarcze obecnej blokady w Polsce to zresztą zobaczymy. Jestem w 100% pewien, że wszyscy w tym wątku będą twierdzić (niezależnie od skutków - zarówno na kwestie zdrowotności jak i w kwestii problemów gospodarczych), że to "mała cena" i "za peło byłoby gorzej" itd. Taki ze mnie wróżbita...

    Proste pytanie: jaki "wynik" ilości (ew odsetka) zgonów koledzy i koledzy i koleżanki uznają za "dobry"? Włoski? Niemiecki? Tak tylko pytam...
    Obecnie mają dwa razy więcej zarażeń od nas. Ciekawostka, że nikt tam jeszcze nie umarł (oficjalnie) - ale to pewnie też zasługa tamtejszego rządu.
    Liczba zarażeń zidentyfikowanych to pochodna ilości testów. Nie ma tu żadnej magii. Dlatego Niemcy mają tak korzystną statystykę. Zaś przy poziomie kilku zgonów na razie to Czesi mogli mieć trochę szczęścia. Zobaczymy na jak długo im wystarczy...

    Zresztą poczekajmy: Warszawa podobno nic nie testowali bo lab odcięty na 48h... Stąd dzisiejsze wyniki.

  • edytowano March 2020
    Cyrylica napisal(a):
    Jak sobie dajecie z tym radę psychicznie? Ja kocham siedzieć w domu, ale nie pod przymusem. W dzień jakoś daję radę, ale stres w nocy wyłazi. Mam przeokrutne koszmary. Boję się kłaść spać. :(
    Dlaczego?!
    W ogóle nie mam żadnych koszmarów i w zasadzie żyje mi się bezstresowo. Pomimo bardzo dużego i realnego zagrożenia, jakim jest ew. bezrobocie dzieci. Jakoś nie umiem się tym przejąć.
    Zawsze mam w tyle głowy sytuację Rodziców - budowali swoje życie na powojennych zgliszczach, w bardzo trudnych warunkach, kochali się, zawierzyli Panu Bogu i pięknie dożyli starości.

    Gdy kiedyś męczyły mnie "złe sny", nauczyłam się spać z różańcem w ręku. Radykalnie pomogło, może spróbuj tej metody.
    W ciągu dnia nie musisz siedzieć w domu, bo przy ładnej pogodzie bardzo wskazane są spacery - byle z domownikiem i nie w skupiska ludzi. Nie do sklepu. Mnie dzisiaj siostra wyciągnęła już po zmroku. Pochodziłyśmy uliczkami Falenicy, mijając jedną panią z pieskiem. Poza nią - nikogo.

    Dzieci nie chorują - bardzo sympatyczna cecha tego wirusa.
    Umierają w zasadzie tylko schorowani na inne choroby starcy. No to co? Tak się składa, że wizja śmierci mi niegroźna, przecież i tak umrę. Na dodatek raczej wcześniej niż później. Czyściec mnie nie ominie, ale mam nadzieję że w ostatecznym rozrachunku Dobry Pan Bóg jednak wskaże Niebo. Staram się, w każdym razie ;)
    Ty również.
    Jesteś katoliczką!

    Masz Droga Cyrylico jakiś "talent" do zamartwiania się na wyrost.
    Dwa lata temu wieszczyłaś koniec świata Twojej rodziny na skutek reformy edukacji. Szczęśliwie nie nastąpił.
    Teraz może na wszelki wypadeczek też nie funduj sobie koszmarów, bo to Ci się zwyczajnie nie opłaca. Nie umiesz zasypiać nad jakąś sympatyczną książką? Albo słuchając muzyki? Liczenia baranów nie polecam - za dużo ich w realu :D
    Trzymaj się!
  • Jestem umiarkowanym pesymistą bo nasi sąsiedzi z Zachodu to w większości aroganccy kretyni którzy nieodpowiedzialnie zarażają się i przedłużają zarazę oraz rozwlekają ją dokoła. Jestem też umiarkowanym pesymistą bo duża grupa sposród naszego społeczeństwa, w tym cała kodziarnia i totalniactwo, to aroganccy w Polsce i serwilistyczni na Zachodzie kretyni którzy zachowują się jeszcze głupiej niż ich sponsorzy i też rozwlekają zarazę u nas jak ten bandyta pielęgniarek z Kielc. Jestem umiarkowanym pesymistą bo nasz kraj jeszcze nie zdążył się dorobić i zbudować zasobnej i sprawnej służby zdrowia z rezerwami po trwającej dziesiątki lat destrukcji poprzedników - postkomuchów i platfusów więc wydolność systemu jest zapewne niższa niż na rozmemłanym Zachodzie.
    Na średnią i dłuższą metę jestem optymistą bo mamy już dość sprawne i silne państwo ze zdecydowaną i dość kompetentną patriotyczną władzą oraz oddanych pracowników służby zdrowia. Mamy też w większości odpowiedzialne i zdyscyplinowane społeczeństwo. U nas wyłamuje się z kwarantanny 1 %, a na Zachodzie do 40 % i o dziwo w ortodoksyjnym Iranie też. Ta dyscyplina napawa optymizmem także dlatego że ukazuje iż wśród ponad 20 % wyborców totalnej tylko trochę to idioci i nieodpowiedzialni egoiści, a reszta ma kolejna szansę zmienić źle ulokowane preferencje wyborcze. Niestety dużo tych destruktorów w niektórych kastach które zdominowały ważne społecznie zawody i niestety też wśród "młodych,głupich, niedokształconych i aroganckich z wielkich miast".
  • No, proszę.

    – To prawda, że rząd robi wszystko dla ludzi, stara się i tak jest odbierany. Nie pora na przepychanki polityczne, nie powinniśmy zajmować się krytyką rządu – w tych słowach do obecnej sytuacji politycznej odniósł się europoseł Lewicy, Bogusław Liberadzki.
  • Nie martwcie się
    Po tej epidemii albo nas nie będzie albo będziemy centrum Europy
    jak w tej starej przepowiedni
    "źródłem praw dla Europy" czy jakoś tak

    Generalnie wszystkim życzę Kulegom przeżycia albo błogosławionej śmierci. Trzeba się godnie wyluzować.

    Nic nie będzie już tak samo
  • Tak jak obiecałem zrobiłem reportaż z dzisiejszego dnia. Wszędzie gdzie pojechałem nie było prawie ludzi. Trzymałem zalecany dystans, nie podejmowałem ryzyka zbliżania się do innych.
    Żeby nie zamulać strony to nie wkleiłem obrazków tylko dałem linki.
    Ponieważ jest mały ruch to pojeździłem se troszki po dzielni.
    https://i.postimg.cc/Gp0gqzdS/IMG-4656.jpg
    https://i.postimg.cc/28kDxk2B/IMG-4657.jpg
    Najsampierw to pojechałem do swojego kościoła.
    https://i.postimg.cc/htZ3Tg5g/IMG-4654.jpg
    Był otwarty ale żadnych ogłoszeń nie było. W środku tylko dwie osoby więc pomodliłem się z pół godzinki w spokoju, szczególnie że dzisiaj Świętego Józefa mojego ukochanego Patrona. https://i.postimg.cc/mhf10ckR/IMG-4653.jpg
    Potem pojechałem do piwnego sklepu i zanabyłem krzynkę kraftowego IPA sztuk 24 na promocji.
    Zaraz obok mieści się monopolowy, więc skoczyłem oblukać czy przypadkiem śpirytusiku nie rzucili. Ale dzietam, nic z tych rzeczy. Butelki tylko poprzestawiali żeby luki na półkach zapełnić i żadnej polskiej gorzały nie uświadczysz. Tutej wyjaśniam, że w Poście i tak nie piję a pojechałem tylko z ciekawości. No i oglądanie tronków, które tak se stoją i czekają a człowień wie, że ruszyć nie może traktuję jako umartwienie. Cykłem fotkę, a tu jakiś lamus wyskoczył jak Chińczyk z okopów i z mordą, że ze względu na security, zdjęć nielzia robić. A ja na to, że dla ziomków w Polsce robię, żeby pokazać jaka bryndza-patatajnia i paździerz tu się odpindala i gdzie polska wódka, się pytam? Leszczu cuś tam się pluł, że dostawy jeszcze nie było, a ja mu, że jak tak to ja idę. I poszłem. https://i.postimg.cc/tCNFL53M/IMG-4659.jpg
    Niedaleko był spożywczak Społem, czy inne MHD, to se myślę jak reportaż to reportaż, trzeba wejść i obadać sytuację.
    Ludzi mało wiela,
    https://i.postimg.cc/2jXsnQbg/IMG-4660.jpg
    https://i.postimg.cc/502rCyxx/IMG-4662.jpg
    makaron zdziesiątkowany, wyrobów makulaturo-podobnych zilch, półka z granatami przetrzebiona.
    https://i.postimg.cc/7LWRSDb0/IMG-4661.jpg
    Potem pojechałem do innego monopolu. Sklepowa mnie powiedziała, że spirytusu to nawet w magazynach nie ma, ale za to z dumą pokazała polską czyli fhącuską Wyborową i Luksusową.
    https://i.postimg.cc/rpX0sRNr/IMG-4663.jpg
    https://i.postimg.cc/2jMzCRwq/IMG-4664.jpg
    Kobitka bajer miała opanowany. Tak mnie czarowała swoim uśmiechem i tak mnie dogadzała, że wzięłem i szarpłem się na jedną flachę na czarną godzinę. A co?
    Na koniec pojechałem jeszcze do innego kościoła a właściwie do dwóch. Pierwszy to ten, w którym wczoraj widziałem ogłoszenie, ale od wczoraj nic się nie zmieniło.
    https://i.postimg.cc/7PFfmTjQ/IMG-4666.jpg
    https://i.postimg.cc/J7NLCDGF/IMG-4667.jpg
    https://i.postimg.cc/bYTBRQGq/IMG-4665.jpg
    W drodze powrotnej zatrzymałem się przy polskim kościele ale drzwi były zamknięte. Znaczy się do przedsionka można było wejść ale kościół zamknięty.
    https://i.postimg.cc/3wFXHZQR/IMG-4649.jpg
    https://i.postimg.cc/HLzyNsb8/IMG-4650.jpg
    Jedynym pocieszeniem jest to że ceny benzyny spadły drastycznie, prawie o 40 centów za litr w ciągu miesiąca. Ceny wachy są jak w latach 80 a mianowicie 75 centów za litr. Araby Sołtyskie planują dalej pompować oleum więc ceny będą spadać, tylko jeździć nie ma gdzie. Żeby chociaż lato było.
    https://i.postimg.cc/Jhz33dFL/IMG-4658.jpg

    👣

    🐾
    🐾

  • Cyrylica napisal(a):
    Jak sobie dajecie z tym radę psychicznie? Ja kocham siedzieć w domu, ale nie pod przymusem. W dzień jakoś daję radę, ale stres w nocy wyłazi. Mam przeokrutne koszmary. Boję się kłaść spać. :(
    ja chodzę do pracy,
    mała żonka chodzi do pracy,

    kilka zaraz już było, żywiołu klęsk również; wojny nie ma... komunikacja miejska działa, telefony/ internet działa,

    ledwie tydzień kraju kwarantanny...
    nawet super-duper zapasowych zakupów nie zrobiliśmy,
    i wiem jak działają media (wszelkie i wszystkie)


  • Ja też do pracy jeżdżę. Nawet więcej mam roboty niż normalnie bo calli wiecej. W tym calle z Belgami co się o swoją kasę trzęsą zamiast o życie. Za kilka dni tryb antykryzysowy się w firmie utrwali to jak Bóg zdrowie da będę więcej zdalnie pracował.
    Rodzina zaś koczuje w domu. Zona tesciowa i młodsza córka. Mamy komfort bo dom spory, ogródek jest i okolica po drugiej stronie ulicy to już parę kilometrów ugorow wiec na spacery dlugie chodzic mozna. Ja na razie jak zawsze poza latem nocą lub w weekendy bo reszta w robocie. Starsza z wnukami mieszka od stycznia 200 m obok ale sie widujemy tylko na spacersch i skype.Ziec pracuje zdalnie- jest informatykiem programista i zarządza projektami i obsługa kilku klientów.
    Tak więc ja mam psychicznie najlepiej bo mam co robić i się poruszam. Więcej jest zachodu z autoochrona i dezynfekcja po powrocie do domu. Zapas mam więc w tym tygodniu w sklepach nie byłem i nie idę. Dzwonię po znajomych i się dowiaduje co słychać. Firma działa i ja więc jakby co jestem gotów do pomocy.
  • Za
    MarianoX napisal(a):
    Kuba_ napisal(a):
    1. Rząd PiS jest najlepszy.
    2. Jak fakty są przeciw - patrz punkt 1.
    1. Pewnie można było zareagować lepiej miesiąc temu mając dzisiejszą wiedzę. Ale mając ówczesną?
    2. Ile i które europejskie rządy zareagowały lepiej niż polski?
    To jest myślowe zboczenie zychowiczowskie, na zasadzie: wielkim błędem było nie zastrzelenie Hitlera, gdy był jeszcze młodym kandydatem na studia na wydziale malarstwa.

    +1
  • Ten pielęgniarz co zaraził Banacha to kumpel od nart Cieciej Osoby w Państwie Grodzkiego, przywleczony przez niego ze Szczecina. razem jeździli na narty.

    https://niezalezna.pl/317536-naczelny-pielegniarz-chodzil-do-szpitala-z-koronawirusem-to-byly-wspolpracownik-grodzkiego
  • Czyli nadczlowiek- przedstawiciel specjalnej kasty medycznej. Oni się nie zarazaja. Zaraza się plebs medyczny i pacjenci.
  • Maria napisal(a):
    Cyrylica napisal(a):
    Jak sobie dajecie z tym radę psychicznie? Ja kocham siedzieć w domu, ale nie pod przymusem. W dzień jakoś daję radę, ale stres w nocy wyłazi. Mam przeokrutne koszmary. Boję się kłaść spać. :(
    Dlaczego?!
    W ogóle nie mam żadnych koszmarów i w zasadzie żyje mi się bezstresowo. Pomimo bardzo dużego i realnego zagrożenia, jakim jest ew. bezrobocie dzieci. Jakoś nie umiem się tym przejąć.
    Zawsze mam w tyle głowy sytuację Rodziców - budowali swoje życie na powojennych zgliszczach, w bardzo trudnych warunkach, kochali się, zawierzyli Panu Bogu i pięknie dożyli starości.

    Gdy kiedyś męczyły mnie "złe sny", nauczyłam się spać z różańcem w ręku. Radykalnie pomogło, może spróbuj tej metody.
    W ciągu dnia nie musisz siedzieć w domu, bo przy ładnej pogodzie bardzo wskazane są spacery - byle z domownikiem i nie w skupiska ludzi. Nie do sklepu. Mnie dzisiaj siostra wyciągnęła już po zmroku. Pochodziłyśmy uliczkami Falenicy, mijając jedną panią z pieskiem. Poza nią - nikogo.

    Dzieci nie chorują - bardzo sympatyczna cecha tego wirusa.
    Umierają w zasadzie tylko schorowani na inne choroby starcy. No to co? Tak się składa, że wizja śmierci mi niegroźna, przecież i tak umrę. Na dodatek raczej wcześniej niż później. Czyściec mnie nie ominie, ale mam nadzieję że w ostatecznym rozrachunku Dobry Pan Bóg jednak wskaże Niebo. Staram się, w każdym razie ;)
    Ty również.
    Jesteś katoliczką!

    Masz Droga Cyrylico jakiś "talent" do zamartwiania się na wyrost.
    Dwa lata temu wieszczyłaś koniec świata Twojej rodziny na skutek reformy edukacji. Szczęśliwie nie nastąpił.
    Teraz może na wszelki wypadeczek też nie funduj sobie koszmarów, bo to Ci się zwyczajnie nie opłaca. Nie umiesz zasypiać nad jakąś sympatyczną książką? Albo słuchając muzyki? Liczenia baranów nie polecam - za dużo ich w realu :D
    Trzymaj się!
    Wiem, że mam talent do zamartwiania się i nie mogę z tym nic zrobić, choć próbuję. Śpię od dawna z różańcem nawiniętym na nadgarstek, bo bez niego byłoby gorzej. Nie mam problemów z zasypianiem, ale najgorsze jest później z koszmarami. Modlę się i zasypiam, ale to nie jest fajne uczucie.
  • Rolka napisal(a):
    Zobaczymy. Chciałbym się mylić i to bardzo. Podziwiam optymizm kolegów i koleżanek - szkoda, że wynika on z wiary, że to "nasz rząd" a nie z czegoś innego.
    Po pierwsze - wcale byś nie chciał się mylić.
    Po drugie - kompletnie nie rozumiesz z czego wynika nasz optymizm. No ale każdy sądzi po sobie ponoć - zapewne gdyby rządziła totalna, tak właśnie byś miał.
    Rolka napisal(a):
    A jak "żadne panstwo by sobie nie poradziło" - to jaka wartość dodana pańśtwa rządzonego przez PiS?
    "Żadne państwo nie było przygotowane" a "żadne państwo by sobie nie poradziło" to dwa różne zdania oznaczające co innego. Wartość dodana jest taka, że za PO nie kupiliśmy szczepionek i byliśmy jedynym krajem w Europie, który nie zdecydował się na to.
    Do tego, skoro zmarło zaledwie 182 osoby, Kopaczowa chwaliła się że nie zmarnotrawiła publicznych pieniędzy.
    Widzi Kolega już teraz różnicę czy nadal nie bardzo?
  • Rolka napisal(a):
    Jestem w 100% pewien, że wszyscy w tym wątku będą twierdzić (niezależnie od skutków - zarówno na kwestie zdrowotności jak i w kwestii problemów gospodarczych), że to "mała cena" i "za peło byłoby gorzej" itd. Taki ze mnie wróżbita...
    Znowu Kolega sądzi po sobie. Dokładnie tak zachowują się zwolennicy PO i totalnej - jakikolwiek dobry wynik gospodarczy PiS to zasługa "tak dobrej koniunktury że nawet oni tego nie potrafią spierdolić" natomiast wszelkie problemy za PO to przecież światowy kryzys gospodarczy i co poradzisz jak nic nie poradzisz.

    Zresztą - daleko szukać. Sam Kolega uprawia podobną demagogię: "Liczba zarażeń zidentyfikowanych to pochodna ilości testów. Nie ma tu żadnej magii. Dlatego Niemcy mają tak korzystną statystykę. (....) Zresztą poczekajmy: Warszawa podobno nic nie testowali bo lab odcięty na 48h... Stąd dzisiejsze wyniki.



    Aha, czyli mało choruje, bo mało się bada. Brawo.
    Nie przyszło Koledze do głowy że się bada wtedy kiedy są powody? A nie "na wszelki wypadek"? A skąd - skoro jest lepiej niż gdzie indziej to na pewno dlatego że jest tak źle, że nawet zmierzyć nie ma jak. Bo skoro rządzi PiS, to musi być gorzej niż gdzie indziej - to jest dogmat. A teraz wystarczy poszukać dla niego uzasadnienia.
    Rolka napisal(a):


    Proste pytanie: jaki "wynik" ilości (ew odsetka) zgonów koledzy i koledzy i koleżanki uznają za "dobry"? Włoski? Niemiecki? Tak tylko pytam...
    Ilość ofiar to kwestia wielu czynników, pytanie o liczby jest pytaniem głupim zatem. Pytanie - co takiego rząd może i powinien zrobić lepiej. Oraz czy ewentualny skokowy wzrost zachorowań to wina zaniedbań rządu, czy też jakiś idiota radośnie wrócił z Włoch i zapomniał powiedzieć, kwarantanna oczywiście też do głowy mu nie przyszła.

    Póki co fakty są takie że polski rząd zareagował znacznie wcześniej niż rządy wielu krajów, kiedy impreza dopiero się rozkręcała. A potem inne kraje naśladowały polskie działania.

    Ja wiem, bardzo to niewygodne dla Kolegi, no ale co zrobić..

  • Mania napisal(a):
    No, proszę.

    – To prawda, że rząd robi wszystko dla ludzi, stara się i tak jest odbierany. Nie pora na przepychanki polityczne, nie powinniśmy zajmować się krytyką rządu – w tych słowach do obecnej sytuacji politycznej odniósł się europoseł Lewicy, Bogusław Liberadzki.
    Zauważyłem, że w kręgach lewicy dużo łatwiej o ludzkie odruchy niż wśród Peło.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.