W świetle tego artykułu rozumiecie państwo wściekły atak polskojęzycznych ekspozytur niemieckich interesów w mediach, uczelniach, NGOsach na rząd PiS? Przemysłowi niemieckiemu przechodzi koło nosa kontrakt na kilkadziesiąt miliardów Euro, a dodatkowo rośnie konkurent. Test na to, czy rząd ma jaja i moce sprawcze, to zrobienie ustawki z Ukrainą, czyli tam idzie duża ilość pozytywnych komentarzy od Terytorialsów, Liniowych, Specjalsów odnośnie GROTA, a my w ramach wdzięczności przekazujemy partię 5 tyś karabinów za free. Operację medialną robią Ukraińcy, bo są w tym dużo lepsi niż my. Przekaz akcji: na paradzie HK prezentuje się dużo lepiej, ale w okopie czy na strzelnicy GROT jest tym, na czym można polegać.
"Z powodu niechęci do udzielenia Ukrainie pomocy zbrojeniowej Berlin stracił zaufanie swoich partnerów" - zauważa gazeta. "Co, pytają w Warszawie czy Wilnie, jeśli armia rosyjska przekroczy granicę na terenie Polski czy Litwy? Czy w takim razie kanclerz Olaf Scholz pozwoli przemysłowi na dostarczanie amunicji?".
No któżby się spodziewał, że ktoś może wyciągnąć najprostsze wnioski.
ms.wygnaniec napisal(a): W świetle tego artykułu rozumiecie państwo wściekły atak polskojęzycznych ekspozytur niemieckich interesów w mediach, uczelniach, NGOsach na rząd PiS? Przemysłowi niemieckiemu przechodzi koło nosa kontrakt na kilkadziesiąt miliardów Euro, a dodatkowo rośnie konkurent. Test na to, czy rząd ma jaja i moce sprawcze, to zrobienie ustawki z Ukrainą, czyli tam idzie duża ilość pozytywnych komentarzy od Terytorialsów, Liniowych, Specjalsów odnośnie GROTA, a my w ramach wdzięczności przekazujemy partię 5 tyś karabinów za free. Operację medialną robią Ukraińcy, bo są w tym dużo lepsi niż my. Przekaz akcji: na paradzie HK prezentuje się dużo lepiej, ale w okopie czy na strzelnicy GROT jest tym, na czym można polegać.
No szambo wybiło. Mamy festiwal kuriozalnych wypowiedzi byłych dowódców tego i owego. Co za porażka.
los napisal(a): Coś dobrego zrobili, że kolega się tak dziwi?
Oj tam, dobrego od razu. Wyciągnęli oczywisty wniosek że sp*dolili. Przyjrzyjmy się zdaniu - z powodu niechęci do udzielenia pomocy Ukrainie Berlin stracił zaufanie. Czyli już nie tak, że głupie i tępe słowiaństwo idąc bezmyślnie za przykładem faszystowskiej Polski postanowiło zrobić sobie na złość i odrzucić dobro, jakość i cudowność oferowaną przez niemcy. Ja jestem zdziwiony.
los napisal(a): Coś dobrego zrobili, że kolega się tak dziwi?
Oj tam, dobrego od razu. Wyciągnęli oczywisty wniosek że sp*dolili. Przyjrzyjmy się zdaniu - z powodu niechęci do udzielenia pomocy Ukrainie Berlin stracił zaufanie. Czyli już nie tak, że głupie i tępe słowiaństwo idąc bezmyślnie za przykładem faszystowskiej Polski postanowiło zrobić sobie na złość i odrzucić dobro, jakość i cudowność oferowaną przez niemcy. Ja jestem zdziwiony.
Ale przecież to nie jest prawda, Niemcy nawet jak przyznają się do czegoś to kłamią - tu nie chodzi tylko o to że straciliśmy zaufanie, to jest połowa problemu. Generalny problem z zakupami w Niemczech jest taki że Niemcy po pierwszej nie posiadają nowoczesnego czołgu a po drugie nawet gdybyśmy chcieli kupić Leo2 to nie są w stanie wyprodukować odpowiedniej ich ilości.
Kolega oczekuje od niemców całej prawdy? Podziwiam. Szanuję. Ja nie mam ani kawałka takiej wiary.
Oczywiście że Kolega napisał jak jest, ale ja się dziwię że niemców stać nawet na podstawową, niepełną i nawet nie połowiczną samokrytykę. Publiczne przyznanie się że ich sprzęt nie jest najwyższych lotów - oj, to za wysokie progi, to już prawda zbyt bolesna by jej nie wyprzeć wszelkimi środkami.
Ale jak widać ta krytyka została złożona wyłącznie po to by zarezonowały ją polskie przekaziory. To jest ogólnie problem, czego nie napisze polska Deutsche Welle zaraz różne wpolityce to rezonują.
Jeszcz dla uzupełnienia o tej jakości broni skomentuję:
ms.wygnaniec napisal(a): W świetle tego artykułu rozumiecie państwo wściekły atak polskojęzycznych ekspozytur niemieckich interesów w mediach, uczelniach, NGOsach na rząd PiS? Przemysłowi niemieckiemu przechodzi koło nosa kontrakt na kilkadziesiąt miliardów Euro, a dodatkowo rośnie konkurent. Test na to, czy rząd ma jaja i moce sprawcze, to zrobienie ustawki z Ukrainą, czyli tam idzie duża ilość pozytywnych komentarzy od Terytorialsów, Liniowych, Specjalsów odnośnie GROTA, a my w ramach wdzięczności przekazujemy partię 5 tyś karabinów za free. Operację medialną robią Ukraińcy, bo są w tym dużo lepsi niż my. Przekaz akcji: na paradzie HK prezentuje się dużo lepiej, ale w okopie czy na strzelnicy GROT jest tym, na czym można polegać.
Oczywiście akcja propagandowa rządzi się swoimi prawami, ale co do zasady - HK416 sprawdza się doskonale we wszystkich topowych jednostkach specjalnych świata. Oczywiście były parte które trzeba było odsyłać do wymiany na gwarancji, itp itd, ale zasadniczo tu nie ma się do czego przyczepić. Dobra, solidna broń, bez dwóch zdań.
Może dlatego, że to amerykański AR15, dokładnie M4 w wersji zmodyfikowanej - czyli niemcy nie wymyślili tego, tylko ulepszyli (* ulepszyli pod kątem wojsk specjalnych, bo do wojsk liniowych ten karabinek niespecjalnie się nadaje).
Natomiast ichniejsze HK G36 - no, zacytuję wikipedię: "W 2014 roku, niemiecka minister obrony Ursula von der Leyen ogłosiła, że G36 ma problemy z celnością. Miało się tak dziać w podwyższonej temperaturze oraz podczas rozgrzania wskutek prowadzenia ognia przez dłuższy czas. Testy wykazały że po wystrzeleniu 4 magazynków ogniem ciągłym, karabinek bardzo mocno tracił na celności. Zdania były podzielone.
Niemieckie ministerstwo obrony wystąpiło z roszczeniami względem koncernu Heckler & Koch. Jednak sąd oddalił roszczenia ministerstwa, gdyż według niego, ministerstwo nie określiło wcześniej odpowiednich wymogów technicznych względem tej broni.
W kolejnych latach, Bundeswehra rozpoczęła wycofywanie karabinka ze swojego uzbrojenia.[1][2] "
O, bardzo ciekawe info o karabinkach HK G36 - Haubice PH2000 też nie wytrzymują intensywnego strzelania, czyżby producenci "potanili" wykonywane lufy w nadziei, ze nie będą wykorzystywane w innej wojnie niż asymetryczna o niskiej intensywności?
MarianoX napisal(a): O, bardzo ciekawe info o karabinkach HK G36 - Haubice PH2000 też nie wytrzymują intensywnego strzelania, czyżby producenci "potanili" wykonywane lufy w nadziei, ze nie będą wykorzystywane w innej wojnie niż asymetryczna o niskiej intensywności?
Chyba nie przewidzieli wykorzystywania sprzętu niezgodnie z instrukcją, w końcu wiadomo że na wojnie najważniejsze są instrukcje obsługi i procedury.
Przemko napisal(a): Ale przecież to nie jest prawda, Niemcy nawet jak przyznają się do czegoś to kłamią - tu nie chodzi tylko o to że straciliśmy zaufanie, to jest połowa problemu. Generalny problem z zakupami w Niemczech jest taki że Niemcy po pierwszej nie posiadają nowoczesnego czołgu a po drugie nawet gdybyśmy chcieli kupić Leo2 to nie są w stanie wyprodukować odpowiedniej ich ilości.
Tak się kączy czytanie jednoakapitowych przeklejek, bez patrzenia do linkowanego tekstu:
Jest też bardzo konkretny powód, który przemawia przeciwko Niemcom: "Potrzebujemy broni i nie możemy czekać. Niemcy nie mogą nam zagwarantować szybkich dostaw" " - dowiedział się "Welt am Sonntag" w polskich kołach rządowych.
O przestarzałości Leosia nie wspominają; piszą tylko że to ciosek:
polska armia w perspektywie średnioterminowej pożegna się z niemieckimi systemami, takimi jak czołg Leopard 2. To kolejny cios dla niemieckiego przemysłu
MarianoX napisal(a): O, bardzo ciekawe info o karabinkach HK G36 - Haubice PH2000 też nie wytrzymują intensywnego strzelania, czyżby producenci "potanili" wykonywane lufy w nadziei, ze nie będą wykorzystywane w innej wojnie niż asymetryczna o niskiej intensywności?
Nie wiem, ale wiem że w asymetrycznej wojnie o niskiej intensywności może się zdarzyć, że przynajmniej niektóre oddziały strzelają więcej niż w symetrycznej wojnie o wysokiej częstotliwości. Nie wiem co oni tam odwalili w tych karabinkach, ale podejrzewam że chodziło o to kto napisał wymagania jakie stawiano nowemu karabnkowi.
Było coś o celności po iluś tam magazynkach? Nie? No to wuj, znaczy że nie trzeba, więc co będziemy nadgorliwi - lufa po taniości. Jak ktoś będzie miał jakieś "ale" to go odeślemy do twórcy wymagań.
U nas podobny numer się odwalił w latach 90tych przy wyborze pistoletu dla wojska - miał być niemożliwy do rozłożenia z nabojem w komorze, lekki, i coś tam jeszcze. No to był - WIST 94 łódzkiej firmy Prexer, która... nie produkowała nigdy broni strzeleckiej. Zrobiła pistolet polimerowy, lekki, według założeń - awaryjny jak jasna cholera, przekleństwo żołnierzy po dziś dzień, do tego stopnia że do Afganistanu czy Iraku zabierali leciwe P83, które niezawodnie strzelały, więc miały gigantyczną zaletę w przeciwieństwie do przepisowego, nowego wówacz WISTa94.
WISTa wybrano kosztem MAGa95, a potem jego zmodyfikowanej, lżejszej wersji MAG98. Gdyż lżejsza wersja była 80 gramów za ciężka w stosunku do wymagań - więc bardzo dobry jak na owe czasy pistolet musiał pójść się walić. Przez 80 gramów.
Magów wyprodukowano bardzo mało - pochwalę się moim, jednym z 2000 istniejących w ogóle egzemplarzy, wersja 95. W najpiękniejszej jaka powstała, wiśniowej oksydzie:
Potem już produkowano po taniości z jakąś piecoutwardzalną farbą zamiast oksydy, a w końcu z braku zamówień, zakład Łucznik ogłosił upadłość.
Dziś FB Radom nie ma nawet prawa do nazwy ani projektu MAG, bo syndyk masy upadłościowej sprzedał prawa katowickiej firmie Works (która nic z tym nie zrobiła).
Dzisiejszy, wprowadzony do wojska VIS100 to nic innego jak rozwojowa wersja MAGa - porównajcie sobie (nawiasem mówiąc poniżej MAG ma właśnie tą czarną piecoutwardzalną farbę zamiast oksydy):
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): O przestarzałości Leosia nie wspominają;
Leo i tak jest lepszy niż wszystkie kacapskie czołgi, może za wyjątkiem T-14 armata, którego zalety są głównie na papierze, a sama konstrukcja jedynie na paradach. Czyli jak to u kacapów bywa - realia mogą być dalekie od deklaracji, no ale co do zasady, tego jeszcze nie wiemy. I kacapy trzymają te parę T-14 zdala od Ukrainy, bo ponoć nie są w stanie wyprodukować nowych. A jeśliby nawet byli - są te czołgi bardzo drogie.
Ale co do zasady - no nie jest to czołg przyszłości, również jego możliwości rozwojowe się kończą. A skoro już kupujemy - to kupmy coś perspektywicznego. Co prawda Amerykanie już szykują następce Abramsa, ale przewidują ich eksploatację jeszcze bodaj 15 lat, nie uważam by w Europie coś się tak radykalnie zmieniło, że w podobnym czasie Abramsy będą przestarzałe. A są przecież lepsze od Leosi.
I najlepsze - niemcy ponoć nie są w stanie udźwignąć projektu Leopard 3. Coś tam było o szukaniu kooperanta w Europie, ale sprawa utknęła w martwym punkcie i nie wiadomo jak to się potoczy. Jest możliwe że Leo3 w ogóle nie powstanie.
TecumSeh napisal(a): /..../ Nie wiem, ale wiem że w asymetrycznej wojnie o niskiej intensywności może się zdarzyć, że przynajmniej niektóre oddziały strzelają więcej niż w symetrycznej wojnie o wysokiej częstotliwości. Nie wiem co oni tam odwalili w tych karabinkach, ale podejrzewam że chodziło o to kto napisał wymagania jakie stawiano nowemu karabnkowi.
Było coś o celności po iluś tam magazynkach? Nie? No to wuj, znaczy że nie trzeba, więc co będziemy nadgorliwi - lufa po taniości.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): O przestarzałości Leosia nie wspominają;
Leo i tak jest lepszy niż wszystkie kacapskie czołgi, może za wyjątkiem T-14 armata, którego zalety są głównie na papierze, a sama konstrukcja jedynie na paradach. Czyli jak to u kacapów bywa - realia mogą być dalekie od deklaracji, no ale co do zasady, tego jeszcze nie wiemy. I kacapy trzymają te parę T-14 zdala od Ukrainy, bo ponoć nie są w stanie wyprodukować nowych. A jeśliby nawet byli - są te czołgi bardzo drogie.
Ale co do zasady - no nie jest to czołg przyszłości, również jego możliwości rozwojowe się kończą. A skoro już kupujemy - to kupmy coś perspektywicznego. Co prawda Amerykanie już szykują następce Abramsa, ale przewidują ich eksploatację jeszcze bodaj 15 lat, nie uważam by w Europie coś się tak radykalnie zmieniło, że w podobnym czasie Abramsy będą przestarzałe. A są przecież lepsze od Leosi.
I najlepsze - niemcy ponoć nie są w stanie udźwignąć projektu Leopard 3. Coś tam było o szukaniu kooperanta w Europie, ale sprawa utknęła w martwym punkcie i nie wiadomo jak to się potoczy. Jest możliwe że Leo3 w ogóle nie powstanie.
Był czas kiedy Polska pytała o udział w tym projekcie a oni nas olali.... a teraz my kupujemy prawie 1400 wozów...
Smok_Eustachy napisal(a): Taki karabinek to nie cekaem chyba,
Oczywiście że nie ale co w związku z tym, bo nie rozumiem? Cztery magazynki to 120 nabojów, to nie jest nie wiadomo ile. Standardowe ukompletowanie Grota to 8 magazynków, a żołnierze noszą przy sobie sześć. Żołnierze liniowi, którzy zasadniczo aż tak dużo nie strzelają.
Karabinek wypluwa w trybie ognia ciągłego jeden pełny magazynek w dwie (!) sekundy. Tu ma Kolega materiał na długo przed wprowadzeniem Grota - żołnierz używa 60 nabojowego magazynka (normalne mają 30 nabojów, ten to raczej ciekawostka do testów), a całe strzelanie odbywa się między 22 a 26 sekundą:
Czyli w sytuacji awaryjnej, np wpadnięcia w zasadzkę, tudzież konieczności pokrycia ogniem osłonowym jakiegoś obszaru, np podczas walki w mieście - HKG36 drastycznie traci celność. No nie chciałbym być żołnierzem mającym taką broń do dyspozycji.
Dla porównania Grot akurat odprowadzanie ciepła ma znakomite. Wiadomo - pod wpływem temperatury celność w każdym karabinku będzie spadać, ale na to są normy. I w tychże Grot radzi sobie bardzo dobrze.
(..)Pod koniec 2020 roku w maszynowni HMS Prince of Wales (najnowszy Brytolski lotniskowiec - MS) pojawiła się woda, która doprowadziła do uszkodzeń elektrycznych. Konieczne było wtedy przesunięcie planowanego rejsu do Stanów Zjednoczonych na 2021 rok.
Jak podaje The Guardian, największy brytyjski okręt wojenny i flagowy okręt NATO w ciągu dwóch lat służby spędził mniej niż 90 dni na morzu ze względu na wycieki.
U hegemona to jeszcze lepsza akcja była. cały całkiem nowy (20-letni) lotniskowiec (ścislej: uniwersalny okręt desantowy) poszedł na żyletki po pożarze spowodowanym przez marynarza:
W_Nieszczególny napisal(a): U hegemona to jeszcze lepsza akcja była. cały całkiem nowy (20-letni) lotniskowiec poszedł na żyletki po pożarze spowodowanym przez marynarza:
1. US Navy posiada takich (lub podobnych) okrętów kilka. 2. Pożar, a nie takie fuszerki w wykonaniu, że z 730 dni w morzu jednostka spędziła 90, czyli jakieś 12,5%
Jako że z dużym prawdopodobieństwem można założyć że kupi je Ukraina, to coś się rusza w temacie eksportu polskiego uzbrojenia. Być może ta wojna będzie początkiem konkretnego zainteresowania polskimi produktami - te udane, prócz tego że udane, są zwykle znacznie tańsze od zachodnich odpowiedników, a robotę robią.
Komentarz
https://www.tysol.pl/a90011-niemieckie-media-kraje-europy-wschodniej-nie-kupuja-juz-niemieckiej-broni-stracily-zaufanie-do-berlina
?
A właśnie to pokazuje kto jest z kim.
Test na to, czy rząd ma jaja i moce sprawcze, to zrobienie ustawki z Ukrainą, czyli tam idzie duża ilość pozytywnych komentarzy od Terytorialsów, Liniowych, Specjalsów odnośnie GROTA, a my w ramach wdzięczności przekazujemy partię 5 tyś karabinów za free. Operację medialną robią Ukraińcy, bo są w tym dużo lepsi niż my.
Przekaz akcji: na paradzie HK prezentuje się dużo lepiej, ale w okopie czy na strzelnicy GROT jest tym, na czym można polegać.
No któżby się spodziewał, że ktoś może wyciągnąć najprostsze wnioski.
Wyciągnęli oczywisty wniosek że sp*dolili.
Przyjrzyjmy się zdaniu - z powodu niechęci do udzielenia pomocy Ukrainie Berlin stracił zaufanie. Czyli już nie tak, że głupie i tępe słowiaństwo idąc bezmyślnie za przykładem faszystowskiej Polski postanowiło zrobić sobie na złość i odrzucić dobro, jakość i cudowność oferowaną przez niemcy.
Ja jestem zdziwiony.
Ja nie mam ani kawałka takiej wiary.
Oczywiście że Kolega napisał jak jest, ale ja się dziwię że niemców stać nawet na podstawową, niepełną i nawet nie połowiczną samokrytykę. Publiczne przyznanie się że ich sprzęt nie jest najwyższych lotów - oj, to za wysokie progi, to już prawda zbyt bolesna by jej nie wyprzeć wszelkimi środkami.
Może dlatego, że to amerykański AR15, dokładnie M4 w wersji zmodyfikowanej - czyli niemcy nie wymyślili tego, tylko ulepszyli (* ulepszyli pod kątem wojsk specjalnych, bo do wojsk liniowych ten karabinek niespecjalnie się nadaje).
Natomiast ichniejsze HK G36 - no, zacytuję wikipedię:
"W 2014 roku, niemiecka minister obrony Ursula von der Leyen ogłosiła, że G36 ma problemy z celnością. Miało się tak dziać w podwyższonej temperaturze oraz podczas rozgrzania wskutek prowadzenia ognia przez dłuższy czas. Testy wykazały że po wystrzeleniu 4 magazynków ogniem ciągłym, karabinek bardzo mocno tracił na celności. Zdania były podzielone.
Niemieckie ministerstwo obrony wystąpiło z roszczeniami względem koncernu Heckler & Koch. Jednak sąd oddalił roszczenia ministerstwa, gdyż według niego, ministerstwo nie określiło wcześniej odpowiednich wymogów technicznych względem tej broni.
W kolejnych latach, Bundeswehra rozpoczęła wycofywanie karabinka ze swojego uzbrojenia.[1][2] "
Było coś o celności po iluś tam magazynkach? Nie? No to wuj, znaczy że nie trzeba, więc co będziemy nadgorliwi - lufa po taniości. Jak ktoś będzie miał jakieś "ale" to go odeślemy do twórcy wymagań.
U nas podobny numer się odwalił w latach 90tych przy wyborze pistoletu dla wojska - miał być niemożliwy do rozłożenia z nabojem w komorze, lekki, i coś tam jeszcze. No to był - WIST 94 łódzkiej firmy Prexer, która... nie produkowała nigdy broni strzeleckiej. Zrobiła pistolet polimerowy, lekki, według założeń - awaryjny jak jasna cholera, przekleństwo żołnierzy po dziś dzień, do tego stopnia że do Afganistanu czy Iraku zabierali leciwe P83, które niezawodnie strzelały, więc miały gigantyczną zaletę w przeciwieństwie do przepisowego, nowego wówacz WISTa94.
WISTa wybrano kosztem MAGa95, a potem jego zmodyfikowanej, lżejszej wersji MAG98. Gdyż lżejsza wersja była 80 gramów za ciężka w stosunku do wymagań - więc bardzo dobry jak na owe czasy pistolet musiał pójść się walić. Przez 80 gramów.
Magów wyprodukowano bardzo mało - pochwalę się moim, jednym z 2000 istniejących w ogóle egzemplarzy, wersja 95. W najpiękniejszej jaka powstała, wiśniowej oksydzie:
Potem już produkowano po taniości z jakąś piecoutwardzalną farbą zamiast oksydy, a w końcu z braku zamówień, zakład Łucznik ogłosił upadłość.
Dziś FB Radom nie ma nawet prawa do nazwy ani projektu MAG, bo syndyk masy upadłościowej sprzedał prawa katowickiej firmie Works (która nic z tym nie zrobiła).
Dzisiejszy, wprowadzony do wojska VIS100 to nic innego jak rozwojowa wersja MAGa - porównajcie sobie (nawiasem mówiąc poniżej MAG ma właśnie tą czarną piecoutwardzalną farbę zamiast oksydy):
Ale co do zasady - no nie jest to czołg przyszłości, również jego możliwości rozwojowe się kończą. A skoro już kupujemy - to kupmy coś perspektywicznego. Co prawda Amerykanie już szykują następce Abramsa, ale przewidują ich eksploatację jeszcze bodaj 15 lat, nie uważam by w Europie coś się tak radykalnie zmieniło, że w podobnym czasie Abramsy będą przestarzałe. A są przecież lepsze od Leosi.
I najlepsze - niemcy ponoć nie są w stanie udźwignąć projektu Leopard 3. Coś tam było o szukaniu kooperanta w Europie, ale sprawa utknęła w martwym punkcie i nie wiadomo jak to się potoczy. Jest możliwe że Leo3 w ogóle nie powstanie.
Cztery magazynki to 120 nabojów, to nie jest nie wiadomo ile. Standardowe ukompletowanie Grota to 8 magazynków, a żołnierze noszą przy sobie sześć. Żołnierze liniowi, którzy zasadniczo aż tak dużo nie strzelają.
Karabinek wypluwa w trybie ognia ciągłego jeden pełny magazynek w dwie (!) sekundy.
Tu ma Kolega materiał na długo przed wprowadzeniem Grota - żołnierz używa 60 nabojowego magazynka (normalne mają 30 nabojów, ten to raczej ciekawostka do testów), a całe strzelanie odbywa się między 22 a 26 sekundą:
Czyli w sytuacji awaryjnej, np wpadnięcia w zasadzkę, tudzież konieczności pokrycia ogniem osłonowym jakiegoś obszaru, np podczas walki w mieście - HKG36 drastycznie traci celność. No nie chciałbym być żołnierzem mającym taką broń do dyspozycji.
Dla porównania Grot akurat odprowadzanie ciepła ma znakomite. Wiadomo - pod wpływem temperatury celność w każdym karabinku będzie spadać, ale na to są normy. I w tychże Grot radzi sobie bardzo dobrze.
https://www.bbc.com/news/world-us-canada-58021390
2. Pożar, a nie takie fuszerki w wykonaniu, że z 730 dni w morzu jednostka spędziła 90, czyli jakieś 12,5%
https://defence24.pl/przemysl/pioruny-dla-estonii-szef-mon-potwierdza
Jako że z dużym prawdopodobieństwem można założyć że kupi je Ukraina, to coś się rusza w temacie eksportu polskiego uzbrojenia. Być może ta wojna będzie początkiem konkretnego zainteresowania polskimi produktami - te udane, prócz tego że udane, są zwykle znacznie tańsze od zachodnich odpowiedników, a robotę robią.