@7my powiedział(a):
Podstawowym problemem Ukraińców jest przesr...nie swojej pozycji moralnej i masowego poparcia społeczeństw zachodu co miało wpływ na politykę państw.
1. Maksymalnie chwilowa polityka transakcyjna, z założeniem, że moralne wzmożenie szantażem emocjonalnym pokryje wcześniejsze działania okazało się bardzo krótkowzroczne, choć początkowo skuteczna.
2. Polskę na Ukrainie traktowano jako młodsza siostrę, a później uznano, że samodzielnie Polska dostarczyła wszystko co mogła, więc reszta jest zależna od decyzji Berlina/Brukseli/Waszyngtonu więc szkoda czasu na Polskę.
3. Ukraina dalej pozostaje państwem w posiadaniu oligarchii, co teraz się tylko uwidoczniło bardziej.
Tak to prawda, mam wrażenie że władze ukraińskie maja na uwadze tylko taktykę, chwilowe korzyści.
Polska jeżeli jest traktowana jak młodsza siostra to raczej młodsza siostra zachodu a nie ich.
Cała moja wiedza to ukraińskie rosyjskojęzyczne youtuby i tam zazwyczaj mówią o Polsce dobrze i z podziwem, ale bardzo mało o Polsce wiedzą i bardzo mało rozumieją.
Jakiś czas temu youtub wyrzucił mi filmik o polskim cudzie gospodarczym, wypowiadający się tam ekonomista opowiadał, że źródłem sukcesu jest Leszek Balcerowicz, a w szczegółach to uczciwe przetargi za pomocą których prywatyzował przedsiębiorstwa państwowe.
Nie ma również Polaków, którzy by do Ukraińców gadali. Za to pełno jest np. opozycyjnych kacapów jakichś Fejginów czy Łatynin zapraszanych przez Ukraińców.
A jak już jakiś Polak się pojawia to jest to Sławomir Sierakowski w Kyiv Post.
Polskie Radio już nie pogada do Ukraińców. O tym braku Polaków mówiących do Ukraińców któryś z komentatorów dawno wspominał, Kożuszek albo Wojczal może. No ale z drugiej strony kto by to miał być skoro mamy rozbieżności na poziomie już tego fundamentalnego Balcerowicza, przekaz będzie niespójny i niewygodny.
@Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
Są rzeczy na tym łez padole, których nie pojmuję.
Np. nie rozumiem, jak można nie uznawać lojalności i przyjaźni w stosunkach międzynarodowych.
No ale widać, nie wszystko muszę rozumieć.
Ta lojalność przekłada się na wiarygodność w relacjach wzajemnych oraz co istotne: odporność na działania przeciwnika. Jeśli będzie on widział, że masz skłonność do transakcyjności to będzie szukał aby coś Ci zaproponować za zostawienie dotychczasowego sojusznika rozwibrowując sojusz mu niemiły. Oczywiście lojalność ma swoje granice, ale ma istotne zalety.
A co do polityki Ukraińców - popełniają dużo błędów. Niemniej jednak - wojna nie wojna, ale nie da się wykorzenić pewnych cech jakie można określić jako relatywnie powszechne. Przykładowo jeśli ludzie przed wojną chętnie brali łapówki to po jakimś czasie do pewnych nawyków wrócą. Oczywiście nie jest to kluczowe dla wygranej, ale za każdy spadek w donacjach dla Ukrainy zapłaci życiem jakiś żołnierz jaki nie dostanie z darów drona czy terenówki...
"Financial Times: Stany Zjednoczone wezwały Ukrainę do zaprzestania ataków na rosyjskie rafinerie ropy naftowej
Według trzech osób zaznajomionych z dyskusjami Stany Zjednoczone wezwały Ukrainę do zaprzestania ataków na rosyjską infrastrukturę energetyczną, ostrzegając, że ataki dronów mogą podnieść światowe ceny ropy i wywołać odwet.
Jak podaje „Financial Times”, wielokrotne ostrzeżenia z Waszyngtonu zostały przekazane wysokim urzędnikom Ukrainy.
Waszyngton obawia się również, że jeśli Ukraina będzie nadal uderzać w rosyjskie cele, w tym setki kilometrów od granicy, Rosja może wziąć odwet, atakując infrastrukturę energetyczną, na której opiera się Zachód."
@Przemko powiedział(a):
Oczywiście, ale gdzie tu sens bo nie łapię?
Założenia:
1. Ataki Ukraińców na ruski przemysł naftowy (sensu largo) zaczyna bardzo doskwierać ruskiej machnie wojennej.
2. ruskie nie potrafią odpierać tych ataków.
3. Rynek węglowodorów na Zachodzie nie opiera się obecnie na ruskich dostawach (diesel też jest rozwiązywalny).
Teza:
W takiej sytuacji Financial Times publikuje materiał będący jawną proruską wrzutką, bazującą na 'anonimowych źródłach', bo ograniczenie tych ataków służy jedynie ruskiej machnie wojennej.
Dowód:
nie mogę się zapoznać z artykułem, bo jest schowany za paywallem, ale w przytoczonym fragmencie nie ma nic poza projekcją jakiś mitycznych 'lęków'.
@Przemko powiedział(a):
Oczywiście, ale gdzie tu sens bo nie łapię?
Jeżeli wzrośnie cena ropy to przeciętny obywatel USA zapłaci więcej za tankowanie, jest to istotny czynnik za pomocą którego ocenia sytuacje gospodarczą,
więc jak wzrośnie cena benzyny to entuzjazm aby głosować na Bidena spadnie.
@Przemko powiedział(a):
Oczywiście, ale gdzie tu sens bo nie łapię?
Jeżeli wzrośnie cena ropy to przeciętny obywatel USA zapłaci więcej za tankowanie, jest to istotny czynnik za pomocą którego ocenia sytuacje gospodarczą,
więc jak wzrośnie cena benzyny to entuzjazm aby głosować na Bidena spadnie.
Mała, krótkowzroczna taktyka.
W tekście jest o tym ale przecież Stany to wielki producent ropy i gazu, nie mają żadnego przełożenia na własnych nafciarzy?
@Przemko powiedział(a):
Oczywiście, ale gdzie tu sens bo nie łapię?
Jeżeli wzrośnie cena ropy to przeciętny obywatel USA zapłaci więcej za tankowanie, jest to istotny czynnik za pomocą którego ocenia sytuacje gospodarczą,
więc jak wzrośnie cena benzyny to entuzjazm aby głosować na Bidena spadnie.
Mała, krótkowzroczna taktyka.
Małostkowość jest immanentną cechą Amerykanów. Dlatego Ameryka jest ekonomicznym gigantem i politycznym karłem.
W dodatku jak na razie to ruscy muszą surową rope po taniości sprzedawać, więc to raczej odwrotnie: ceny mogą spaść. No i może bardziej Amerykanie tego się obawiają, bo oprócz tego że są konsumentem ropy to i również producentem. Z gotowymi produktami może być za to różnie.
Vide dzisiejszy Jeżowski z Lechem:
@Przemko powiedział(a):
Oczywiście, ale gdzie tu sens bo nie łapię?
Jeżeli wzrośnie cena ropy to przeciętny obywatel USA zapłaci więcej za tankowanie, jest to istotny czynnik za pomocą którego ocenia sytuacje gospodarczą,
więc jak wzrośnie cena benzyny to entuzjazm aby głosować na Bidena spadnie.
Nie do wiary! Taysze radzieccy mogą się posunąć aż do retaliacji. Ciekawe1, cóż to może być? Zbrodnie wojenne? Rozwalenie tamy na jakiejś ważnej rzece? Łamanie granic uznanych traktatowo? Ach, drżę z niecierpliwości.
@Przemko powiedział(a):
Oczywiście, ale gdzie tu sens bo nie łapię?
Jeżeli wzrośnie cena ropy to przeciętny obywatel USA zapłaci więcej za tankowanie, jest to istotny czynnik za pomocą którego ocenia sytuacje gospodarczą,
więc jak wzrośnie cena benzyny to entuzjazm aby głosować na Bidena spadnie.
Mała, krótkowzroczna taktyka.
Małostkowość jest immanentną cechą Amerykanów. Dlatego Ameryka jest ekonomicznym gigantem i politycznym karłem.
U nas widzieliśmy to na przykładzie TVN. Było ryzyko, że jacyś geszefciarze stracą tak bez kozery z pisiont dolków, więc trzeba było zaebać najbardziej proamerykański rząd na kontynencie. So much win!
@Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
Nie do wiary! Taysze radzieccy mogą się posunąć aż do retaliacji. Ciekawe1, cóż to może być? Zbrodnie wojenne? Rozwalenie tamy na jakiejś ważnej rzece? Łamanie granic uznanych traktatowo? Ach, drżę z niecierpliwości.
Dzisiaj ruskie ebnęli w tamę na Dnieprze w Zaporożu.
@MarianoX powiedział(a):
Amerykanie swego czasu namiętnie bąbili za pomocą Liberatorów i Latających Fortec rafinerie pracujące dla Adolfa.
Putin nie zasługuje na takie traktowanie?
Od tamtego czasu wolą bąbić dżunglę z wioskami albo dzielnice mieszkaniowe. Przy użyciu bąbek fosforowych, termobarycznych i napalmu. Infrastruktura strategiczna może im się przydać po zmianie władzy w innym państwie, kwestie humanitarne nie są priorytetem
Wogle bym poczekał z tym potępianiem USA jako państwa, bo może się okazać, że ten artykuł we FT to inicjatywa prywatna jakiegoś funduszu co to się zapakował po dziurki w nosie w jakieś ropne instrumenta i się teraz boi.
@W_Nieszczególny powiedział(a):
Wogle bym poczekał z tym potępianiem USA jako państwa, bo może się okazać, że ten artykuł we FT to inicjatywa prywatna jakiegoś funduszu co to się zapakował po dziurki w nosie w jakieś ropne instrumenta i się teraz boi.
Mnie zafascynowały strachy, że ruskie wyprodukują masę 3 tonowych bomb i wybombią nimi SZU. No to ja chcę zobaczyć te dołączane skrzydełka aby to na sensowny dystans przeniosło. Nie wszystko jest skalowane liniowo.
Druga sprawa, to słuszny pośpiech ruskich, bo jak do gry wejdą F16, to się skończy ruskie rumakowanie.
Ruscy uważnie śledzą temat i wrzucają od pewnego czasu zdjęcia Ukraińców rozpoznanych z nazwiska trenujących latanie na F16 z komentarzami "myśleliście że chochły będą tylko zamiatać lotniska? Oni naprawdę uczą się tym latać".
Chyba rzeczywiście to jest wymierzone w Czeczenów.
"Trwa akcja w podmoskiewskim budynku "Crocus City Hall" w którym doszło do zamachu terrorystycznego. Obecnie coraz większą część górnych piętr budynku strawił ogień, który rzekomo miał być wywołany przez wybuchy granatów.
W rosyjskich mediach pojawia się już wiele teorii na temat potencjalnych autorów tego aktu terroru i jedną z głównych, suflowanych przez tamtejszą propagandę jest teoria o udziale 5-ciu "islamskich terrorystów o rysach północnokaukaskich, ubranych w kamizelki kuloodporne i wyposażonych w modyfikowaną broń".
Wprost przypisuje się rzekome autorstwo zamachu egzotycznemu konglomeratowi, który mógł się zrodzić tylko w głowach rosyjskich propagandystów i rzekomo składał się z bojowników ISIS-K, Czeczenów z Sił Zbrojnych Czeczeńskiej Republiki Iczkerii oraz członków Inguskiej Armii Wyzwolenia - działającej na terenie Syrii organizacji powiązanej z tamtejszą Al Kaidą.
Jako "dowody" przywołuje się trzy wydarzenia z ostatnich tygodni: zabicie w Rosji dwóch bojowników ISIS Prowincji Chorasan którzy rzekomo przygotowywali się do zamachu na jedną z moskiewskich synagog, deklaracje Czeczenów z SZ CzRI na temat "niespodzianek" jakie mają czekać Rosjan, publikację zdjęć rzekomych bojowników inguskich z Syrii, którzy mieliby przebywać na terenie Ukrainy oraz fakt zabicia przed dwoma tygodniami kilku młodych Inguszy na terenie Republiki Inguszetii, których posądzano o przygotowanie zamachów.
Premier CzRI Achmed Zakajew stanowczo zaprzeczył jakiemukolwiek udziałowi Czeczenów w tych wydarzeniach i stwierdził, że każdorazowo takie zamachy były przeprowadzane przez samą Rosję pod fałszywą flagą."
Komentarz
Tak to prawda, mam wrażenie że władze ukraińskie maja na uwadze tylko taktykę, chwilowe korzyści.
Polska jeżeli jest traktowana jak młodsza siostra to raczej młodsza siostra zachodu a nie ich.
Cała moja wiedza to ukraińskie rosyjskojęzyczne youtuby i tam zazwyczaj mówią o Polsce dobrze i z podziwem, ale bardzo mało o Polsce wiedzą i bardzo mało rozumieją.
Jakiś czas temu youtub wyrzucił mi filmik o polskim cudzie gospodarczym, wypowiadający się tam ekonomista opowiadał, że źródłem sukcesu jest Leszek Balcerowicz, a w szczegółach to uczciwe przetargi za pomocą których prywatyzował przedsiębiorstwa państwowe.
Nie ma również Polaków, którzy by do Ukraińców gadali. Za to pełno jest np. opozycyjnych kacapów jakichś Fejginów czy Łatynin zapraszanych przez Ukraińców.
A jak już jakiś Polak się pojawia to jest to Sławomir Sierakowski w Kyiv Post.
Polskie Radio już nie pogada do Ukraińców. O tym braku Polaków mówiących do Ukraińców któryś z komentatorów dawno wspominał, Kożuszek albo Wojczal może. No ale z drugiej strony kto by to miał być skoro mamy rozbieżności na poziomie już tego fundamentalnego Balcerowicza, przekaz będzie niespójny i niewygodny.
Ta lojalność przekłada się na wiarygodność w relacjach wzajemnych oraz co istotne: odporność na działania przeciwnika. Jeśli będzie on widział, że masz skłonność do transakcyjności to będzie szukał aby coś Ci zaproponować za zostawienie dotychczasowego sojusznika rozwibrowując sojusz mu niemiły. Oczywiście lojalność ma swoje granice, ale ma istotne zalety.
A co do polityki Ukraińców - popełniają dużo błędów. Niemniej jednak - wojna nie wojna, ale nie da się wykorzenić pewnych cech jakie można określić jako relatywnie powszechne. Przykładowo jeśli ludzie przed wojną chętnie brali łapówki to po jakimś czasie do pewnych nawyków wrócą. Oczywiście nie jest to kluczowe dla wygranej, ale za każdy spadek w donacjach dla Ukrainy zapłaci życiem jakiś żołnierz jaki nie dostanie z darów drona czy terenówki...
Z terenówkami jakoś sobie radzą.
"Financial Times: Stany Zjednoczone wezwały Ukrainę do zaprzestania ataków na rosyjskie rafinerie ropy naftowej
Według trzech osób zaznajomionych z dyskusjami Stany Zjednoczone wezwały Ukrainę do zaprzestania ataków na rosyjską infrastrukturę energetyczną, ostrzegając, że ataki dronów mogą podnieść światowe ceny ropy i wywołać odwet.
Jak podaje „Financial Times”, wielokrotne ostrzeżenia z Waszyngtonu zostały przekazane wysokim urzędnikom Ukrainy.
Waszyngton obawia się również, że jeśli Ukraina będzie nadal uderzać w rosyjskie cele, w tym setki kilometrów od granicy, Rosja może wziąć odwet, atakując infrastrukturę energetyczną, na której opiera się Zachód."
https://www.ft.com/content/98f15b60-bc4d-4d3c-9e57-cbdde122ac0c
Amerykanie swego czasu namiętnie bąbili za pomocą Liberatorów i Latających Fortec rafinerie pracujące dla Adolfa.
Putin nie zasługuje na takie traktowanie?
A ten Financial Times to podał czyjąś wypowiedź pod nazwiskiem, czy 'anonimowe źródła'?
To wygląda na jakąś wrzutkę.
Oczywiście, ale gdzie tu sens bo nie łapię?
Założenia:
1. Ataki Ukraińców na ruski przemysł naftowy (sensu largo) zaczyna bardzo doskwierać ruskiej machnie wojennej.
2. ruskie nie potrafią odpierać tych ataków.
3. Rynek węglowodorów na Zachodzie nie opiera się obecnie na ruskich dostawach (diesel też jest rozwiązywalny).
Teza:
W takiej sytuacji Financial Times publikuje materiał będący jawną proruską wrzutką, bazującą na 'anonimowych źródłach', bo ograniczenie tych ataków służy jedynie ruskiej machnie wojennej.
Dowód:
nie mogę się zapoznać z artykułem, bo jest schowany za paywallem, ale w przytoczonym fragmencie nie ma nic poza projekcją jakiś mitycznych 'lęków'.
Jeżeli wzrośnie cena ropy to przeciętny obywatel USA zapłaci więcej za tankowanie, jest to istotny czynnik za pomocą którego ocenia sytuacje gospodarczą,
więc jak wzrośnie cena benzyny to entuzjazm aby głosować na Bidena spadnie.
Mała, krótkowzroczna taktyka.
Faktycznie, a był dostępny dla wszystkich, dobrze że nie zamknąłem okna.
W tekście jest o tym ale przecież Stany to wielki producent ropy i gazu, nie mają żadnego przełożenia na własnych nafciarzy?
Małostkowość jest immanentną cechą Amerykanów. Dlatego Ameryka jest ekonomicznym gigantem i politycznym karłem.
W dodatku jak na razie to ruscy muszą surową rope po taniości sprzedawać, więc to raczej odwrotnie: ceny mogą spaść. No i może bardziej Amerykanie tego się obawiają, bo oprócz tego że są konsumentem ropy to i również producentem. Z gotowymi produktami może być za to różnie.
Vide dzisiejszy Jeżowski z Lechem:
Jeśli prawdziwa (a raczej tak- po dementi się dowiemy...) wiadomość to poniższe podsumowanie kolegi jest w 100 % akuratne:
Nie do wiary! Taysze radzieccy mogą się posunąć aż do retaliacji. Ciekawe1, cóż to może być? Zbrodnie wojenne? Rozwalenie tamy na jakiejś ważnej rzece? Łamanie granic uznanych traktatowo? Ach, drżę z niecierpliwości.
U nas widzieliśmy to na przykładzie TVN. Było ryzyko, że jacyś geszefciarze stracą tak bez kozery z pisiont dolków, więc trzeba było zaebać najbardziej proamerykański rząd na kontynencie. So much win!
Z geszefciarzami by się dało dogadać tak, by nie byli stratnia a nawet trochę grosiwa zarobili. Ale nie, z podludźmi się nie rozmawia.
Najśmieszniejsze jest to, że w kwestii geszeftów też nie wyszli najlepiej. Amerykańską elektrownię atomową w Polsce zobaczą jak własne uszy.
Dzisiaj ruskie ebnęli w tamę na Dnieprze w Zaporożu.
Od tamtego czasu wolą bąbić dżunglę z wioskami albo dzielnice mieszkaniowe. Przy użyciu bąbek fosforowych, termobarycznych i napalmu. Infrastruktura strategiczna może im się przydać po zmianie władzy w innym państwie, kwestie humanitarne nie są priorytetem
Wogle bym poczekał z tym potępianiem USA jako państwa, bo może się okazać, że ten artykuł we FT to inicjatywa prywatna jakiegoś funduszu co to się zapakował po dziurki w nosie w jakieś ropne instrumenta i się teraz boi.
Tak mówią moje OZI.
Ale to jest reguła ogólna - artykuł w prasie stosunkowo rzadko po prostu informuje o zjawisku. Praktycznie zawsze jest jakąś próbą manipulacji.
Na Kremlinka Show dzisiaj też mówili, że skutkiem ataków na rosyjskie rafinerie prędzej będzie spadek cen ropy niż wzrost.
Mnie zafascynowały strachy, że ruskie wyprodukują masę 3 tonowych bomb i wybombią nimi SZU. No to ja chcę zobaczyć te dołączane skrzydełka aby to na sensowny dystans przeniosło. Nie wszystko jest skalowane liniowo.
Druga sprawa, to słuszny pośpiech ruskich, bo jak do gry wejdą F16, to się skończy ruskie rumakowanie.
Ruscy uważnie śledzą temat i wrzucają od pewnego czasu zdjęcia Ukraińców rozpoznanych z nazwiska trenujących latanie na F16 z komentarzami "myśleliście że chochły będą tylko zamiatać lotniska? Oni naprawdę uczą się tym latać".
Ten zamach pod Moskwą bardzo brzydko pachnie, bardzo...
Pieskow mówił rano że koniec operacji a początek wojny, wczoraj i dziś wielkie ataki na Kijów i na tamę, wszystko się układa.
....będzie "wojna z terroryzmem"?
Chyba rzeczywiście to jest wymierzone w Czeczenów.
"Trwa akcja w podmoskiewskim budynku "Crocus City Hall" w którym doszło do zamachu terrorystycznego. Obecnie coraz większą część górnych piętr budynku strawił ogień, który rzekomo miał być wywołany przez wybuchy granatów.
W rosyjskich mediach pojawia się już wiele teorii na temat potencjalnych autorów tego aktu terroru i jedną z głównych, suflowanych przez tamtejszą propagandę jest teoria o udziale 5-ciu "islamskich terrorystów o rysach północnokaukaskich, ubranych w kamizelki kuloodporne i wyposażonych w modyfikowaną broń".
Wprost przypisuje się rzekome autorstwo zamachu egzotycznemu konglomeratowi, który mógł się zrodzić tylko w głowach rosyjskich propagandystów i rzekomo składał się z bojowników ISIS-K, Czeczenów z Sił Zbrojnych Czeczeńskiej Republiki Iczkerii oraz członków Inguskiej Armii Wyzwolenia - działającej na terenie Syrii organizacji powiązanej z tamtejszą Al Kaidą.
Jako "dowody" przywołuje się trzy wydarzenia z ostatnich tygodni: zabicie w Rosji dwóch bojowników ISIS Prowincji Chorasan którzy rzekomo przygotowywali się do zamachu na jedną z moskiewskich synagog, deklaracje Czeczenów z SZ CzRI na temat "niespodzianek" jakie mają czekać Rosjan, publikację zdjęć rzekomych bojowników inguskich z Syrii, którzy mieliby przebywać na terenie Ukrainy oraz fakt zabicia przed dwoma tygodniami kilku młodych Inguszy na terenie Republiki Inguszetii, których posądzano o przygotowanie zamachów.
Premier CzRI Achmed Zakajew stanowczo zaprzeczył jakiemukolwiek udziałowi Czeczenów w tych wydarzeniach i stwierdził, że każdorazowo takie zamachy były przeprowadzane przez samą Rosję pod fałszywą flagą."
https://www.facebook.com/czeczeniainfo/posts/pfbid02KFgUhaK35Ut6Akm6mWj8wQKjooY2Br8HHprkYcUjTa2k75jSfH2eSWXdGsoMr3C1l