Przemko napisal(a): Czy to znaczy że Polska przygotowuje się na falę imigracji z Afryki? Turcja nie wycofała się z tego zbożowego porozumienia, tylko Rosja to zrobiła.
"Polska zbuduje tymczasową zaporę na granicy z obwodem kaliningradzkim "
Przemko napisal(a): Czy to znaczy że Polska przygotowuje się na falę imigracji z Afryki? Turcja nie wycofała się z tego zbożowego porozumienia, tylko Rosja to zrobiła.
"Polska zbuduje tymczasową zaporę na granicy z obwodem kaliningradzkim "
"Straty w ludziach prowadzących inwazję na Ukrainę wojsk rosyjskich wyniosły w październiku blisko 13 tys. osób - wynika z danych ukraińskiego dowództwa.
Rosjanie stracili na Ukrainie 12 860 żołnierzy, 344 czołgi i 577 pojazdów opancerzonych. Oznacza to, że w minionym miesiącu dzienne straty wojsk rosyjskich na Ukrainie wynosiły przeciętnie 414 żołnierzy, 11 czołgów i 18 pojazdów opancerzonych. Według danych ukraińskiego Sztabu Generalnego, Rosjanie ponosili najwyższe straty na początku i pod koniec miesiąca.
Do tego ukraiński sztab generalny szacuje, że w ciągu ostatnich czterech dni aż pięciokrotnie zwiększyła się liczba ginących na wojnie rosyjskich żołnierzy. Dane ukraińskiego sztabu generalnego dotyczące rosyjskich strat można traktować jedynie jako przybliżone szacunki. Ale jak sugerują zachodni eksperci „nawet niezależni obserwatorzy wskazują na rosnące rosyjskie straty, zarówno w żołnierzach, jak i sprzęcie”.
Część ekspertów szybko rosnące straty armii rosyjskiej wiąże z pojawieniem się w okopach masy źle wyszkolonych (a właściwie w ogóle nie szkolonych) i źle wyposażonych żołnierzy z mobilizacji, ogłoszonej 21 września przez Putina."
"Portal oznajmił, że żony zmobilizowanych Rosjan piszą w mediach społecznościowych, iż wyprawienie męża na wojnę kosztuje ok. 150 tys. rubli (ok. 11,5 tys. zł). Kobiety skarżą się, że muszą wydawać te środki z rodzinnych budżetów. "
Czytałem że mobików czekają na przykład takie atrakcje jak zrzuta po 4500 rubli (ok. 350 złotych) na paliwo dla batalionu.
A co do piramidy finansowej to na początku wojny rodziny zabitych otrzymywały odszkodowanie, z czasem coraz trudniej o to. Zwłaszcza że potrzebne jest ciało a ruskie potrafią zbombardować pociąg-chlodnie z ciałami zmierzający z Ukrainy do domu.
Najlepsze były skargi Rosjan że po lasach walają się trumny cynkowe - to lokalne zakłady pogrzebowe po przepakowaniu ciała rzucają żelastwo byle gdzie.
Przemko napisal(a): A co do piramidy finansowej to na początku wojny rodziny zabitych otrzymywały odszkodowanie, z czasem coraz trudniej o to.
Wszystko się zgadza, piramida finansowa: pierwsi jeszcze dostają kasę, następni już nie. Pierwsi dostawali mundury i broń, następni tylko mundury, teraz zaczyna brakować mundurów. Wiecie kiedy to się załamie? Kiedy nie będą już w stanie dowieźć kolejnych mobików na Ukrainę. Chyba już niedługo.
adamstan napisal(a): Obstawiam, że teraz zintensyfikuje naciski na "pokój" przy pomocy rozmaitych pożytecznych idiotów.
"Putin zmienił retorykę względem Ukrainy. Już nie mówi o nazistach i narkomanach, a o "ukraińskich partnerach". Do tego ponawiane sygnały, że jest gotów do rozmów "po warunkiem, że Zachód uwzględni interesy rosyjskie"."
Mania napisal(a): To wariat, cholera go wie, a pewne jest, że chce tę wojnę wygrać.
Absolutnie żaden wariat. Choć jego kariera w KGB jest mocno przeciętna, to jednak był tam dokładnie sprawdzany, nie tylko na etapie rekrutacji, ale przez calusieńką działalność przez lata. W polityce nie inaczej - człowieka niesprawdzonego nie wyciąga się znikąd na najważniejsze stołki.
On po prostu reprezentuje typowo kacapskie podejście, mistrzostwo w straszeniu i praniu mózgów, kompletny burdel i pozoranctwo w rzeczywistości - ale cokolwiek o ichniejszych władzach można powiedzieć, to na pewno nie to, że chcą popełnić spektakularne samobójstwo.
A ewentualne użycie atomu tym by właśnie było - nawet jeśli Zachód atomem nie odpowie, to od małpy z brzytwą odwrócą się absolutnie wszyscy, od polityków po firmy, a i odpowiedź bronią konwencjonalną rozniesie kacapska armię do cna. Oni to wiedzą doskonale i dlatego nie zrobią tego.
Mało tego - jak posłuchać co same kacapy, w rodzaju Girkina (nie tylko on) mówią, to widać że oni się poważnie boją... nas. Że Kaliningrad zajmiemy w parę godzin, że możemy ruszyć na nich od zachodu, gdy np zaatakują zachód Ukrainy od strony Białorusi. Że kupujemy w cholerę uzbrojenia, że wyrastamy na lokalnego lidera i jedno z czołowych państw w Europie... Słowem ich świat jest ciut inny niż nam się wydaje.
https://t.me/Baikal_People/1350?single "Przed oczami mam krwawe karty z historii mojego ludu, bo czytam rozdzierające serce doniesienia z ojczyzny. Mój naród jest wysyłany na rzeź w Ukrainie" - pisze mieszkająca w Europie Buriatka. Dla zaledwie półmilionowego ludu zamieszkującego okolice Bajkału łapanka na wojnę to "czystka etniczna". Dziś Buriaci wspominają żyjącego 100 lat temu jasnowidza Barnaszche, który przewidział rewolucję, kolektywizację, żelazne ptaki na niebie… i ucieczkę Buriatów do Mongolii.
Noc z 21 na 22 września to w Buriacji odpowiednik francuskiej nocy św. Bartłomieja (potoczne określenie rzezi z 1572 r., dokonanej przez katolików na francuskich ewangelikach reformowanych - red.). Po przemówieniu Putina władze w jedną noc wcieliły do wojska pięć tysięcy mężczyzn - przeważnie z rejonów zamieszkałych przez rdzennych mieszkańców. W jednej z wsi zabrano wszystkich mężczyzn.
Umieralność wśród młodych chłopców z republiki w ostatnich miesiącach wzrosła o 93 proc. (w Petersburgu o 3 proc., a w Moskwie - 0 proc.). Buriacja zajmuje drugie miejsce wśród rosyjskich regionów pod względem liczby zabitych, ustępując pod tym względem tylko Dagestanowi. Z ogólnodostępnych źródeł wiadomo, że na wojnie w Ukrainie zginęło dotąd 336 osób z Buriacji (stan na koniec października). Tymczasem z położonego obok obwodu irkuckiego, gdzie mieszka ponad dwukrotnie więcej ludzi, pochodzi 78 zidentyfikowanych zabitych.
W przeciwieństwie do wielkich miast, mężczyźni z małych wiosek nie mogli nigdzie uciec. Niczym w czasach stalinowskich, w środku nocy przyszli po nich mundurowi, wyciągnęli z łóżek i zabrali płaczącym żonom.
"Z całego frontu coraz częściej docierają sygnały, że jednostki się rozpadają. Bojcy strzelają do oficerów, oficerowie do bojców, kadra dowódcza porzuca jednostki. Rozpad coraz bardziej przypomina rok 1917. Oczywiście, nic nie powtarza się tak samo, ale erozja systemu jest coraz wyraźniejsza. "
"Wywiad wojskowy Ukrainy podaje: Ze względu na niskie morale i niechęć do walki siły rosyjskie prawdopodobnie zaczęły rozmieszczać „oddziały zaporowe” lub "jednostki blokujące". Jednostki te mają strzelać do własnych wycofujących się żołnierzy w celu zmuszenia ich do walki z Ukraińcami. Putin zdaje się już korzysta z wynalazku Trockiego udoskonalonego przez Stalina rozkazem: ни шагу назад."
Komentarz
Rosjanie stracili na Ukrainie 12 860 żołnierzy, 344 czołgi i 577 pojazdów opancerzonych. Oznacza to, że w minionym miesiącu dzienne straty wojsk rosyjskich na Ukrainie wynosiły przeciętnie 414 żołnierzy, 11 czołgów i 18 pojazdów opancerzonych. Według danych ukraińskiego Sztabu Generalnego, Rosjanie ponosili najwyższe straty na początku i pod koniec miesiąca.
Do tego ukraiński sztab generalny szacuje, że w ciągu ostatnich czterech dni aż pięciokrotnie zwiększyła się liczba ginących na wojnie rosyjskich żołnierzy. Dane ukraińskiego sztabu generalnego dotyczące rosyjskich strat można traktować jedynie jako przybliżone szacunki. Ale jak sugerują zachodni eksperci „nawet niezależni obserwatorzy wskazują na rosnące rosyjskie straty, zarówno w żołnierzach, jak i sprzęcie”.
Część ekspertów szybko rosnące straty armii rosyjskiej wiąże z pojawieniem się w okopach masy źle wyszkolonych (a właściwie w ogóle nie szkolonych) i źle wyposażonych żołnierzy z mobilizacji, ogłoszonej 21 września przez Putina."
https://www.facebook.com/M.Duch.Blog/posts/pfbid025bx6s6jXx3wQrPBBuUpYUSqPs5n59UBcsiQMXeeFnrS2hNEzVntdxXkudsNpnKWul
Prawdziwa piramida finansowa! Łada będzie, będzie, ale najpierw dawaj babo dychacza!
A co do piramidy finansowej to na początku wojny rodziny zabitych otrzymywały odszkodowanie, z czasem coraz trudniej o to. Zwłaszcza że potrzebne jest ciało a ruskie potrafią zbombardować pociąg-chlodnie z ciałami zmierzający z Ukrainy do domu.
Najlepsze były skargi Rosjan że po lasach walają się trumny cynkowe - to lokalne zakłady pogrzebowe po przepakowaniu ciała rzucają żelastwo byle gdzie.
Do tego ponawiane sygnały, że jest gotów do rozmów "po warunkiem, że Zachód uwzględni interesy rosyjskie"."
https://zapiskiczynionepodrodze.blogspot.com/2022/11/dziennik-wojny-dzien-dwiescie.html
On po prostu reprezentuje typowo kacapskie podejście, mistrzostwo w straszeniu i praniu mózgów, kompletny burdel i pozoranctwo w rzeczywistości - ale cokolwiek o ichniejszych władzach można powiedzieć, to na pewno nie to, że chcą popełnić spektakularne samobójstwo.
A ewentualne użycie atomu tym by właśnie było - nawet jeśli Zachód atomem nie odpowie, to od małpy z brzytwą odwrócą się absolutnie wszyscy, od polityków po firmy, a i odpowiedź bronią konwencjonalną rozniesie kacapska armię do cna. Oni to wiedzą doskonale i dlatego nie zrobią tego.
Mało tego - jak posłuchać co same kacapy, w rodzaju Girkina (nie tylko on) mówią, to widać że oni się poważnie boją... nas. Że Kaliningrad zajmiemy w parę godzin, że możemy ruszyć na nich od zachodu, gdy np zaatakują zachód Ukrainy od strony Białorusi. Że kupujemy w cholerę uzbrojenia, że wyrastamy na lokalnego lidera i jedno z czołowych państw w Europie... Słowem ich świat jest ciut inny niż nam się wydaje.
"Przed oczami mam krwawe karty z historii mojego ludu, bo czytam rozdzierające serce doniesienia z ojczyzny. Mój naród jest wysyłany na rzeź w Ukrainie" - pisze mieszkająca w Europie Buriatka. Dla zaledwie półmilionowego ludu zamieszkującego okolice Bajkału łapanka na wojnę to "czystka etniczna". Dziś Buriaci wspominają żyjącego 100 lat temu jasnowidza Barnaszche, który przewidział rewolucję, kolektywizację, żelazne ptaki na niebie… i ucieczkę Buriatów do Mongolii.
Noc z 21 na 22 września to w Buriacji odpowiednik francuskiej nocy św. Bartłomieja (potoczne określenie rzezi z 1572 r., dokonanej przez katolików na francuskich ewangelikach reformowanych - red.). Po przemówieniu Putina władze w jedną noc wcieliły do wojska pięć tysięcy mężczyzn - przeważnie z rejonów zamieszkałych przez rdzennych mieszkańców. W jednej z wsi zabrano wszystkich mężczyzn.
Umieralność wśród młodych chłopców z republiki w ostatnich miesiącach wzrosła o 93 proc. (w Petersburgu o 3 proc., a w Moskwie - 0 proc.). Buriacja zajmuje drugie miejsce wśród rosyjskich regionów pod względem liczby zabitych, ustępując pod tym względem tylko Dagestanowi. Z ogólnodostępnych źródeł wiadomo, że na wojnie w Ukrainie zginęło dotąd 336 osób z Buriacji (stan na koniec października). Tymczasem z położonego obok obwodu irkuckiego, gdzie mieszka ponad dwukrotnie więcej ludzi, pochodzi 78 zidentyfikowanych zabitych.
W przeciwieństwie do wielkich miast, mężczyźni z małych wiosek nie mogli nigdzie uciec. Niczym w czasach stalinowskich, w środku nocy przyszli po nich mundurowi, wyciągnęli z łóżek i zabrali płaczącym żonom.
Anyway…
https://zapiskiczynionepodrodze.blogspot.com/2022/11/dziennik-wojny-dzien-dwiescie_3.html
Miał 99 lat
https://www.facebook.com/szeremietiew/posts/pfbid0ovETH3zPq3eEpsUhFrpBXTcGgHe8ZjCTx6qRWk8sFJCNz9nfP6YaKjouAWYhRGHAl