Zachód spokojnie może wysyłać żołnierzy na Ukrainę. Nawet w ich (naszym?) interesie jest to zrobić. Wojna teraz wygląda zupełnie inaczej niż 80 i 110 lat temu i przegra ją ten, kto tego nie wie
Plus dodatni jest taki, że Niemcy nie położą łapy na tych złożach co byłoby bardzo prawdopodobne wobec stopnia spolegliwości oligarchii ukraińskiej wobec naszych "europejskich przyjaciół"
Tak się zastanawiam, czy obecnie jedni szykują się na drugie Monachium, a inni na drugą Jałtę? (Monachium - koncert mocarstw, będący odwleczeniem wojny o rok, z kretyńskim udziałem Polski, Jałta - jeden agresor zostaje rozerwany na strzępy, a drugi dostał tyle, że nie dał rady tego strawić i się zadławił, a Zachód miał 50 lat pokoju)
@ms.wygnaniec powiedział(a):
Tak się zastanawiam, czy obecnie jedni szykują się na drugie Monachium, a inni na drugą Jałtę? (Monachium - koncert mocarstw, będący odwleczeniem wojny o rok, z kretyńskim udziałem Polski, Jałta - jeden agresor zostaje rozerwany na strzępy, a drugi dostał tyle, że nie dał rady tego strawić i się zadławił, a Zachód miał 50 lat pokoju)
Ale tu jest jeden agresor, wspierany przez drugiego przyszłego- żółtego. Czyli Munszen.
Historia nie tworzy praw, nie ma nigdy nic drugiego, wszystko jest jedyne i niepowtarzale a analogie są potrzebne tylko słabym umysłom, których nie stać na własne myśli i dlatego wolą cudze sztance. Stan rzeczy będzie pochodną układu sił a każdy dostanie tyle, ile innym wyrwie z gardła. Cielęta nie będą ssać dwu matek tylko pójdą pod nóż. Jak zawsze.
Czy może być przypadkiem, że w polskiej przestrzeni medialnej od co najmniej kilkunastu lat opluwa się wszelakie akty oporu (powstania, Kampanie Wrześniową, a nawet Wiktorię Wiedeńską) jako niepotrzebne i szkodliwe, bo należało nic nie robić, a najlepiej byłoby się poddać, zeszmacić i sprzedać silniejszym? I oczywiście owi silniejsi by nas za to hojnie wynagrodzili i dopuścili do łupów.
@MarianoX powiedział(a):
Czy może być przypadkiem, że w polskiej przestrzeni medialnej od co najmniej kilkunastu lat opluwa się wszelakie akty oporu (powstania, Kampanie Wrześniową, a nawet Wiktorię Wiedeńską) jako niepotrzebne i szkodliwe, bo należało nic nie robić, a najlepiej byłoby się poddać, zeszmacić i sprzedać silniejszym? I oczywiście owi silniejsi by nas za to hojnie wynagrodzili i dopuścili do łupów.
@ms.wygnaniec powiedział(a):
Tak się zastanawiam, czy obecnie jedni szykują się na drugie Monachium, a inni na drugą Jałtę? (Monachium - koncert mocarstw, będący odwleczeniem wojny o rok, z kretyńskim udziałem Polski, Jałta - jeden agresor zostaje rozerwany na strzępy, a drugi dostał tyle, że nie dał rady tego strawić i się zadławił, a Zachód miał 50 lat pokoju)
Ale tu jest jeden agresor, wspierany przez drugiego przyszłego- żółtego. Czyli Munszen.
W Monachium były 3 strony, bo Sowiety też tam były, choć mniej formalnie. Nie wiem jak wyglądał 'Koncert Mocarstw' ale tam się cały czas kotłowało. Jedyne co było stabilne to granica między Prusami i Rosją.
@los powiedział(a):
Historia nie tworzy praw, nie ma nigdy nic drugiego, wszystko jest jedyne i niepowtarzale a analogie są potrzebne tylko słabym umysłom,
Żadna partia szachowa nie jest taka sama jak te z przeszłości, a jednak je studiujemy aby być lepszymi szachistami.
A na froncie Ukraina przechodzi do lokalnych kontrataków. Czy to oznacza, że ruskie już złapały zadyszkę?
Zawsze tak jest, nawet Hitler uderzył w Ardenach, ale rzeczy zasadniczo to nie zmienia - po jakiś dwu tygodniach wojny Moskale byli przegrani i jeśliby tylko myśleli militarnie, powinni się wycofać i przeprosić.
PS. Obejrzyj filmik o dronach - teraz wojna wygląda zupełnie inaczej niż kilka lat temu. Zaczęli to Azerowie na wojnie z Armenią.
Obejrzałem, największe wrażenie zrobiła na mnie osoba gościa, Ukrainiec po 6 lotniej służbie w Formozie (taki GROM dla MarWoju, kiedyś się wkurzało GROMowców hasłem, że byłeś za kiepski na Formoze?).
Fajne były jego wnioski, że ludzka kreatywność wygrywa z maszynową AI.
Dla mnie to co zrobili Trump i Putin (a właściwie jego suweren, czyli tajsz kitajec Xi) z Ukrainą to Jałta 2.0 I tym bardziej fatalnie to wygląda, bo poczynione dokładnie w 80 rocznicę Jałty 1.0, kiedy to Anglosasi sprzedali Stalinowi Polskę. A z punktu widzenia geopolitycznego interesu Polski fatalna sprawa, bo:
1. jest rzeczą oczywistą, że deal Trumpa z Putinem będzie dla kremlinów tzw. pauzą strategiczną. A do dalszego krojenia Ukrainy wrócą one po kilku latach i będą zbliżać do Bugu i Sanu.
2. dla wszystkich na świecie stało się jasne jak słońce (zobaczymy, czy dla Bugodrzan...), że nie ma co liczyć na jakiekolwiek gwarancje wielkich tego świata , a i "sojusznicze" również. Linia Tuska na Wiśle staje się aktualna jeszcze bardziej. A jak połączymy te fakty dokonane na arenie międzynarodowej z faktami dokonującymi się na terytorium Bugodrza po 13 grudnia 2023 własnymi rękoma (choć decydenci są poza terenem pomiędzy rzekami Bug i Odra), to włosy na głowie siwieją i ciarki przechodzą
@los powiedział(a):
Zawsze tak jest, nawet Hitler uderzył w Ardenach, ale rzeczy zasadniczo to nie zmienia - po jakiś dwu tygodniach wojny Moskale byli przegrani i jeśliby tylko myśleli militarnie, powinni się wycofać i przeprosić.
hłe, hłe... Dać kolonii 65 mld dolarów, by się awanturowała i zrujnowała, a potem ją wydoić na 500 mld dolarów. Tak się robi geszeft! Żyd Żełeński zrobił swoje. A taki był ładny, hamerykański. Szkoda!
Komentarz
Jakieś zdjęcie ruskich z wielbłądem też się pojawiło w minionym tygodniu.
Napisali "pierwszy z prawej"?
Jutro przekręcą się tanki.
Wklejam graficzkę z liczbami ale i z kwotami.
$10 000 adin czeławiek?
Za dużo.
👣
🐾
🐾
Według jego prognoz wojna skończyła się ze dwa lata temu.
Skończyłaby się gdy coś tam się wydarzyło.
Jeżeli faktycznie ruscy szturmują na ładach, a osły rzucili na zaopatrzenie. To Trump niepotrzebnie wydzwania do Putina.
Ale że lepiej wysłać gołebia?
To nie takie proste, lezie to robactwo nieustannie, powoli ale lezie, równając artylerią do ziemi wszystko przed sobą.
Zachód spokojnie może wysyłać żołnierzy na Ukrainę. Nawet w ich (naszym?) interesie jest to zrobić. Wojna teraz wygląda zupełnie inaczej niż 80 i 110 lat temu i przegra ją ten, kto tego nie wie
A tymczasem wiodące portale (Interia) promują Linię Tuska:
https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-glowna-linia-obrony-na-wisle-to-koncepcja-sensowna-i-zarazem,nId,7910552
Bardzo sensowna z punktu widzenia interesów wielkiej ojczyzny małego Donalda.
Wielka Polska od Odry do Wisły!*
*minus ziemie pod tymczasową administracją polską
Potrzeba nam Partyzantki, a nie Partyjniactwa.
Plus dodatni jest taki, że Niemcy nie położą łapy na tych złożach co byłoby bardzo prawdopodobne wobec stopnia spolegliwości oligarchii ukraińskiej wobec naszych "europejskich przyjaciół"
Tak się zastanawiam, czy obecnie jedni szykują się na drugie Monachium, a inni na drugą Jałtę? (Monachium - koncert mocarstw, będący odwleczeniem wojny o rok, z kretyńskim udziałem Polski, Jałta - jeden agresor zostaje rozerwany na strzępy, a drugi dostał tyle, że nie dał rady tego strawić i się zadławił, a Zachód miał 50 lat pokoju)
Ale tu jest jeden agresor, wspierany przez drugiego przyszłego- żółtego. Czyli Munszen.
Historia nie tworzy praw, nie ma nigdy nic drugiego, wszystko jest jedyne i niepowtarzale a analogie są potrzebne tylko słabym umysłom, których nie stać na własne myśli i dlatego wolą cudze sztance. Stan rzeczy będzie pochodną układu sił a każdy dostanie tyle, ile innym wyrwie z gardła. Cielęta nie będą ssać dwu matek tylko pójdą pod nóż. Jak zawsze.
Czy może być przypadkiem, że w polskiej przestrzeni medialnej od co najmniej kilkunastu lat opluwa się wszelakie akty oporu (powstania, Kampanie Wrześniową, a nawet Wiktorię Wiedeńską) jako niepotrzebne i szkodliwe, bo należało nic nie robić, a najlepiej byłoby się poddać, zeszmacić i sprzedać silniejszym? I oczywiście owi silniejsi by nas za to hojnie wynagrodzili i dopuścili do łupów.
Nie inaczej.
W Monachium były 3 strony, bo Sowiety też tam były, choć mniej formalnie. Nie wiem jak wyglądał 'Koncert Mocarstw' ale tam się cały czas kotłowało. Jedyne co było stabilne to granica między Prusami i Rosją.
Żadna partia szachowa nie jest taka sama jak te z przeszłości, a jednak je studiujemy aby być lepszymi szachistami.
A na froncie Ukraina przechodzi do lokalnych kontrataków. Czy to oznacza, że ruskie już złapały zadyszkę?
Przecie Moskale złapały zadyszkę dwa lata temu.
Kolejną zadyszkę, bo ostatnio mocno się spięli.
Zawsze tak jest, nawet Hitler uderzył w Ardenach, ale rzeczy zasadniczo to nie zmienia - po jakiś dwu tygodniach wojny Moskale byli przegrani i jeśliby tylko myśleli militarnie, powinni się wycofać i przeprosić.
PS. Obejrzyj filmik o dronach - teraz wojna wygląda zupełnie inaczej niż kilka lat temu. Zaczęli to Azerowie na wojnie z Armenią.
Obejrzałem, największe wrażenie zrobiła na mnie osoba gościa, Ukrainiec po 6 lotniej służbie w Formozie (taki GROM dla MarWoju, kiedyś się wkurzało GROMowców hasłem, że byłeś za kiepski na Formoze?).
Fajne były jego wnioski, że ludzka kreatywność wygrywa z maszynową AI.
Dla mnie to co zrobili Trump i Putin (a właściwie jego suweren, czyli tajsz kitajec Xi) z Ukrainą to Jałta 2.0 I tym bardziej fatalnie to wygląda, bo poczynione dokładnie w 80 rocznicę Jałty 1.0, kiedy to Anglosasi sprzedali Stalinowi Polskę. A z punktu widzenia geopolitycznego interesu Polski fatalna sprawa, bo:
1. jest rzeczą oczywistą, że deal Trumpa z Putinem będzie dla kremlinów tzw. pauzą strategiczną. A do dalszego krojenia Ukrainy wrócą one po kilku latach i będą zbliżać do Bugu i Sanu.
2. dla wszystkich na świecie stało się jasne jak słońce (zobaczymy, czy dla Bugodrzan...), że nie ma co liczyć na jakiekolwiek gwarancje wielkich tego świata , a i "sojusznicze" również. Linia Tuska na Wiśle staje się aktualna jeszcze bardziej. A jak połączymy te fakty dokonane na arenie międzynarodowej z faktami dokonującymi się na terytorium Bugodrza po 13 grudnia 2023 własnymi rękoma (choć decydenci są poza terenem pomiędzy rzekami Bug i Odra), to włosy na głowie siwieją i ciarki przechodzą
Ło, to tak jak na I wojnie wszechświatowej!
hłe, hłe... Dać kolonii 65 mld dolarów, by się awanturowała i zrujnowała, a potem ją wydoić na 500 mld dolarów. Tak się robi geszeft! Żyd Żełeński zrobił swoje. A taki był ładny, hamerykański. Szkoda!
Lepszy niż uprawianie za darmo proruskiej i propruskiej trollerki.
I onuca! Koniecznie!
A frajerzy prochechłaccy niech sobie teraz pochlipią, chlip, chlip...
Oni już wojnę z Rosją wygrali. W snach.