Skip to content

Jak naprawdę przebiegała ewolucja, czyli aniołki poganiają różdżką atomy

1356789

Komentarz

  • loslos
    edytowano March 2020
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Jedynie nałkowcy w godzinach pracy myślą jak nałkowcy, a i to nie zawsze.
    Niejaki Thomas Kuhn dowodzi dowodnie, że rzadko im się to zdarza. Nałkowcy fałszują nie mniej niż księgowi.

  • edytowano March 2020
    Bardzo mnie się podobają góraliki. ... dostrzegliśmy jego łudzące podobieństwo do tych góralików.
    * góralki - jak te baby, co codziennie trują góralom w górach.
    Pedzmy se też szczerze, że i moje w tut wątku enuncjacje mają wartość moich kwerend wikipedyjnych, jakichś tam refluksji i wspomnień sprzed lat, gdyż jako licealista jeździłem po Polszcze po kamieniołomach, toji, wiem. Dziś one wszystkie są rezerwatami przyrody d. ożywionej, więc nawet nie wiem, jak mam dzieciątkom swym take doświadczenie zabezpieczyć.
    Stwierdziliśmy zgodnie z Koleżanką Małżonką, że po to nam powierzono Gnoja, byśmy go raczyli mniościo i nauko podano w ciekawy sposób, więc jak miał lat mało wiela (coś koło 7), to żeśmy w niedzielę wsiedli w automobili i pojechali do kamieniołomu nad Zalewem Sulejowskim zaopatrzeni w młotki i dłuta. I powiem Wam, że tam gdzie się młotkiem w dłutu nie stuknie, tam zaraz się natrafi na jakie bydlątko (nieżywe już). I my sporo tych bydlątek żeśmy wydłubali, potem oczyścili, potem nabyliśmy literaturę nałkawą, gdzie żeśmy je zidentyfikowali. Koleżanka Małżonka zdobyła gablotę z suknem w kolorze zieleni, na drukarce żeśmy wydrukowali polskie i łacińskie nazwy i przylepili pod miejscami, w których przylepiliśmy te zwierzęta. I podarowaliśmy szkole. Wspaniała wycieczka i wszystkim łodzianą polecam.
    A stąd niedaleko w województwo świętokrzyskie, gdzie też jest wiele stanowisk do stukania młotkiem i naprawdę dość stare, bo mające bez kozery pińcet lat skamieniałości można wykuć. Kto ma dzieci lub wnuki niech się ani chwili nie waha.
  • No ale Kolega se rzewne jajca robi, tak?
    Teraz, na wycieczkę?
    Do łódzkiego lub świętokrzyskiego?
  • No przeca kiedyś się ta korona skończy.
    BTW, ja też pamiętam swoje wzruszenie gdy jako 12-latek pierwszego dnia wakacji u ciotecznej babci w okolicach Jędrzejowa wygrzebałem z dołka przy drodze pierwszy lepszy wapień i miał on odcisk muszli.
  • edytowano March 2020
    Ten doktur, co go do telewizora wzięli, żeby się ładnie uśmiechał i wszystkich uspokajał (co mu zresztą wychodzi rewelacyjnie - z miejsca stał się naszym fanem) twierdzi, że spoko loko, spacery, rowery, byle nie w dużych grupach. Z planktonem i tak się codziennie widzicie, to jak pojedziecie na wspólną wycieczkę, nic gorszego, niż w domu, się nie stanie. Te zwierzęta, co je będziecie młotkami walić po głowach, już nie żyją, a prof. Gut nałcza, że martwe bydlęta nie są nosicielami.
  • Jam to tak z przekąsem napisał... ;):D
  • trep napisal(a):
    Ten doktur, co go do telewizora wzięli, żeby się ładnie uśmiechał i wszystkich uspokajał (co mu zresztą wychodzi rewelacyjnie - z miejsca stał się naszym fanem) twierdzi, że spoko loko, spacery, rowery, byle nie w dużych grupach. Z planktonem i tak się codziennie widzicie, to jak pojedziecie na wspólną wycieczkę, nic gorszego, niż w domu, się nie stanie. Te zwierzęta, co je będziecie młotkami walić po głowach, już nie żyją, a prof. Gut nałcza, że martwe bydlęta nie są nosicielami.
    Wiem który, fajne wdzianko koło dzisiaj miał. Kraciatą marynarke i krawat w esyfloresy.
    Tak po prawdzie to ja już wczoraj z małą w wózku, i ze średnim (na hulajce) i najmłodszym na spacer wypalił bo w domu zajoba z nimi szło dostać.
  • A w temacie wątku to by było tak.
    Bóg zrobił wszystko, od początku do końca. I dobre to było. I jak on w niedzielę odpoczywał to te psiekrwie buntowniki w szkodę poszły i narobiły dziadostwa. Czyli nakłoniły (zmutowały) Adama z Ewą do grzechu (fałszywe dane do kodu zostały wprowadzone, znaczy zawirusowaly system) i tak po cichu przez miliard albo i dwa miliardy lat się degenerujemy.
    Ze zwierzęty to samo się stało. A że bydlęta od ludzi gorsze bo duszę śmiertelną mają to szybcjei się jedne od drugich wykruszały. I stąd te skamieliny. Bo te skamieliny to nie pokazują jak jedno z drugiego ewoluowało ale pokazują jak się de generowało.
    Bo te Anioły prawomyslne nie ośmieliłyby się poprawić cokolwiek po Mistrzu albo co gorsze grzebać w kabelkach które On skrzętnie poplątał w przemyśle wzorki.
  • Gut? Piotr Gut?
  • Alles Gut.
  • Wołodia.
  • E nie, Piotr profesorem nie został. Zresztą, zawsze wolał minerały od skamienielin:

    https://www.sklep.geogut.pl/pl/i/O-firmie/1
  • edytowano March 2020
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    los napisal(a):
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Człowień żyje w tempusie, który jak wiadomo fugit, i się w tym kiślu zmaga. Anioł żyje w aevum, czasie anielskim, który daje mu możliwość raz wybrać (ale za to z pełnym oglądem sprawy).
    Coś w tym jest. W onym aevum anioł jest doskonały ale jak zacznie gmerać w obcym mu tempusie, to ręce (których nie ma) mogą mu się trochę plątać.
    Ściśle. To jest właśnie moja teza, którą niestrudzenie od lat głoszę po spożyciu, a korzystając z chwili kwarantanny, postanowiłem opublikować na piśmie.


    Odkryl kulega tomizmu kawalek na nowo, u Tomasza tak wlasnie jest, a ludzka dusza bez ciala to tez jest sama forma i tez sie nie moze zmieniac. Po to mamy cialo i kiedys bedziemy miec nastepne. Co w miedzyczasie - ciezko powiedziec, moze jakas namiastke dostaniemy.

    Poszukam odpowiednich fragmentow z Edzia Fesera, bo kto by tam Akwinate czytal bezposrednio
  • pycha rozumu i gnostycyzm
  • polmisiek napisal(a):
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    los napisal(a):
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Człowień żyje w tempusie, który jak wiadomo fugit, i się w tym kiślu zmaga. Anioł żyje w aevum, czasie anielskim, który daje mu możliwość raz wybrać (ale za to z pełnym oglądem sprawy).
    Coś w tym jest. W onym aevum anioł jest doskonały ale jak zacznie gmerać w obcym mu tempusie, to ręce (których nie ma) mogą mu się trochę plątać.
    Ściśle. To jest właśnie moja teza, którą niestrudzenie od lat głoszę po spożyciu, a korzystając z chwili kwarantanny, postanowiłem opublikować na piśmie.
    Odkryl kulega tomizmu kawalek na nowo, u Tomasza tak wlasnie jest, a ludzka dusza bez ciala to tez jest sama forma i tez sie nie moze zmieniac. Po to mamy cialo i kiedys bedziemy miec nastepne. Co w miedzyczasie - ciezko powiedziec, moze jakas namiastke dostaniemy.

    Poszukam odpowiednich fragmentow z Edzia Fesera, bo kto by tam Akwinate czytal bezposrednio
    Wicie, take ja słyszałem opowieści, że jak człowień zemrze, to traci ciało i awansuje do aevum. I to jest pewien problem, gdyż w aevum są wyłącznie szatani. Wszyscy normalni już awansowali do aeternitasu. I tu się mieści czyściec. Gdyż bez ciała gorzej niż bez spodni, nadto towarzystwo szemrane. Dopiero z czasem wbijamy się w eternit, nowe lepsze ciało i uczta mesjańska, no ale to już inna historya.
  • Filioquist napisal(a):
    pycha rozumu i gnostycyzm
    Że pycha rozumu, to jeszcze. Ale gnostycyzm? Ke? Apagie, hydrauliku!
  • polmisiek napisal(a):
    bo kto by tam Akwinate czytal bezposrednio
    Jest jaśniejszy i prostszy od wszystkich swoich interpretatorów, ja lubię tę scholastyczną konwencję zaczynania od umieszczenia problemu. Z jednym wyjątkiem - angelologia dla mnie jest zupełnie niezrozumiała.

  • Z angelologii mogie spróbować streścić, co 14 lat temu xiądz Paczos na parafii wykładał.
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Filioquist napisal(a):
    pycha rozumu i gnostycyzm
    Że pycha rozumu, to jeszcze. Ale gnostycyzm? Ke? Apagie, hydrauliku!
    Gnoza to odwoływanie się do każdej wiedzy poza Objawieniem i empirią. Angelologia o coś takiego zawadza.
  • edytowano March 2020
    No nie załamujcie mnie!! Mój Anioł Struś (no przepraszam za ten niewinny żarcik Strusia) zaniedbany jest przeze mnie ale jednak broni. Muszę się zrewanżować i jego obronić przed pomówieniami o nieistnienie i podejrzane związki z Lucyferem. A właśnie ! A czy ten istnieje czy nie bo skoro aniołów nie ma to może diabła i piekła też nie ma? Ma tu część Koleżeństwa dziwne oczekiwania wobec Pana Boga. Chciałoby aby wszystko o aniołach wyłożył w Piśmie kawa na ławę i to jeszcze w sposób naukowy. Nie ma tak łatwo proszę Koleżeństwa. Wiara to wiara. Zaufanie i zawierzenie to nie przelewki.
  • Od Pana Boga nikt przecie cudów nie wymaga. Kwestie aniołów ogarnęli pseudo-Dionizy i Doktór Anielski.
  • Każdy ma swojego Anioła Stróża. Oczywista oczywistość. Niepodważalna i poświadczona empirycznie.
    Nie będę opowiadać, bo sprawy zbyt osobiste, ale wielokrotnie doświadczałam Jego opieki. I bardzo serio wzywam w modlitwie "... Ty zawsze przy mnie stój...".
  • marniok napisal(a):
    A w temacie wątku to by było tak.
    Bóg zrobił wszystko, od początku do końca. I dobre to było. I jak on w niedzielę odpoczywał to te psiekrwie buntowniki w szkodę poszły i narobiły dziadostwa. Czyli nakłoniły (zmutowały) Adama z Ewą do grzechu (fałszywe dane do kodu zostały wprowadzone, znaczy zawirusowaly system) i tak po cichu przez miliard albo i dwa miliardy lat się degenerujemy.
    Ze zwierzęty to samo się stało. A że bydlęta od ludzi gorsze bo duszę śmiertelną mają to szybcjei się jedne od drugich wykruszały. I stąd te skamieliny. Bo te skamieliny to nie pokazują jak jedno z drugiego ewoluowało ale pokazują jak się de generowało.
    Bo te Anioły prawomyslne nie ośmieliłyby się poprawić cokolwiek po Mistrzu albo co gorsze grzebać w kabelkach które On skrzętnie poplątał w przemyśle wzorki.
    No paczpan, dokładnie to samo napisałem na poprzedniej stronie.

    👣

    🐾
    🐾

  • Filioquist napisal(a):
    pycha rozumu i gnostycyzm
    ?
    (do którego wpisu się kolega odnosi?)
  • Mordechlaj_Mashke napisal(a):
    marniok napisal(a):
    A w temacie wątku to by było tak.
    Bóg zrobił wszystko, od początku do końca. I dobre to było. I jak on w niedzielę odpoczywał to te psiekrwie buntowniki w szkodę poszły i narobiły dziadostwa. Czyli nakłoniły (zmutowały) Adama z Ewą do grzechu (fałszywe dane do kodu zostały wprowadzone, znaczy zawirusowaly system) i tak po cichu przez miliard albo i dwa miliardy lat się degenerujemy.
    Ze zwierzęty to samo się stało. A że bydlęta od ludzi gorsze bo duszę śmiertelną mają to szybcjei się jedne od drugich wykruszały. I stąd te skamieliny. Bo te skamieliny to nie pokazują jak jedno z drugiego ewoluowało ale pokazują jak się de generowało.
    Bo te Anioły prawomyslne nie ośmieliłyby się poprawić cokolwiek po Mistrzu albo co gorsze grzebać w kabelkach które On skrzętnie poplątał w przemyśle wzorki.
    No paczpan, dokładnie to samo napisałem na poprzedniej stronie.
    Przeoczyłem. Wybacz. O to, tak?

    Mordechlaj_Mashke napisał:
    Ja myślę że kulega popełnił tutej błąd.
    Wszystko ładnie, pięknie ale w grubej książce pisze, że jak Pan Bóg tworzył świat to za każdą razą jak popatrzył to stwierdzał, że wszystko było dobre. Dnia szóstego, jak skończył, Pan Bóg orzekł, że wszystko było bardzo dobre: Adam z Ewą, wszystkie anioły i całe stworzenie. Tutej fuszerki nie było. Pan Bóg chciał, żeby wszyscy oddawali mu cześć i chwałę na wieki wieków, ament.
    Ale Lucyper, jeden z bardziej inteligentnych i szczwanych aniołów wraz z kolesiami założył klub "Pod Ciemną Gwiazdą", szefuńciem się ogłosił i prał kompanom łby. Podstępem przekabacili Ewkie i Adasia. Jak się skończyło wiemy: Majkel ze swoimi ziomkami całe towarzycho na zbite morde na kopach z niebiesiech wykopsał.
    Biesy na to raban podniesły, gdy się kapnęli, że przez Lucka ciepłe posadki w raju potracili, bo na ziemi niby wszystko z wyglądu podobne ale bez Boga tak jakoś smętnie i nieszczęśliwie. Lucek tyż, najpierw się przestraszył, że diabły leworucję przeprowadzą i go na taczkach do ognistego jeziora wywiezą, wziął na stronę Belzebuba, Mefistę, Behemota i paru innych obiecał im synekurki i ustalili, że trzeba jakieś zajęcie im dać, coby ręki na władzę nie podnosili.
    Bajer im sprzedał, że oni w niczym nie ustępują Bogu, mało tego, oni mogą nawet poprawiać Boga! Mowę założył, że cały niefart jaki ich spotkał to wina ludzi i pozwolił z zemsty dręczyć ludzkość. Poprawianie zaczęli od siebie bo gardzili wyglądem jaki im Bóg dał. Tak manipulowali DNA, RNA i innym SRA, że se wychodowali rogi, kopytka, chwosty i czarną sierść. A dalej to jak Kulega pisze. Ewolucja czyli atomy poganiane widełkami, wiarusy, bakterie, choroby, deformacje, zboczenia. Bo oni za co się nie wezmą to spieprzą.
    Tylko, że to były upadłe janioły i to nie Pan Bóg dawał im umowy o podwykonawstwo.


    To jakby co to Kolega jest Producentem i I reżyserem, ok?
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Z angelologii mogie spróbować streścić, co 14 lat temu xiądz Paczos na parafii wykładał.
    Tradycyjnie "poprosimy".
  • loslos
    edytowano March 2020
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Od Pana Boga nikt przecie cudów nie wymaga. Kwestie aniołów ogarnęli pseudo-Dionizy i Doktór Anielski.
    Jeśli tylko dwu uczonych (a Doktór Anielski istotnie na pseudo-Dionizego i Arystotelesa się tylko powołuje) to dyscyplina robi się nieco niszowa. A nie powinna.
  • edytowano March 2020





    Wicie, take ja słyszałem opowieści, że jak człowień zemrze, to traci ciało i awansuje do aevum. I to jest pewien problem, gdyż w aevum są wyłącznie szatani. Wszyscy normalni już awansowali do aeternitasu. I tu się mieści czyściec. Gdyż bez ciała gorzej niż bez spodni, nadto towarzystwo szemrane. Dopiero z czasem wbijamy się w eternit, nowe lepsze ciało i uczta mesjańska, no ale to już inna historya.
    ---------------------

    Coś mi się tu nie zgadza. Aeternitas to czas Boga, bez początku i końca. Reszta egzystuje w aevum, które ma początek nie ma końca. A świat pod księżycem w tempusie, wiadomo.

    Tak przynajmniej słyszałam.
  • Wspomniany przez Ignaca gdzie indziej Kurt Vonnegut próbował opisać aevum w Rzeźni nr 5 ale nie wiem, na ile opis był wiarygodny.
  • Nawet lepszy opis mieliśmy od rodzimego autora w Sprawie płk. Miasojedowa.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.