Skip to content

ChatGPT

191012141532

Komentarz

  • Podobno te jaja są możliwe tylko dlatego, że rodzaj czata, któremu te zagadki się zadaje, służy tylko do nawijania a nie do myślenia i rozwiązywania zagadek. Że są inne rodzaje, które je lepiej rozwiązują, ale nie mają nawijki.

  • Nie może to być! Czyżby do różnych zastosowań trzeba było używać różnych narzędzi? Szoczek y niedowierzanko!!!!!!!!

  • @trep powiedział(a):
    Podobno te jaja są możliwe tylko dlatego, że rodzaj czata, któremu te zagadki się zadaje, służy tylko do nawijania a nie do myślenia i rozwiązywania zagadek. Że są inne rodzaje, które je lepiej rozwiązują, ale nie mają nawijki.

    No i dlatego tak się niektórzy obawiają, w końcu ich praca to też nawijanie, a nie myślenie.

  • @rozum.von.keikobad rzekł:
    No i dlatego tak się niektórzy obawiają, w końcu ich praca to też nawijanie, a nie myślenie.

    ! ;)

  • @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
    Nie może to być! Czyżby do różnych zastosowań trzeba było używać różnych narzędzi? Szoczek y niedowierzanko!!!!!!!!

    Rzecz chyba w tym, albo w tych, którzy przypisując tym narzędziom "inteligencję" albo i "świadomość" karmią stany lękowe i akopaliptyczne wizje.

  • Weźmy takie portale plotkarskie, kiedyś było to moje "guilty pleasure" natomiast teraz nie da się tego przyswajać. Plota właściwa poprzedzona jest ejajowym sążnistym a grzecznym biogramem celebrytki typu Szulimbadziakwoźniakstarak czy Kostrzewskadukaczewskarodzenekmajdan dla mnie nie do przebrnięcia.

    Natomiast widząc niektóre wykwity literackie nawet krótkiej instagramowej formy mam ochotę błagać ludzi by wygenerowali sobie np. opis wycieczki będzie tak samo nudno ale chociaż w miarę stylistycznie poprawnie.

  • Ta, tojez ciekawe1, że obrazki henerowane przez AI są heneralnie ciekawe1, natomiast teksty są co do zasady wujowate.

  • edytowano April 2023

    @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
    Ta, tojez ciekawe1, że obrazki henerowane przez AI są heneralnie ciekawe1, natomiast teksty są co do zasady wujowate.

    Obrazki z czasów paleolitu się zachowały, teksty nie. Być może ich też nie było, może obrazki to pierwotna sztuka. Małe dzieci też coś najpierw próbują rysować, a nie napisać.

  • Te wszystkie grafiki choć na oko efektowne, to w gruncie rzeczy są porypane. Jako nowoś jest to jakaś atrakcja, jednak wieszczę, że wkrótce się znudzi.

  • Łorhamerowa estetyka pokazuje kto najwięcej czasu spędza w sieci - gracze przeważnie wątli mężczyźni śniący o potędze .

  • edytowano April 2023

    @Pani_Łyżeczka powiedział(a):
    Łorhamerowa estetyka pokazuje kto najwięcej czasu spędza w sieci - gracze przeważnie wątli mężczyźni śniący o potędze .

    W jaki sposób obrazki wygenerowane na życzenie jednej osoby mają mówić cokolwiek o jakimś szerszym zjawisku? Jak?


    Chociaż trzeba przyznać, że jeśli chodzi o samo korzystanie z takich generatorów, to rzeczywiście mężczyźni mogą mieć przewagę ilościową nad kobietami, te bowiem są bardziej skore do wykorzystywania czasu na poważniejsze rzeczy, np. rollowanie w nieskończoność filmików z kotkami i oddawanie się swoim guilty pleasures na plotkarskich portalach.

  • No ale gracze zrobią streamy, screeny, tworzą awatary społeczności, fanfiki i inne etcetery. Dużo informacji ładują w sieć i na podstawie tego AI generuje. Widać, że nie są koneserzy prerafaelitów czy impresjonistów.

    Jak zaś przypadkowo weszłam na zjazd Łorhamerowców i zobaczyłam salę gimnastyczną wypełnioną panami z ich klockami figurkami atrapami broni siecznej w najbardziej absurdalnych kształtach to nie zoczyłam tam meżow o aparycji Dżejsona Mamoa ni Klinta Istłuda, ni piłkarza na Żubra Niepołomice czy strażaka OSP z dajmy na Mościsk. Wszyscy nadawali się w mojej ocenie do TTZ stąd moja teza o wątłości graczy.

  • edytowano April 2023

    @Pani_Łyżeczka powiedział(a):
    zjazd Łorhamerowców

    W takim razie byliby to raczej nerdowie, a ściślej ich uspołeczniający się szczep. No, ale do młotkowych nerdów zalicza się też, czemu nieraz dawał publiczny wyraz, pan Henry Cavill, który niekoniecznie jest wątły. Nawet serial w tym uniwersum teraz współrobi, jak mówią.

    Na marginesie, nie, żeby to miało jakiś szczególny wpływ na powszednie warmłotkowanie fanów, niemniej lore tej fikcji zawiera taki oto element:

    Terra stands upon the brink of Unity. The armies of the self-proclaimed Emperor of Mankind have waged their bloody wars to bring the whole planet under His rule, crushing all traces of outlawed religion and worship from the face of this now secular utopia. But even the mighty Thunder Warriors cannot cow Uriah Olathaire, last priest of the Church of the Lightning Stone, as he goes about his empty, hollow rituals -- and only one last and thoroughly unexpected visitor can bring any hope of a possible reconciliation.

    https://warhammer40k.fandom.com/wiki/The_Last_Church_(Anthology_Short_Story)

    Czyli nihil novi we współczesnej kulturze, która często-gęsto jest podszyta utopijną koncepcją samozbawienia człowieka (od zła, w tym od religii). Tutaj w odmianie kultu siły który, co ciekawe, przybiera formy jak najbardziej religijne.

    Przy czym całość świata przedstawionego, acz rozbudowana również w aspekcie metafizycznym, nie jest raczej o tym w swym sednie. Obrosła wokół taktycznej gry figurkowej i jest o naparzaniu się potężnych sił w groteskowo stylizowanym, mrocznym sosie, reszta to ornamenty.

  • Spożyłbym kotlety w mrocznym sosie, mniam!

  • Knorra czy Winiar?

  • Pierwszy całkiem mi podchodzi z drobiem. Drugi - bo dark.

  • Kiedy miałem cztery lata, moja siostra była dwa razy młodsza. Teraz mam sto lat. Ile lat ma moja siostra?

    Jeśli kiedy miałeś cztery lata, twoja siostra była dwa razy młodsza, to wtedy miała ona dwa lata.

    Teraz, gdy masz sto lat, twoja siostra musiałaby mieć 98 lat, aby utrzymać stosunek wieku z czasów twojego dzieciństwa.

    Jednakże, ponieważ to zadanie jest zagadką logiczną, to odpowiedź ta nie jest poprawna. Nie jest możliwe, aby twoja siostra była dwa razy młodsza od ciebie, kiedy ty miałeś cztery lata, ponieważ stosunek wieku między rodzeństwem jest stały i nie może się zmieniać w czasie.

  • Dla mnie Łorhamer to taki estetyczny taniec z Arymanem. Niestety raczej siły nie buduje a ja wysysa.

    Ja po dwudziestu z górką latach byłam oszołomiona rozwojem uniwersum widzę, że metafizyka jakaś też się tam plącze. Ciekawe1

  • Noooo, to teraz nie wiem, czy Czat przedrzeźnia losa, czy los nabija się z Czata... ;)

  • edytowano April 2023

    AI w medycynie (i nie tylko)

    Niegdysiejszy niedobór a obecny nadmiar danych jako bolączka diagnostyki, globalny niedobór lekarzy i cenność ich czasu (AI jako odciążenie, dostępność 24/7, monitoring objawów w czasie rzeczywistym, diagnoza bez wizyt w przychodni, automatyzacja procesów), wzorce i anomalie, medycyna spersonalizowana, algorytmy na receptę, biodruk 3D tkanek (protez), wspomaganie triażu, farmacja (nowe leki/antybiotyki), wyzwania (niedostosowane procedury i przepisy, bycie ba bieżąco przy obecnym tempie zmian, doskonalenie modeli, świadomość ograniczeń narzędzia u użytkowników)...

  • edytowano April 2023

    Niestety raczej siły nie buduje a ja wysysa.

    Uniwersum WH to pewna fikcja. Może trzeba zacząć od tego, kogo zwę nerdem. Najogólniej nazywam tak tych, którzy lubią poświęcać sporo czasu i wysiłku intelektualnego na rozpatrywanie zagadnień odległych od realiów osobistego "tu i teraz".

    Nie wyłączną, ale doskonałą, więc nader częstą pożywką są dla nich rozbudowane fikcje. Wymyślone światy. Reguły czy mechanika złożonych gier. A już zwłaszcza złożone gry osadzone w rozbudowanych uniwersach. Stąd zapewne większość nerdów to gracze, choć zgaduję, że jedynie mniejszość graczy zalicza się do nerdów. Gracz gra. Nerd - rozkminia, na przykład to, w co gra.

    Niewątpliwe może to być i bywa eskapizm. Acz nieraz będzie to po prostu angażująca intelektualnie rozrywka (również stanowiąca pewne oderwanie od realiów, jak film czy powieść, tyle, że aplikowane sobie chwilowo) czy wręcz swoiste "eksperymenty myślowe". Eskapizm owszem, wysysa, rozrywka (gdy z umiarem) regeneruje, intelektualne fikołki potencjalnie budują.

  • edytowano April 2023

    @Pani_Łyżeczka powiedział(a):
    No ale gracze zrobią streamy, screeny, tworzą awatary społeczności, fanfiki i inne etcetery. Dużo informacji ładują w sieć i na podstawie tego AI generuje. Widać, że nie są koneserzy prerafaelitów czy impresjonistów.

    Jak zaś przypadkowo weszłam na zjazd Łorhamerowców i zobaczyłam salę gimnastyczną wypełnioną panami z ich klockami figurkami atrapami broni siecznej w najbardziej absurdalnych kształtach to nie zoczyłam tam meżow o aparycji Dżejsona Mamoa ni Klinta Istłuda, ni piłkarza na Żubra Niepołomice czy strażaka OSP z dajmy na Mościsk. Wszyscy nadawali się w mojej ocenie do TTZ stąd moja teza o wątłości graczy.

    Kocham Panią, Pani Łyżeczko! :):D

    Najbardziej mnie bawią pośród tych grafik i figurek półgołe panie wojowniczki na koniach; ktokolwiek uprawiał kiedykolwiek jeździectwo dłużej, niż uroczyste zasiądnięcie na kucyku w ZOO przy okazji okazjonalnego zdjęcia wie, co się dzieje z naszym ciałem od pasa w dół po dłuższej jeździe i jak bardzo potrzebne, są, ekhm, warstwy izolujące od siodła czy nawet końskiego grzbietu, jeśli upieramy się przy jeżdżeniu na oklep. :) Gołe udka na koniu owocują potem koniecznością kąpieli w siemieniu, co najmniej.

    Już nie wspomnę o skąpych biusthalterach przy okazji dłuższego kłusu wysiadywanego, zgroza - za przeproszeniem męskiej części Forumkowiczów; a akurat przemieszczanie się na koniu na większe odległości to raczej ten rodzaj chodu.

    Tak więc to mokre sny wyżej wymienionych młodzianów dyktują tę całą modę, a nie wyobraźnia, ale jednak uwzględniająca kwestie praktyczne. Należy przypuszczać iż twórcy tych wizerunków raczej nie praktykują konnych jazd.

  • loslos
    edytowano April 2023

    @Berek powiedział(a):
    Już nie wspomnę o skąpych biusthalterach przy okazji dłuższego kłusu wysiadywanego, zgroza - za przeproszeniem męskiej części Forumkowiczów; a akurat przemieszczanie się na koniu na większe odległości to raczej ten rodzaj chodu.

    Ano. Problemowi odpowiedniego biustonosza moja trenerka poświęciła wiele czasu na pierwszym jeszcze spieszonym spotkaniu wzbudzając tym wesołość u kursantów obu pci. Kiedy zaczęły się jazdy, niektórym kursantkom było mniej do śmiechu (ale męska część grupy patrzyła na to z dużą aprobatą). Zwłaszcza na anglezowanie.

  • No, kurczę, znam ten ból. ;)
    Ludziskom się wydaje że to takie hahaha, ale żeńska część ludzkości odkrywa w pewnym momencie że to istotny problem, a zaś męska - że to rozpraszacz niemal nie do pokonania. :D

  • Nie zapominajmy także o grach wyobraźni dla szanownych pań, znalazłoby się tego sporo!

  • A to nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem :) Podobno ktoś czyta takie rzeczy.

    Wracając do głównego tematu, zdaje się że jakiś wesołek zakorkował nam Robota Kopernika - Sztuczną Inteligencję - w Centrum Nauki Kopernik prosząc go o wyrecytowanie liczby Pi. :D
    Nieszczęsne AI tak się zagadało, że trzeba je było wyłączyć.

  • Że, alebowiem w Lentcie nic nie pisałem to muszę nadrobić.
    O wiele się nie mylę, a ponieważ nie mogię znaleźć, mylę się na pewno, ktuś argumentował, że czat - srat robi błędy logiczne, histeryczne, chromologiczne, matematyczne, techniczne, medycynologiczne, językowe, takie srakie i owakie.
    Po polsku na pewno.
    **NOT SO IN LANGUAGE. **
    Pisałem o tem wcześniej: https://excathedra.pl/discussion/comment/452285/#Comment_452285 .
    W języku angielskim czad z LPG daje se radę bardzo dobrze bo w tem języku powstał. W polskiem trochu gorzy, w Cyrylicy to już wogle, a np. u Innuitów gdzie internata niet dalej czatują na foki, niedźwiedzie, bawoły a caszamy nawet na wielo ryby. A jeden Eskimos co z nim raz przypadkowo chlałem w Toronto to się nawet śmiał z naszego przywiązania do technologii.
    Więc gadanie z czatem po polsku nie ma sensu, cheba że dla beki.
    W langłyczu to co innego bo w tem języku został stworzony. I dlatego teraz tutej jest "big deal''. Codziennie czytam newsy jakie to problemy stwarza ów Głuptak czat.
    Bede wklejał.

    👣

    🐾
    🐾

  • @Mordechlaj_Mashke powiedział(a):
    A jeden Eskimos co z nim raz przypadkowo chlałem w Toronto to się nawet śmiał z naszego przywiązania do technologii.

    Off topic, raz jedna moja koleżanka podróżująca po Wyspach Zielonego Przylądka wdała się w gadkę z pewnym tubylcem, który dowiedziawszy się, że jest z Polski, rozpromienił się i spytał ją niezwłocznie:

    "A Staszka to znasz?"

    To ją oczywiście rozbawiło i jęła mu klarować, że Polska nawet całkiem spora jest i Staszków w niej niczym mrówków.

    Po czym wymienili się informacjami i...

    .... okazało się, że naprawdę zna TEGO Staszka.

    Tagwięc można się przypadkowo napić z Eskimosem w Toronto, a nawet w Toruniu!

  • @Berek powiedział(a):

    @Mordechlaj_Mashke powiedział(a):
    A jeden Eskimos co z nim raz przypadkowo chlałem w Toronto to się nawet śmiał z naszego przywiązania do technologii.

    Off topic, raz jedna moja koleżanka podróżująca po Wyspach Zielonego Przylądka wdała się w gadkę z pewnym tubylcem, który dowiedziawszy się, że jest z Polski, rozpromienił się i spytał ją niezwłocznie:

    "A Staszka to znasz?"

    To ją oczywiście rozbawiło i jęła mu klarować, że Polska nawet całkiem spora jest i Staszków w niej niczym mrówków.

    Po czym wymienili się informacjami i...

    .... okazało się, że naprawdę zna TEGO Staszka.

    Tagwięc można się przypadkowo napić z Eskimosem w Toronto, a nawet w Toruniu!

    A nawet spotkać Filipińczyka na Filipinach który ma "polskie korzenie".

    https://www.excathedra.pl/discussion/comment/433395/#Comment_433395

    👣

    🐾
    🐾

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.