Skip to content

Wojna

1293294295297299

Komentarz

  • Maciek Pietraszczyk zaczął prowadzić bloga na fejsiku, będą częstsze wpisy.

    "Prezydent Zełeński przedstawił Werhownej Radzie swój plan pokojowy. Poza banałami, jak "skuteczna obrona", czy "zwiększenie zaopatrzenia w broń" są w nim dwa ciekawe stwierdzenia.

    Pierwsze, to zadeklarowanie, że dla Ukrainy stroną wojny są także Iran i Korea Północna. To może być zapowiedź współpracy ukraińskich i izraelskich służb i operacji HUR przeciw Iranowi i jego sojusznikom także na terenie Rosji i obszaru posowieckiego. A to znów popycha Kadyrowa w stronę Kijowa.

    Druga ciekawostka wiąże się z pierwszą. Prezydent Zełeński zapowiedział, że po wojnie weterani zostaną zagospodarowani jako... fachowcy do wynajęcia dla innych państw. Oczywiście przeciw Rosji i jej sojusznikom."

    https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=pfbid037kjxrJqTmZq2MCfsAsM6qpWGWE5NDhhyDkSM1TJ6D7ShXuMb41LsiuNUkT6Vxzmdl&id=61567009207213

  • Gdule, myrchy i chmaje. Takie określenie usłyszałem i rozpowszechniam.

  • Nawet się mówi na lewusów: chmaja łapa.

  • @los powiedział(a):
    Gdule, myrchy i chmaje. Takie określenie usłyszałem i rozpowszechniam.

    brzmi jak menu Wiedźmina
    jeszcze brejzy

  • edytowano 18 October

    Czym się różnią gdule, myrchy i chmaje od oszluzgów, skrzekaczy i widłogonów?

    Tym, że jedne to oślizłe bydlaki łowiące w mętnej wodzie a drugie to folklorystyczne zwierzęta.

  • "Rosyjski pilot zginął na terytorium Federacji Rosyjskiej – rozbito mu głowę „młotem sprawiedliwości” – podaje GUR

    Ciało znaleziono we wsi Suponewo koło Briańska. Dmitrij Golenkow jest pilotem 52. pułku ciężkich bombowców Sił Powietrznych Rosji (jednostka wojskowa 33310), stacjonującego na lotnisku Szajkowka i uzbrojonego w bombowce Tu-22M3.

    Pełnił funkcję szefa sztabu rosyjskiej eskadry lotniczej.

    Brał udział w atakach rakietowych na ukraińskie cele cywilne, w szczególności na centrum handlowe Amstor w mieście Krzemieńczug w obwodzie połtawskim. W momencie ataku 27 czerwca 2022 r. w centrum handlowym znajdowało się około 1000 osób. W wyniku zbrodni wojennej zginęły 22 osoby, a kilkadziesiąt zostało rannych.

    Gołenko jest także odpowiedzialny za atak rakietowy na budynek mieszkalny w Dnieprze, który miał miejsce 14 stycznia 2023 r., w wyniku którego zginęło 46 ukraińskich cywilów, w tym 6 dzieci."

  • Dies irae.

  • @Przemko powiedział(a):
    Maciek Pietraszczyk zaczął prowadzić bloga na fejsiku, będą częstsze wpisy.

    Kto to?

  • @celnik.mateusz powiedział(a):

    @Przemko powiedział(a):
    Maciek Pietraszczyk zaczął prowadzić bloga na fejsiku, będą częstsze wpisy.

    Kto to?

    Znajomy, można zaufać.

  • ...ponoć już flagi północnokoreańskie widziano na okupowanych terytoriach UA

  • @Filioquist powiedział(a):
    ...ponoć już flagi północnokoreańskie widziano na okupowanych terytoriach UA

  • https://www.zdf.de/nachrichten-sendungen/heute-19-uhr/neues-marine-quartier-rostock-video-102.html
    na cztery lata Niemcy przejęły prowadzenie taktycznej kwatery nato w Rostoku, po Niemcach, przejmuje Polska przewodnictwo

  • Przesyłam z Fejsika ciekawy1 wpis jakiegoś AOFI, z którym się zgadzam:

    Frontiersman
    CZY POLSKA ZOSTAŁA OGRANA ?
    Nie rozumiem tej dyskusji o to, czy Ukraina walczy za nas, czy za siebie. Albo inaczej, ja ją rozumiem, ale uważam, że próba udowodnienie, że narracja, iż walczą za nas jest niesłuszna, to jakiś wyraz kompleksów, niezdrowych emocji i ogólnie uniżanie się.
    Jakie znaczenie w tym wypadku ma to, co myśli się na Ukrainie? Bez znaczenia. To sprawa Ukraińców. To nie ma przełożenia na możliwości jednego czy drugiego kraju i jego realną pozycję. Ukraińcy mogą uważać, że walczą za nas, za Europę, za siebie czy za Marsjan. To nie jest ważne. Ważne jest tylko jedno: Rosja ma na celu likwidacje ukraińskiego państwa. Do Polski ma również bardzo konkretne pretensje wyrażone jeszcze w ich ultimatum z listopada 2021 roku. To nie są tego typu pretensje, jak do Ukrainy, ale to jest wymóg rozszerzenia na nas rosyjskiej strefy wpływów. Więc w tym kontekście te rosyjskie pretensje, z Ukrainą czy bez niej, nadal będą takie same. Dla nas znaczenie ma tylko to, czy ukraińska armia ściąga na siebie uwagę rosyjskiego państwa i armii. Czy też przestaje to robić i cały swój zasób może skierować na inne cele.
    Ukraina Polski nie ograła i nie wykorzystała. Takie myślenie to też wyraz niezrozumiałego dla mnie kompleksu ofiary. Polska nie jest ofiarą. Polska jest w pozycji absolutnie korzystnej w stosunku do Ukrainy. Polskę było stać wewnętrznie na przeprowadzenie reform i wewnętrzną mobilizację. Społeczeństwo było stać na to, by sobie uświadomić w odpowiednim czasie, jak ważne jest przystąpienie do struktur zachodnich. To dlatego Polska być może po raz pierwszy w historii może pomagać komuś, a ktoś inny "walczy za nas". Moim zdaniem warto sobie uświadomić, że w tych słowach nie ma niczego, czego trzeba by było się wypierać. No walczą. Bo ich nie było stać na reformy i uświadomienie sobie zagrożenia. Dlatego Ukraina jest dziś na innej pozycji. Nie trzeba tu nic udowadniać nikomu. To nie jest wyraz słabości, to jest wyraz silniejszej pozycji Polski.
    Nie pojmuję również tego użalania się nad tym, ile Polska dała i nic w zamian nie otrzymała. To zwyczajnie nie jest prawdą. To znów jest na siłę budowanie z Polski ofiary tam, gdzie był to ewidentny sukces. Bo sprzęt, który został wysłany Ukrainie, w zdecydowanej większości byłby do zezłomowania już za kilka lat, w miarę przezbrojenia polskiej armii, które postępuje. Tak, tymczasowo to przekazanie osłabiło szereg polskich liniowych jednostek. Żadna inna armia tak nie robiła. Ale w tej pierwszej fazie wojny polskie wsparcie ustabilizowało w dużym stopniu ukraińską armię i myśmy mocno się przyczynili do tego, że Ukraina wtedy nie upadła i dalej daje odpór. Może tymczasowy, ale, jak będziemy mieli odrobinę szczęścia, to Rosja będzie trwale związana na wschodzie. I to jest zysk. Bardzo konkretny, bardzo wymierny. Ten sprzęt by Polsce nie pomógł, gdyby Ukraina dwa lata temu nie wytrzymała i upadła. Bilansu sił by nie zmienił. A na Ukrainie zmienił na naszą korzyść, nawet jeżeli tylko na jakiś czas.
    Ukraińscy migranci w Polsce, których celowo nie nazywam uchodźcami, bo nie mają tego oficjalnego tak naprawdę statusu, też nie są polską stratą tylko zyskiem. Poza tym pierwszym wczesnym okresem wojny są zyskiem pod względem ekonomicznym i demograficznym. O czym świadczy każde badanie przeprowadzone w Polsce na ten temat. To jest tak naprawdę dotkliwa strata dla Ukrainy... a dla Polski na odwrót. Tym bardziej, że niestety, znowuż dla Ukrainy, struktura tej emigracji powoduje, że większość tych migrantów nawet się nie integruje, tylko asymiluje. W odróżnieniu od pracowników z dalej położonych krajów, którym wydajemy wizy teraz i w integrację których trzeba inwestować, Ukraińcy w Polsce to zysk bez potrzeby większych wydatków na integrację.
    Osoby, które w Polsce na ten temat dyskutują, często wspomniane wątki zupełnie sobie odpuszczają, koncentrując się wyłącznie na tym, że Ukraina nie jest umownie "wdzięczna" i Polska nie dostała moralnej satysfakcji w kwestiach Wołynia, czy miejsca przy dość mitycznej odbudowie przyszłej Ukrainy. To zupełnie wywraca obraz do góry nogami. Bo osiągnięcie tych celów, które leżą poza podstawowym celem, opisanym przez mnie wyżej, to już inna kwestia. To jest kwestia kompetencji polskich elit i państwa do budowania swoich wpływów i budowania adekwatnej strategii wobec innych krajów. A takowej nie było i w dużym stopniu nadal nie ma. My nawet nie wiemy, co chcemy osiągnąć na tej Ukrainie, nie tworzymy do tego narzędzi. Nie mamy żadnych narzędzi wpływu na wewnętrzną sytuację na Ukrainie, mając do tego mnóstwo możliwości i nawet nikt w Polsce nie myśli, że to jest w ogóle potrzebne. Bo za każdym razem jak piszę, że trzeba inwestować w ukraińskojęzyczne polskie media i inwestować w miękką siłę na Ukrainie, to z 10 patriotów w komentarzach od razu mi pisze, że trzeba zapomnieć o tej Ukrainie w ogóle i nie daj Boże, żeby polskie podatki nie były na takie bzdury wydawane. Tyle, że później się okazuje, że nasi konkurenci nie zwlekają z tego typu inwestycjami i później jest użalanie się, jak to kraje wokół są "u Niemców w kieszeni". Jak nie masz wizji i planu, to zamiast ciebie inni tę wizję i plan zbudują. I niekoniecznie on ci się spodoba.
    W Polsce moim zdaniem, różne polityczne gesty i wypowiedzi są mylone z realnym wpływem i pozycją państwa w międzynarodowej układance. Kogoś uważa się za mocnego, z tego powodu, jak mocno wystąpi gdzieś w ONZ i przywali Rosjanom. A jak nie przywali to nie jest mocny. A jak jakiś lider przyjechał do Warszawy i wystąpił mówiąc Polakom to, co chcą usłyszeć, no to to jest wyraz wzrostu pozycji Polski i to jest nasz przyjaciel i na odwrót. Celowo oczywiście upraszczam, ale wydaje mi się, że ostatnie wydarzenia, gdzie państwa zachodnie zbierają się, żeby decydować o losach wojny i Europy z pominięciem Polski ... i zdziwienie Polaków z tym związane, to jest świetna ilustracja mojej tezy. Ta sytuacja trochę nas sprowadza na ziemię i pokazuje, iż nasze wyobrażenie o wzroście naszego znaczenia istnieje często tylko w naszych głowach. A w rzeczywistości nie budujemy ani narzędzi dla wpływu, ani realnych niezależnych własnych zdolności, które by inni byli zmuszeni brać pod uwagę. A jak nawet jeśli jakieś narzędzia budujemy, to inni nie widzą, by istniała u nas wola polityczna do ich samodzielnego użycia. Wola polityczna, brak wizji, brak strategii, brak pomysłu, brak kompetencji. To jest moim zdaniem nasz problem, a nie brak potencjału ekonomicznego, demograficznego, czy wojskowego.
    Polacy nie zauważają swoich sukcesów, pozwalają sobie wmawiać, że te sukcesy to tak naprawdę porażki. Pozwalają wmawiać sobie, że Polska jest wieczną ofiarą. Natomiast tam, gdzie są realne niedociągnięcia jest odwrotnie. Wmawia się, że tutaj to teraz z nami będą się liczyć, bo nam się należy. To prowadzi tylko do demoralizacji i rozczarowania. A trzeba po prostu się zabrać do pracy i się reformować wewnętrznie, przejawiać więcej inicjatywy wykorzystując ten duży potencjał, który się ma pod ręką.
    https://www.facebook.com/Frontiersmannews/posts/pfbid02oSZsB3QFAayxSpF6nxHzzQuzHnT2WyEsgaKFjWATJmsVCLFcR8GnQCdbvqazJCUXl

  • Nawet nawet, ale:
    1. Nie może być i jedno i drugie? I że Polska zyskała i że władze UA są niewdzięczne?
    2. Ostatni akapit ssie, jak to zwykle przy wielkich kwantyfikatorach. Teraz np. 2/3 polskiego elektoratu świętuje sukces w postaci koalicji 13 grudnia. No i reformy idą pełną parą, co widać po wątku "szybko poszło".

  • Już zapomniałem, co to jest AOFI. Ech, starość...

  • Anonimowy Oficer Frontu Ideologicznego. Ale nie jestem na 100 % pewny kto ten termin wprowadził. Genio Sendecki?

  • @Brzost powiedział(a):
    Anonimowy Oficer Frontu Ideologicznego. Ale nie jestem na 100 % pewny kto ten termin wprowadził. Genio Sendecki?

    Tak.

  • 7my7my
    edytowano 22 October

    Polacy nie zauważają swoich sukcesów, pozwalają sobie wmawiać, że te sukcesy to tak naprawdę porażki. Pozwalają wmawiać sobie, że Polska jest wieczną ofiarą. Natomiast tam, gdzie są realne niedociągnięcia jest odwrotnie. Wmawia się, że tutaj to teraz z nami będą się liczyć, bo nam się należy. To prowadzi tylko do demoralizacji i rozczarowania. A trzeba po prostu się zabrać do pracy i się reformować wewnętrznie, przejawiać więcej inicjatywy wykorzystując ten duży potencjał, który się ma pod ręką.
    https://www.facebook.com/Frontiersmannews/posts/pfbid02oSZsB3QFAayxSpF6nxHzzQuzHnT2WyEsgaKFjWATJmsVCLFcR8GnQCdbvqazJCUXl

    Ktoś napisał tak jak ja myślę, tylko lepiej to ubrał w słowa.

  • "Parlament Europejski przegłosował zgodę na używanie zamrożonych, ruskich rubli do pomocy Ukrainie 💪🏻 Poseł #Braun krzyczał na sali do posłów: „złodzieje”."

  • 7my7my
    edytowano 22 October

    Kompleks wiecznej ofiary to jest coś niewiarygodnie destrukcyjnego i do tego ciągłe bieganie od ściany do ściany.

    Od tego że jesteśmy jakimś imperium, wszyscy muszą nas słuchać, możemy wszystko, wystarczy pokrzyczeć, uderzyć pięścią w stół, uruchomić TK etc.

    a potem płynnie przechodzimy do etapu, że jesteśmy niczym, wszyscy nas ogrywają, rządzą nami agenci rozwiązanej 30 lat temu STASI, wszyscy tylko czekają aby ukraść złoto z NBP, do unii europejskiej dopłacamy dziesiątki miliardów euro etc.

    Żyjemy w kraju, którego ostatnie 30 lat to jedno wielkie pasmo sukcesu, a sami topimy się w gnojówce.

  • @7my powiedział(a):

    Polacy nie zauważają swoich sukcesów, pozwalają sobie wmawiać, że te sukcesy to tak naprawdę porażki. Pozwalają wmawiać sobie, że Polska jest wieczną ofiarą. Natomiast tam, gdzie są realne niedociągnięcia jest odwrotnie. Wmawia się, że tutaj to teraz z nami będą się liczyć, bo nam się należy. To prowadzi tylko do demoralizacji i rozczarowania. A trzeba po prostu się zabrać do pracy i się reformować wewnętrznie, przejawiać więcej inicjatywy wykorzystując ten duży potencjał, który się ma pod ręką.
    https://www.facebook.com/Frontiersmannews/posts/pfbid02oSZsB3QFAayxSpF6nxHzzQuzHnT2WyEsgaKFjWATJmsVCLFcR8GnQCdbvqazJCUXl

    Ktoś napisał tak jak ja myślę, tylko lepiej to ubrał w słowa.

    35-letni Ukrainiec z Doniecka, żyjący w Polsce z 15 lat może.

  • @7my powiedział(a):

    Żyjemy w kraju, którego ostatnie 30 lat to jedno wielkie pasmo sukcesu, a sami topimy się w gnojówce.

    Bo my tego sukcesu nie rozumiemy. Gdzieś wewnątrz chyba uważamy, że nie zasługujemy. I dokładnie tak jest. Sukces Polski jest efektem normalnej działalności ludzi, z takimi a nie innymi cechami. Nie zrobiliśmy niczego ponadstandardowego, ba, w wielu sprawach kluczowych, systemowych dokonaliśmy karygodnych zaniedbań. A jednak. I git.

  • @Brzost powiedział(a):
    Anonimowy Oficer Frontu Ideologicznego. Ale nie jestem na 100 % pewny kto ten termin wprowadził. Genio Sendecki?

    była jeszcze kategoria WASP (chyba chodzi o White Anglosas Protestant). Ja z kolegą Cyrusem zostaliśmy zakwalifikowani przez Gienka do zbioru AOFI, podczas pamiętnej wizji na Powązkach 1 sierpnia i wczesnego lajfa, kiedy nie był on jeszcze modny ☝️😎

  • @JORGE powiedział(a):

    @7my powiedział(a):

    Żyjemy w kraju, którego ostatnie 30 lat to jedno wielkie pasmo sukcesu, a sami topimy się w gnojówce.

    Bo my tego sukcesu nie rozumiemy. Gdzieś wewnątrz chyba uważamy, że nie zasługujemy. I dokładnie tak jest. Sukces Polski jest efektem normalnej działalności ludzi, z takimi a nie innymi cechami. Nie zrobiliśmy niczego ponadstandardowego, ba, w wielu sprawach kluczowych, systemowych dokonaliśmy karygodnych zaniedbań. A jednak. I git.

    Ok 2011 roku rozmawiałem na weselu z młodym Gruzinem, przejechał cały ZSRR i dużo demoludów, NRD i RFN i mówił że nie rozumie na co my narzekamy, to najwspanialszy kraj jaki mogę sobie wyobrazić mówił, wszystko tu jest w porządku. Kolega admin Ukrainiec mówił tak samo, ten to pracował na całym świecie i wybrał Grodzisk Mazowiecki.

  • Na obecny rząd można troszkę ponarzekać, czy to taki sam grzech jak pamięć o niemieckich zbrodniach?

  • Wygląda na to, że ruskim kończą się zasoby, więc trwają dziwne naciski aby wojnę zakończyć. Co się dziwnego dzieje pod dywanem.
    Należy tylko pamiętać, że koszmar USA, to 5 tysięcy głowic do prywatyzacji.

  • @Eden powiedział(a):

    @Brzost powiedział(a):
    Anonimowy Oficer Frontu Ideologicznego. Ale nie jestem na 100 % pewny kto ten termin wprowadził. Genio Sendecki?

    była jeszcze kategoria WASP (chyba chodzi o White Anglosas Protestant). Ja z kolegą Cyrusem zostaliśmy zakwalifikowani przez Gienka do zbioru AOFI, podczas pamiętnej wizji na Powązkach 1 sierpnia i wczesnego lajfa, kiedy nie był on jeszcze modny ☝️😎

    WASP to stary skrót i ogólnie znany, opisujący tradycyjnego Amerykanina.

  • @ms.wygnaniec powiedział(a):
    Wygląda na to, że ruskim kończą się zasoby, więc trwają dziwne naciski aby wojnę zakończyć. Co się dziwnego dzieje pod dywanem.
    Należy tylko pamiętać, że koszmar USA, to 5 tysięcy głowic do prywatyzacji.

    Chcą też wykorzystać okazję i powiązać to z wyborami w USA, taki sztuczny deadlajn.

  • @Przemko powiedział(a):

    @JORGE powiedział(a):

    @7my powiedział(a):

    Żyjemy w kraju, którego ostatnie 30 lat to jedno wielkie pasmo sukcesu, a sami topimy się w gnojówce.

    Bo my tego sukcesu nie rozumiemy. Gdzieś wewnątrz chyba uważamy, że nie zasługujemy. I dokładnie tak jest. Sukces Polski jest efektem normalnej działalności ludzi, z takimi a nie innymi cechami. Nie zrobiliśmy niczego ponadstandardowego, ba, w wielu sprawach kluczowych, systemowych dokonaliśmy karygodnych zaniedbań. A jednak. I git.

    Ok 2011 roku rozmawiałem na weselu z młodym Gruzinem, przejechał cały ZSRR i dużo demoludów, NRD i RFN i mówił że nie rozumie na co my narzekamy, to najwspanialszy kraj jaki mogę sobie wyobrazić mówił, wszystko tu jest w porządku. Kolega admin Ukrainiec mówił tak samo, ten to pracował na całym świecie i wybrał Grodzisk Mazowiecki.

    Jeżeli te wypowiedzi dotyczyły okresu przed 13 XII 2023, to mogę się pod nimi podpisać, Od tamtego czasu zmieniło się w Polsce wszystko.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.