F-16 i Rosomak (abstrahuje od wartości sprzętu) do wybitnie 'nieudane' przetargi. W przypadku F-16 decyduje gdzie i jaki poziom serwisu jest realizowany (piloci z Łasku twierdzili, że części manewrów nie są w stanie przećwiczyć, bo koszty serwisu by były astronomiczne). A w przypadku Rosomaka pewną podpowiedzią może być ich ilość wysłana na Ukrainę.
Wszystko rozbija się o szczegóły. Teoretycznie, pewne manewry przy dużych przeciążeniach mają wpływ nawet na strukturę płatowca i wtedy koszt remontu rzeczywiście może być astronomiczny. Ale sądzę, że latają raczej rutynowo (czyli zgodnie z instrukcją), a według MON poziom gotowości operacyjnej mieści się w górnych rejestrach normy natowskiej:
A druga rzecz to nie wiem czy ewentualne problemy eksploatacyjne, jeśli są, są nadal efektem przetargu sprzed dwudziestu lat czy bardziej prozaiczną sprawą związaną z bieżącą obsługą i kulturą "oszczędności".
A trzecia to "co by było gdyby" przetarg wygrał jakiś inny konkurent - czy faktycznie byłoby różowiutko czy tez problemy byłyby, jak nie te to inne.
Natomiast racja, że własne zdolności w zakresie MRO (konserwacja, naprawy i remonty) to jest duży plus i z tego co wiem, mamy je nabyć właśnie w tym najnowszym kontrakcie na FA-50.
Tomasz Świerad nie wierzy w sukces zakupów modernizacyjnych przywołując różne przypadki. Przywożenie przedpotopowego Stara-chlebaka do Iraku versus pomysł ewakuacji rannego żołnierza z Bośni karetką. Tylko Polska woziła łózka do Afganistanu, problem z kupieniem pompy, wiertarki itp.
Człowiek z dawnych czasów, Nie było Agencji Uzbrojenia ani Ustawy o Obronie Ojczyzny. Najważniejsze są odpowiednie Instytucje. "To instytucje tworzą ludzi, nigdy odwrotnie"
Smok_Eustachy napisal(a): Od zmiany szyldu nic się nie zmieni. Ukraińcy zrobili czystkę i powywalali i dlatego walczą. Tymczasem a Hajmarsach pozytywnie:
Jaka zmiana szyldu? AU i UoOO to konkretne narzędzia co zresztą widać.
Ja tylko dodam, że mam olbrzymią nadzieję że w szale zakupów (bardzo potrzebnych) pamiętamy o kluczowej sprawie - o amunicji.
Cały sprzęt będzie dosłownie gówno wart, jeśli nie będzie miał odpowiedniej ilości amunicji - zarówno tej zgromadzonej jak i możliwej do wyprodukowania. Ile tego cholerstwa strzela się na Ukrainie to wiadomo - dziesiątki tysięcy sztuk dziennie. Żeby się potem nie okazało że w razie czego wystarcza nam amunicji na kilka dni.
Kolejnym bardzo istotnym aspektem są inwestycje w badania i rozwój krajowej amunicji kalibru 120x570 mm oraz zamówienia na nią w krajowym przemyśle, tak aby uzupełnić zakupy zagraniczne a z czasem także, osiągnąć podobny poziom rozwoju i parametrów amunicji.
Kolejnym bardzo istotnym aspektem są inwestycje w badania i rozwój krajowej amunicji kalibru 120x570 mm oraz zamówienia na nią w krajowym przemyśle, tak aby uzupełnić zakupy zagraniczne a z czasem także, osiągnąć podobny poziom rozwoju i parametrów amunicji.
Nawiasem zabawna spraw - 30 lat słyszę, że Polska przesypia okazję i skończy się to jak w 1939 roku. I teraz kiedy Polska kupuje sprzęt to wszędzie jojczenia dlaczego się sprzedajemy, dlaczego nie produkujemy sami, przecież produkujemy świetną broń, dlaczego Abramsy nie będą montowane w Polsce itd. No cóż, we wrześniu 1939 też produkowaliśmy świetną broń.
I kupowaliśmy. Przegraliśmy z dwoma potęgami, z których każda samodzielnie była w stanie niemal pokonać resztę świata. Architekci od słów miewają kłopoty z oszacowaniem materii.
los napisal(a): I kupowaliśmy. Przegraliśmy z dwoma potęgami, z których każda samodzielnie była w stanie niemal pokonać resztę świata. Architekci od słów miewają kłopoty z oszacowaniem materii.
Dodajmy, że obie te potęgi korzystały z nielegalnego dopingu.
Przemko napisal(a):Nawiasem zabawna spraw - 30 lat słyszę, że Polska przesypia okazję i skończy się to jak w 1939 roku. I teraz kiedy Polska kupuje sprzęt to wszędzie jojczenia dlaczego się sprzedajemy, dlaczego nie produkujemy sami, przecież produkujemy świetną broń, dlaczego Abramsy nie będą montowane w Polsce itd. No cóż, we wrześniu 1939 też produkowaliśmy świetną broń.
Ale od kogo słyszysz? Od lemingów zdaje się. A co lemingi mają mówić - że PiS dobrze robi, wręcz ratuje Polskę?
Co do września 1939 to nie było dobrego wyjścia. Gdybyśmy zrobili cokolwiek inaczej, prawdopodobnie skończyłoby się podobną tragedią, jeśli nie większą.
los napisal(a):Przegraliśmy z dwoma potęgami, z których każda samodzielnie była w stanie niemal pokonać resztę świata. Architekci od słów miewają kłopoty z oszacowaniem materii.
To jedno, a drugie - byliśmy kompletnie otoczeni, i kompletnie pozbawieni sojuszników. Znaczy się jeszcze gorzej - bo wydawało nam się że ich mamy, a co najmniej ci sojusznicy rozumieją że we własnym, dobrze pojętym interesie było nam pomóc.
Niestety sojusznicy tego nie rozumieli - więc nie pomagając nam, zaszkodzili jednocześnie sobie.
Najlepsze, że robimy wszystko, czyli kupujemy ile wlezie oraz sami produkujemy ile wlezie. A przecież większość tego sprzętu koreańskiego też będzie produkowana w Polsce.
Leopardów to może się pozbędziemy jak już cała umowa ramowa na K-2/K-2PL zostanie zrealizowana (choć i tak dobrze byłoby zatrzymać je w rezerwie, no chyba że się rozbujamy z produkcją czołgów, ze hej).
18 Dywizja Zmechanizowana @Zelazna_Dywizja · 28 lis W Nowej Dębie trwa szkolenie poligonowe żołnierzy batalionu czołgów 19. Brygady Zmechanizowanej z Lublina. Najmłodszy pancerny pododdział Wojska Polskiego ciągle się rozwija. Rownolegle z formowaniem trwa szkolenie żołnierzy.
Co do września 1939 to nie było dobrego wyjścia. Gdybyśmy zrobili cokolwiek inaczej, prawdopodobnie skończyłoby się podobną tragedią, jeśli nie większą.
Jakby się napiąć i zrobić wszystko idealnie to może zamiast wyniku 5:1 byłoby 5:2. Wynik nie ulegał wątpliwości.
I teraz kiedy Polska kupuje sprzęt to wszędzie jojczenia dlaczego się sprzedajemy, dlaczego nie produkujemy sami, przecież produkujemy świetną broń, dlaczego Abramsy nie będą montowane w Polsce itd.
Bo obecna panika zakupowa jest spóźniona i jesteśmy na łasce i niełasce rynku uzbrojenia (a to oznacza koszty i to, żę chwilowo PL jest militarnie osłabiona względem 23 lutego 2022). Pomijając, że 30 lat armia była traktowana jako źródło oszczędności, to najpóźniej 2014 powinno być wrzucenie 4 biegu. Wtedy dałoby się rozkręcić więcej za swoje. Dużo błędów, ale czasu nie cofniemy. Zaś co do osłabienia - szacunki są, że Polska na Ukrainę posłała 40 % sprzętu swoich wojsk lądowych a amunicji jeszcze więcej.
Leopardy na razie nigdzie nie idą - za chwilę to będą nasze jedyne czołgi. Remont/modernizacja Leo2PL ma się skończyć dopiero w 2027! I to nie jest tylko wina Niemców (bo nasi też spaprali sprawę), ale chyba głównie to, że obecnie nasz przemysł pancerny spawa to co uszkodzone przyjechało z Ukrainy...
Zaś realne wzmocnienie wojsk pancernych i nie tylko to 2025. Wtedy powinna być większość tych używanych Abramsów, te pierwsze 180 K2 i pierwsze dostawy tych nowych Abramsów (2025-26 najwcześniej).
Komentarz
W przypadku F-16 decyduje gdzie i jaki poziom serwisu jest realizowany (piloci z Łasku twierdzili, że części manewrów nie są w stanie przećwiczyć, bo koszty serwisu by były astronomiczne).
A w przypadku Rosomaka pewną podpowiedzią może być ich ilość wysłana na Ukrainę.
https://defence24.pl/sily-zbrojne/znamy-liczbe-sprawnych-f-16-jastrzab-analiza
A druga rzecz to nie wiem czy ewentualne problemy eksploatacyjne, jeśli są, są nadal efektem przetargu sprzed dwudziestu lat czy bardziej prozaiczną sprawą związaną z bieżącą obsługą i kulturą "oszczędności".
A trzecia to "co by było gdyby" przetarg wygrał jakiś inny konkurent - czy faktycznie byłoby różowiutko czy tez problemy byłyby, jak nie te to inne.
Natomiast racja, że własne zdolności w zakresie MRO (konserwacja, naprawy i remonty) to jest duży plus i z tego co wiem, mamy je nabyć właśnie w tym najnowszym kontrakcie na FA-50.
Tomasz Świerad nie wierzy w sukces zakupów modernizacyjnych przywołując różne przypadki.
Przywożenie przedpotopowego Stara-chlebaka do Iraku versus pomysł ewakuacji rannego żołnierza z Bośni karetką.
Tylko Polska woziła łózka do Afganistanu, problem z kupieniem pompy, wiertarki itp.
Nie było Agencji Uzbrojenia ani Ustawy o Obronie Ojczyzny.
Najważniejsze są odpowiednie Instytucje.
"To instytucje tworzą ludzi, nigdy odwrotnie"
Tymczasem a Hajmarsach pozytywnie:
Rozładunek K9
https://www.portalmorski.pl/wiadomosci/zegluga/52483-pierwsze-pojazdy-bojowe-z-korei-dla-naszej-armii-juz-w-polsce-w-porcie-gdynia
K2
https://tech.wp.pl/czolgi-k2-i-armatohaubice-k9-juz-w-polsce-okrety-z-bronia-dotarly-do-gdyni,6841451563395616a
Cały sprzęt będzie dosłownie gówno wart, jeśli nie będzie miał odpowiedniej ilości amunicji - zarówno tej zgromadzonej jak i możliwej do wyprodukowania. Ile tego cholerstwa strzela się na Ukrainie to wiadomo - dziesiątki tysięcy sztuk dziennie. Żeby się potem nie okazało że w razie czego wystarcza nam amunicji na kilka dni.
Kolejnym bardzo istotnym aspektem są inwestycje w badania i rozwój krajowej amunicji kalibru 120x570 mm oraz zamówienia na nią w krajowym przemyśle, tak aby uzupełnić zakupy zagraniczne a z czasem także, osiągnąć podobny poziom rozwoju i parametrów amunicji.
A co lemingi mają mówić - że PiS dobrze robi, wręcz ratuje Polskę?
Co do września 1939 to nie było dobrego wyjścia. Gdybyśmy zrobili cokolwiek inaczej, prawdopodobnie skończyłoby się podobną tragedią, jeśli nie większą.
To jedno, a drugie - byliśmy kompletnie otoczeni, i kompletnie pozbawieni sojuszników. Znaczy się jeszcze gorzej - bo wydawało nam się że ich mamy, a co najmniej ci sojusznicy rozumieją że we własnym, dobrze pojętym interesie było nam pomóc.
Niestety sojusznicy tego nie rozumieli - więc nie pomagając nam, zaszkodzili jednocześnie sobie.
https://youtu.be/avdKmDqjqeY?t=3707
Zakup Abramsów to pierwszy kompleksowy zakup czołgów w historii Polski.
?!?
@Zelazna_Dywizja
·
28 lis
W Nowej Dębie trwa szkolenie poligonowe żołnierzy batalionu czołgów 19. Brygady Zmechanizowanej z Lublina. Najmłodszy pancerny pododdział Wojska Polskiego ciągle się rozwija. Rownolegle z formowaniem trwa szkolenie żołnierzy.
Leopardy na razie nigdzie nie idą - za chwilę to będą nasze jedyne czołgi. Remont/modernizacja Leo2PL ma się skończyć dopiero w 2027! I to nie jest tylko wina Niemców (bo nasi też spaprali sprawę), ale chyba głównie to, że obecnie nasz przemysł pancerny spawa to co uszkodzone przyjechało z Ukrainy...
Zaś realne wzmocnienie wojsk pancernych i nie tylko to 2025. Wtedy powinna być większość tych używanych Abramsów, te pierwsze 180 K2 i pierwsze dostawy tych nowych Abramsów (2025-26 najwcześniej).