JORGE napisal(a): Kościół ma taki narybek jaki ma, pewnych spraw nie przeskoczy.
E no nie.
E no tak. Kościół dryfuje za społeczeństwem, gdyż jest (powinien być) w to społeczeństwo wtopiony. Oczywiście formatując je, ale to chyba działa w dwie strony. Prosty chłop ze wsi, jako 6 syn idzie do seminarium, pozostaje prostym chłopem ze wsi, ociosanym trochę, wykształconym, no i powołanym. Ksiądz ma mentalność.
JORGE napisal(a): Kościół ma taki narybek jaki ma, pewnych spraw nie przeskoczy.
E no nie.
Nie przeskoczy. Książki s. Bruny nie znam, więc będę pisać o swoich wątach a nie jej. A moje są takie, że o ile księża w ogromnej większości są wporzo, to z biskupami już tak dobrze nie jest. A jeśli organizacja promuje najgorszych ze swoich, to jest z nią źle. Tylko o mi idzie i aż o to.
A że duchownym zdarzają się pospolite grzechy? Czytałem w takiej książce, że tak być musi. Katechizm się zwała.
Nie przeskoczy. Książki s. Bruny nie znam, więc będę pisać o swoich wątach a nie jej. A moje są takie, że o ile księża w ogromnej większości są wporzo, to z biskupami już tak dobrze nie jest. A jeśli organizacja promuje najgorszych ze swoich, to jest z nią źle. Tylko o mi idzie i aż o to.
A że duchownym zdarzają się pospolite grzechy? Czytałem w takiej książce, że tak być musi. Katechizm się zwała.
Ja nie znam zgniłych księży, ale generalnie mało znam. Jednak w mojej rodzinie jest np. były wykładowca seminarium, do dziś sporo kontaktów utrzymuje ogólnie moja rodzina z księżmi. Księża są wporzo w większości. Co bo biskupów pojęcia nie mam, więc nie wypowiadam się. Ale jeżeli uznamy, że Kościoł jest w kryzysie i to po części z własnej winy (tego nie wiem), to fakt, tak być musi, słabo z zarządzaniem.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Pemja tylko, że po lekturze tej książki zacząłem się z rodziną codziennie modlić za Kościół, papieża, biskupa i wszystkich księży.
Wczoraj usłyszałem dwie rzeczy, które trochę mną wstrząsnęły. Jest dwóch papieży, jeden operacyjny, drugi duchowy. Dlaczego ? Gdyż czasy tego wymagają. I sprawa druga, wszystko co robi i mówi Franciszek nakierowane jest dwoma kluczowymi sprawami jego pontyfikatu. Walki z antychrystem i końcem czasów. Dlatego nie rozumiemy jego działań, albo wydają nam się sprzeczne. I co jeszcze, Benedykt zapytany co będzie, miał ponoć powiedzieć - będzie tak jak w powieści "Władca świata" Bensona Roberta Hugha. Franciszek również się odnosił do tej książki. Już ją kupiłem. Co do powyżej opisanych spraw to trzeba sprawdzić, info z kanału "Ku Bogu", a nie wiem co o nich myśleć.
ks. Henryk Zieliński napisał: Nie mogę milczeć wobec skutków ostatniego programu „Między niebem i ziemią”. Prowadząca Paulina Guzik już na początku zaznaczyła, że jest to program wyłącznie dla widzów dorosłych, chociaż było dopiero południe. W programie zaprezentowano rozmowę z mężczyzną pokrzywdzonym w dzieciństwie przez księdza – jednym z bohaterów ostatniego filmu braci Sekielskich. Komentatorami byli: ks. Piotr Studnicki – kierownik Biura Delegata KEP ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży (mianowany na tę funkcję mimo sprzeciwu jego biskupa), Marta Titaniec – szefowa Fundacji św. Józefa, której nominacja wywołała spór w episkopacie, związana za środowiskiem „Więzi”, współtwórczyni inicjatywy „Zranieni w Kościele” oraz Anna Sosnowska – redaktor naczelna portalu „Aleteia”. W roli czarnego charakteru obsadzono bp. Edwarda Janiaka z Kalisza, ukazanego w filmie Sekielskich, jako ten, który miał tuszować nadużycia seksualne księdza wcześniej nim został jego biskupem (sic!). A do tego śmiał napisać do innych biskupów list w swojej obronie przed planowanym na połowę czerwca spotkaniem plenarnym KEP.
To początek wstępniaka w tygodniku "Idziemy" (28) - jedynego już pisma prawdziwie katolickiego, które cudem jeszcze się uchowało. Mowa o obrzydliwym programie nadanym bezpośrednio po niedzielnej mszy św. w ub. niedzielę w TVP1.
ks. Henryk Zieliński napisał: Żeby było jasne, władze TVP, podobnie jak władze Polskiego Radia, nie ingerują w treść oddanych pod nadzór episkopatu okienek.
(...)
ks. Henryk Zieliński napisał: Bardzo "odważnie" zabrzmiała w programie teza dwukrotnie powtórzona przez Annę Sosnowską, że każdy z nas może być osobą seksualnie skrzywdzoną w Kościele, a jeśli nie zostaliśmy skrzywdzeni, to widocznie mieliśmy szczęście.
Jak widać, nie potrzeba Sekielskich. Wystarczy nasz episkopat.
Zatem, nie, nie czytałam książki s. Bruny. Na razie ją zamówiłam. Przeczytam, będę miała własne zdanie, dopiero wtedy będę się wypowiadać na jej temat.
Ale to, co dzieje się na górze naszego kościoła jeży mi włosy na głowie. Milczeć to dawać przyzwolenie na takie programy. Nigdy się z tym nie pogodzę. I żadne gadanie w rodzaju "ja to miałam/em fajnych księży w parafii" tego nie przykryje. Bo ja też miałam. Wielu. Szeregowych. I świętego papieża.
I tak jak już tu gdzieś wcześniej napisałam codziennie modlę się za papieża i za księży.
Ja tylko zaapeluję o jedno: - Nie brońmy bp Janiaka, bo to postać wyjątkowo nieciekawa, choć faktycznie jest atakowany bardzo niesprawiedliwie, tz za czyny, za które nie ponosi odpowiedzialności, natomiast to nie jest osoba godna obrony. (Ja wiem że złapali 'nas' i każde postępowanie będzie złe)
Wiesz, ja o istnieniu bp Janiaka dowiedziałem się z okazji sprawy księdza pedofila, więc nie mam co go bronić. Mnie idzie tylko o misterium kozła ofiarnego, które wydaje mi się tak mało chrześcijańskie, że jego uczestnicy powinni zostać obłożeni ekskomuniką. Tak, mam na myśli ks. Prymasa i Epidiaskop. Tyle.
1.Mało kto zna nazwiska swoich biskupów diecezjalnych, tak więc to nie dziwi. 2. Ja po prostu zrobiłem risercza wewnętrznego, dlatego napisałem, że ramują nas w obronę postaci, której obrona nas ubrudzi. 3. Reszta jest prawdopodobnie w opisywanej książce. 4. Postawa pana Polaka obecnego Prymasa i znacznej części jego kolegów.... może jest kilku wierzących.
Mania napisal(a): A Ty szto!? Ukrywamy naszą chorobę, bo się wstydzimy, że chorujemy?
Ukrywamy ? Gdyby posłuchać tych wszystkich opisywaczy sytuacji w Kościele to właściwie by można uznać, że już nie żyje. A czy ta siostrunia spostrzegawcza jakieś rady i rozwiązania dała ?
JORGE napisal(a): A po co tą książkę owa siostra napisała ?
Napisałam ponieważ uważam, że osoby prowadzące życie kontempacyjne - inaczej niż to było niegdyś - zbyt rzadko zabierają głos. Każdy kto postudiuje historię Kościoła zobaczy szeregi mnichów i mniszek, którzy wnosili cenny wkład w swoją epokę (np. poprzez pisanie pism polemicznych, także wskazywanie obszarów wymagających nawrócenia). Ponadto uważam, że jako lud Boży musimy mobilizować naszych pasterzy do pracy nad poprawą sytuacji. Nie może być tak, że o problemach czy grzechach mówią wyłącznie ci, którzy są poza Kościoełem. To są nasze sprawy i powinniśmy o nich rozmawiać. Szturmowcze - Bóg zapłać za rekomendację!
_ (książeczkę "sprzedałem" godzinę temu w biurze posła Polaczka, i jemu samemu, przy okazji otrzymania książki-prezentu od posła dla szefowej biura; potem rozmowa zeszła na Gościa Niedzielnego, którego się już nie da prawie czytać i podałem pomysł chyba Manii o czytaniu Idziemy, na co poseł: jego (ks. Zielińskiego) też* już chcą wyrzucić z pisma! i zamówił pronumeratę Idziemy... *też: poseł z twórcą potęgi Gościa zna i przyjaźni się osobiście, ks. Gontarczyk 'siedzi' teraz na opoka.pl)
JORGE napisal(a): A po co tą książkę owa siostra napisała ?
Napisałam ponieważ uważam, że osoby prowadzące życie kontempacyjne - inaczej niż to było niegdyś - zbyt rzadko zabierają głos. Każdy kto postudiuje historię Kościoła zobaczy szeregi mnichów i mniszek, którzy wnosili cenny wkład w swoją epokę (np. poprzez pisanie pism polemicznych, także wskazywanie obszarów wymagających nawrócenia). Ponadto uważam, że jako lud Boży musimy mobilizować naszych pasterzy do pracy nad poprawą sytuacji. Nie może być tak, że o problemach czy grzechach mówią wyłącznie ci, którzy są poza Kościoełem. To są nasze sprawy i powinniśmy o nich rozmawiać. Szturmowcze - Bóg zapłać za rekomendację!
Się najogólniej rzecz biorąc zgadzam. Natomiast mam pytanie - czy w Kościele jest szansa by się na ten i podobne tematy rozmawiało zanim temat ujrzy światło dzienne? A pytam bo, proszę niech mnie Siostra poprawi, jeśli się mylę, ale odnoszę wrażenie że Siostra nie miała najmniejszej nadziei na wrzucenie tematu na agendę decydentów wewnątrz Kościoła, a zatem publikacja takiej książki to sposób na wywarcie presji (absolutnie nie mówię że to źle) z zewnątrz.
Jeśli się nie mylę to tym gorzej świadczy o sytuacji w Kościele, bo to oznacza, że nie ma szans na samooczyszczenie.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Pemja tylko, że po lekturze tej książki zacząłem się z rodziną codziennie modlić za Kościół, papieża, biskupa i wszystkich księży.
Wczoraj usłyszałem dwie rzeczy, które trochę mną wstrząsnęły. Jest dwóch papieży, jeden operacyjny, drugi duchowy. Dlaczego ? Gdyż czasy tego wymagają. I sprawa druga, wszystko co robi i mówi Franciszek nakierowane jest dwoma kluczowymi sprawami jego pontyfikatu. Walki z antychrystem i końcem czasów. Dlatego nie rozumiemy jego działań, albo wydają nam się sprzeczne. I co jeszcze, Benedykt zapytany co będzie, miał ponoć powiedzieć - będzie tak jak w powieści "Władca świata" Bensona Roberta Hugha. Franciszek również się odnosił do tej książki. Już ją kupiłem. Co do powyżej opisanych spraw to trzeba sprawdzić, info z kanału "Ku Bogu", a nie wiem co o nich myśleć.
jeżeli ktoś uważa walkę z końcem czasów właściwą i chwalebną, to ma kłopoty z katolicyzmem.
TecumSeh napisal(a): czy w Kościele jest szansa by się na ten i podobne tematy rozmawiało zanim temat ujrzy światło dzienne?
Oczywiście że nie. Przecież powiedziane jest: światło ma stać pod korcem, co mówią w ciemności, nie należy powtarzać na świetle, a co słyszycie na ucho, w żadnym razie rozgłaszać na dachach.
Czy jakoś tak, cytuję z pamięci, więc może trochę niedokładnie.
TecumSeh napisal(a): czy w Kościele jest szansa by się na ten i podobne tematy rozmawiało zanim temat ujrzy światło dzienne?
Oczywiście że nie. Przecież powiedziane jest: światło ma stać pod korcem, co mówią w ciemności, nie należy powtarzać na świetle, a co słyszycie na ucho, w żadnym razie rozgłaszać na dachach.
Czy jakoś tak, cytuję z pamięci, więc może trochę niedokładnie.
Nie dość że niedokładnie, to w innym kontekście. Zatem pytanie aktualne.
Wczoraj usłyszałem dwie rzeczy, które trochę mną wstrząsnęły. Jest dwóch papieży, jeden operacyjny, drugi duchowy. Dlaczego ? Gdyż czasy tego wymagają. I sprawa druga, wszystko co robi i mówi Franciszek nakierowane jest dwoma kluczowymi sprawami jego pontyfikatu. Walki z antychrystem i końcem czasów. Dlatego nie rozumiemy jego działań, albo wydają nam się sprzeczne. ...
... Co do powyżej opisanych spraw to trzeba sprawdzić, info z kanału "Ku Bogu", a nie wiem co o nich myśleć.
ciekawe! choć osobiście uważam, że obecnie jest JEDEN papież (bo jest jeden Kościół), ale ilustrację odpowiednią do tego mam:
_ słucham audiobooków na YT Ku Bogu, ale pan, który to prowadzi (sam, z Łodzi, poświęca temu jak sam pisze 8 godz. dziennie i żyje z darowizn) skręca mocno w milennistyczno-katastroficzne strony apokaliptyczne ale warto, mnóstwo wartościowych rzeczy
(dla mnie zwłaszcza: Nie krocz za mną, ale to temat na nowy wątek)
Komentarz
A że duchownym zdarzają się pospolite grzechy? Czytałem w takiej książce, że tak być musi. Katechizm się zwała.
Mowa o obrzydliwym programie nadanym bezpośrednio po niedzielnej mszy św. w ub. niedzielę w TVP1. (...) Jak widać, nie potrzeba Sekielskich. Wystarczy nasz episkopat.
Zatem, nie, nie czytałam książki s. Bruny. Na razie ją zamówiłam. Przeczytam, będę miała własne zdanie, dopiero wtedy będę się wypowiadać na jej temat.
Ale to, co dzieje się na górze naszego kościoła jeży mi włosy na głowie.
Milczeć to dawać przyzwolenie na takie programy. Nigdy się z tym nie pogodzę.
I żadne gadanie w rodzaju "ja to miałam/em fajnych księży w parafii" tego nie przykryje. Bo ja też miałam. Wielu. Szeregowych.
I świętego papieża.
I tak jak już tu gdzieś wcześniej napisałam codziennie modlę się za papieża i za księży.
Wersja elektroniczna kosztuje 3 zł.
Trzeba wejść w e-wydanie.
- Nie brońmy bp Janiaka, bo to postać wyjątkowo nieciekawa, choć faktycznie jest atakowany bardzo niesprawiedliwie, tz za czyny, za które nie ponosi odpowiedzialności, natomiast to nie jest osoba godna obrony.
(Ja wiem że złapali 'nas' i każde postępowanie będzie złe)
2. Ja po prostu zrobiłem risercza wewnętrznego, dlatego napisałem, że ramują nas w obronę postaci, której obrona nas ubrudzi.
3. Reszta jest prawdopodobnie w opisywanej książce.
4. Postawa pana Polaka obecnego Prymasa i znacznej części jego kolegów.... może jest kilku wierzących.
Ukrywamy naszą chorobę, bo się wstydzimy, że chorujemy?
Szturmowcze - Bóg zapłać za rekomendację!
pytanie jest dobre:
czy tylko "ulało się", czy też propozycja (próba) naprawy dana została (albo to temat na część 2.)?
_
(książeczkę "sprzedałem" godzinę temu w biurze posła Polaczka, i jemu samemu, przy okazji otrzymania książki-prezentu od posła dla szefowej biura; potem rozmowa zeszła na Gościa Niedzielnego, którego się już nie da prawie czytać i podałem pomysł chyba Manii o czytaniu Idziemy, na co poseł: jego (ks. Zielińskiego) też* już chcą wyrzucić z pisma! i zamówił pronumeratę Idziemy...
*też: poseł z twórcą potęgi Gościa zna i przyjaźni się osobiście, ks.
Gontarczyk'siedzi' teraz na opoka.pl)edit. Gancarczyk
Natomiast mam pytanie - czy w Kościele jest szansa by się na ten i podobne tematy rozmawiało zanim temat ujrzy światło dzienne?
A pytam bo, proszę niech mnie Siostra poprawi, jeśli się mylę, ale odnoszę wrażenie że Siostra nie miała najmniejszej nadziei na wrzucenie tematu na agendę decydentów wewnątrz Kościoła, a zatem publikacja takiej książki to sposób na wywarcie presji (absolutnie nie mówię że to źle) z zewnątrz.
Jeśli się nie mylę to tym gorzej świadczy o sytuacji w Kościele, bo to oznacza, że nie ma szans na samooczyszczenie.
Czy jakoś tak, cytuję z pamięci, więc może trochę niedokładnie.
_
słucham audiobooków na YT Ku Bogu, ale pan, który to prowadzi (sam, z Łodzi, poświęca temu jak sam pisze 8 godz. dziennie i żyje z darowizn)
skręca mocno w milennistyczno-katastroficzne strony apokaliptyczne
ale warto, mnóstwo wartościowych rzeczy
(dla mnie zwłaszcza: Nie krocz za mną, ale to temat na nowy wątek)