Skip to content

[Książka] Krysys Kościoła w Polsce -- siostra Bruna

Chętnie czytam książki polecone przez znajomych, a to dlatego, że mam gwarancję, że czas poświęcony lekturze nie będzie stracony. Z tym większą przyjemnością czytam książki, przez znajomych napisane -- z tej samej przyczyny, tylko bardziej.

"Kryzys Kościoła w Polsce oczami pustelnicy" to dobre resume wszystkich problemów z rozbestwionymi klechami, które od lat napędzają nas na forumkach do łomotania w klawiaturę w przyspieszonym tempie.

Cała książka to właściwie jeden srogi wpis forumkowy, przemyślany, z hiperlinkami i w kartonowej oprawie. Jako że nie jestem abonentem "Nie" czy "Gazety Wyborczej", to "Kryzys..." jest chyba najbardziej antyklerykalnym tekstem jaki czytałem. I to nie z prostej perspektywy "klechy do gazu" tylko z bardziej zniuansowanej: "Wypieprzyć tych bardziej rozzuchwalonych i zreedukować resztą, generalnie utrzymać tylko takich, co przynajmniej udają że wierzą w Pana Boga". W zasadzie podpisuję się pod tym postulatem.

Umiłowana forumkowiczka siostra Bruna rysuje obraz polskiego Kościoła, który bezrefleksyjnie, siłą jakichś feodalnych tropizmów, dryfuje w stronę przepaści. W zasadzie nawet już w nią wpada i za 30 lat będzie po klockach, a po ptokach jest już.

Sporo jest o znanych nam sprawach, a to o pedofilii i pedziofilii naszych pasterzy, na które nasi arcypasterze patrzą przez opierścienione palce z tylnego siedzenia A7. Sporo jest o antyintelektualizmie, o kazaniach nieprzemyślanych i polegających na pieprzeniu trzy po trzy (ksiądz proboszcz poruszył dziś szeroki wachlarz zagadnień), o katechezie w szkole, która nie jest w istocie katechezą, tylko też pieprzeniem trzy po trzy, no i o mszach dla dzieci, z którymi ja akurat mam niezłe doświadczenia, ale to głównie zasługa tego łysego księdza, który się stara. Wogle, u mnie na parafii chyba wierzących delegują do dzieci.

O zbiskupieniu cały rozdział, o tym że normalni z pozoru ludzie doznają ze święceniami biskupimi specyficznej lobotomii, a zaś kurialiści oplatają jeich w swoje misterne siatki, tak żeby przypadkiem nie oprzytomnieli. Wizytacja biskupia jako czczy rytuał, w ramach którego gruby klecha ogląda potiomkinowskie parafie, gdzie nieco chudsi klechowie właśnie odmalowali trawniki.

Rzeczą nową jest dla mnie omawiana z pasją kwestia miejsca kobiet wśród klechitów. Dowiadujemy się, że panie, które składają śluby zakonne i oddają się Kościołowi na służbę, traktowane są z góry, jako naiwne debilki. "Kurwens, żeby gołowąs w sukmanie traktował z góry zakonnice o 50-letnim stażu, tu już fest przeginka, nie!?" -- pisze s. Bruna, ale kulturalniejszemi słowy.

Sporo propsów dostali x. TIZ, ale nie za jego antyukraińską szajbkę, tylko za to, że nie przepada za pedofilami ani pedziofilami. Propsy zalicza też s. Małgorzata Chmielewska, za nawoływanie na puszczy w sprawie godności kobiecego powołania.

Ta kwestia zgromadzeń żeńskich przypomniała mi, że właśnie z naszej parafii zwinęły się jakieś siostry (UWAGA: Nie wolno pisać "siostrzyczki"! Fersztanden niggas?), które zda się głównie prały sprzątały i ogarniały kancelarię parafialną. A to czemu, a bo powołań nie mają. Bo której ogarniętej dziewczynie chciałoby się poświęcać życie na opieranie niezaradnych a zuchwałych klechów? -- zapytuję retorycznie, znów cytując z pamięci s. Brunę.

W zasadzie dzięki tej książce zrozumiałem, czemu nasza umiłowana forumkowiczka postanowiła założyć se własne zgromadzenie z własną matką. W zasadzie dojszłem nawet do wniosku, że obowiązkiem forumkowicza jest dane zgromadzenie wesprzeć datkiem, a wierzącym zezwala się za siostry pomodlić. (Matka i córka zostały siostrami, hehe, ogarniacie?)

Fundację można wspomagać wpłacając ofiary na konto:
Fundacja Biskupa Hugona
nr konta: 17 1320 1104 3006 5417 2000 0001
tytułem: darowizna

Zezwala się także nabyć omawiany inkunabuł:
image
https://www.motyleksiazkowe.pl/religie-etyka/41952-kryzys-kosciola-w-polsce-9788361888086.html

A oto stroniczki naszej Koleżanki:
http://eremitki.pl/index.html
http://fundacjahugona.pl/
«134567

Komentarz

  • +

    Zacznę od pomodlenia się
  • zacne!
    mam wsród znajomych wyemancypowaną zakonnicę (w słusznym kierunku, katolicka dogmatycznie i praktycznie)
    najpierw przeczytam s Bruny dzieło
    a potem może przekażę za granicę celem wsparcia mentalnego

    dzieki Sztumowcze, odwaliłeś powyższym kazanie za mego proboszcza dziś, znaczy zbudowałeś i popchnąłeś do działania w kierunku
    Vivat Iesus Christus!
    vivat crescat & floreat ecclesia
  • Jak cza nabyć to nabędę. Cienzkie czasy dla KK i umiłowanej Ojczyzny nadchodzą, a nawet już nadeszły.
  • Ja już nabyłem jakiś czas temu ale wciąż czytam. Kolega trochę mi zaspojlerował :D ale rzeczywiście jest to godne polecenia.
  • A po co tą książkę owa siostra napisała ?
  • JORGE napisal(a):
    A po co tą książkę owa siostra napisała ?
    Na przykład po to, żebym ją mogła wręczyć w prezencie wspaniałemu księdzu, który właśnie kończy posługę w mojej parafii. Ku przestrodze.
    Trafił do nas bezpośrednio po seminarium, niewątpliwie należy do grupy tych żarliwie wierzących w Boga. Niech wie, co go może czekać już w niedalekiej przyszłości.
    Bo o wszystkim z pewnością się nie dowiedział.

    Dzięki Ignac za wyczerpującą recenzję.
  • JORGE napisal(a):
    A po co tą książkę owa siostra napisała ?
    To jest dobre pytanie.

    Osobiście myślę, że po prostu ulało się jej, jak każdemu z nas tutej.
  • JORGE napisal(a):
    A po co tą książkę owa siostra napisała ?
    Czasem człowiek musi, inaczej się udusi.
  • edytowano June 2020
    Maria napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    A po co tą książkę owa siostra napisała ?
    Na przykład po to, żebym ją mogła wręczyć w prezencie wspaniałemu księdzu, który właśnie kończy posługę w mojej parafii. Ku przestrodze.
    Trafił do nas bezpośrednio po seminarium, niewątpliwie należy do grupy tych żarliwie wierzących w Boga. Niech wie, co go może czekać już w niedalekiej przyszłości.
    Bo o wszystkim z pewnością się nie dowiedział.

    Dzięki Ignac za wyczerpującą recenzję.
    Świetny prezent. Jeszcze film braci Sekielskich.

  • Nie. Poprzestanę na rzetelnej analizie. Szambo sobie podaruję.
  • Za Siostrę Brunę Jej Matkę: +++
  • Katarzyna Sejnenska (tak śpiewał jeden z naszych organistów) i Teresa de Avila
    Też pozwalały sobie na uwagi w celu naprawy kościoła
  • JORGE napisal(a):
    Świetny prezent. Jeszcze film braci Sekielskich.

    No więc właśnie film braci S. to zupełnie inna sprawa. To jest pisane od wewnątrz, z serca Kościoła, to pokazuje: "O, tu nas boli, na dole, taysze biskupi!" Bracia S. chcieliby zapewne Kościół zajebać, żeby drzazga nie ostała się. A umniowana s. Bruna chciałaby żeby był piękny, boski i porywający, taki w którym pragnie się żyć i umierać. Pełen świętych kapłanów, ofiarnych i miłujących Boga.

    Duphawdy, problemy podniesione w danej książce nie są wydumane, one są naprawdę i ileś razy pisze autorka "Sama z zażenowaniem słuchałam..." jak któryś tam ksiądz piedroli od rzeczy.

    O, taki przykład mie utkwił. Na wiejskiej parafii ksiądz żyje z jawną kochanką. Lud okoliczny zrzuca się na budowę kościoła, a klecha te pieniądze kradnie na zbudowanie domu dla tej właśnie przyjaciółki. Lud się skarży biskupowi, biskup nie ma czasu na takie pierdoły.

    Jak, ja się -- za autorką -- pytam, ma potem ten klecha pleść ludności o Królestwie Bożym? Nu jak oni mają brać na serio te pogadanki? Jedno co zostaje, to że niegodne ręce kapłana rzeczywiście partycypują w Ofierze mszy świętej, no ale to już są rozkminy dla jajogłowych.

    O, jeszcze jedno co słodkie mi zostało: domy księży demerytów.

    Tak, to nie literówka.

    Demeryci, czyli anty-zasłużeni, trafiali przed wiadomym Soborem do diecezjalnego więźnia i tam se mogli spokojnie odpokutować złodziejstwo, nieobyczajność czy nawet brzydkie wyrazy. Bardzo mi się ta instytucja podoba, gdyż daje nadzieję poprawy. Znacznie większą niż przeniesienie szemranego klechy na inną parafię, gdzie znowu narobi poruty Kościołowi Świętemu. Nie ma też problemu "przenoszenia do klasztoru" czy "wysyłania na misje", bo cóż zawinili zakonnicy czy tambylcy żeby się z wrednym klechą użerać?

    A jak się komu nie podoba rok odsiadki o chlebie wodzie i w worze pokutnym, to przecie może się wypisać z tego zawodu, droga wolna.
  • edytowano June 2020
    JORGE napisal(a):
    Maria napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    A po co tą książkę owa siostra napisała ?
    Na przykład po to, żebym ją mogła wręczyć w prezencie wspaniałemu księdzu, który właśnie kończy posługę w mojej parafii. Ku przestrodze.
    Trafił do nas bezpośrednio po seminarium, niewątpliwie należy do grupy tych żarliwie wierzących w Boga. Niech wie, co go może czekać już w niedalekiej przyszłości.
    Bo o wszystkim z pewnością się nie dowiedział.

    Dzięki Ignac za wyczerpującą recenzję.
    Świetny prezent. Jeszcze film braci Sekielskich.



    Znawcy sztuk i sportów walki twierdzą, że zarówno pretendenci, jak i mistrzowie techniki mają opanowane w zasadzie na identycznym poziomie, tych drugich wyróżnia jednak lepszy tajming (przeprowadzenia określonej akcji w optymalnym momencie) i to on często decyduje o zwycięstwie.

    Nawet bardzo dobra w zamyśle technika wyprowadzona jednak w niewłaściwym momencie daje korzyść raczej przeciwnikowi.
  • christoph napisal(a):
    Katarzyna Sejnenska (tak śpiewał jeden z naszych organistów) i Teresa de Avila
    Też pozwalały sobie na uwagi w celu naprawy kościoła
    Nota bene fajnej piany dostaje nasza siostra umniowana na nazywanie św. Teresy z Lisieux -- "Małą Tereską". Noż kurde, "mała"... Sami jesteście mali jako te frendzle przy tym gigancie ducha, jaką była św. Teresa z Lisieux! Ciekawy fakt: ona nie miała "kierownika duchowego", tylko się normalnie spowiadała. Ona była prawdziwym wulkanem Miłości Bożej i głębokiej Mądrości.

    Co jest w danej książce fajne to to, że wszystkie te katowickie zaklęcia, które przelatują nam przez uszy jak wytarte liczmany, pobożne ornamenty, są potraktowane serio. I powodują poważne konsekwencje.
  • edytowano June 2020
    Amnię się wydaje, że pomysł nieco wtórny do książki s.Borkowskiej Oślica Balaama -znakomitej zresztą będącej, domyśląc się z recenzji Szturmowca, dziełem mniej dosadnym i bardziej finezyjnym intelektualnie niż "Kryzys Kościoła w Polsce"
    image

  • edytowano June 2020
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    Świetny prezent. Jeszcze film braci Sekielskich.

    .A umniowana s. Bruna chciałaby żeby był piękny, boski i porywający, taki w którym pragnie się żyć i umierać. Pełen świętych kapłanów, ofiarnych i miłujących Boga.
    Ojej, to tak samo jak Luter. Powiem tak, kiedy Kościół będzie ponownie silny ? Jak takie siostrunie będą dostawały bana za sam pomysł napisania książeczki a ich zgromadzenia rozwiązywane.

  • edytowano June 2020
    Mania napisal(a):
    Za Siostrę Brunę Jej Matkę: +++
    Nie ma mowy.
  • Tzn. które dzieło jest mniej rozsądne i bardziej finezyjne?
  • edytowano June 2020
    Oślica (...) zmieniłam:)
  • Pani_Łyżeczka napisal(a):
    Amnię się wydaje, że pomysł nieco wtórny do książki s.Borkowskiej. Znakomitej zresztą będącej, domyśląc się z recenzji Szturmowca, dziełem mniej dosadnym i bardziej finezyjnym intelektualnie.
    image
    Obrazek został zmniejszony aby pasował do strony. Kliknij aby powiększyć.


    Mój proboszcz dostał już zestaw paszy treściwej s. M. Borkowskiej
  • JORGE napisal(a):
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    Świetny prezent. Jeszcze film braci Sekielskich.

    .A umniowana s. Bruna chciałaby żeby był piękny, boski i porywający, taki w którym pragnie się żyć i umierać. Pełen świętych kapłanów, ofiarnych i miłujących Boga.
    Ojej, to tak samo jak Luter. Powiem tak, kiedy Kościół będzie ponownie silny ? Jak takie siostrunie będą dostawały bana za sam pomysł napisania książeczki a ich zgromadzenia rozwiązywane.



    Serio?
    christoph napisal(a):
    Katarzyna Sejnenska (tak śpiewał jeden z naszych organistów) i Teresa de Avila
    Też pozwalały sobie na uwagi w celu naprawy kościoła
    Ło.
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    christoph napisal(a):
    Katarzyna Sejnenska (tak śpiewał jeden z naszych organistów) i Teresa de Avila
    Też pozwalały sobie na uwagi w celu naprawy kościoła
    Nota bene fajnej piany dostaje nasza siostra umniowana na nazywanie św. Teresy z Lisieux -- "Małą Tereską". Noż kurde, "mała"... Sami jesteście mali jako te frendzle przy tym gigancie ducha, jaką była św. Teresa z Lisieux! Ciekawy fakt: ona nie miała "kierownika duchowego", tylko się normalnie spowiadała. Ona była prawdziwym wulkanem Miłości Bożej i głębokiej Mądrości.

    Co jest w danej książce fajne to to, że wszystkie te katowickie zaklęcia, które przelatują nam przez uszy jak wytarte liczmany, pobożne ornamenty, są potraktowane serio. I powodują poważne konsekwencje.
    Sama się tak przezwała, to o co żal?

    JORGE napisal(a):
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    Świetny prezent. Jeszcze film braci Sekielskich.

    .A umniowana s. Bruna chciałaby żeby był piękny, boski i porywający, taki w którym pragnie się żyć i umierać. Pełen świętych kapłanów, ofiarnych i miłujących Boga.
    Ojej, to tak samo jak Luter. Powiem tak, kiedy Kościół będzie ponownie silny ? Jak takie siostrunie będą dostawały bana za sam pomysł napisania książeczki a ich zgromadzenia rozwiązywane.



    No nie do końca. Intelektualny ferment i wolność słowa są temu Kościołu potrzebne. Prawda was wyzwoli. Mysterium iniquitatis polega zaś na tym jakie czyny idą słowami.
  • Jorge przypomina mi jednego z kolegów, który nie mógł zdzierżyć mojej nawigacji samochodowej bo mówiła damskim głosem ;-)
    "Nie lubię gdy mi kobieta rozkazuje!"
    A poza tem na pewno jest wk...wiony wczorajszą porażką Jagi.
  • edytowano June 2020
    No ja i bez czytania bym te siostrę wspierał. W żadnym razie księży jawnogrzesznikow i biskupów ich holubiacych nie osłanial tylko z KK wywalal na zbity pysk. Moment niedobry? A byl kiedy dobry? Moze wlasnie bardzo dobry.
  • Brzost napisal(a):
    Jorge przypomina mi jednego z kolegów, który nie mógł zdzierżyć mojej nawigacji samochodowej bo mówiła damskim głosem ;-)
    "Nie lubię gdy mi kobieta rozkazuje!"
    A poza tem na pewno jest wk...wiony wczorajszą porażką Jagi.
    Słabo ci się kojarzy.
  • Rafał napisal(a):
    No ja i bez czytania bym te siostrę wspierał. W żadnym razie księży jawnogrzesznikow i biskupów ich holubiacych nie osłanial tylko z KK wywalal na zbity pysk. Moment niedobry? A byl kiedy dobry? Moze wlasnie bardzo dobry.
    Spokojnie, będzie bardziej zaorane niż kolega sobie wyobraża.
  • edytowano June 2020
    celnik.mateusz napisal(a):

    No nie do końca. Intelektualny ferment i wolność słowa są temu Kościołu potrzebne. Prawda was wyzwoli. Mysterium iniquitatis polega zaś na tym jakie czyny idą słowami.
    Jaki intelektualny ferment ? Że księża rzną baby, pakują kasę w fury i pieprzą głupoty. Że są głąbami pomimo naprawdę starannej formacji w sminarium ? To świadczy o KK ? Nie moi drodzy, to świadczy o narodzie z którego wyszli. Z kogo się śmiejecie, z siebie się śmiejecie. Kościół ma taki narybek jaki ma, pewnych spraw nie przeskoczy.
  • Jorge +
  • Michał5 napisal(a):
    Jorge +
    ++
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.