gen Drewniak: Czy on cynicznie sadzi te kocopoły w ramach walki politycznej, czy też w dobrej wierze je opowiada? Jeśli cynicznie to znaczy że lekceważy dobro armii stawiając ponad nim swoje wojenki z kaczyzmem. Czyli niedobrze. Jeśli w dobrej wierze to też niedobrze bo się nie zna kompletnie na niczym co dyskwalifikuje go jako dowódcę lotnictwa nawet byłego:
1. Zakup FA 50 wiąże się z likwidacją Su 22 i Migów 29, które się sypią i się nie nadają do niczego już. Liczba platform logistycznych się zatem zmniejszy. Nie ma już części do tego i resursy. 2. Podstawowym założeniem jest tu powiązanie FA 50 w jeden system z F 16 i F 35, obroną przeciwlotniczą i wszystkim innym. Nie ma mowy o żadnych wyspach. 3. FA 50 umożliwia szkolenie pilotów F 16 i wylatywanie przez nich godzin w powietrzu za mniejszą kasę. Geneza samolotu i jego rozwiązania np kokpit sprawiają, że jest to jedna rodzina samolotów praktycznie. FA 50 został tak zbudowany aby przypominać F 16 w olbrzymim stopniu. 4. F 35 są zamówione ale trzeba na nie czekać bo jest kolejka.
Kamizela podobnie pitoli i słusznie jest niszczony w komciach.( )
Jest Korea, która robi dobry sprzęt wojskowy, ma agresywnego sąsiada, który jej zagraża (Chiny) i chce nam sprzedać uzbrojenie i przenieść fabryki. Więc jak Koreańczyków Chiny będą dewastować, to te fabryki w Polsce będą mogły dalej spokojnie produkować sprzęt na podmianę, tak? Polska ma agresywnego sąsiada i lokalnego hybrydowego sojusznika, więc jak nasi żołnierze nauczą się jak działa sprzęt z Korei, to chyba nie ma znaczenia, czy robi go fabryka w Korei czy w Polsce/Rumunii itp? Pomogę, za logistykę na Światowym Oceanie odpowiadają Stany, więc to się jakoś spina? Jako bonus, mamy uniezależnienie się od serwisu z Niemiec (patrz lepsze niż Kraby Pancerhaubitze2000 już wymagają przeglądów, bo Ukraińcy zbyt dużo strzelają i się resursy pokończyły, a Kraby dają radę)
W każdym bądź razie szambo wybiło przy okazji zakupów: Nasz Krab to rozwiązanie wywodzące się jeszcze z zeszłego tysiąclecia. Jest to pomysł Romualda Szeremietiewa i jako taki był potem blokowany. Poczytajcie sobie Wikipedię, która niejasno podaje termin umowy na 120 sztuk. Nie jest do końca wiadome czy pierwsze podwozie „Kalina” było wadliwe. Może prototypy były wykonane wadliwie? No były. W każdym razie zaorali zakłady PZL Wola które produkowały przestarzałe chyba poradzieckie silniki wywodzące się jeszcze z czasów czołgu T-72. Pojawiły się problemy z zabudową niemieckich diesli MTU. Pomysł wykorzystania podwozi czołgów T-72 trzeba uznać za paranoiczny bo jest w nich za mało miejsca.
Wskutek tych perturbacji trwających dekady krab dostał koreańskie podwozie stosowane w haubicy K9, które zostało unowocześnione u nas. Jest też transfer technologii. Pora zatem rozważyć kwestię drugą:
Dlaczego prezes Huty Stalowa Wola (HSW) doznał wzmożenia i wyleciał?
Jak już tłumaczyłem Krab ma być produkowany z maksymalnym możliwym natężeniem nawet przez 10 lat jeszcze. Na nasze zamówienie i na zamówienia Ukrainy. Ukraina dostała od nas sporo Krabów i zamawia kolejne. HSW będzie zawalona zamówieniami od nich przez kilka lat. Cała produkcja armatohaubiczna będzie szła na Ukrainę w tym okresie. Po 24 lutym 2022 zmieniły się też nasze potrzeby. Z 120 sztuk się zrobiło 600. Ten fakt pomijają liczne trolle i były prezes. Skąd szybko wziąć tyle tego?
Na szybko dostaniemy z Korei 48 haubic K9, które mają podwozia takie jak Krab. Tzn nie takie fajne bo brakuje im naszych innowacji. Potem dalsze dostawy od 2024 roku. Tu chyba jest niejasności bo ok 600 sztuk to chyba jest łącznie import i produkcja u nas?
Docelowa K9PL ma mieć automat ładowania który zwiększa szybkostrzelność krótkotrwałą. I to będzie główna różnica względem Kraba: bezzałogowa wieża. Z wynurzeń szpeców rządowych wynika że nowy pojazd ma łączyć najlepsze cechy Kraba i K9. Podwozie będzie takie same jak w Krabie. Pojawia się kwestia samego działa. Działo składa się z lufy i reszty: zamka, oporopowrotników itp. Krab miał lufy angielskie, francuskie, niemieckie i nasze. Reszta (obsada?!?) jest robiona u nas. Nie ma powodu aby działa nie zachować w nowym wozie. W praktyce różnicą jest nowa wieża i automat ładujący. Więc czemu ów prezes przyczadził na Tłiterze? HSW nie jest w stanie wyprodukować 600 pojazdów w jakimś sensownym czasie. Zwiększenie zdolności zajmie parę lat chyba? Czy oświadczył on że może w rok wypuścić 150 haubic? No nie. O co mu poszło nie wiem zupełnie?
1. PZL Wola produkowała bardzo fajny PowerPack będący ewolucyjnym rozwinięciem silnika znanego z T-72. Teza o jego przestarzałości jest mocno sprzeczna z faktami. 2. Pierwsze kadłuby Krabów rozpadały się po wystrzeleniu k pocisków, a HSW nie umiała rozwiązać tego problemu.
Komentarz
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/general-zaniepokojony-zakupami-mon-katastroficzna-wizja/3y7vnep,79cfc278
Co za brednie.
W tym samym śledztwie mamy też gen. Lech Majewskiego - https://www.money.pl/archiwum/wiadomosci_agencyjne/iar/artykul/nasz;dziennik;-;jak;majewski;rozklada;lotnictwo,240,0,890864.html - który miesiąc po Smoleńsku został dowódcą Sił Powietrznych, miło.
Czy on cynicznie sadzi te kocopoły w ramach walki politycznej, czy też w dobrej wierze je opowiada?
Jeśli cynicznie to znaczy że lekceważy dobro armii stawiając ponad nim swoje wojenki z kaczyzmem. Czyli niedobrze.
Jeśli w dobrej wierze to też niedobrze bo się nie zna kompletnie na niczym co dyskwalifikuje go jako dowódcę lotnictwa nawet byłego:
1. Zakup FA 50 wiąże się z likwidacją Su 22 i Migów 29, które się sypią i się nie nadają do niczego już. Liczba platform logistycznych się zatem zmniejszy. Nie ma już części do tego i resursy.
2. Podstawowym założeniem jest tu powiązanie FA 50 w jeden system z F 16 i F 35, obroną przeciwlotniczą i wszystkim innym. Nie ma mowy o żadnych wyspach.
3. FA 50 umożliwia szkolenie pilotów F 16 i wylatywanie przez nich godzin w powietrzu za mniejszą kasę. Geneza samolotu i jego rozwiązania np kokpit sprawiają, że jest to jedna rodzina samolotów praktycznie. FA 50 został tak zbudowany aby przypominać F 16 w olbrzymim stopniu.
4. F 35 są zamówione ale trzeba na nie czekać bo jest kolejka.
Kamizela podobnie pitoli i słusznie jest niszczony w komciach.(
Polska ma agresywnego sąsiada i lokalnego hybrydowego sojusznika, więc jak nasi żołnierze nauczą się jak działa sprzęt z Korei, to chyba nie ma znaczenia, czy robi go fabryka w Korei czy w Polsce/Rumunii itp?
Pomogę, za logistykę na Światowym Oceanie odpowiadają Stany, więc to się jakoś spina?
Jako bonus, mamy uniezależnienie się od serwisu z Niemiec (patrz lepsze niż Kraby Pancerhaubitze2000 już wymagają przeglądów, bo Ukraińcy zbyt dużo strzelają i się resursy pokończyły, a Kraby dają radę)
dobrze , że inż Kałasznikow nie wiedział co to resursa? / resurs?
to te Gepardy jednak dotarły?
Tak, w sumie 12 dostali. Nawet z amunicja.
Wyczytane najpewniej w Gazowni, bo osoba informująca twierdzi, że nie dowiedziała się tego z WSI24, które na okrągło ogląda.
Nasz Krab to rozwiązanie wywodzące się jeszcze z zeszłego tysiąclecia. Jest to pomysł Romualda Szeremietiewa i jako taki był potem blokowany. Poczytajcie sobie Wikipedię, która niejasno podaje termin umowy na 120 sztuk. Nie jest do końca wiadome czy pierwsze podwozie „Kalina” było wadliwe. Może prototypy były wykonane wadliwie? No były. W każdym razie zaorali zakłady PZL Wola które produkowały przestarzałe chyba poradzieckie silniki wywodzące się jeszcze z czasów czołgu T-72. Pojawiły się problemy z zabudową niemieckich diesli MTU. Pomysł wykorzystania podwozi czołgów T-72 trzeba uznać za paranoiczny bo jest w nich za mało miejsca.
Wskutek tych perturbacji trwających dekady krab dostał koreańskie podwozie stosowane w haubicy K9, które zostało unowocześnione u nas. Jest też transfer technologii. Pora zatem rozważyć kwestię drugą:
Dlaczego prezes Huty Stalowa Wola (HSW) doznał wzmożenia i wyleciał?
Jak już tłumaczyłem Krab ma być produkowany z maksymalnym możliwym natężeniem nawet przez 10 lat jeszcze. Na nasze zamówienie i na zamówienia Ukrainy. Ukraina dostała od nas sporo Krabów i zamawia kolejne. HSW będzie zawalona zamówieniami od nich przez kilka lat. Cała produkcja armatohaubiczna będzie szła na Ukrainę w tym okresie. Po 24 lutym 2022 zmieniły się też nasze potrzeby. Z 120 sztuk się zrobiło 600. Ten fakt pomijają liczne trolle i były prezes. Skąd szybko wziąć tyle tego?
Na szybko dostaniemy z Korei 48 haubic K9, które mają podwozia takie jak Krab. Tzn nie takie fajne bo brakuje im naszych innowacji. Potem dalsze dostawy od 2024 roku. Tu chyba jest niejasności bo ok 600 sztuk to chyba jest łącznie import i produkcja u nas?
Docelowa K9PL ma mieć automat ładowania który zwiększa szybkostrzelność krótkotrwałą. I to będzie główna różnica względem Kraba: bezzałogowa wieża. Z wynurzeń szpeców rządowych wynika że nowy pojazd ma łączyć najlepsze cechy Kraba i K9. Podwozie będzie takie same jak w Krabie. Pojawia się kwestia samego działa. Działo składa się z lufy i reszty: zamka, oporopowrotników itp. Krab miał lufy angielskie, francuskie, niemieckie i nasze. Reszta (obsada?!?) jest robiona u nas. Nie ma powodu aby działa nie zachować w nowym wozie. W praktyce różnicą jest nowa wieża i automat ładujący. Więc czemu ów prezes przyczadził na Tłiterze? HSW nie jest w stanie wyprodukować 600 pojazdów w jakimś sensownym czasie. Zwiększenie zdolności zajmie parę lat chyba? Czy oświadczył on że może w rok wypuścić 150 haubic? No nie. O co mu poszło nie wiem zupełnie?
https://www.salon24.pl/u/smocze-opary/1245626,krab2-nasze-plany-artyleryjskie
2. Pierwsze kadłuby Krabów rozpadały się po wystrzeleniu k pocisków, a HSW nie umiała rozwiązać tego problemu.
Nazwiska? Kontakty? Adresy?
Dałem. Ale to powinno chyba być motto tych Apoftegmatów. Albo takie "memento".