peterman napisal(a): Disnej już dawno wzbił się ponad takie tam przeswądy. Kobita może być nie tylko kowalczynio, ale i kerowniczko swojego szczepu. A co.
Ma mordę w kasku więc się nie liczy. Poważnie feministki płakały że tam ni ma kobiety która się odzywa.
To i tak lepiej niż w Czarnej Wdowie (też Disnej zresztą), gdzie przez cały film facet w masce gra Taskmastera, a w ostatniej scenie - tadam! - maskę zdejmuje Olga Kurylenko. GTFO, Disneju.
Brzost napisal(a): Od reguł są wyjątki. A swojo szoso, ciekawe1 jak w nowomowie brzmi feminatyw od rzeczownika "wróg" ;-)
Nie chodzi o reguły i wyjątki, tylko o systemowość bądź niesystemowość pewnego rozwiązania językowego, tak przynajmniej zasugerował trep w swoim wpisie, tj. że to w ogóle niezgodne z regułami polskiej gramatyki.
„Szpieżka” ma tę jedną istotną wadę, że w obrębie bardzo krótkiego wyrazu wykorzystuje się dwukrotnie głoskę š (sz), co może być przeciwwskazaniem przed wyborem tej formy (źle się wymawia), gdybyśmy już mieli szukać feminatywu dla szpiega.
trep napisal(a): Ale możemy przyjąć, że jest to wada tylko wtedy, gdy przyjmiemy regułę, że dwie głoski sz w krótkim wyrazie, to wada.
Możemy przyjąć, że to nie tylko kwestia arbitralnej decyzji, lecz także faktycznie trudniejszej wymowy, i takie byłoby ogólne odczucie, chociaż nie wątpię, że jakiś żartowniś wzruszy ramionami i powie, że bez problemu to wymawia i jest spoko. Niemniej to nie „szybszy”, gdzie temu „sz” towarzyszy dwukrotnie samogłoska. Dodam jeszcze, że jeśli chcemy utworzyć taki wyraz pochodzący od innego wyrazu ad hoc, nieco sztucznie, to raczej powinno nam zależeć na tym, żeby nie deformował on zanadto formy źródłowej, tj. żeby zachowywał jej podstawę, bo odbiorca powinien rozpoznać takie dziwum, tzn. novum, po usłyszeniu (szpieginię rozpozna sprawniej niż szpieżkę, czytaną: szpieszkę – ktoś mógłby pomyśleć, że to jakaś niewiasta, której gdzieś śpieszno).
Komentarz
Każdy że wsi ubrałby się stosowniej do gorąca i sypiących się skier
Polska pono czołowym producentem wymyślnej odzieży z grubej skóry
trzeba jej podesłać jaką offertę
To i tak lepiej niż w Czarnej Wdowie (też Disnej zresztą), gdzie przez cały film facet w masce gra Taskmastera, a w ostatniej scenie - tadam! - maskę zdejmuje Olga Kurylenko. GTFO, Disneju.
Jeszcze lepiej jest z kierowcą. Widziałem 2 warianty:
1) kierowca-kierowczyni
2) kierowiec-kierowca
Blacharka
Cukierniczka
Drukarka
Dyplomatka
Dziekanka
Dżokejka
Graficzka
Kawiarka
Konferansjerka
Kosmetyczka
Kreślarka
Literatka
Magisterka
Marynarka
Muzyczka
Ogrodniczki (wyjątkowo lm)
Pilotka
Reżyserka
Snycerka
Stolarka
Szlifierka
Ślusarka
Tokarka
Trenerka
Węglarka
Żołnierka
Żonglerka
sprzątacz →sprzątaczka
szpieg → szpieżka (g→ż)
sprzątacz →sprzątaczka
szpieg → szpieżka (g→ż)
A czemu: bóg –> bogini, a nie bóg –> bożka?
A swojo szoso, ciekawe1 jak w nowomowie brzmi feminatyw od rzeczownika "wróg" ;-)
https://depot.ceon.pl/bitstream/handle/123456789/15810/klaudia_stepien_feminatywa.pdf?sequence=1&isAllowed=y
Nie omawia on jednak formy bogini.
Jest za to podrozdział o homonimii a w nim kolejny zawód do mojej listy: szoferka.
„Szpieżka” ma tę jedną istotną wadę, że w obrębie bardzo krótkiego wyrazu wykorzystuje się dwukrotnie głoskę š (sz), co może być przeciwwskazaniem przed wyborem tej formy (źle się wymawia), gdybyśmy już mieli szukać feminatywu dla szpiega.
Szpiega ?!
Owszem, uważam, że lepsza już szpiegini.
A tak w ogóle to kobieta szpieg, chociaż zasadniczo przeciw feminatywom i zwiększaniu ich liczby nic nie mam.