Skip to content

Coronawirus

194959799100257

Komentarz

  • A tak w ogóle, to jeśli mamy odczynienia ze śmiercionośnym wirusem, który wciąż działa, atakuje, infekuje i zabija, co pokazują statystyki, to dlaczego „poluzowujemy” restrykcje, obostrzenia i ograniczenia. Zakażonych przybywa a pozwala się nam zdejmować maseczki, tłoczyć się w sklepach i weselić na weselach...?
  • dentysta napisal(a):
    A tak w ogóle, to jeśli mamy odczynienia ze śmiercionośnym wirusem, który wciąż działa, atakuje, infekuje i zabija, co pokazują statystyki, to dlaczego „poluzowujemy” restrykcje, obostrzenia i ograniczenia. Zakażonych przybywa a pozwala się nam zdejmować maseczki, tłoczyć się w sklepach i weselić na weselach...?
    polityka, panie, wybory...

    (a ok. połowa ludzi jest o krok do przodu z odmrażaniem, czyli ludzie na mieście się o mnie ocierają prawie, ale maseczek/okryć nie mają;

    i kto miałby to egzekwować? trójki pisowskie? przed wyborami?)
  • Tak a propos...
    Cytat z wyborczej, wię nie linkuję
    „Komisja Europejska przedstawiła propozycje sfinansowania odbudowy gospodarki po pandemii. Polska może dostać dużo więcej niż oczekiwano, ale trzeba będzie pogodzić się z Zielonym Ładem i przedstawić wiarygodny plan odejścia od węgla”

  • W ramach ciekawostek ze świata.

    Jak wynika z raportu opublikowanego przez Krajowy Urząd Statystyczny (INE) w Madrycie, podczas pierwszych 21 tygodni 2020 r., naznaczonych epidemią koronawirusa, w Hiszpanii zmarło o prawie 44 tys. osób więcej, niż w analogicznym okresie 2019 r.

    Z dokumentu INE, zatytułowanego “Szacunki dotyczące tygodniowej liczby zmarłych podczas epidemii Covid-19”, wynika, że od 1 stycznia do 24 maja w Hiszpanii zmarło 225930 osób, czyli o 43945 więcej niż w takim samym okresie 2019 r.

    Dziennik “El Mundo” pisze, że zwiększenie o ponad 24,1 proc. liczby zgonów nastąpiło w czasie, kiedy wprowadzone zostały restrykcje, ograniczające wyjście obywateli z domów. Gazeta przypomniała, że po zatwierdzeniu w połowie marca stanu zagrożenia nastąpił drastyczny spadek liczby ofiar przestępstw pospolitych, jak i wypadków w pracy, a także kolizji drogowych.

    Podobnie jak inne media “El Mundo” twierdzi, że większa o 44 tys. liczba zgonów w porównaniu z 2019 r., to efekt epidemii koronawirusa. Ubolewa, że INE w swoich statystykach nie podaje przyczyn zgonów, a także sugeruje, że gabinet Pedra Sancheza nie przekazuje rzeczywistej liczby ofiar śmiertelnych Covid-19.

    “Podane przez INE dane pozostają w sprzeczności z oficjalnymi liczbami, ogłaszanymi przez ministerstwo zdrowia, które szacuje grono osób zmarłych z powodu epidemii na 27127” - zauważa “El Mundo”.


    https://telewizjarepublika.pl/podczas-epidemii-w-hiszpanii-zmarlo-44-tys-osob-wiecej-niz-w-takim-samym-okresie-2019-r,96578.html
  • przekleiłem z wątku obok
    ms.wygnaniec napisal(a):
    To już tu było wspominane, ale nie zawadzi przypomnieć:
    - zamieszki w USA są testem czym jest COVID19!
    czyli za 3 do 5 dni zobaczymy jak to z zarażeniami było.
  • W ramach ciekawostek ze świata...

    „Duże kraje rządzone przez populistów z największym wzrostem zakażeń. "To nie przypadek”

    Brazylia, Stany Zjednoczone, Rosja i Wielka Brytania - to te państwa znajdują się w czołówce największych krajów pod względem nowych przypadków zakażeń koronawirusem. Tak wynika z analizy przeprowadzonej przez "New York Timesa". Dziennik podkreśla, że te państwa rządzone są przez populistycznych polityków, którzy określają siebie często jako antyestablishmentowych”

    Tak zaczyna się tekst w wyborczej, więc nie wklejam linku.






  • W jakim sensie Rosja jest rządzona przez "populistycznych polityków, którzy określają siebie często jako antyestablishmentowych"
  • gazetowyborczym
  • I kolejna ciekawostka.

    Twórca szwedzkiej liberalnej strategii główny epidemiolog kraju Anders Tegnell przyznał w środę w wywiadzie dla Szwedzkiego Radia, że Szwecja od początku powinna podjąć więcej działań, aby zwalczyć epidemię koronawirusa. "Zbyt wiele osób zmarło" - powiedział.

    "Gdybyśmy mieli do czynienia z tą samą chorobą, wiedząc o niej to, co wiemy dzisiaj, sądzę, że znaleźlibyśmy się w połowie drogi między tym, co zrobiła Szwecja a reszta świata" - stwierdził Tegnell.
    Jak dodał główny epidemiolog kraju, "istnieje wyraźny potencjał do poprawy tego, co zrobiliśmy w Szwecji". "Dobrze byłoby wcześniej wiedzieć, co dokładnie zamknąć, aby lepiej zapobiegać rozprzestrzenianiu się wirusa" - podkreślił Tegnell.

    (...)
    Wśród wymienianych problemów oprócz niewystarczających środków ochrony w domach opieki wymieniana jest m.in. niewystarczająca liczba przeprowadzanych testów na obecność koronawirusa. Zamiast oczekiwanych 100 tys. tygodniowo, przeprowadza się ponad 30 tys. Jak podała szwedzka telewizja TV4 z końcem maja po zaledwie dwutygodniowym urzędowaniu odeszła ze stanowiska rządowego koordynatora ds. testowania Harriet Wallberg. Nie wyznaczono jej następcy.

    Na początku tygodnia socjaldemokratyczny premier Szwecji Stefan Loefven, na skutek nacisków opozycji, zapowiedział przed rozpoczęciem lata powołanie komisji ds. zbadania działań Szwecji w walce z koronawirusem.


    https://telewizjarepublika.pl/szwecja-zmienia-zdanie-ws-koronawirusa-glowny-epidemiolog-gdybysmy-wiedzieli-tyle-co-dzisiaj,96575.html
  • Maria napisal(a):
    I kolejna ciekawostka.

    Twórca szwedzkiej liberalnej strategii główny epidemiolog kraju Anders Tegnell przyznał w środę w wywiadzie dla Szwedzkiego Radia, że Szwecja od początku powinna podjąć więcej działań, aby zwalczyć epidemię koronawirusa. "Zbyt wiele osób zmarło" - powiedział.

    "Gdybyśmy mieli do czynienia z tą samą chorobą, wiedząc o niej to, co wiemy dzisiaj, sądzę, że znaleźlibyśmy się w połowie drogi między tym, co zrobiła Szwecja a reszta świata" - stwierdził Tegnell.
    Jak dodał główny epidemiolog kraju, "istnieje wyraźny potencjał do poprawy tego, co zrobiliśmy w Szwecji". "Dobrze byłoby wcześniej wiedzieć, co dokładnie zamknąć, aby lepiej zapobiegać rozprzestrzenianiu się wirusa" - podkreślił Tegnell.

    (...)
    Wśród wymienianych problemów oprócz niewystarczających środków ochrony w domach opieki wymieniana jest m.in. niewystarczająca liczba przeprowadzanych testów na obecność koronawirusa. Zamiast oczekiwanych 100 tys. tygodniowo, przeprowadza się ponad 30 tys. Jak podała szwedzka telewizja TV4 z końcem maja po zaledwie dwutygodniowym urzędowaniu odeszła ze stanowiska rządowego koordynatora ds. testowania Harriet Wallberg. Nie wyznaczono jej następcy.

    Na początku tygodnia socjaldemokratyczny premier Szwecji Stefan Loefven, na skutek nacisków opozycji, zapowiedział przed rozpoczęciem lata powołanie komisji ds. zbadania działań Szwecji w walce z koronawirusem.


    https://telewizjarepublika.pl/szwecja-zmienia-zdanie-ws-koronawirusa-glowny-epidemiolog-gdybysmy-wiedzieli-tyle-co-dzisiaj,96575.html


    Tak!
    A tu, jakby ktoś nie wierzył, tekst bliższy źródła, po angielsku:

    "Tegnell: We still think Sweden's strategy is good, but you can always do things better.
    State epidemiologist Anders Tegnell has said that comments he made about what Sweden could have done better with the benefit of hindsight should not be taken as a rejection of the entire strategy.
    If we were to encounter the same disease again, knowing exactly what we know about it today, I think we would settle on doing something in between what Sweden did and what the rest of the world has done," Tegnell, one of the most well-known faces behind the Public Health Agency's strategy, told radio show Ekot on Wednesday morning."

    Całość
    https://www.thelocal.se/20200603/tegnell-heres-what-sweden-should-have-done-differently-to-fight-coronavirus
  • I jeszcze jedna... ciekawostka: rewizjoniści z BBC

    "Why most Covid-19 deaths won’t be from the virus"

    From a famine of “biblical” proportions to a deluge of undiagnosed cancers, while we’re all worrying about the coronavirus, most fatalities could be collateral damage.

    Całość
    https://www.bbc.com/future/article/20200528-why-most-covid-19-deaths-wont-be-from-the-virus
  • Liczba 200 nie robi Wielkiego wrażenia ale:
    1. 180 osób zmarło w ciągu całego roku z powodu infekcji H5N1 a nie tylko 2-3 miesięcy
    2. W roku 2010 nie zamknięto gospodarki a liczba stwierdzonych zachowań liczona była w milionach a nie dziesiątkach tysięcy
    3. Nie pamiętam aby z liczby ofiar ptasiej grypy w 2010 roku odliczono osoby z chorobami współistniejacymi. Jeśli to zrobimy wtedy być może okaże się że w przeciwieństwie do grypy na covid-19 ktoś jednak umiera.
  • edytowano June 2020
    robert.gorgon napisal(a):
    Liczba 200 nie robi Wielkiego wrażenia ale:
    1. 180 osób zmarło w ciągu całego roku z powodu infekcji H5N1 a nie tylko 2-3 miesięcy
    2. W roku 2010 nie zamknięto gospodarki a liczba stwierdzonych zachowań liczona była w milionach a nie dziesiątkach tysięcy
    3. Nie pamiętam aby z liczby ofiar ptasiej grypy w 2010 roku odliczono osoby z chorobami współistniejacymi. Jeśli to zrobimy wtedy być może okaże się że w przeciwieństwie do grypy na covid-19 ktoś jednak umiera.
    Odliczanie osób z chorobami współistniejącymi to robiona pod tezę i "na chama" manipulacja.

    Choroby, w tym epidemiczne z definicji powodują śmierć w krótkim czasie głównie osób chorych, osłabionych lub starych - tak było zawsze i wszędzie.

    Pytanie - jaka choroba jest w stanie w kilka-kilkanście dni od zainfekowania zabić zdrowego człowieka? Zaznaczam, że zawały, udary, tętniaki, nowotwory, cukrzyce itp. odpadają jako wykluwające się miesiącami i latami.

    To jest podobna socjotechnika jak ta stosowana przez marketingowców, a określana jako sprowadzanie do najniższego "mianownika" - nasz produkt po odliczeniu czegoś tam kosztuje tylko 5 złotych dziennie.

    Przepis na manipulację uniwersalną:

    Choroba X (lub otyłość, nałóg, złe odżywianie, itp) po odliczeniu dzieci, starców, osób chorych na cokolwiek powoduje w ciągu roku zgon tylko pół człowieka dziennie. Wielka mi afera z powodu półczłowieka.
  • edytowano June 2020
    MarianoX napisal(a):
    robert.gorgon napisal(a):
    Liczba 200 nie robi Wielkiego wrażenia ale:
    1. 180 osób zmarło w ciągu całego roku z powodu infekcji H5N1 a nie tylko 2-3 miesięcy
    2. W roku 2010 nie zamknięto gospodarki a liczba stwierdzonych zachowań liczona była w milionach a nie dziesiątkach tysięcy
    3. Nie pamiętam aby z liczby ofiar ptasiej grypy w 2010 roku odliczono osoby z chorobami współistniejacymi. Jeśli to zrobimy wtedy być może okaże się że w przeciwieństwie do grypy na covid-19 ktoś jednak umiera.
    Odliczanie osób z chorobami współistnieniowymi to robiona "na chama" pod tezę manipulacja.

    Choroby z definicji powodują śmierć głownie osób chorych, osłabionych lub starych - tak było zawsze i wszędzie.

    Pytanie - jaka choroba jest w stanie w kilka-kilkanście dni od zainfekowania zbić zdrowego człowieka?

    Spójrzmy na to inaczej. Obecnie śmiertelność wśród potwierdzonych przypadków wynosi w Polsce około 5%. 1/5 z tego to około 1%, czyli taką śmiertelność mielibyśmy dla ludzi całkowicie zdrowych. Liczba stwierdzonych przypadków grypy to około 2 miliony rocznie. Należy się spodziewać że w rzeczywistości choruję lekko lub bezobjawowo znacznie więcej osób. Takie osoby są wyławiane przez kwarantannę i badania na obecność covid-19. Ale Przyjmijmy na chwilę że chorych na grypę nie jest więcej niż 2 miliony i oblicz my Ilu ludzi zdrowych bez chorób współistniejących umierałoby prze śmiertelności około 1%.
    W najostrożniejszych szacunkach to jeden rząd wielkości różnicy.
  • edytowano June 2020
    MarianoX napisal(a):
    Odliczanie osób z chorobami współistnieniowymi to robiona pod tezę i "na chama" manipulacja.
    Wreszcie ktoś to otwartym tekstem powiedział.
    Moja śp. Mama żyła z rozpoznaną cukrzycą 33 lata. Z nadciśnieniem jeszcze dłużej.
    Szacuje się, że w Polsce na cukrzycę choruje ok. 2 mln osób. Na nadciśnienie ok. 10 mln.
    I qrde jakoś żyją. Dopóki im się zemsta KPCh nie przytrafi...
    A jak im się przytrafi, to się nazywa, że zmarli na "chorobę towarzyszącą", a nie na wuhańskiego wirusa.
    Faktycznie, pewnie kiedyś by zmarli i bez niego. Wszak śmierć jest jedną z rzeczy ostatecznych.

  • To fakt, ludzie żyją z chorobami przez lata, ale z drugiej strony te tysiąc osób dziennie w normalnych warunkach na coś też umiera, tak więc ciężko tak jednoznacznie powiedzieć, że taka a taka śmierć teraz to wina korony.
  • Nawet na AIDS się w sensie ścisłym nie umiera, tylko na infekcję, która normalnie byłaby zwalczona przez układ odpornościowy. To jest wszystko bardzo trudne do policzenia.
  • To przypomnę jak się klasyfikuje zgony na koronawirusa.

    "...Pojawiła się aktualizacja tych wytycznych WHO i nowy kod - U07.2, gdzie dopuszczane jest wpisanie zgonu z powodu Covid-19, kiedy pacjent nie miał wykonanego testu, ale cały wywiad epidemiologiczny wskazuje na to, że był zakażony. Lekarz może posiłkować się np. tym, że pacjent miał objawy wskazujące na Covid-19, był w kwarantannie, czy też miał bezpośredni kontakt z osobami zakażonymi albo tomografia płuc wykazuje zmiany charakterystyczne dla tego zakażenia - tłumaczy Anna Dela, Pełnomocnik Dyrektora ds. Badań i Rozwoju PZH..."

    https://portal.abczdrowie.pl/koronawirus-w-polsce-czy-statystyki-dotyczace-smiertelnosci-moga-byc-zanizone
  • No, ale przy tych wytycznych trzeba pamiętać, że w klasyfikacji zgonów funkcjonują 2 kody:
    U07.1 -> Covid 19 potwierdzony testem
    U07.2 -> Covid 19 zdiagnozowany jedynie na podstawie objawów i okoliczności.
    Te kody można rozdzielić i da się ze statystyk wyciągnąć szczegółowo, ile których przypadków było.
    To nie jest tak, że wszystko wrzuca się do 1 worka i na wieki wieków grypę nazywa covidem.
  • Jak na razie, media, które na obraz wirusa mają największy wpływ, operują 3 kategoriami: zakażeni, zmarli i ozdrowieńcy. Na przykład tu:

    https://wgospodarce.pl/informacje/80302-sobotni-bilans-covid-19-w-polsce-416-nowych-zakazen

    Ale czy wszyscy zakażeni to chorzy?
    Czy ozdrowieńcy to Ci, którzy byli hospitalizowani (ile ich było/jest?) i wyszli ze szpitala, czy ci, którzy byli zainfekowani bezobjawowo i kolejne teksty były negatywne?
    A zmarli to oznaczeni, którym kodem?
  • Zakażeni, to zakażeni. Stwierdzeni testem. Niezależnie od istnienia bądź nie objawów.
    Zmarli - jak rozumiem - spod obu kodów. Na poziomie opracowań GUS-u będzie widać, ilu było których.
    Ozdrowieńcy - to ci, którzy byli zakażeni (patrz wyżej), ale 2 kolejne testy potwierdziły, że już nie są.
    Odnośnie leczenia szpitalnego itd., to takie dane pojawiają się w codziennych komunikatach PSSE, ale chyba te dane nie są agregowane, w każdym razie nie widziałem danych zbiorczych.
    Przykładowe dane z poziomu PSSE:
    http://radom.psse.waw.pl/2509
  • dentysta napisal(a):
    A zmarli to oznaczeni, którym kodem?
    Груз 200
  • dentysta napisal(a):
    Przyjmując, na potrzeby tej interesującej wymiany opinii, że te dane są prawdziwe... to 200 osób to chyba skala corocznej epidemii grypy (w zeszłym ok 180).
    200 osób? Nie chwalmy dnia przez zachodem Słońca, epidemia trwa nadal. Podsumujemy za rok, albo za dwa lata.
  • Zwłaszcza, że nie do końca dobrze jesteśmy w stanie ocenić sytuację ostatnio okazało się, że maseczki jednak chronią a WHO się yebneo w tej kwestii.

    Zgonów jest mało bo restrykcje były potężne, ciekawa jestem ile zwykłych gryp zostało przez nie przy okazji unikniętych.
  • Gadałam z kolegą, który przeszedł COVID w marcu.
    Zaraził sie na nartach we Włoszech.
    Czuje sie jak ruina, ma znaczny ubytek sprawnosci oddechowej, kazde schody to potworny wysiłek.
    Ma ciągłe kłopoty z koncentracją,
    47 lat, raczej renta.
  • krzychol66 napisal(a):
    Zakażeni, to zakażeni. Stwierdzeni testem. Niezależnie od istnienia bądź nie objawów.
    Zmarli - jak rozumiem - spod obu kodów. Na poziomie opracowań GUS-u będzie widać, ilu było których.
    Ozdrowieńcy - to ci, którzy byli zakażeni (patrz wyżej), ale 2 kolejne testy potwierdziły, że już nie są.
    Odnośnie leczenia szpitalnego itd., to takie dane pojawiają się w codziennych komunikatach PSSE, ale chyba te dane nie są agregowane, w każdym razie nie widziałem danych zbiorczych.
    Przykładowe dane z poziomu PSSE:
    http://radom.psse.waw.pl/2509
    Ale jak ktoś był zarażony, ale nie chorował (brak objawów) to jak mógł wyzdrowieć?
    W zeszłym roku w Polsce 3,5 miliona osób chorowało na grypę. Chorowało, to znaczy, że udało się do lekarza, który to lekarz wydał diagnozę, a chorobę wpisał do dokumentacji. Chorowało! A nie było bezobjawowo zakażonych.
  • Co z @JORGE - zdrów?
  • Michał5 napisal(a):
    Gadałam z kolegą, który przeszedł COVID w marcu.
    Zaraził sie na nartach we Włoszech.
    Czuje sie jak ruina, ma znaczny ubytek sprawnosci oddechowej, kazde schody to potworny wysiłek.
    Ma ciągłe kłopoty z koncentracją,
    47 lat, raczej renta.
    A no właśnie. Tego się obawiam.
    Wszyscy się zachwycają, że "mało" ludzi umiera, jak już ktoś umiera to stary i "na choroby współistniejące", więc rzecz jest stosunkowo mało groźna. A tymczasem okazuje się, że młody wiek, brak współchorób i dobra kondycja wystarczają do przeżycia. Ale zdrowia się nie odzyskuje.

  • Takie tam...

    „Officially, more than 44,000 deaths in England and Wales have involved Covid-19. But how many have died as a direct result of the disease itself and how many are victims of the fear and neglect that it has engendered?”

    https://www.spectator.co.uk/article/dying-of-neglect-the-other-covid-care-home-scandal
  • JEST LEK!!!!
    Ibuprofen....

    „ BBC News informuje o rozpoczęciu w londyńskich szpitalach badań klinicznych mających ocenić przydatność ibuprofenu w leczeniu zaburzeń oddechowych w ciężkim przebiegu COVID-19. Ten lek o działaniu przeciwzapalnym i przeciwbólowym może okazać się, zdaniem naukowców, tanią alternatywą w leczeniu ciężko chorych osób zakażonych koronawirusem. Mają nadzieję, że udowodnią iż leczenie ibuprofenem zapobiega pogarszaniu się stanu płuc u hospitalizowanych pacjentów, dzięki czemu nie będzie konieczności podłączania ich do respiratorów lub skróci czas sztucznej wentylacji”

    Z pewnością ten news zdominuje dzisiejsze wiadomości, więc nie linkuję do całości, którą znajdziecie w wyborczej.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.