JORGE napisal(a): Trump mówi wprost, że żadne głosy oddane po 3 listopada nie będą liczone. On nie odpuści. Sąd Najwyższy jest konserwatywny. Ta cała ordynacja wyborcza w niektórych stanach (głównie demokratycznych) jest skrojona pod wały, nietrudno będzie ją zgodnie z prawem wywalić w kosmos.
Będzie wojna domowa. Chiny przeszczęśliwe.
Jeśli wygra Bidon BinLaden
Jeśli legalnie wygra Trump, nie będzie żadnej wojny.
Kolega tak poważnie ? Bez głosów po 3 listopada, ewentualnie doliczonych/dprzuconych Biden może nie wygrać. Jeżeli te glosy SN odrzuci (zgodnie z prawem) elektorat Bidena będzie uważał za wał.
ale ten elektorat jest zdolny tylko do plądrowania sklepów i sikania na pomniki, wojna domowa to jednak co innego
W wiadomościach TV Republika ich korespondent powiedział, że w fałszerstwa w Stanach wierzy tylko sztab Trumpa i generalnie nie ma takiego tematu powszechnie dyskutowanego. No to ja już nie wiem.
JORGE napisal(a): W wiadomościach TV Republika ich korespondent powiedział, że w fałszerstwa w Stanach wierzy tylko sztab Trumpa i generalnie nie ma takiego tematu powszechnie dyskutowanego. No to ja już nie wiem.
a uzbrojeni ludzie w Arizonie pod punktami liczenia głosów to niby skąd?
To jest mocne- liczba głosów na Trumpa jest zbliżona do liczby głosów na senatora R w danym stanie. Natomiast liczba głosów na Bidena jest znacznie wyższa niż na senatora D- ale tylko w swing states!
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Skoro my się w odległym Tenkraju tak tymi wałami emocjonujemy, to myśli Kolega, że w Usiech mają to centralnie w nosie?
Pod latarnią najciemniej. Myślę, że leniwe masy pogodziły się. Niczym my w 2010.
Pytanie czy Trumpa popierają sami Republikanie. Generalnie wygląda na to, że ... niespecjalnie. Elity Republikanów są zadowolone z tego co Trump im załatwił (Sąd Najwyższy) zaś straty ich samych są niewielkie - Senat nadal jest ich. Zresztą to podobno widać po wstrzemięźliwości w popieraniu Trumpa obecnie - przynajmniej na Twitterz teog nie widać. Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść. Podobnie jest z Fox jakie co ciekawe już przyznało Arizonę Bidenowi choć tam nadal jest możliwa zmiana prowadzenia. Walka jeszcze nie jest ostatecznie rozstrzygnięta w pozostałych stanach - co ciekaw też w Nevadzie, gdzie lokalni Dems zaszkodzili sobie potężnie robiąc lockdowny.
Koledzy mi wyjaśnią gdzie tu jest trolling. No chyba, że na tym forum wszyscy wszystko wiedzą o wyborach w USA i zasadniczo moje pisanie o tym co się tam dzieje jest zbędne i przeszkadza. Jeśli tak - to sprawa jest jasna.
Robienie z forum dyskusyjnego platformy blogowej jest trollingiem. Kolega wygłasza swe mądrości i nie zadaje sobie trudu, by zniżyć się do rozmowy z kimkolwiek.
qiz napisal(a): To jest mocne- liczba głosów na Trumpa jest zbliżona do liczby głosów na senatora R w danym stanie. Natomiast liczba głosów na Bidena jest znacznie wyższa niż na senatora D- ale tylko w swing states!
Czyli wał na miliony głosów? Chyba trzeba będzie dużo piwa i dużo popkornu. Establiszment idzie na całość a Trump nie jest facetem, który takie rzeczy zostawia.
los napisal(a): Czyli wał na miliony głosów? Chyba trzeba będzie dużo piwa i dużo popkornu. Establiszment idzie na całość a Trump nie jest facetem, który takie rzeczy zostawia.
Pal sześć samego Trumpa. Zalegalizowanie wała o tych rozmiarach to koniec Ameryki jaką znamy. Już żadne kolejne wybory nie będą miały znaczenia.
los napisal(a): Czyli wał na miliony głosów? Chyba trzeba będzie dużo piwa i dużo popkornu. Establiszment idzie na całość a Trump nie jest facetem, który takie rzeczy zostawia.
Pal sześć samego Trumpa. Zalegalizowanie wała o tych rozmiarach to koniec Ameryki jaką znamy. Już żadne kolejne wybory nie będą miały znaczenia.
Ameryki ? Koniecznie trzeba będzie reaktywować RKW w Polsce.
Jak najbardziej będą miały znaczenie. Szef mocarstwa wyłoniony wałem pozostaje im nadal.
peterman napisal(a):
los napisal(a): Czyli wał na miliony głosów? Chyba trzeba będzie dużo piwa i dużo popkornu. Establiszment idzie na całość a Trump nie jest facetem, który takie rzeczy zostawia.
Pal sześć samego Trumpa. Zalegalizowanie wała o tych rozmiarach to koniec Ameryki jaką znamy. Już żadne kolejne wybory nie będą miały znaczenia.
Po prostu przechodzimy do etapu przekrętokracji. Jakkolwiek wyłoniony szef mocarstwa zawsze ma znaczenie, Rosja i Chiny na ten przykład nie są jakoś szczególnie fanatycznie przywiązane do przestrzegania wszelkich istniejących detali procedur demokratycznych
Jeżeli jest to wał to Stany będą wchodziły w okres przyspieszenia. Jedno kurewstwo wymaga następnego i następnego, często coraz większego. To jest droga bez odwrotu, bo ci którzy się kurewstwa dopuścili nie będą mogli się cofnąć ani o milimetr. Będą walczyć o swoje życie, jeżeli już nawet się wyda to nie będą mogli oddać władzy, pod żadnym pozorem.
Komentarz
ale ten elektorat jest zdolny tylko do plądrowania sklepów i sikania na pomniki, wojna domowa to jednak co innego
https://www.zerohedge.com/political/why-does-biden-have-so-many-more-votes-democrat-senators-swing-states
a tutej, Paula przegania demoniczne siły! Ojacie!
Zorientują się dopiero gdy ich portfele będą musiały za to zapłacić. A nawet wtedy nie wszyscy.
panie, nie trollujcie!
Paw!
Sąd Najwyższy jest teraz 12-o osobowym (?) wyborcą w USA.
ps.
linku do njusa: byłem w Grand Rapids / Michigan, w hotelu Grand Plaza; pięć dób z małą narzeczoną, jako podróż przedślubna