Swędzia Joanna Lemańska napisal(a): To od składu orzekającego i tylko od składu orzekającego zależy, jaka będzie treść podjętego orzeczenia.
Stan rzeczy nie ma żadnego znaczenia. Od składu orzekającego i tylko od składu orzekającego zależy, czy mysz uznamy za słonia czy hipopotama. Wydaje mi się jednak, że swędziowskie hucpiarstwo nie posunie się tak daleko, by za ważne uznać wybory, w których nikt nie głosował i nikogo nie wybrano.
Przeczytawszy był zalinkowany tekst. Sędzia Joanna Lemańska Prezes Izby Kontroli i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego przypomniała dziś, że o ważności lub nieważności niedzielnych wyborów zadecyduje Sąd, a nie politycy.
Przyznaję, że ze zdziwieniem przyjęłam czynione aprioryczne założenie co do przyszłego orzeczenia Sądu Najwyższego odnośnie ważności wyborów. Sędziowie Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN są niezawiśli i niezależni. To od składu orzekającego i tylko od składu orzekającego zależy, jaka będzie treść podjętego orzeczenia.
Jest to moim zdaniem odniesienie się nie wprost do wypowiedzi Kandydata Boss-AK.
Czy ktoś wyobraża sobie sytuację w Kongresie amerykańskim, że dwóch kongresmenów wychodzi i powie, co ogłosi Sąd Najwyższy? To nie do pomyślenia - stwierdził. - Uczyniliście marionetkowymi ciała takie, jak PKW i prezydent RP. Teraz do ciał marionetkowych dołącza SN - dodał.
Jak może kolestwo wie, jedną z rzeczy, która mnie najbardziej razi w jarkaczu jest jego styl rządzenia, nie pozostawiający wątpliwości, że wszyscy dookoła są marionetkami. Zaczęło się to - dobrze pamiętam - gdy przesłuchania kandydatów na ministrów w rządzie BSZ odbywały się bez obecności zainteresowanej.
Ale tym razem oświadczenie brzmi: Po 10 maja 2020 r. oraz przewidywanym stwierdzeniu przez SN nieważności wyborów, wobec ich nieodbycia, Marszałek Sejmu ogłosi nowe wybory prezydenckie w pierwszym możliwym terminie"
Więc wszystko jest OK. Jarosławi przewidują, wnioskując z przesłanek, jak będzie. (poprawcie mnie logicy)
Niemniej, pani sędzina w tej wypowiedzi jest OK. Daje niby po łapach politykom, którzy chcieliby (teoretycznie) wpływać na wyrok sądu. Żyjemy wszak w demokratycznym państwie prawa i wszystkie TSUE, stowarzyszenia prawników itp mają się od nas odwalić....
JORGE napisal(a): No dobrze, ale co może SN zrobić ? Uznać ważność wyborów ?
Umorzyć na bezprzedmiotowość.
Btw. z tekstu wynika, że pani Joasia chce, żeby jej PKW przysłało papiery, bo bez tego nie może orzekać. Nie histeryzujcie, to kumpela Dudy, poza tym będzie orzekać cała izba.
A jest ta opcja? Wybrano prezidąta albo nie wybrano prezidąta. Jest opcja "eee, a co to nas obchodzi"? Inaczej czytaj: niech przyjdą Niemcy ewentualnie Ruskie.
A co do proroctwa. Za wcześnie. Natomiast tak to się wszystko zakończy (przynajmniej pewien etap). Za jakiś czas wrócę do wątku o przegrywaniu, bo wirus okazał się zbawienny i wszystko się cofnęło.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Ja bym umorzył gdyż wydanie orzeczenia jest niecelowe.
Okazuje się, że Sławoj Żiżek od lat opowiada dowcip pasujący jak ulał:
Sędzia SN wchodzi do przysądowego bufetu, zasiada przy stoliku i mówi do kelnera: - Poproszę kawę, bez mleka. Na co kelner odpowiada: - Niestety, nie mamy już mleka, została tylko śmietanka. Czy zatem może być kawa bez śmietanki?
Chyba nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji. Jeszcze chwila i mogło nie być większości sejmowej, rządu, prezydenta, mogło nie być Polski. Polacy w całym nieszczęściu osaczenia przez potężnych wrogów i ich polskojęzycznych pełnomocników mają cholerne szczęście, że aktualnie jest w Polsce Jarosław Kaczyński i kilka osób, które wokół siebie zgromadził.
los napisal(a): A jest ta opcja? Wybrano prezidąta albo nie wybrano prezidąta. Jest opcja "eee, a co to nas obchodzi"? Inaczej czytaj: niech przyjdą Niemcy ewentualnie Ruskie.
PAD może złożyć urząd, nie trzeba prosić SN o nic
..trochę słabo wizerunkowo, ale w sumie już gorzej wizerunkowo być nie może
da się to jakoś "opakować", "w poczuciu odpowiedzialności za kraj bla bla bla"
los napisal(a): A jest ta opcja? Wybrano prezidąta albo nie wybrano prezidąta. Jest opcja "eee, a co to nas obchodzi"? Inaczej czytaj: niech przyjdą Niemcy ewentualnie Ruskie.
Pemta, nie wiem jak w danej sprawie banglać będzie SN, czy to jest proces, czy może nieproces, czy może jakiś takiś specyalny tryb konstytucyjny, ale kpc stawia sprawę jasno:
Art. 355 [Umorzenie postępowania] Sąd umorzy postępowanie, jeżeli powód ze skutkiem prawnym cofnął pozew, strony zawarły ugodę lub została zatwierdzona ugoda zawarta przed mediatorem albo z innych przyczyn wydanie wyroku stało się zbędne lub niedopuszczalne.
Jakoś, no, nie bardzo widzę celowości stwierdzania czy coś co nie odbyło się, jest ważne czy też nieważne. Nie ma tu materii do badania. Trochę tak jak gdyby do lekarza nie przyszedł pacjent, a ten miał orzekać czy jest zdrów czy chór.
KAnia napisal(a): Chyba nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji. Jeszcze chwila i mogło nie być większości sejmowej, rządu, prezydenta, mogło nie być Polski. Polacy w całym nieszczęściu osaczenia przez potężnych wrogów i ich polskojęzycznych pełnomocników mają cholerne szczęście, że aktualnie jest w Polsce Jarosław Kaczyński i kilka osób, które wokół siebie zgromadził.
mnie uderzyło, że ma taką samą opinię jak Kol. Los
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Pemta, nie wiem jak w danej sprawie banglać będzie SN, czy to jest proces, czy może nieproces, czy może jakiś takiś specyalny tryb konstytucyjny, ale kpc stawia sprawę jasno:
Art. 355 [Umorzenie postępowania] Sąd umorzy postępowanie, jeżeli powód ze skutkiem prawnym cofnął pozew, strony zawarły ugodę lub została zatwierdzona ugoda zawarta przed mediatorem albo z innych przyczyn wydanie wyroku stało się zbędne lub niedopuszczalne.
Jakoś, no, nie bardzo widzę celowości stwierdzania czy coś co nie odbyło się, jest ważne czy też nieważne. Nie ma tu materii do badania. Trochę tak jak gdyby do lekarza nie przyszedł pacjent, a ten miał orzekać czy jest zdrów czy chór.
Ech, te prawnicze dyskusje o znaczeniu słów... Prawnicy się dziwią, że ludzie chcą ich na dnie morza, a ja się dziwię, że jeszcze ich tam nie umieścili. "Wybory ważne" albo "wybory nieważne" znaczy "dokonano wyboru zgodnie z prawem" albo "nie dokonano wyboru zgodnie z prawem." A "wydanie wyroku jest zbędne" znaczy "Polakom państwo jest zbędne."
Pani Prezes peedziała że od składu orzekającego zależy treść orzeczenia. Nie jakieś tam dywagacje że "wybór" a nie "wybory" itp.Czego się więc jej czepiać?
Zresztom Pani Prezes peedziała tylko to co od dawna sądzę na temat prawa i sądów. Są "nasze" albo "ich". Dlatego, z dwojga złego, lepszy jest prymat polityki (demokracja i wybrańcy ludu) nad prawem niż prawa nad polityką (demokratyczne państwo prawa czy prawne - jeden pies).
Pani Prezes powiedziała coś gorszego - że treść zależy TYLKO od składu orzekającego. Jeśli tylko od tego zależy, to nie zależy od tego, co się faktycznie w sprawie o której będą orzekać wydarzyło. Bez tego „tylko” byłoby OK, a tak to wyszło a’la Józef Stalin.
polmisiek napisal(a): Pani Prezes powiedziała coś gorszego - że treść zależy TYLKO od składu orzekającego. Jeśli tylko od tego zależy, to nie zależy od tego, co się faktycznie w sprawie o której będą orzekać wydarzyło. Bez tego „tylko” byłoby OK, a tak to wyszło a’la Józef Stalin.
Powiedziała to w pewnym kontekście. Że zależy to tylko od składu, a nie od jakichś innych osób. Nie powiedziała, że tylko od sędziów, niezależnie od faktów, czy innych dowodów, czy jak to się tam nazywa. Proponuję czytać całe teksty, a nie wyrwane fragmenty, bo za chwilę będzie tu 6 stron bezprzedmiotowej dyskusji.
Ja z kolei mam takie marzenie, by żaden wyrok na Ziemi nie wynikał w najmniejszym stopniu ze składu orzekającego, by wszystkie wynikały tylko i wyłącznie ze stanu rzeczy. I powiem tak - im bardziej w danym kraju wyrok zależy od składu orzekającego, tym mniej w nim sprawiedliwości.
Komentarz
Sędzia Joanna Lemańska Prezes Izby Kontroli i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego przypomniała dziś, że o ważności lub nieważności niedzielnych wyborów zadecyduje Sąd, a nie politycy.
Przyznaję, że ze zdziwieniem przyjęłam czynione aprioryczne założenie co do przyszłego orzeczenia Sądu Najwyższego odnośnie ważności wyborów. Sędziowie Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN są niezawiśli i niezależni. To od składu orzekającego i tylko od składu orzekającego zależy, jaka będzie treść podjętego orzeczenia.
Jest to moim zdaniem odniesienie się nie wprost do wypowiedzi Kandydata Boss-AK.
Czy ktoś wyobraża sobie sytuację w Kongresie amerykańskim, że dwóch kongresmenów wychodzi i powie, co ogłosi Sąd Najwyższy? To nie do pomyślenia - stwierdził. - Uczyniliście marionetkowymi ciała takie, jak PKW i prezydent RP. Teraz do ciał marionetkowych dołącza SN - dodał.
Jak może kolestwo wie, jedną z rzeczy, która mnie najbardziej razi w jarkaczu jest jego styl rządzenia, nie pozostawiający wątpliwości, że wszyscy dookoła są marionetkami. Zaczęło się to - dobrze pamiętam - gdy przesłuchania kandydatów na ministrów w rządzie BSZ odbywały się bez obecności zainteresowanej.
Ale tym razem oświadczenie brzmi:
Po 10 maja 2020 r. oraz przewidywanym stwierdzeniu przez SN nieważności wyborów, wobec ich nieodbycia, Marszałek Sejmu ogłosi nowe wybory prezydenckie w pierwszym możliwym terminie"
Więc wszystko jest OK. Jarosławi przewidują, wnioskując z przesłanek, jak będzie. (poprawcie mnie logicy)
Niemniej, pani sędzina w tej wypowiedzi jest OK. Daje niby po łapach politykom, którzy chcieliby (teoretycznie) wpływać na wyrok sądu. Żyjemy wszak w demokratycznym państwie prawa i wszystkie TSUE, stowarzyszenia prawników itp mają się od nas odwalić....
Taka jest moja interpretacja tej wypowiedzi. .
Btw. z tekstu wynika, że pani Joasia chce, żeby jej PKW przysłało papiery, bo bez tego nie może orzekać. Nie histeryzujcie, to kumpela Dudy, poza tym będzie orzekać cała izba.
Sędzia SN wchodzi do przysądowego bufetu, zasiada przy stoliku i mówi do kelnera:
- Poproszę kawę, bez mleka.
Na co kelner odpowiada:
- Niestety, nie mamy już mleka, została tylko śmietanka. Czy zatem może być kawa bez śmietanki?
mała żonka do mnie godzinę temu:
A ty mi mówiłeś że PJK COŚ wymyśli!
Polacy w całym nieszczęściu osaczenia przez potężnych wrogów i ich polskojęzycznych pełnomocników mają cholerne szczęście, że aktualnie jest w Polsce Jarosław Kaczyński i kilka osób, które wokół siebie zgromadził.
..trochę słabo wizerunkowo, ale w sumie już gorzej wizerunkowo być nie może
da się to jakoś "opakować", "w poczuciu odpowiedzialności za kraj bla bla bla"
A wydanie wyroku nie jest zbędne. Celem wydania wyroku jest uniknięcie zamieszania konstytucyjnego. W zasadzie ciężko sobie wyobrazić ważniejszy.
"Wybór ważny" albo "wybór nieważny" znaczy "dokonano wyboru zgodnie z prawem" albo "dokonano wyboru niezgodnie z prawem"
można narzekać na prawo, ale bezprawie nie lepsze
...oczywiście najlepsze byłyby rządy filozofa
Zresztom Pani Prezes peedziała tylko to co od dawna sądzę na temat prawa i sądów. Są "nasze" albo "ich". Dlatego, z dwojga złego, lepszy jest prymat polityki (demokracja i wybrańcy ludu) nad prawem niż prawa nad polityką (demokratyczne państwo prawa czy prawne - jeden pies).
Że zależy to tylko od składu, a nie od jakichś innych osób.
Nie powiedziała, że tylko od sędziów, niezależnie od faktów, czy innych dowodów, czy jak to się tam nazywa.
Proponuję czytać całe teksty, a nie wyrwane fragmenty, bo za chwilę będzie tu 6 stron bezprzedmiotowej dyskusji.
Bo nie dosłyszałem.
Zarobiony jestem
...ciekawe, czy to jakaś rodzina?
https://wiadomosci.wp.pl/wybory-prezydenckie-2020-ks-wojciech-lemanski-o-glosowaniu-to-ruletka-smierci-6499161686922881a