Skip to content

Krypteja

178101213

Komentarz

  • Nie przeczytałaś, prawda?
  • edytowano February 2023
    No dobra, ale nie można z dnia na dzień porzucić swoją ofertę dla biednych i udawać nową arystokrację jak kiedyś Kwaśniewscy na okładkach Vivy. Traci się wiarygodność w ten sposób. Całkiem możliwe, że polityka socjalna się wyczerpuje, ale jak nagle znaleźć nową ofertę dla wyborców nie tracąc twarzy?
  • Myć ręce czy nogi? Miałem nadzieję, że na tym forum jesteśmy kilka pięter nad takimi alternatywami. Nie o to idzie, że nie należy nic oferować metojkom (bo należy), tylko że:

    1. Rząd Morawieckiego do metojków się ograniczył. Polskim patriotom oferuje tylko jałową gadkę patriotyczną, która nic nie kosztuje, nie wiem jak innych, mnie taki pusty patriotyzm denerwuje.

    2. Nic to nie daje. Popularność PiS jest taka, jaka była AD 2019, niektórzy twierdzą, że mniejsza, ale chyba nikt nie powie, że wzrosła. Te wszystkie nowe programy socjalne kosztują i absorbują uwagę i energię polityków a nic nie dają.

    Mam wrażenie, że Polacy osiągnęli ten poziom polityzacji jak inne społeczeństwa zachodnie i nie da się już tanio ułowić kilku wyborców przez dawanie n-tej emerytury. Polacy osiągnęli ten poziom, że mają swoje wyobrażenie polityki i kilka złotych dotacji tego nie zmieni. Ile razy toczyliście taką rozmowę?

    - Ten chuj Kaczyński!
    - A 500+ bierzesz.
    - Biorę bo mi się należy.

    Jeśli się chce uzyskać coś nowego, trzeba zrobić coś nowego, bo jak Albert Einstein twierdził...
  • Ale jak rozejrzysz po dzisiejszych zachodnich politykach to widzisz chociaż jednego z którego można czerpać inspiracje, który nie politykuje ale coś nowego proponuje? Pytam z ciekawości.
  • loslos
    edytowano February 2023
    Angela Merkel. Przez lata po cichu budowała potęgę Niemiec. Nie łamała oporu ale raczej delikatnie go potrafiła zdusić, posługiwała się raczej dyplomacją niż siłą.

    Boris Johnson. Miał wizję WB i umiał ją realizować. Potrafił zwlekać, być nieznośny ale też uderzyć pięścią w stół. Dzięki niemu WB po Bregzycie daje sobie radę bo ojropejsy miały plan by ją zadusić.

    Giorgia Meloni. Zdecydowanie dąży do odzyskania przez Włochy należnej im pozycji i złamania niemiecko-francuskiej dwuwładzy w UE. Chce wykorzystać do tego Polskę tyle, że jej partner Mateusz Morawiecki na centymetrowy horyzont widzenia.

    Emmanuel Macron. Najsłabszy z nich, Francja zresztą od 50 lat ma kłopoty z politykami. Ale potrafił od zera zbudować hegemonię na francuskiej scenie politycznej. I jest dość zdecydowany w walce z największym żabim problemem czyli francuskim nieróbstwem.

    Abascal nic jeszcze nie zrobił ale wypowiedzi ma ciekawe123.

    Jeszcze Europa nie zginęła...
  • Polska w sumie też jeszcze nie całkiem.
    Jakoś się Kaczyńskiemu nie udało przygotowanie następcy. No ale Piłsudskiemu też się to nie udało, więc spoko.
  • Jakoś się Kaczyńskiemu nie udało przygotowanie następcy. No ale Piłsudskiemu też się to nie udało, więc spoko.
    Zważywszy na to, co było potem, nie napawa optymizmem...
  • los napisal(a):
    Myć ręce czy nogi? Miałem nadzieję, że na tym forum jesteśmy kilka pięter nad takimi alternatywami. Nie o to idzie, że nie należy nic oferować metojkom (bo należy), tylko że:

    1. Rząd Morawieckiego do metojków się ograniczył. Polskim patriotom oferuje tylko jałową gadkę patriotyczną, która nic nie kosztuje, nie wiem jak innych, mnie taki pusty patriotyzm denerwuje.

    2. Nic to nie daje. Popularność PiS jest taka, jaka była AD 2019, niektórzy twierdzą, że mniejsza, ale chyba nikt nie powie, że wzrosła. Te wszystkie nowe programy socjalne kosztują i absorbują uwagę i energię polityków a nic nie dają.

    Mam wrażenie, że Polacy osiągnęli ten poziom polityzacji jak inne społeczeństwa zachodnie i nie da się już tanio ułowić kilku wyborców przez dawanie n-tej emerytury. Polacy osiągnęli ten poziom, że mają swoje wyobrażenie polityki i kilka złotych dotacji tego nie zmieni. Ile razy toczyliście taką rozmowę?

    - Ten chuj Kaczyński!
    - A 500+ bierzesz.
    - Biorę bo mi się należy.

    Jeśli się chce uzyskać coś nowego, trzeba zrobić coś nowego, bo jak Albert Einstein twierdził...
    ciekawe czy wieś zauważyła ostatnie podwyżki emerytur, tak jak zauważyła wcześniejsze podwyżki emerytur?

  • Popularność PiS jest taka, jaka była AD 2019, albo nawet mniejsza.

    Prawda czy fałsz?
  • Po dwóch kadencjach PO było rozbite i skłócone, PiS nadal się trzyma.
  • OK OK ale nie o tym rozmawiamy. AD 2015 PiS wygrał, bo był zlekceważony, AD 2019 wygrał o włos. Chodziło o to, by choć na jedną kadencję zapewnić bezpieczną przewagę nad ZiS i się nie udało, wyczerpane zostały te sposoby, w których dotąd korzystał. Jak chcą zdobyć więcej głosów, muszą coś zmienić. Co?
  • Myślę, że PiS nie potrafi zrobić więcej dla Polaków. Czas by sami Polacy zrobili coś dla siebie.
  • peterman napisal(a):
    Myślę, że PiS nie potrafi zrobić więcej dla Polaków. Czas by sami Polacy zrobili coś dla siebie.
    Zgodnie z tym co los pisał od lat, dlaczego to ciągle PiS ma coś robić, niech Polacy zrobią, chyba że nie chcą.
  • Przemko napisal(a):
    peterman napisal(a):
    Myślę, że PiS nie potrafi zrobić więcej dla Polaków. Czas by sami Polacy zrobili coś dla siebie.
    Zgodnie z tym co los pisał od lat, dlaczego to ciągle PiS ma coś robić, niech Polacy zrobią, chyba że nie chcą.
    Bo stanowi koalicję tzw. rządzącą?
    Mówiąc inaczej siedzi przy korycie.
  • Smok_Eustachy napisal(a):
    Przemko napisal(a):
    peterman napisal(a):
    Myślę, że PiS nie potrafi zrobić więcej dla Polaków. Czas by sami Polacy zrobili coś dla siebie.
    Zgodnie z tym co los pisał od lat, dlaczego to ciągle PiS ma coś robić, niech Polacy zrobią, chyba że nie chcą.
    Bo stanowi koalicję tzw. rządzącą?
    Mówiąc inaczej siedzi przy korycie.

    to narrr racja opozycji , nie dajmy się zwieść
  • PIS powinien szukać wsparcia za kałużą dla takiego projektu:

    1 - Przeprowadzimy wielką kampanię informacyjną o destrukcyjnym wpływie warunków pożyczki kaski z unii na suwerenność Polski jednocześnie wskazując na możliwe inne źródła jej pozyskania, chętnie u was. Źródła pewnie tańsze i nie uzurpujące sobie wpływu na nasze samostanowienie. Pożyczymy tyle ile trzeba aby zrealizować KPO.
    2. Dokończymy reformę sądownictwa, nie oglądając się na sprzeciw folksdojczów i ex-ubeków.
    3.Tłuczemy medialnie kryminalistów z ZiS. Punktujemy pajaców po kolei tak jak teraz chama z Chobielina.
    4.Po medialnej tłuczce w zgodzie z opinią ludożerki - pod sąd.
    5. Poprosimy uprzejmie Pana Macierewicza aby był oskarżycielem posiłkowym w procesie Smoleńskim.




  • christoph napisal(a):
    Smok_Eustachy napisal(a):
    Przemko napisal(a):
    peterman napisal(a):
    Myślę, że PiS nie potrafi zrobić więcej dla Polaków. Czas by sami Polacy zrobili coś dla siebie.
    Zgodnie z tym co los pisał od lat, dlaczego to ciągle PiS ma coś robić, niech Polacy zrobią, chyba że nie chcą.
    Bo stanowi koalicję tzw. rządzącą?
    Mówiąc inaczej siedzi przy korycie.
    to narrr racja opozycji , nie dajmy się zwieść

    Opozycja twierdzi, że PiSowi się nie należy.
  • los napisal(a):
    https://twitter.com/sbalcerac/status/1617191310179401733
    Trzeba wziąć poprawkę, że Balcerac jest tvn-ologiem, jest zafiksowany na tvn tak jakby ta chlewnia rządziła światem. Oczywiście, nienawidzę tvn z całego serca, bo to nasi wrogowie, ale wydaje mi się, że jednakowoż jest na świecie kilka ośrodków realnie wpływających na losy świata i nie są to stacje telewizyjne.
  • edytowano February 2023
    los napisal(a):
    Angela Merkel. Przez lata po cichu budowała potęgę Niemiec. Nie łamała oporu ale raczej delikatnie go potrafiła zdusić, posługiwała się raczej dyplomacją niż siłą.

    Boris Johnson. Miał wizję WB i umiał ją realizować. Potrafił zwlekać, być nieznośny ale też uderzyć pięścią w stół. Dzięki niemu WB po Bregzycie daje sobie radę bo ojropejsy miały plan by ją zadusić.

    Giorgia Meloni. Zdecydowanie dąży do odzyskania przez Włochy należnej im pozycji i złamania niemiecko-francuskiej dwuwładzy w UE. Chce wykorzystać do tego Polskę tyle, że jej partner Mateusz Morawiecki na centymetrowy horyzont widzenia.

    Emmanuel Macron. Najsłabszy z nich, Francja zresztą od 50 lat ma kłopoty z politykami. Ale potrafił od zera zbudować hegemonię na francuskiej scenie politycznej. I jest dość zdecydowany w walce z największym żabim problemem czyli francuskim nieróbstwem.

    Abascal nic jeszcze nie zrobił ale wypowiedzi ma ciekawe123.

    Jeszcze Europa nie zginęła...
    Trzy kadencje miała z nich tylko Makrela, a i tylko jedną w wymarzonym układzie, pozostałe trzy w układzie z rozsądku. Ostatecznie skończyło się na najgorszym procentowym wyniku CDU w historii.
    BoJo bardzo sprawnie poprowadził Brexit i wygrał wybory w imponującym stylu - dużo lepszym niż 2x Cameron i May, mieli najwięcej głosów w % od 1979 r., czyli od 40 lat. Ale nie poradził sobie (głównie wizerunkowo) z pandemią, jego rząd upadł, zostawił partię skłóconą (doły vs parlament), co skończyło się najkrótszym rządem w historii i zjazdem poparcia do poziomu 20 kilku % (z 43,6% w wyborach). Premierem był tylko 3 lata - Morawiecki nawet jak przegra wybory dociągnie do 6.
    Macron - jego sukces polegał na wejściu do drugiej tury w miejsce kogoś z socjalistów albo gaullistów. Było to ułatwione, bo socjaliści pod Hollandem zaliczyli straszny zjazd, a sporo wyborcó gaullistów przeszło do narodowców. Z kolei w drugiej turze nawet mop dostanie poparcie sporych kręgów "przeciwko narodowcom". Ale skala może być różna. 20 lat temu Chirac dostał w takim rozdaniu ponad 80%, Macron w 2022 r. poniżej 60%.
    Meloni i Abascal są na początku kariery - coś jakby oceniać PiS na początku 2016 r. (w przypadku Meloni) albo w 2005 r. (w przypadku Abascala).

    Nadto: poza Meloni i Abascalem, żaden z tamtych nie miał przeciwko sobie zmasowanej kampanii zewnętrznego i wewnętrznego hejtu, Makrela i Macron nigdy, a BoJo do 2022 r. - jak przyszedł hejt, długo się nie utrzymał.

    Dalej, PiS w 2015 r. vs. PiS w 2019 r. W 2015 r. jest z tego całego "zaskoczenia" 37,6% (5,7 mln) i większość uzyskana dzięki niefortunnemu startowi opozycji - niewejściu Korwina i SLD (łącznie 12,5%), podziałowi tych co weszli na 4 partie. W 2019 r. było 43,6% (8,05 mln). Wynik w mandatach poselskich był taki sam, bo opozycja wystartowała w układzie bliskim optymalnemu.
    PiS od 2015 r. do 2019 r. zwiększył stan elektoratu i to wyraźnie. A czym to uczynił? 500+, 13. i 14. emerytura i tego typu sprawy były praktycznie wszystkie w 2019 r. lub wcześniej.

    Ja rozumiem, że nie wszystko w PiS musi się podobać, nie twierdzę, że mają jakąś super-receptę na wygranie wyborów w 2023 r., chodzi mi tylko o trzymanie się minimum faktów. Przetrwanie 7,5 roku takiej większości w Polsce to znacznie większe osiągnięcie niż przetrwanie 3 lat na premierowskim stolcu w UK.
  • edytowano February 2023
    Co do Makarona: nie znam się, ale pisali w internecie, że on przez kilka lat tak formował politykę we Francji, żeby właśnie w drugiej turze znaleźć się z nacjonalistami.
  • @polmisiek, nie wykluczałbym tego.
    Jeśli tak: ciągle jest to sukces na miarę Tuska, nie Kaczyńskiego. Czyli uczynienie się (przypadkiem lub intencjonalnie) "ostatnią nadzieją establishmentu" przeciwko populizmowi i wygranie wyborów zdecydowaną przewagą. W obu przypadkach wystarczyło na dwie kadencje wygrane solidną przewagą - w przypadku Macrona są one dłuższe (5 lat), trzeciej nie będzie z uwagi na ograniczenia konstytucyjne. Czy wychowa następcę i następca da radę - ciężko powiedzieć, następczyni Tuska nie dała.

    Więc ja nie odbieram Macronowi jakiegoś rodzaju zdolności. Ale jakie nauki z tych jego zdolności miałby wyciągnąć PiS w tym roku to serio nie wiem.
    Ale może nie wiem, bo to nie ja jestem politykiem ;)
  • polmisiek napisal(a):
    Co do Makarona: nie znam się, ale pisali w internecie, że on przez kilka lat tak formował politykę we Francji, żeby właśnie w drugiej turze znaleźć się z nacjonalistami.
    W porządku ale fakt pozostaje faktem: jest w żabiej polityce trwający przynajmniej 200 lat duopol między socjalistami a konserwatystami. Przychodzi Makaron i to zamiata, popularność socjalistów i republikanów spada do dwu procent każdy i francuska polityka obraca się wokół niego. A przecież na tle Napoleona III, de Gaule'a a nawet Mitteranda to jest nikt.
  • edytowano February 2023
    rozum.von.keikobad napisal(a):
    Czy wychowa następcę i następca da radę - ciężko powiedzieć, następczyni Tuska nie dała.
    Tusk ma chyba inne cele. Wg mnie nigdy nie chciał stworzyć niczego trwałego, na swoje miejsce wstawił debilkę, żeby w razie czego mieć ułatwiony powrót. Tylko zbyt optymistycznie założył, że nie mogą przegrać wyborów przez kilka najbliższych lat.

    Nie mam pojęcia, jakie cele ma Makaron.
  • Kacper Kita twierdzi, że taki sam jak Napoleon III - zmienić konstytucję i oktrojować siebie jako coś w rodzaju monarchy. Pewnie nie zrealizuje tego celu, bo nie ma w parlamencie większości i jego popularność sięgnęła dna. Ale wiatr może zawsze zmienić kierunek, NSDAP też wygrała ledwo-ledwo a tu nagle Reichstag się zapalił.

    Warto gościa docenić, przez lata był sekretarką, co prawda ważnych ludzi jak np. Attali, w polityce spędził tylko dwa lata jako minister i nagle z niczego, bez poparcia żadnej partii został prezydentem. Nie w Bułgarii tylko we Francy, której system polityczny istnieje od kilkuset lat.
  • Słyszałem teorie spiskowe, że to tylko marionetka, ale wg mnie nawet jeśli to marionetki się usamodzielniają, a po drugie nie każda marionetka jest tak zdolna i zostaje do końca w roli marionetki. Macron wyraźnie już wyszedł z tej roli.
  • los napisal(a):
    polmisiek napisal(a):
    Co do Makarona: nie znam się, ale pisali w internecie, że on przez kilka lat tak formował politykę we Francji, żeby właśnie w drugiej turze znaleźć się z nacjonalistami.
    W porządku ale fakt pozostaje faktem: jest w żabiej polityce trwający przynajmniej 200 lat duopol między socjalistami a konserwatystami. Przychodzi Makaron i to zamiata, popularność socjalistów i republikanów spada do dwu procent każdy i francuska polityka obraca się wokół niego. A przecież na tle Napoleona III, de Gaule'a a nawet Mitteranda to jest nikt.
    Tak gwoli ścisłości to poza duopol socjaliści - gaulliści już w latach 70. wyszedł Giscard de Estaign.
  • Dlatego napisałem "duopol między socjalistami a konserwatystami" nie używając określenia "gaulliści." Czasem konserwatyści to gaulliści, czasem nie.
  • Giscarda trudno nazwać konserwatystą.
  • Na francuskie warunki? Zdecydowanie.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.