AnnaE napisal(a): Mogę nosić i dłużej, jeśli dogrzebię się w tym choćby odrobiny sensu.
Wg mnie podstawowy sens dla katolika jest podwójny: - miłość bliźniego (nie wiem, czy jestem nosicielem; maseczka nie gwarantuje ochrony bliźniego, ale w niej pomaga) - posłuszeństwo władzi A dla pisiora taki: - rządzi PiS -> prosi, żeby nosić maseczki -> noszę, bo jak nie będę nosił, to ustawię się po stronie kodziarzy. Głosiuję na nich, bo uważam, że chcą dobrze dla Polaków i dla Polski. Jeśli tak, to robię to, co jest dobre dla Polaków i dla Polski. Identycznie rozumuje Koleżanka Małżonka. A Cejro? Cóż, dużo o nim było pedziane. On może na jakąś partię z Ekwadoru głosiuje.
AnnaE napisal(a): Mogę nosić i dłużej, jeśli dogrzebię się w tym choćby odrobiny sensu.
Wg mnie podstawowy sens dla katolika jest podwójny: - miłość bliźniego (nie wiem, czy jestem nosicielem; maseczka nie gwarantuje ochrony bliźniego, ale w niej pomaga) - posłuszeństwo władzi A dla pisiora taki: - rządzi PiS -> prosi, żeby nosić maseczki -> noszę, bo jak nie będę nosił, to ustawię się po stronie kodziarzy. Głosiuję na nich, bo uważam, że chcą dobrze dla Polaków i dla Polski. Jeśli tak, to robię to, co jest dobre dla Polaków i dla Polski. Identycznie rozumuje Koleżanka Małżonka. A Cejro? Cóż, dużo o nim było pedziane. On może na jakąś partię z Ekwadoru głosiuje.
Państwo to zinstytucjonalizowana przemoc, wiadomo.
W Powieści Minionych Lat Włodzimierz Wielki nie mógł zrozumieć dlaczego przyjęcie chrztu związane jest z przejęciem prawa do wykonywania kary śmierci.
O, mam
I namnożyło się rozbojów, i rzekli biskupi do Włodzimierza: Oto namnożyli się rozbójnicy; czemu nie karzesz ich? On zaś rzekł do nich: Boję się grzechu. Oni zaś rzekli do niego: Tyś postawień od Boga na karanie złych, a na łaskę dla dobrych. Powinieneś karać rozbójników, jeno ze śledztwem.
MarianoX napisal(a): Noale można być nosicielem zanim pojawią się widoczne objawy, a kichanie lub "kropelkowa" wymowa zdarzają się wcale nierzadko, ponadto wielu z nas ma zwyczaj częstego dotykania twarzy.
Czy naprawdę maseczka noszona przez kilkanaście minut dziennie raz na (oby!) wiele lat to taki potworny problem uderzający w fundamenty wolności jednostki?
Podejrzewam, że tak naprawdę chłodzi o, cytuję: "w maseczkach ludzie wyglądają idiotycznie".
Idiotycznie wyglądają faceci w maskach typu "męskie stringi". No, masakra. Typu "chirurgiczna" wygląda ok. Nie o wygląd jednak się rozchodzi.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
AnnaE napisal(a): Mogę nosić i dłużej, jeśli dogrzebię się w tym choćby odrobiny sensu.
Wg mnie podstawowy sens dla katolika jest podwójny: - miłość bliźniego (nie wiem, czy jestem nosicielem; maseczka nie gwarantuje ochrony bliźniego, ale w niej pomaga) - posłuszeństwo władzi A dla pisiora taki: - rządzi PiS -> prosi, żeby nosić maseczki -> noszę, bo jak nie będę nosił, to ustawię się po stronie kodziarzy. Głosiuję na nich, bo uważam, że chcą dobrze dla Polaków i dla Polski. Jeśli tak, to robię to, co jest dobre dla Polaków i dla Polski. Identycznie rozumuje Koleżanka Małżonka. A Cejro? Cóż, dużo o nim było pedziane. On może na jakąś partię z Ekwadoru głosiuje.
Cejro I jego akolici z jednej strony narzekają na lewackie bezhołowie, brak poszanowania wartości i zasad, a z drugiej gdy prawica wprowadza stosunkowo łagodne obostrzenia w związku z epidemią...lamentują o zamachu na wolność,
Nie wiem jak wytłumaczyć zrozumiale o co mi chodzi. Jeszcze raz. Uważam, że maska nie chroni przed zarażeniem, bo nie jest na tyle gęsta, by zatrzymać coronawirusa tak w jedną, jak i w drugą stronę. Nie chroni mnie, chociaż mijająca mnie osoba (potencjalnie zarażona) ma maseczkę, jak i viceversacze, nie chroni mijającej mnie osoby, jeśli to ja zarażam. To mamy ustalone, mam nadzieję, bo to logiczne. Dystansowanie się od innych (min. 2 m) jest skuteczne, co wykazał czas już miniony. Kichać można równie skutecznie w łokieć i tak nas uczono, a nakazu soczystej rozmowy z innymi też nie ma. Jeśli ktoś musi, powinien nosić maseczkę ze względów estetycznych. Niezależnie od wirusa. Oczka, pory (czy jak je tam zwał) w maseczkach są za wielkie na zatrzymanie wirusa. A przecież tkanina jest rzadsza od gumy. Zadajcie sobie trud i obejrzyjcie film Cejro od minuty 5:18. To naprawdę chwila.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
AnnaE napisal(a): Nie wiem jak wytłumaczyć zrozumiale o co mi chodzi. Jeszcze raz. Uważam, że maska nie chroni przed zarażeniem, bo nie jest na tyle gęsta, by zatrzymać coronawirusa tak w jedną, jak i w drugą stronę. Nie chroni mnie, chociaż mijająca mnie osoba (potencjalnie zarażona) ma maseczkę, jak i viceversacze, nie chroni mijającej mnie osoby, jeśli to ja zarażam. To mamy ustalone, mam nadzieję, bo to logiczne.
Nie, nieprawda. Chroni osobę mijającą ciebie, jeśli to Ty jesteś zarażona, bo sucha maska zatrzymuje potok śliny, który wyrzucasz z osobistej buzi. Zakażenie idzie wyłącznie* drogą kropelkową! To, co Ty uważasz mija się z tym, co twierdzą wirusolodzy. Nie pojmuję, dlaczego mam słuchać Twojej opinii, a nie fachowców.
Maska chłonie oczywiście całe świństwo wokół Ciebie, więc jeśli tylko Ty masz ją na nosie, a inni mają ją w dooopie, to cała profilaktyka idzie na nic. Ale jeśli wszyscy są grzeczni - patrz Tajwan - to choroba szybko zostaje opanowana. Nuale Polacy są mądrzejsi. Jak zwykle.
Dodatkowe zalecenie wirusologów - częsta wymiana namordników, żeby nie nosić wilgotnych.
*Co prawda, wedle najnowszych badań jakaś część tego dziadostwa namnożyła się i fruwa również w pyłach smogu. Ale to nie powód, żeby zmniejszać profilaktykę.
Poddaję się. Jak pisałam wcześniej, nie przekonuję nikogo, bo nie jestem w stanie. Wyraziłam swoją opinię, którą wyrobiłam sobie na temat wirusów przed laty, w oparciu o fragmencik programu Cejrowskiego. Cała reszta, to ozdobniki. To oczywiste, że nie ma obowiązku zgadzać się ze mną, bo każdy ma swoją wyobraźnię, że o autorytetach nie wspomnę.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Cejrowski też nie ma do końca racji, bo również wirus HIV nie fruwa po świecie samodzielnie, tylko w stosownych wydzielinach. Mała skuteczność prezerwatyw wynika z czego innego.
Branie rad Cejro na serio jest niebezpieczne dla finansów, zdrowia i życia.
Oraz: to nie jest tak, że są tylko 2 opcje: „chroni” oraz „nie chroni”. Maseczka zmniejsza ryzyko zakażenia, chociaż go nie likwiduje całkowicie. I tyle, pan minister to sto razy powtórzył, jak można w takiej technicznej sprawie wybrać autorytet showmana nad profesora, to nie wiem.
polmisiek napisal(a): Branie rad Cejro na serio jest niebezpieczne dla finansów, zdrowia i życia.
Oraz: to nie jest tak, że są tylko 2 opcje: „chroni” oraz „nie chroni”. Maseczka zmniejsza ryzyko zakażenia, chociaż go nie likwiduje całkowicie. I tyle, pan minister to sto razy powtórzył, jak można w takiej technicznej sprawie wybrać autorytet showmana nad profesora, to nie wiem.
Otóż to - nie jest to zagadnienie zero-jedynkowe. Popularną manipulacją lewactwa są zdania typu: To nieprawda, że wierność małżeńska chroni przed HIV.
Komentarz
- miłość bliźniego (nie wiem, czy jestem nosicielem; maseczka nie gwarantuje ochrony bliźniego, ale w niej pomaga)
- posłuszeństwo władzi
A dla pisiora taki:
- rządzi PiS -> prosi, żeby nosić maseczki -> noszę, bo jak nie będę nosił, to ustawię się po stronie kodziarzy. Głosiuję na nich, bo uważam, że chcą dobrze dla Polaków i dla Polski. Jeśli tak, to robię to, co jest dobre dla Polaków i dla Polski.
Identycznie rozumuje Koleżanka Małżonka.
A Cejro? Cóż, dużo o nim było pedziane. On może na jakąś partię z Ekwadoru głosiuje.
W Powieści Minionych Lat Włodzimierz Wielki nie mógł zrozumieć dlaczego przyjęcie chrztu związane jest z przejęciem prawa do wykonywania kary śmierci.
O, mam
Idiotycznie wyglądają faceci w maskach typu "męskie stringi". No, masakra. Typu "chirurgiczna" wygląda ok.
Nie o wygląd jednak się rozchodzi.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Jeszcze raz. Uważam, że maska nie chroni przed zarażeniem, bo nie jest na tyle gęsta, by zatrzymać coronawirusa tak w jedną, jak i w drugą stronę. Nie chroni mnie, chociaż mijająca mnie osoba (potencjalnie zarażona) ma maseczkę, jak i viceversacze, nie chroni mijającej mnie osoby, jeśli to ja zarażam. To mamy ustalone, mam nadzieję, bo to logiczne.
Dystansowanie się od innych (min. 2 m) jest skuteczne, co wykazał czas już miniony.
Kichać można równie skutecznie w łokieć i tak nas uczono, a nakazu soczystej rozmowy z innymi też nie ma. Jeśli ktoś musi, powinien nosić maseczkę ze względów estetycznych. Niezależnie od wirusa.
Oczka, pory (czy jak je tam zwał) w maseczkach są za wielkie na zatrzymanie wirusa. A przecież tkanina jest rzadsza od gumy.
Zadajcie sobie trud i obejrzyjcie film Cejro od minuty 5:18.
To naprawdę chwila.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Słuchanie Cejro może mieć walor rozrywkowy. Tylko i wyłącznie rozrywkowy, tylko i wyłącznie.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Chroni osobę mijającą ciebie, jeśli to Ty jesteś zarażona, bo sucha maska zatrzymuje potok śliny, który wyrzucasz z osobistej buzi. Zakażenie idzie wyłącznie* drogą kropelkową!
To, co Ty uważasz mija się z tym, co twierdzą wirusolodzy.
Nie pojmuję, dlaczego mam słuchać Twojej opinii, a nie fachowców.
Maska chłonie oczywiście całe świństwo wokół Ciebie, więc jeśli tylko Ty masz ją na nosie, a inni mają ją w dooopie, to cała profilaktyka idzie na nic.
Ale jeśli wszyscy są grzeczni - patrz Tajwan - to choroba szybko zostaje opanowana.
Nuale Polacy są mądrzejsi. Jak zwykle.
Dodatkowe zalecenie wirusologów - częsta wymiana namordników, żeby nie nosić wilgotnych.
*Co prawda, wedle najnowszych badań jakaś część tego dziadostwa namnożyła się i fruwa również w pyłach smogu. Ale to nie powód, żeby zmniejszać profilaktykę.
https://www.youtube.com/watch?time_continue=2&v=WZSKoNGTR6Q&feature=emb_logo
I do przeczytania:
https://www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/koronawirus-tak-wirus-rozprzestrzenia-sie-w-powietrzu/7cvpjx6
Jak pisałam wcześniej, nie przekonuję nikogo, bo nie jestem w stanie. Wyraziłam swoją opinię, którą wyrobiłam sobie na temat wirusów przed laty, w oparciu o fragmencik programu Cejrowskiego. Cała reszta, to ozdobniki.
To oczywiste, że nie ma obowiązku zgadzać się ze mną, bo każdy ma swoją wyobraźnię, że o autorytetach nie wspomnę.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
To jest program satyryczny, nie naukowy.
I co - mamy demontować owe urządzenia?
Oraz: to nie jest tak, że są tylko 2 opcje: „chroni” oraz „nie chroni”. Maseczka zmniejsza ryzyko zakażenia, chociaż go nie likwiduje całkowicie. I tyle, pan minister to sto razy powtórzył, jak można w takiej technicznej sprawie wybrać autorytet showmana nad profesora, to nie wiem.
(cytat z głowy) "Po co ludzie noszą maseczki? To ich nie chroni."
drugie zdanie pozostaje około-aktualne; pewnie czepiają się pierwszego