Skip to content

JP II i TK

13468913

Komentarz

  • JORGE napisal(a):
    natenczas napisal(a):
    Rafał napisal(a):
    Uwierzył w siebie. Mam nadzieję że nadal wierzy w Boga.
    Tak.

    To człowiek, który wielu wyprostował. Zaryzykował jednak wejście w pewną formę (jutubki, fejsbuki, całe te social media), która przy takich zasięgach jest grą o najwyższą stawkę. Ceną zasięgów jest celebrytyzm, a celebrytyzm o krok od otchłani. On potrzebuje masę modlitwy.
    Tak prostował aż się sam skrzywdził. Albo się nie nadaje, albo te narzędzia się nie nadają. W każdym razie, teraz należy mu się nie tyle co modlitwa a kop w dupę. Od świeckich i od hierarchii. A jak go hierarchia naprostuje to on się zbuntuje i będzie kolejne odejście..
    On już przerabiał srogie kopy w rzyć od przełożonych, którzy uwalali mu duże projekty kwestionujące jego duszpasterstwo. Nie odejdzie, raczej, choć trudno powiedzieć czy to dobrze czy źle (to temat na osobny wątek: ludzie mówiący "mój Kościół").
    Kop może być równie dobroczynny jak modlitwa, niech więc dostanie to, co mu pomoże. Byłoby bardzo szkoda człowieka.
  • edytowano October 2020
    natenczas napisal(a):
    Rafał napisal(a):
    Uwierzył w siebie. Mam nadzieję że nadal wierzy w Boga.
    Tak.

    To człowiek, który wielu wyprostował. Zaryzykował jednak wejście w pewną formę (jutubki, fejsbuki, całe te social media), która przy takich zasięgach jest grą o najwyższą stawkę. Ceną zasięgów jest celebrytyzm, a celebrytyzm o krok od otchłani. On potrzebuje masę modlitwy.
    Księdza Glasa, mimo iż ma większy zasięg, jakoś celebrytyzm nie dotknął. Inna liga.
  • Takie porównania nic nie dodają ks.Glasowi i nic nie ujmują ks.Szustakowi.
    Obaj są potrzebni, choć tylko jeden z nich wydaje się być w dużych kłopotach.
  • Mania napisal(a):
    natenczas napisal(a):
    Rafał napisal(a):
    Uwierzył w siebie. Mam nadzieję że nadal wierzy w Boga.
    Tak.

    To człowiek, który wielu wyprostował. Zaryzykował jednak wejście w pewną formę (jutubki, fejsbuki, całe te social media), która przy takich zasięgach jest grą o najwyższą stawkę. Ceną zasięgów jest celebrytyzm, a celebrytyzm o krok od otchłani. On potrzebuje masę modlitwy.
    Księdza Glasa, mimo iż ma większy zasięg, jakoś celebrytyzm nie dotknął. Inna liga.


    większy zasięg? langusta ma 700tys subskrybentów
  • edytowano October 2020
    Przecież to jest zmanierowalny narcyz, pedał mentalny. Naprawdę ktoś tego jutubera pseudoduchownego kupuje ? Marny aktor do tego, bo styl wypowiedzi ma klasycznie jutubowy, wyuczony. Ojejejej jaki plastik, szok dla mnie, że aż tak popularny.

    A ten brunet OK. Dawid Mysior, jest sub i dzwonek.
  • edytowano October 2020
    makos napisal(a):większy zasięg? langusta ma 700tys subskrybentów
    A co to jest subskrybcja (na YT)? Zakładka (jak w książce), tyle. Można zasubskrybować i nigdy więcej nie obejrzeć drugiego vloga!
    Trzeba patrzeć na 'wyświetlenia', z koretką na ileś tam osób co oglądają po dwa, trzy razy.
    A przy "reklamowanych", jak teraz, postach z korektą na tych, co "A, zobaczę..."

    Panel admina ponadto ma przy liczbie wyświetleń podział na czas oglądania, czyli do trzech sekund (!), do minuty, itd.

    np. vlog (wwpis, wideo-wpis) o TK ma ponad 1 milion wyświetleń, takie typowo langustowo mają między 40 a 80 tysięcy, jednak pospolito-homiliowe tylko od 14 do 30 tysięcy... (co i tak jest dużo, bo to duża parafia wirtualna)


  • jest już zresztą (pod) wątek, spory, na excathedrze o languście...
  • No dziś już się podobno tłumaczył.
  • Pani_Łyżeczka napisal(a):
    No dziś już się podobno tłumaczył.
    Można mówić szybciej niż się myśli, ale nagrywać szybciej niż się myśli się nie da. Szuja.
  • Tak jest. A tłumaczenie to zbieranie pierza z poduszki rozdartej na dachu.
  • makos napisal(a):
    .... langusta ma 700tys subskrybentów

    To jest jedna z tych rzeczy, których nie zrozumiem. Męcząca maniera, męczący styl bycia, no -- męczę się słuchając, zanim nawet zacznę się zastanawiać nad treścią.
  • oskarżony ma prawo być wysłuchany


    kto chce, i ma cierpliwość
  • Pigwa napisal(a):
    makos napisal(a):
    .... langusta ma 700tys subskrybentów

    To jest jedna z tych rzeczy, których nie zrozumiem. Męcząca maniera, męczący styl bycia, no -- męczę się słuchając, zanim nawet zacznę się zastanawiać nad treścią.
    Dokładnie tak. Irytujący typek, kompletnie niewiarygodny.
  • JORGE napisal(a):
    Przecież to jest zmanierowalny narcyz, pedał mentalny. Naprawdę ktoś tego jutubera pseudoduchownego kupuje ? Marny aktor do tego, bo styl wypowiedzi ma klasycznie jutubowy, wyuczony. Ojejejej jaki plastik, szok dla mnie, że aż tak popularny.

    A ten brunet OK. Dawid Mysior, jest sub i dzwonek.
    Na starszych nagraniach - rekolekcyjnych - jest wyciszony i wręcz jakby przestraszony kamerą. To był chyba cykl "Nocny złodziej". Pamiętam że wtedy podobał mi się taki styl egzegezy, opowiadanie o opowieści. Z kolei jego rekolekcje z Apokalipsą wyrwały mnie z dużej ciemności. Ale to pewnie zasługa samego Słowa, nie kanału którym docierało.
  • A skąd wiadomo, że kanał był od początku zły? Może w którymś momencie stracił czujność i przeoczył atak sodówki.
  • edytowano October 2020
    Mnie się podobał i to bardzo. Cykle o psalmach i Apokalipsie doskonałe ale jakby przez innego człowieka robione.

    Pojawiła się ta nieznośna maniera o której pisze Jorge i Pigwa potem afera i tłumaczenie się z poparcia Szymka teraz znów coś palnął i znów się tłumaczy.

    Widać rzeka nie ta sama i człowiek nie ten sam.

    Szkoda.
  • Michał5 napisal(a):
    oskarżony ma prawo być wysłuchany
    image

    kto chce, i ma cierpliwość
    Stracone 6 minut.

    1. Źle mu z oczu patrzy.
    2. Nienawidzi Kościoła
    3. Kochani to kochani tamto. Czuję się, jakbym słuchał Sraczkowskiego.

    Wyznawca Wujowni i Judasza udaje, że zbiera pierze z rozerwanej poduszki.
  • To się zaczęło chyba mniej więcej od czasu, gdy zaczął robić serię Niecodzienny Vlog, a potem różne serie codzienne. Natomiast definitywnie przestałem oglądać po tym, gdy w dość niewybredny sposób skrytykował osoby, które wypuściły film "Zwiedzeni". Nie dlatego, że nie miał racji, bo być może miał, ale za formę i rażącą niezgodność z podejściem, które sam promował. Ale stare rzeczy są często bardzo dobre.
  • Mam wrażenie, że te stare, długie formy, były przemyślane i — z przeproszeniem — przemodlone. A teraz to plecie co mu ślina na język przyniesie, jakby ścigał się z influencerkami na kliki i zasięgi.
  • Starych rzeczy nie widziałam, weszłam na jego vloga jakieś pół roku temu i po jakichś 15, 20 minutach wyszłam. Dlaczego x Kaczkowski i x Glas - od pierwszych wypowiedzianych zdań mnie "kupili"? Bo, dla mnie, byli prawdziwi. Bez chęci przypodobania się komukolwiek, bez żadnej pozy, w bardzo prostych słowach i zdaniach mówili o czymś, na czym się znali, bez kluczenia, dobitnie, bo wierzyli w to, co mówią. Obaj niesamowicie doświadczeni i zahartowani. Przez zło i cierpienie. Obaj - służący ludziom, nie tylko gadaniem. Obaj przenikliwi, mądrzy, charyzmatyczni. I szczerze wierzący - jak ufne dzieci. I obaj z dużym poczuciem humoru. Było widać, że to dobrzy ludzie. Słuchałam godzinami ich konferencji, wywiadów, i dopiero po jakimś czasie zobaczyłam x Szustaka. No, nie, kontrast był powalający.
  • Pół roku temu to już było po ptokach. Słabować zaczęło gdzieś tak w połowie 2018.
    Sprawdź sobie Maniu "Straszne Rekolekcje" tam jest jeszcze ksiądz nie jutuber.
  • Rekolekcjach o ojcze nasz u bardzo dobra
  • Każdy człowiek się zmienia w funkcji czasu. Potrzeba modlitwy i tyle. Myślałem, że mu Pielgrzymka pomoże bardziej.
  • Pani_Łyżeczka napisal(a):
    Mnie się podobał i to bardzo. Cykle o psalmach i Apokalipsie doskonałe ale jakby przez innego człowieka robione.

    Pojawiła się ta nieznośna maniera o której pisze Jorge i Pigwa potem afera i tłumaczenie się z poparcia Szymka teraz znów coś palnął i znów się tłumaczy.

    Widać rzeka nie ta sama i człowiek nie ten sam.

    Szkoda.
    I podpisał list zwykłych księzy, który jest zboorem banialuk...
    Ale jedno na pewno...
    szkoda człowieka, bardzo zdolnego.

    o ile moje odmęty pamięci sie nie myla, to zmarły biskup Zawitowski , którego słuchałam od trzydziestu lat, bywalo, że także na zywo, miałam również zaszczyt byc przedstawioną, opowiadał, że Widział Papieża Jana Pawła II długo płaczacego, gdy przedstawili mu szczegóły porzucenia Kościoła przez ks wówczas , Węcławskiego.
  • Michał5 napisal(a):
    o ile moje odmęty pamięci sie nie myla, to zmarły biskup Zawitowski , którego słuchałam od trzydziestu lat, bywalo, że także na zywo, miałam również zaszczyt byc przedstawioną, opowiadał, że Widział Papieża Jana Pawła II długo płaczacego, gdy przedstawili mu szczegóły porzucenia Kościoła przez ks wówczas , Węcławskiego.
    Chyba jednak odmęty pamięci mylą, bo Jan Paweł zmarł w 2005, a Węcławski porzucił Kościół w 2007.
  • Ano tak, Brzoście ale na pewno słyszałam o tym od biskupa...
    Kto wiec płakał?

    Jezu, starzeję sie , typowo
    ...:)
  • A może płakał gdy dowiedział się o Paetzu?
  • edytowano October 2020
    Nie zdziwiłabym się, gdyby ks. bp Zawitkowski ujrzał papieża oczami duszy.

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • Brzost napisal(a):
    A może płakał gdy dowiedział się o Paetzu?
    Może.
    Ja przywołalam Węławskiego i jego apostazję, bo był niezwykle zdolny, pokladano w nim nadzieje, pozwolono mu na nieustajaca pracę i stopniowy brak kontaktów z ludźmi.
    Wszystko to w kontekście o Szustaka.

    Te slowa brzmialy, odwrócil sie do ściany i dlugo płakal...
    Nie pamietam , kto :(
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.