Raczej z Waszyngtonu., ew. Paryża. W kwestiach militarnych Polska akurat Niemiec nie słucha wcale i to się nie zmieni.
Generalnie jest ciekawie. Jeśli Ukraina wbije się do linii rzek Sejm i Psioła (a w międzyczasie utrzyma się Donbas) to Rosja ma duży ból głowy. Biełgorod jest wtedy wzięty w kleszcze od trzech stron. Do tego Kursk w zasięgu ognia artyleryjskiego a Kurczatow nawet do wzięcia (na wymianę z Zaporoską). Jeśli to zrobią w ciągu kilku najbliższych tygodni (już zwalili jeden most na Sejmie a są łącznie trzy) to jesienne deszcze uniemożliwią łatwe forsowania tych rzek. Do negocjacji będzie potrzebne na wymianę.
kurcze ludzie, onet to niemiecki głos w twojej głowie. Potraktujcie jak Dziennik TVP w komunie - jako maszynę do robienia wody z mózgu. Już z pewnością nie czytajcie ich publicystyki. Szanuję was, ale ile można poświęcać czasu na udowadnianie kłamstw zawodowym kłamcom? Zajmijmy się meritum, a nie tym, czym Niemcy chcą nas straszyć.
kurcze ludzie, onet to niemiecki głos w twojej głowie. Potraktujcie jak Dziennik TVP w komunie - jako maszynę do robienia wody z mózgu. Już z pewnością nie czytajcie ich publicystyki. Szanuję was, ale ile można poświęcać czasu na udowadnianie kłamstw zawodowym kłamcom? Zajmijmy się meritum, a nie tym, czym Niemcy chcą nas straszyć.
A kto zamierza to czytać? Orkiestracja zawsze ma swój cel, chodzi o front, wiadomo że zawsze będą próbować.
kurcze ludzie, onet to niemiecki głos w twojej głowie. Potraktujcie jak Dziennik TVP w komunie - jako maszynę do robienia wody z mózgu. Już z pewnością nie czytajcie ich publicystyki. Szanuję was, ale ile można poświęcać czasu na udowadnianie kłamstw zawodowym kłamcom? Zajmijmy się meritum, a nie tym, czym Niemcy chcą nas straszyć.
A kto zamierza to czytać? Orkiestracja zawsze ma swój cel, chodzi o front, wiadomo że zawsze będą próbować.
kurcze ludzie, onet to niemiecki głos w twojej głowie. Potraktujcie jak Dziennik TVP w komunie - jako maszynę do robienia wody z mózgu. Już z pewnością nie czytajcie ich publicystyki. Szanuję was, ale ile można poświęcać czasu na udowadnianie kłamstw zawodowym kłamcom? Zajmijmy się meritum, a nie tym, czym Niemcy chcą nas straszyć.
A kto zamierza to czytać? Orkiestracja zawsze ma swój cel, chodzi o front, wiadomo że zawsze będą próbować.
to czemu dajesz link do onetu?
Żeby wiedzieć czym aktualnie się zajmuje przeciwnik.
Ktoś mi opowiadał, że gdzieś wyczytał, że jak rosjanie przerzucali swoje wojska a Ukraińcy wiedzieli jaką trasą, a nie mogli tam z czymś zdążyć, to bezakcentowi rosyjskojęzyczni dzwonili do cywilnych rosjan, że mają się ewakuować i podawali im trasy, jakimi mieli to robić. Trasy te pokrywały się z marszrutą wojsk sowieckich i spowolniły je na tyle, że sprzęt zdołał podgonić i zrobić kęsim.
"Powstanie Warszawskie było wymierzone militarnie przeciw Niemcom a politycznie przeciw Rosji.
Czyżby ukraiński rajd na Kursk był wymierzony militarnie w Rosję ale politycznie w Niemcy?
Tak, mam świadomość że to bardzo odważna teza. W zasadzie nie powinienem sobie na nią pozwalać, ale jednak robię to, ryzykuję, z takim właśnie zastrzeżeniem - że jest ona strzałem na czuja, bardziej hazardowym niż żebym miał twarde dowody.
No ale popatrzcie na dynamikę i chronologię ostatnich dni: ukraiński game-changer pod Kurskiem, wywrócenie stolika przygotowywanej formuły negocjacyjnej, narzucające się paralele historyczne w które wpisywać się Niemcom jest bardzo niewygodnie. Nagle, po latach, Niemcy wyskakują z tym żeby jednak oskarżyć Polskę i Ukrainę o wysadzenie niemiecko-rosyjskich rurociągów na Bałtyku. Gwałtowna reakcja Premiera Tuska (kazał Angeli Merkel przeprosić i zamknąć się, grubo). I wreszcie zapowiedź Niemiec redukcji pomocy dla Ukrainy. Coś mi podpowiada że to nie są wydarzenia rozwijające się bez żadnego związku ze sobą. Przyjęcie hipotezy roboczej że jest to dywersja amerykańska wymierzona w kalkulacje niemieckie jest jednym ze sposobów w jakie można to porządkować. Zdenerwowanie Premiera Tuska całkiem zrozumiałe."
"Podejrzewam że Premier może mieć poufne dane dotyczące skali amerykańskiej pomocy, i zajrzała mu w oczy perspektywa zabójcza dla stronnictwa niemieckiego - zwycięstwo Ukrainy ale bez Niemiec a wręcz przy obnażeniu ich intencji (obcięcie pomocy, oskarżenia w/s NordStream). To jest serio dla niego fatalna perspektywa, to jest znaczne umocnienie wpływów amerykańskich w regionie i napiętnowanie dla stronników Berlina. Myślę że chciałby powstrzymać Niemcy w ich obecnym "obrażaniu się" o Kursk."
Mikołaj Susujew pisze, że kwestia rosyjskich jeńców w większości mobików jest bardzo ważna, prawdopodobnie dlatego ruscy opublikowali to nagranie z obciętą głową ukraińskiego żołnierza aby zradykalizować Ukraińców. Na razie jed dobrze, Ukraińcy mają między 1000-2000 Rosjan, w większości mobików, jest też trochę Czeczenów.
Po raz pierwszy od najazdu na Ukrainę i po ogłoszeniu, że rozmów o wymianie jeńców nie będzie wraz z atakiem Ukraincow na obwód Kurski, Rosjanie sami pierwsi zainicjowali rozmowy o wymianie jeńców. Pojmanie kilku tysięcy młodych mobików to język który rozumieją.
Na pewno ktoś się obawia tych matek? Na razie te ruchy są doskonałe spacyfikowane i opanowane, zdaje się że wewnętrznie przez agentów. Już nawet pojawiły się komentarze że to matki spowodowaly wycofanie z Afganistanu - nie wydaje mi się aby to miało kluczowe znaczenie.
"Według szacunków ukraińskiego ministerstwa obrony, do 19 sierpnia 2024 roku liczba rosyjskiego personelu wojskowego „wyeliminowanego” na Ukrainie urosła do sześciuset tysięcy. Oznacza to, że Rosja od 25 maja 2024 roku, a więc tylko w ciągu trzech miesięcy ponownie utraciła sto tysięcy żołnierzy."
@Przemko powiedział(a):
No tak miałem na myśli poborowych.
Na pewno ktoś się obawia tych matek? Na razie te ruchy są doskonałe spacyfikowane i opanowane, zdaje się że wewnętrznie przez agentów. Już nawet pojawiły się komentarze że to matki spowodowaly wycofanie z Afganistanu - nie wydaje mi się aby to miało kluczowe znaczenie.
Do Afganistanu jechała młodzież również z Moskwy, na Ukrainę - nie (a przynajmniej tak gdzieś wyczytałem).
@Przemko powiedział(a):
No tak miałem na myśli poborowych.
Na pewno ktoś się obawia tych matek? Na razie te ruchy są doskonałe spacyfikowane i opanowane, zdaje się że wewnętrznie przez agentów. Już nawet pojawiły się komentarze że to matki spowodowaly wycofanie z Afganistanu - nie wydaje mi się aby to miało kluczowe znaczenie.
Do Afganistanu jechała młodzież również z Moskwy, na Ukrainę - nie (a przynajmniej tak gdzieś wyczytałem).
Putin boi się drugiego Afganistanu, zasadnie czy nie, więc wysyłanie poborowych, zwłaszcza z Moskwy i Petersburga, to dla niego ostateczność.
Właśnie dlatego wyłapanie i wymienienie poborowych przez Ukraińców jest tak istotne. Wyobraźcie sobie matki, które cudem odzyskają synów, jeśli rzeczeni synowie zostaną wysłani z powrotem na front. To będzie imponujący ferment, kolejny w stosie kłopotów, jakie spadły na łeb Kremia po operacji kurskiej.
@Przemko powiedział(a):
No tak miałem na myśli poborowych.
Na pewno ktoś się obawia tych matek? Na razie te ruchy są doskonałe spacyfikowane i opanowane, zdaje się że wewnętrznie przez agentów. Już nawet pojawiły się komentarze że to matki spowodowaly wycofanie z Afganistanu - nie wydaje mi się aby to miało kluczowe znaczenie.
Do Afganistanu jechała młodzież również z Moskwy, na Ukrainę - nie (a przynajmniej tak gdzieś wyczytałem).
Myślę że to legenda dorobiona aby dać ludziom poczucie że mają na coś wpływ w ZSRR.
Nie. Z obawy przed brataniem się z wrogiem wysyłano ludzi z europejskiej części ZSRR - Rosjan, Ukraińców czy Białorusinów. Obecnie Putin omija jak może wysyłki z metropolii.
"W nawiązaniu do moich poprzednich dwóch wpisów odnośnie dronów w wojnie na Ukrainie, trzeba dodać, że w tej chwili następuje również rozwój najróżniejszych wyspecjalizowanych wersji dronów. Wśród nich również dronów OPL. Nie jest tajemnicą że wojna wyczerpała możliwości nie tylko ukraińskich systemów OPL dalekiego i średniego zasięgu ale i obrony przeciwlotniczej wojsk lądowych krótkiego zasięgu. Tych które mają bezpośrednio osłaniać jednostki na froncie i dbać na przykład o zestrzeliwanie rosyjskich dronów rozpoznawczych. To doprowadziło z kolei do sytuacji w której rosyjskie drony ZALA czy Orłan zaczęły przenikać za linię frontu na dość dużą głębokość i naprowadzać uderzenia artyleryjskie i rakietowe na ważne cele na ukraińskim zapleczu. I Ukraińcy znaleźli rozwiązanie w postaci wprowadzenia wyspecjalizowanych dronó do niszczenia rosyjskich dronów. Trochę prób, trochę nieudanych testów i w tej chwili oni posiadają już całkiem skuteczne rozwiązania. Ruszyła masowa produkcja takich dronów albo raczej modyfikacja już istniejących modeli do tego zadania. I rosyjscy Z-blogerzy zaczęli aktywnie pisać o tym jak o rosnącym problemie dla nich.
Pewnie oczywiście z czasem znajdą na to swój sposób przeciwdziałania, zmienia taktykę. Ale na tą chwilę Ukraińcy mają szansę zyskać taktyczną przewagę dla siebie. Na przykład wyczyszczają jakiś odcinek frontu całkowicie z rosyjskich "oczy" w niebie."
Z tym przywracaniem do służby to taki clickbait. To przecież zwykły rekreacyjno-sportowy samolocik z grubsza przypominający pierwowzór, żeby skorzystać z mody na tzw. warbirdy.
Komentarz
Zdaje się że nawet nie rozdano broni tym poborowym pogranicznikom.
Przy okazji wyszło że, co za zaskoczenie, znowu ukradziono pieniądze na budowę granicznych umocnień. Ziemianki są ale cała reszta to atrapa dla picu.
Raczej z Waszyngtonu., ew. Paryża. W kwestiach militarnych Polska akurat Niemiec nie słucha wcale i to się nie zmieni.
Generalnie jest ciekawie. Jeśli Ukraina wbije się do linii rzek Sejm i Psioła (a w międzyczasie utrzyma się Donbas) to Rosja ma duży ból głowy. Biełgorod jest wtedy wzięty w kleszcze od trzech stron. Do tego Kursk w zasięgu ognia artyleryjskiego a Kurczatow nawet do wzięcia (na wymianę z Zaporoską). Jeśli to zrobią w ciągu kilku najbliższych tygodni (już zwalili jeden most na Sejmie a są łącznie trzy) to jesienne deszcze uniemożliwią łatwe forsowania tych rzek. Do negocjacji będzie potrzebne na wymianę.
Rozmowa z Kulpą o Ukrainie, @dyzio
https://www.youtube.com/live/ZtjAl2iN-B4?si=B8FAufi1qsAz6sU4
Już się zmienia https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/zolnierze-mowia-wprost-co-by-sie-stalo-gdyby-doszlo-do-wojny-fragment-ksiazki/dz48rn7,79cfc278
kurcze ludzie, onet to niemiecki głos w twojej głowie. Potraktujcie jak Dziennik TVP w komunie - jako maszynę do robienia wody z mózgu. Już z pewnością nie czytajcie ich publicystyki. Szanuję was, ale ile można poświęcać czasu na udowadnianie kłamstw zawodowym kłamcom? Zajmijmy się meritum, a nie tym, czym Niemcy chcą nas straszyć.
+1M
A kto zamierza to czytać? Orkiestracja zawsze ma swój cel, chodzi o front, wiadomo że zawsze będą próbować.
to czemu dajesz link do onetu?
Żeby wiedzieć czym aktualnie się zajmuje przeciwnik.
Obchwąchiwanie wszystkich ekskrementów celem uzyskania wiedzy, że śmierdzą, ma umiarkoway sens.
Ktoś mi opowiadał, że gdzieś wyczytał, że jak rosjanie przerzucali swoje wojska a Ukraińcy wiedzieli jaką trasą, a nie mogli tam z czymś zdążyć, to bezakcentowi rosyjskojęzyczni dzwonili do cywilnych rosjan, że mają się ewakuować i podawali im trasy, jakimi mieli to robić. Trasy te pokrywały się z marszrutą wojsk sowieckich i spowolniły je na tyle, że sprzęt zdołał podgonić i zrobić kęsim.
Kaj Małachowski:
"Powstanie Warszawskie było wymierzone militarnie przeciw Niemcom a politycznie przeciw Rosji.
Czyżby ukraiński rajd na Kursk był wymierzony militarnie w Rosję ale politycznie w Niemcy?
Tak, mam świadomość że to bardzo odważna teza. W zasadzie nie powinienem sobie na nią pozwalać, ale jednak robię to, ryzykuję, z takim właśnie zastrzeżeniem - że jest ona strzałem na czuja, bardziej hazardowym niż żebym miał twarde dowody.
No ale popatrzcie na dynamikę i chronologię ostatnich dni: ukraiński game-changer pod Kurskiem, wywrócenie stolika przygotowywanej formuły negocjacyjnej, narzucające się paralele historyczne w które wpisywać się Niemcom jest bardzo niewygodnie. Nagle, po latach, Niemcy wyskakują z tym żeby jednak oskarżyć Polskę i Ukrainę o wysadzenie niemiecko-rosyjskich rurociągów na Bałtyku. Gwałtowna reakcja Premiera Tuska (kazał Angeli Merkel przeprosić i zamknąć się, grubo). I wreszcie zapowiedź Niemiec redukcji pomocy dla Ukrainy. Coś mi podpowiada że to nie są wydarzenia rozwijające się bez żadnego związku ze sobą. Przyjęcie hipotezy roboczej że jest to dywersja amerykańska wymierzona w kalkulacje niemieckie jest jednym ze sposobów w jakie można to porządkować. Zdenerwowanie Premiera Tuska całkiem zrozumiałe."
"Podejrzewam że Premier może mieć poufne dane dotyczące skali amerykańskiej pomocy, i zajrzała mu w oczy perspektywa zabójcza dla stronnictwa niemieckiego - zwycięstwo Ukrainy ale bez Niemiec a wręcz przy obnażeniu ich intencji (obcięcie pomocy, oskarżenia w/s NordStream). To jest serio dla niego fatalna perspektywa, to jest znaczne umocnienie wpływów amerykańskich w regionie i napiętnowanie dla stronników Berlina. Myślę że chciałby powstrzymać Niemcy w ich obecnym "obrażaniu się" o Kursk."
Polityka to przedłużenie wojny, na niemiecką akcję jest amerykańska reakcja. I odwrotnie.
Choć moim zdaniem ukraińska ofensywa to podgatowka do zawieszeia broni. Ukraińcy zorganizowali sobie coś na wymianę.
Mikołaj Susujew pisze, że kwestia rosyjskich jeńców w większości mobików jest bardzo ważna, prawdopodobnie dlatego ruscy opublikowali to nagranie z obciętą głową ukraińskiego żołnierza aby zradykalizować Ukraińców. Na razie jed dobrze, Ukraińcy mają między 1000-2000 Rosjan, w większości mobików, jest też trochę Czeczenów.
Po raz pierwszy od najazdu na Ukrainę i po ogłoszeniu, że rozmów o wymianie jeńców nie będzie wraz z atakiem Ukraincow na obwód Kurski, Rosjanie sami pierwsi zainicjowali rozmowy o wymianie jeńców. Pojmanie kilku tysięcy młodych mobików to język który rozumieją.
Matki poborowych (nie mobików - mobik to rezerwista po wcieleniu) to chyba jedyna siła jakiej może obawiać się wewnętrznie Putin.
No tak miałem na myśli poborowych.
Na pewno ktoś się obawia tych matek? Na razie te ruchy są doskonałe spacyfikowane i opanowane, zdaje się że wewnętrznie przez agentów. Już nawet pojawiły się komentarze że to matki spowodowaly wycofanie z Afganistanu - nie wydaje mi się aby to miało kluczowe znaczenie.
"Według szacunków ukraińskiego ministerstwa obrony, do 19 sierpnia 2024 roku liczba rosyjskiego personelu wojskowego „wyeliminowanego” na Ukrainie urosła do sześciuset tysięcy. Oznacza to, że Rosja od 25 maja 2024 roku, a więc tylko w ciągu trzech miesięcy ponownie utraciła sto tysięcy żołnierzy."
Do Afganistanu jechała młodzież również z Moskwy, na Ukrainę - nie (a przynajmniej tak gdzieś wyczytałem).
Putin boi się drugiego Afganistanu, zasadnie czy nie, więc wysyłanie poborowych, zwłaszcza z Moskwy i Petersburga, to dla niego ostateczność.
Właśnie dlatego wyłapanie i wymienienie poborowych przez Ukraińców jest tak istotne. Wyobraźcie sobie matki, które cudem odzyskają synów, jeśli rzeczeni synowie zostaną wysłani z powrotem na front. To będzie imponujący ferment, kolejny w stosie kłopotów, jakie spadły na łeb Kremia po operacji kurskiej.
Myślę że to legenda dorobiona aby dać ludziom poczucie że mają na coś wpływ w ZSRR.
Nie. Z obawy przed brataniem się z wrogiem wysyłano ludzi z europejskiej części ZSRR - Rosjan, Ukraińców czy Białorusinów. Obecnie Putin omija jak może wysyłki z metropolii.
pono wśród rodaków Szojgu juz nie ma młodzieży
Piszą, że Ukraińcy wystąpili do Brytyjczyków o zgodę na atakowanie ich rakietami Petersburga i Moskwy.
„Siły Zbrojne Ukrainy całkowicie zamknęły wschodnią granicę „kotła” w obwodzie kurskim” – BILD
„Jest w nim około 3000 żołnierzy rosyjskich. Od południa i zachodu blokuje go granica państwowa, od północy rzeka Sejm”.
Mikołaj Susujew:
"W nawiązaniu do moich poprzednich dwóch wpisów odnośnie dronów w wojnie na Ukrainie, trzeba dodać, że w tej chwili następuje również rozwój najróżniejszych wyspecjalizowanych wersji dronów. Wśród nich również dronów OPL. Nie jest tajemnicą że wojna wyczerpała możliwości nie tylko ukraińskich systemów OPL dalekiego i średniego zasięgu ale i obrony przeciwlotniczej wojsk lądowych krótkiego zasięgu. Tych które mają bezpośrednio osłaniać jednostki na froncie i dbać na przykład o zestrzeliwanie rosyjskich dronów rozpoznawczych. To doprowadziło z kolei do sytuacji w której rosyjskie drony ZALA czy Orłan zaczęły przenikać za linię frontu na dość dużą głębokość i naprowadzać uderzenia artyleryjskie i rakietowe na ważne cele na ukraińskim zapleczu. I Ukraińcy znaleźli rozwiązanie w postaci wprowadzenia wyspecjalizowanych dronó do niszczenia rosyjskich dronów. Trochę prób, trochę nieudanych testów i w tej chwili oni posiadają już całkiem skuteczne rozwiązania. Ruszyła masowa produkcja takich dronów albo raczej modyfikacja już istniejących modeli do tego zadania. I rosyjscy Z-blogerzy zaczęli aktywnie pisać o tym jak o rosnącym problemie dla nich.
Pewnie oczywiście z czasem znajdą na to swój sposób przeciwdziałania, zmienia taktykę. Ale na tą chwilę Ukraińcy mają szansę zyskać taktyczną przewagę dla siebie. Na przykład wyczyszczają jakiś odcinek frontu całkowicie z rosyjskich "oczy" w niebie."
https://www.veed.io/view/d7053bd1-0df1-402f-8830-2312db01c08e
To może być gamegender - rosjanie przywracają legendę IIwś - JAK-3 do służby.
https://www.chip.pl/2024/08/rosja-ii-wojna-swatowa-samolot-yak-3
Z tym przywracaniem do służby to taki clickbait. To przecież zwykły rekreacyjno-sportowy samolocik z grubsza przypominający pierwowzór, żeby skorzystać z mody na tzw. warbirdy.
Tak dla szybkiego rachunku
Rosja i Ukraina mają trochę taniej
https://www.facebook.com/share/r/MpcJzMbjADkzkBZk/?mibextid=UalRPS
Jest dymisja szefa MSZ Ukrainy Dmytra Kuleby. Po wypowiedzi na Kampus Polska, dobra wiadomość.