Skip to content

Coronawirus

13940424445257

Komentarz

  • Wygooglałem sobie na stronie GUS jak to ze zgonami w Polsce jest. Od dawna mówi się, że marzec jest najgorszy. Bingo. W 2018 w marcu zmarlo 41621 Polaków. Z tego na grypę 56 osób, a na zapalenie płuc 2543. Czyli w marcu umiera najwięcej Polaków i w marcu są piki zgonów z powodu obydwu chorób. Czyli, modlić się i przetrwać ten marzec.
    http://demografia.stat.gov.pl/bazademografia/Tables.aspx
  • Staszek2 napisal(a):
    Wygooglałem sobie na stronie GUS jak to ze zgonami w Polsce jest. Od dawna mówi się, że marzec jest najgorszy. Bingo. W 2018 w marcu zmarlo 41621 Polaków. Z tego na grypę 56 osób, a na zapalenie płuc 2543. Czyli w marcu umiera najwięcej Polaków i w marcu są piki zgonów z powodu obydwu chorób. Czyli, modlić się i przetrwać ten marzec.
    http://demografia.stat.gov.pl/bazademografia/Tables.aspx
    Założymy się ,że zaraz jakiś idiota wyciągnie i porówna dane w temacie zgonów na płuca ,z wcześniejszych miesięcy i marca ? I będzie kwik ,że rząd kłamie!
  • Nadchodzi marzec. Umrze niejeden starzec.
    Mówi stare porzekadło. Bierze się to stąd, że ludziska krzyczą już do zimy, jak ten bilbord, żeby sobie poszła precz i przy pierwszych promykach słońca rzucają się na świat jak PO na przetargi samorządowe. Bez zwyczajowej ostrożności. Przez to łatwiej o infekcje i inne przeziębienia.
  • Mania napisal(a):
    Boże, zmiłuj się! Hiszpański lekarz płacze, że musi zabierać respiratory duszącym się 65-latkom.
    https://twitter.com/dwa_swiaty/status/1241986216758779909
    Jedni zabierają jednym żeby dać drugim, inni się dzielą kosztem swojego życia...
    https://mobile.twitter.com/Johnthemadmonk/status/1242197589027676167
  • marniok napisal(a):
    Mania napisal(a):
    Boże, zmiłuj się! Hiszpański lekarz płacze, że musi zabierać respiratory duszącym się 65-latkom.
    https://twitter.com/dwa_swiaty/status/1241986216758779909
    Jedni zabierają jednym żeby dać drugim, inni się dzielą kosztem swojego życia...
    https://mobile.twitter.com/Johnthemadmonk/status/1242197589027676167
    O. Kolbe naszych czasów
  • Tyle, że ćwierć wieku starszy.
    Oczywiście i tak postawa heroiczna. Dzięki takim ludziom my, jako ludzkość, mamy szansę przetrwać.
  • Argument dla chcących szybkich testów w nieograniczonych ilościach.
    UWAGA! GAZ.WYB.

    //wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,35771,25813130,testy-na-obecnosc-koronawirusa-ktore-kupili-czesi-daja-bledne.html
  • marniok, nie dawaj linka z gazu, ale przeklej kluczowy frgm( nb ta strona ładuje mi sie przez dlugie minuty)
  • Linka zdezakrywowałem wg ustalonych tutaj zasad.

    Ale,ok wklejam zajawkę bo dostęp płatny.

    "Czesi zamówili z Chin 200 tys. szybkich testów wykrywających obecność koronawirusa. Na lotnisku w Pardubicach samolot z ich dostawą wylądował w sobotę wieczorem. Już dwa dni później okazało się, że poziom błędnych wyników wynosi 80 procent"
    Poniżej dopisek że to szybki rodzaj testu trwający ok 25 min. Nie da się skopiować.
  • Straty lotnictwa brytyjskiego w trakcie bitwy o Anglię wyniosły 1087 samolotów, w tym czasie przemysł brytyjski dostarczył ich aż 4283 czyli cztery razy więcej. Problemem Anglii w owym czasie nie był brak samolotów tylko pilotów, jakby nie Kanadyjczycy, Polacy, Czesi i inni byłoby cienko.

    Kumacie czaczę?
  • Histeria testowa to nie tylko przejaw kretyńskich i oburzajacych rachub politycznych. To też przejaw powszechnej postawy roszczeniowej. Ludzie, szczególnie totalniacy, oczekują że ktoś (państwo, PiS ktokolwiek byle nie oni) zapewni wszystko czego sobie życzą i ochroni nie tylko przed wszelkim nieszczęściem ale nawet dolegliwością albo lękiem. Dlaczego? Bo "mamy demokrację" i "jesteśmy tego warci".
  • los napisal(a):
    Straty lotnictwa brytyjskiego w trakcie bitwy o Anglię wyniosły 1087 samolotów, w tym czasie przemysł brytyjski dostarczył ich aż 4283 czyli cztery razy więcej. Problemem Anglii w owym czasie nie był brak samolotów tylko pilotów, jakby nie Kanadyjczycy, Polacy, Czesi i inni byłoby cienko.

    Kumacie czaczę?
    o wszystkim decydują kadry.

    dobrze odpowiedziałem?
  • A konkretniej laboranci. Testy same się nie wykonują, samoloty same nie latają.
  • Totalni uważają że same, a ściślej że są napędzane gotówką rozumiana jako zapisy na kontach. To nie ich pomysł tylko ich mocodawców z Zachodu. Już pisałem ze wydaje się iż bardziej się boja o swoja kasę niż swoje życie, o naszym i współobywateli nie wspominając. Od respitarorów wolą jednostki uczestnictwa w funduszach.
  • Rafał napisal(a):
    Histeria testowa to nie tylko przejaw kretyńskich i oburzajacych rachub politycznych. To też przejaw powszechnej postawy roszczeniowej. Ludzie, szczególnie totalniacy, oczekują że ktoś (państwo, PiS ktokolwiek byle nie oni) zapewni wszystko czego sobie życzą i ochroni nie tylko przed wszelkim nieszczęściem ale nawet dolegliwością albo lękiem. Dlaczego? Bo "mamy demokrację" i "jesteśmy tego warci".
    Mam wrażenie, że już dochodzi do głosu jakieś myślenie magiczne -- ludzie wierzą, że test ich uzdrowi. Jak napisałam w rozmowie na tt, że nie potrzebuję testu (nie mam wskazań), to mi odpisał, że widocznie nie cenię własnego życia. ???
  • Myślenie magiczne wśród pacjentów jest znaną rzeczą. Sądzą że badania leczą. Im więcej TK, MR, USG, przeróżnych badań krwi, konsultacji i hospitalizacji tym są bliżej upragnionego celu (cele są różne, zdrowie i życie wbrew pozorom nie są na pierwszym miejscu).
  • marniok napisal(a):
    Myślenie magiczne wśród pacjentów jest znaną rzeczą. Sądzą że badania leczą. Im więcej TK, MR, USG, przeróżnych badań krwi, konsultacji i hospitalizacji tym są bliżej upragnionego celu (cele są różne, zdrowie i życie wbrew pozorom nie są na pierwszym miejscu).
    a to ciekawa konstatacja

    myslałem , że napedem jest pragnienie nieśmiertelności (różnie pojmowanej)
  • marniok napisal(a):
    Myślenie magiczne wśród pacjentów jest znaną rzeczą. Sądzą że badania leczą. Im więcej TK, MR, USG, przeróżnych badań krwi, konsultacji i hospitalizacji tym są bliżej upragnionego celu (cele są różne, zdrowie i życie wbrew pozorom nie są na pierwszym miejscu).
    Ja kedyś miałem tak, że pół roku chodziłem i kaszlałem. W końcu kolega z pracy mie zbeształ i kazał się na gruźlicę zbadać. Poszłem na Belgijską, zrobiłem zdjęcie małoobrazkowe i przyszedł wynik, że gruźlicy brak. Kaszel przeszedł jak ręką odjął!

    Tak było.
  • Z magiczną wiarą w moc pieniądza zetknąłem się gdy mój Szwagier prowadził firmę produkującą reklamy i szyldy. Przychodził do niego taki buc i oczekiwał jakiegoś wielkiego bilboarda. Gdy usłyszał, że zajmie to (fizycznie) kilka dni, odpowiadał, że on w takim razie zapłaci dwa razy więcej ale chce żeby to było na jutro. Oczekiwał zawieszenia praw fizyki.
  • ona gruźlica tylko czekała, żeby się ujawnić, jak się okazało, że jii nima, to
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Kaszel przeszedł jak ręką odjął!

    Tak było.
    No usmiechłam sie serdecznie , dzięki

  • Brzost napisal(a):
    Z magiczną wiarą w moc pieniądza zetknąłem się gdy mój Szwagier prowadził firmę produkującą reklamy i szyldy. Przychodził do niego taki buc i oczekiwał jakiegoś wielkiego bilboarda. Gdy usłyszał, że zajmie to (fizycznie) kilka dni, odpowiadał, że on w takim razie zapłaci dwa razy więcej ale chce żeby to było na jutro. Oczekiwał zawieszenia praw fizyki.
    Niektórzy tak wierzą w demokrację. Przegloswać np totalną wolność od np grawitacji
    Niech sprobują
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    marniok napisal(a):
    Myślenie magiczne wśród pacjentów jest znaną rzeczą. Sądzą że badania leczą. Im więcej TK, MR, USG, przeróżnych badań krwi, konsultacji i hospitalizacji tym są bliżej upragnionego celu (cele są różne, zdrowie i życie wbrew pozorom nie są na pierwszym miejscu).
    Ja kedyś miałem tak, że pół roku chodziłem i kaszlałem. W końcu kolega z pracy mie zbeształ i kazał się na gruźlicę zbadać. Poszłem na Belgijską, zrobiłem zdjęcie małoobrazkowe i przyszedł wynik, że gruźlicy brak. Kaszel przeszedł jak ręką odjął!

    Tak było.
    Ha, Kolega nie tylko na Prezydenta się nadaje ale i na rzecznika NFZ.
    Powiedzieli ze ni ma to ni ma. I Kolega ozdrowiała. Gorzy jak by Kolega wcześniej skonsultował się z dr Google lub dr Yahoo. Szukała by Kulega aż by znalazła. A wtedy można umrzeć z satysfakcją.
  • Powtarzacie takie banały, że aż strach. Oczywiście badania leczą. Teraz to trzeba RM albo choć CT, ale kiedyś zwykłe zdjęcie RTG potrafiło zdziałać cuda.
  • U mnie to chyba działa odwrotnie. Po wizycie u lekarza zawsze czuję się chora, niezależnie od wyników badania.
  • marniok napisal(a):
    Czesi zamówili z Chin 200 tys. szybkich testów wykrywających obecność koronawirusa. ... dwa dni później okazało się, że poziom błędnych wyników wynosi 80 procent
    To nie wystarczy odwrocić wyniku? wtedy poziom błedu bedzie 20 procent :D

  • trep napisal(a):
    Powtarzacie takie banały, że aż strach. Oczywiście badania leczą. Teraz to trzeba RM albo choć CT, ale kiedyś zwykłe zdjęcie RTG potrafiło zdziałać cuda.
    Świenta prawda.
    Mojego synka w wieku lat czech wyleczył był... Płakał, że chory i chciał termometr. Niestety, stłukł mi się ostatni. Nie mogłam go w żaden sposób utulić.
    Noji przyszedł mój kolega-maużowinek, rzucił swem inżynierskim okiem i włożył pod chudą pachę potomka płaski ołówek stolarski. Synek przespał nockę w spokoju i rano wstał zdrów.
    Tagże tentego.

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • marniok napisal(a):
    . Gorzy jak by Kolega wcześniej skonsultował się z dr Google lub dr Yahoo. Szukała by Kulega aż by znalazła. A wtedy można umrzeć z satysfakcją.
    Znajoma lekarka, osoba będąca uosobieniem dobroci w stanie czystym, miała dla tej dobroci jeden wyjątek. Gotowa była poddać najwymyślniejszym torturom domorosłych autorów poradników zdrowotnych ;-)

  • To nie był wyjątek od dobroci tylko dobroć zwielokrotniona.
  • Toć piszę że tera słuchawkami i bańkami nie oszukasz. Pacjent wie i już. On szuka tylko potwierdzenia tego co wie. Do skutku.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.