Przeciąć Europę na pół, zdominować handel między Wschodem a Zachodem, narzucać ceny. Architektem tego rozwiązania (a także kilku innych) był niejaki Spytko z Mesztyna, który poległ w bitwie pod Workslą wieku lat 35.
Czujecie blusa? Widzicie, jak ryzykowną grę prowadzili nasi przodkowie?
Sarmata1.2 napisal(a): Mój Boże, żeby wówczas Spytko z Witałtasem wygrali byli, dziś naprawdę mielibyśmy granicę polsko-chińską...
Litewsko - chińską niemalże na pewno. Tylko - jak poucza psoru Nowaku - wcale niekoniecznie w sojuszu z Polską... Tamta przegrana była konieczna, żeby Witałtas przestał marzyć o własnym imperium, ale musiał zacieśniać sojusz z Polską.
Poznań rośnie w oczach! poznańskieWykopki Ten współczesny pomimo kryzysu też, ale akurat miałem na myśli wczesnośredniowieczny ;-)
To w ogóle fascynująca sprawa. Wychowywałem się po drugiej strony rzeki, podstawówka im Mieszka I. Jeszcze w pierwszej połowie lat 90-tych, jak w szkole zaczynałem historię (5 klasa chyba), to o państwie Mieszka uczyłem się z plansz na których gród poznański przypominał trochę większy kurnik. Coś tam się już wtedy wspominało, że całość była trochę większa, ale wciąż - mało to było imponujące. Od tego czasu Poznań (i inne główne grody) tylko rośnie. Skala tej inwestycji poraża nawet dziś. Nie wiem czy to tylko licentia poetica, ale Elżbieta Cherezińska w swojej dylogii o Świętosławie (siostra Bolesława Chrobrego, królowa Szwecji i Danii, matka króla Anglii) wywodzi nazwę Polan od polan które powstały po masowych wycinkach puszczy w czasie budowy sieci grodów w X wieku.
Bardzo ciekawe. Przywołane wyżej informacje i fakty świadczą o wysokim poziomie technologicznym I Rzeczypospolitej. Świadczą też o świadomości tych przewag i ich ochronie przez szlachtę będącą stanem panującym. Wskazują również na technologiczne przyczyny osłabienia i upadku I RP. Przegrała w wyścigu technologicznym - wytop stali na węglu kamiennym i koszenila zza morza. pewnie i inne. Jak to się stało? Dziś byśmy powiedzieli że może i przewagi technologiczne miała ale innowacyjna nie była. Dlaczego, jaki to mechanizm? Czy aby szlachta nie spoczęła na laurach, zajęła się konsumpcją i kontemplacją swoich przewag? Czemu to nie w IRP wynaleziono wytop na węglu. A jak już wynaleziono to czemu nie znaleziono węgla i złóż rudy żelaza i nie skopiowano nowej technologii? A czemu epokowy wynalazek wydobycia i rafinacji ropy naftowej nie stworzył polskich fortun? IRP już nie było, ale czemu w takim razie to nie Austro- Węgry stały się mocarstwem naftowym?
W 1390 r. Krzyżacy zorganizowali silną krucjatę na Litwę. Jagiełło porozumiał się wówczas z książętami zachodniopomorskimi i wyznaczył nowy szlak handlowy ze Szczecina do Polski i przez Polskę na Ruś i Węgry. Następnie zamknął drogi do Prus i z Prus do Polski. Zakon nie przyjął tego dobrze. Wielki komtur, Konrad von Wallendrode, pisał w liście do rady miasta Frankfurtu nad Odrą:
"Przyjęliśmy właśnie Wasz list, w którym znaleźliśmy napisane, jako że król polski ze swoimi miastami, książętami Szczecina, Wołogoszczy i z ich miastami weszli w porozumienie i ustanowili nowe drogi z Polski i przez Polskę aż do Szczecina (…). Czego przecież od dawien dawna nie bywało aż dotąd: i jako że te drogi większe szkody przynoszą i wyrządzają krajom jasnego księcia, naszego pana margrabiego Josta, a także naszym, niż to się zdaje naocznie zauważyć".
Pierwszy strajk robotniczy na kontynencie północnoamerykańskim zorganizowali Polacy. W 1619 r. polscy rzemieślnicy odmówili pracy i zamknęli swoje zakłady w proteście przeciwko pozbawieniu ich praw wyborczych. Ich żądania zostały szybko spełnione przez Zgromadzenie Ogólne Wirginii.
Przybyli Polacy byli wysoko wykwalifikowanymi pracownikami, którzy najprawdopodobniej w zamian za podróż do Ameryki i narzędzia zobowiązali się pracować na rzecz kolonii przez określoną liczbę lat. Wśród nich byli specjaliści w produkcji szkła, mydła, smoły i potażu.
Przede wszystkim w Jamestown ważna była produkcja szła. Wybudowany tam piec do jego wyrobu jest uznawany za pierwszy zakład przemysłowy w Ameryce. Polscy robotnicy wytwarzający szkło posiadali zatem niezbędne umiejętności do podtrzymania całej produkcji. Podobnie było z potażem wytwarzanym z węgla drzewnego. Może być on wykorzystywany zarówno do produkcji szkła, mydła i farb, jak i również jako nawóz.
Szkło -> paciorki -> zniewalanie czerwonych Czyli mamy swój udział w dominacji białych nad innymi rasami ;-) Na kolana i przepraszać za white privileges!
I jak się ta Ameryka odwdzięczyła za te paciorki? Amerykańskie czerwie kaktusowe (dactylopius coccus) wyparły zupełnie poczciwe polskie czerwie (porphyrophora polonica).
Z historii nauka jest jedna - technologia zawsze wygrywa.
Pierwszy strajk robotniczy na kontynencie północnoamerykańskim zorganizowali Polacy. W 1619 r. polscy rzemieślnicy odmówili pracy i zamknęli swoje zakłady w proteście przeciwko pozbawieniu ich praw wyborczych. Ich żądania zostały szybko spełnione przez Zgromadzenie Ogólne Wirginii.
Przybyli Polacy byli wysoko wykwalifikowanymi pracownikami, którzy najprawdopodobniej w zamian za podróż do Ameryki i narzędzia zobowiązali się pracować na rzecz kolonii przez określoną liczbę lat. Wśród nich byli specjaliści w produkcji szkła, mydła, smoły i potażu.
Przede wszystkim w Jamestown ważna była produkcja szła. Wybudowany tam piec do jego wyrobu jest uznawany za pierwszy zakład przemysłowy w Ameryce. Polscy robotnicy wytwarzający szkło posiadali zatem niezbędne umiejętności do podtrzymania całej produkcji. Podobnie było z potażem wytwarzanym z węgla drzewnego. Może być on wykorzystywany zarówno do produkcji szkła, mydła i farb, jak i również jako nawóz.
Polacy to w ogóle mają wpływ na stosunki pracy na świecie. Uczono mnie, że podli Brytyjczycy stosowali formę wyzysku robotniczego pod nazwą "akord progresywny". Polega to na tym, że za 100 wykonanych rzeczy/procedur wypłata wynosi 100 ale za 101 już płaci się przykładowo 102 a za 102 - 105. System istniał do czasu wojennej emigrancji Polaków na wyspy. I oni wprowadzili inny system - jeśli pięciu gości zrobiło po 103, to czterech zgłaszało 100 a piąty 115 i dzielili się wysoką premią. Akord progresywny przestał obowiązywać.
,, chodząc od Potasza do KajFasza na wiki znalazłem takie zastosowanie związków potasu z Potażu np jak
Zastosowanie dla Pottasche
nawóz potasowy jako dodatek przy produkcji szkła w produkcji mydeł w płynie i pastach w produkcji szkła potasowego w produkcji farb w produkcji wywoływaczy fotograficznych w laboratoriach, jako środek suszący w piekarnictwie w konserwacji kakao jako regulator kwasowości w przemyśle spożywczym (E501) przy szybkim suszeniu rodzynek. Poprzez usunięcie za pomocą potażu naturalnej powłoki woskowej na winogronach, wyparowuje z nich szybciej woda. jako produkt wyjściowy innych związków potasu jako środek izolujący odlew od formy w rzeźbiarstwie przy odlewach gipsowych w ogniwach paliwowych ze stopionym węglanem jako dodatek umożliwiający zażycie niektórych narkotyków
Nieźli. W szczegółowej kilkudziesięciotomowej niemieckiej encyklopedii muzycznej (tzw. stare MGG) jest artykuł "Romantyzm" autorstwa gł. redaktora tej encyklopedii nazwiskiem Blume, czyt. jednego z najb. znanych niemieckich muzykologów. Artykuł ma objętość solidnej książki i ma stanowić przekrój przez wszystko, co działo się w muzyce w epoce romantyzmu. Tylko że nie ma w nim ANI SŁOWA o Chopinie. Ani razu nie pada to nazwisko, nawet w przypisach, nawet w związku z R. Schumannem, który dedykował Chopinowi jeden ze swoich słynnych cykli fortepianowych, konkretnie "Karnawał", a jednym z utworów cyklu jest muzyczny portret Chopina, zatytułowany "Chopin". Nie wspominając o innych związkach z Lisztem, Mendelssohnem i całym środowiskiem muzyków tego czasu. I nie wspominając o wpływie, jaki Chopin wywarł na przemiany harmoniki, faktury fortepianowej, gatunków, form muzycznych. A był to ogromny wpływ, sięgający jeszcze Skriabina i Debussy'ego). Jest to śmieszne, bo wygląda na jakąś cenzurę.
Proszę państwa, dlaczego w Polsce była wolna elekcja (już od Jagiellonów!) a gdzie indziej dynastie? Dlatego, że my głupi a inni mądrzy? Więc ci inni nie byli tak całkiem mądrzy. Wenecja, Genua, Holandia, Wielki Nowogród, Psków, od pewnego momentu Anglia - są to państwa biedne czy bogate? Francja, Kastylia, Aragonia, Szwecja - to były państwa dynastyczne, spajała je panująca dynastia. Rzplitą, Wenecję, Genuę, Holandię tworzyła wspólnota interesów - i to raczej większych niż mniejszych, czasem szlachetnych ale rzadko. Dlatego Rzplita nie prześladowała Żydów, prawosławnych i protestantów - bo na tym nie da się zarobić, wszyscy we wspólnym biznesie mogą być użyteczni. Król we Francji, Kastylii i Aragonii był władcą ale polski elekcyjny król, doża, stadhouder, nowogrodzki kniaź pełnili funkcję CEO, wybierano ich spośród najlepszych kandydatów i odwoływano, jeśli nie spełniali oczekiwań. Rzplita była imperium handlowym.
W życiu nie uwierzę, że nie było to najbogatsze państwo Europy. No może Wenecja...
Co ciekawe, jacyś tam niemieccy kornikarze już w średniowieczu poruszali że w Polszcze wybieranie władcy starą jest i nieruszimą tradycją. Piastów też zdaje się jakoś wybierali, bardziej czy mniej formalnie.
Mam takie wrażenie, że co do wybierania, to słaby jednak mamy track record.
Pomyślmy.
Dobry królowie: Henryk Walezy Stefan Batory Władysław IV Jan III Sobieski Stanisław Leszczyński
Źli królowie: Zygmunt III Jan Kazimierz Michał Korybut Wiśniowiecki August II Mocny August III Stanisław August Poniatowski
Hm, tak fifty fifty wyszło, ze wskazaniem niestety na forty, no bo król Henryk był może i wybitnym monarchą, ale francuskim nie zaś polskim. Stanisław Leszczyński to samo.
W sumie więc mamy trzech porządnych królów w historii elekcyjnej.
los napisal(a): Proszę państwa, dlaczego w Polsce była wolna elekcja (już od Jagiellonów!) a gdzie indziej dynastie? Dlatego, że my głupi a inni mądrzy? Więc ci inni nie byli tak całkiem mądrzy. Wenecja, Genua, Holandia, Wielki Nowogród, Psków, od pewnego momentu Anglia - są to państwa biedne czy bogate? Francja, Kastylia, Aragonia, Szwecja - to były państwa dynastyczne, spajała je panująca dynastia. Rzplitą, Wenecję, Genuę, Holandię tworzyła wspólnota interesów - i to raczej większych niż mniejszych, czasem szlachetnych ale rzadko. Dlatego Rzplita nie prześladowała Żydów, prawosławnych i protestantów - bo na tym nie da się zarobić, wszyscy we wspólnym biznesie mogą być użyteczni. Król we Francji, Kastylii i Aragonii był władcą ale polski elekcyjny król, doża, stadhouder, nowogrodzki kniaź pełnili funkcję CEO, wybierano ich spośród najlepszych kandydatów i odwoływano, jeśli nie spełniali oczekiwań. Rzplita była imperium handlowym.
W życiu nie uwierzę, że nie było to najbogatsze państwo Europy. No może Wenecja...
jest takie słowo "Gdańsk" które należałoby tłumaczyć - kiepski pośrednik
Komentarz
Czujecie blusa? Widzicie, jak ryzykowną grę prowadzili nasi przodkowie?
przecież Zachód szukał Nowej Drogi, aby ominąć zatkany przez muslimów szlak (południowy) na Wschód
Tylko - jak poucza psoru Nowaku - wcale niekoniecznie w sojuszu z Polską...
Tamta przegrana była konieczna, żeby Witałtas przestał marzyć o własnym imperium, ale musiał zacieśniać sojusz z Polską.
poznańskieWykopki
Ten współczesny pomimo kryzysu też, ale akurat miałem na myśli wczesnośredniowieczny ;-)
To w ogóle fascynująca sprawa. Wychowywałem się po drugiej strony rzeki, podstawówka im Mieszka I. Jeszcze w pierwszej połowie lat 90-tych, jak w szkole zaczynałem historię (5 klasa chyba), to o państwie Mieszka uczyłem się z plansz na których gród poznański przypominał trochę większy kurnik. Coś tam się już wtedy wspominało, że całość była trochę większa, ale wciąż - mało to było imponujące. Od tego czasu Poznań (i inne główne grody) tylko rośnie. Skala tej inwestycji poraża nawet dziś.
Nie wiem czy to tylko licentia poetica, ale Elżbieta Cherezińska w swojej dylogii o Świętosławie (siostra Bolesława Chrobrego, królowa Szwecji i Danii, matka króla Anglii) wywodzi nazwę Polan od polan które powstały po masowych wycinkach puszczy w czasie budowy sieci grodów w X wieku.
https://www.onet.pl/informacje/histmag/rachunek-za-grunwald-jak-jagiello-pokonal-zakon-moneta/9x6ft5n,30bc1058
Czyli mamy swój udział w dominacji białych nad innymi rasami ;-)
Na kolana i przepraszać za white privileges!
Z historii nauka jest jedna - technologia zawsze wygrywa.
Akord progresywny przestał obowiązywać.
Zastosowanie dla Pottasche
nawóz potasowy
jako dodatek przy produkcji szkła
w produkcji mydeł w płynie i pastach
w produkcji szkła potasowego
w produkcji farb
w produkcji wywoływaczy fotograficznych
w laboratoriach, jako środek suszący
w piekarnictwie
w konserwacji kakao
jako regulator kwasowości w przemyśle spożywczym (E501)
przy szybkim suszeniu rodzynek. Poprzez usunięcie za pomocą potażu naturalnej powłoki woskowej na winogronach, wyparowuje z nich szybciej woda.
jako produkt wyjściowy innych związków potasu
jako środek izolujący odlew od formy w rzeźbiarstwie przy odlewach gipsowych
w ogniwach paliwowych ze stopionym węglanem
jako dodatek umożliwiający zażycie niektórych narkotyków
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ogniwo_paliwowe_ze_stopionym_węglanem
Polska zaczęła już dawno przygotowania do elektromobilności i teraz tylko musi se to przypomnieć
W szczegółowej kilkudziesięciotomowej niemieckiej encyklopedii muzycznej (tzw. stare MGG) jest artykuł "Romantyzm" autorstwa gł. redaktora tej encyklopedii nazwiskiem Blume, czyt. jednego z najb. znanych niemieckich muzykologów. Artykuł ma objętość solidnej książki i ma stanowić przekrój przez wszystko, co działo się w muzyce w epoce romantyzmu.
Tylko że nie ma w nim ANI SŁOWA o Chopinie. Ani razu nie pada to nazwisko, nawet w przypisach, nawet w związku z R. Schumannem, który dedykował Chopinowi jeden ze swoich słynnych cykli fortepianowych, konkretnie "Karnawał", a jednym z utworów cyklu jest muzyczny portret Chopina, zatytułowany "Chopin". Nie wspominając o innych związkach z Lisztem, Mendelssohnem i całym środowiskiem muzyków tego czasu. I nie wspominając o wpływie, jaki Chopin wywarł na przemiany harmoniki, faktury fortepianowej, gatunków, form muzycznych. A był to ogromny wpływ, sięgający jeszcze Skriabina i Debussy'ego). Jest to śmieszne, bo wygląda na jakąś cenzurę.
W życiu nie uwierzę, że nie było to najbogatsze państwo Europy. No może Wenecja...
Mam takie wrażenie, że co do wybierania, to słaby jednak mamy track record.
Pomyślmy.
Dobry królowie:
Henryk Walezy
Stefan Batory
Władysław IV
Jan III Sobieski
Stanisław Leszczyński
Źli królowie:
Zygmunt III
Jan Kazimierz
Michał Korybut Wiśniowiecki
August II Mocny
August III
Stanisław August Poniatowski
Hm, tak fifty fifty wyszło, ze wskazaniem niestety na forty, no bo król Henryk był może i wybitnym monarchą, ale francuskim nie zaś polskim. Stanisław Leszczyński to samo.
W sumie więc mamy trzech porządnych królów w historii elekcyjnej.