Skip to content

Wybory z różnych stron świata

124678

Komentarz

  • edytowano 15 June

    Rycha Czarneckiego. A w okręgu była Maląg. Trzy klasy wyżej.

  • No więc w Wielgiej Polszcze było tak:

    1. KOLARSKI Wojciech Jakub
      Liczba głosów na kandydata: 49 195
      Wyniki: Kandydat nie uzyskał mandatu

    2. CZARNECKI Ryszard Henryk
      Liczba głosów na kandydata: 66 098
      Wyniki: Kandydat nie uzyskał mandatu

    3. MALĄG Marlena Magdalena
      Liczba głosów na kandydata: 115 670
      Wyniki: Kandydat uzyskał mandat

    4. WRÓBLEWSKI Bartłomiej Piotr
      Liczba głosów na kandydata: 36 996

    Tagwięc tak. Ozyrys najpierw niby podpiera pana Wojtka, bo mu daje jedynkę, ale w terenie owszem Richarda Henrego. Lud za to wybiera panią Ma Long, której statuja nic mie nie mówi /ktoś coś wie?/.

    Na koniec dowiadujemy się od Mastalerka, że miejscowy apparatus aktywnie zwalczał kandydaturę z pierwszego miejsca, co jednak jest dość srogiem. Gdyż możemy sobie wyobrazić, że byłoby jak w Warszawie, gdzieś troje kandydatów szło łeb w łeb i uzyskali o sumie wynik nas tyle dobry, żeby wynikł z tego drugi mandat. Ot, sukces wynikający z wolnej konkurencji, sukces którego nikt specjalnie nie kwituje.

    Dodał Mastalerek, że Kało straciło w tych wyborkach pisiont tyśków głosiów, a zaś nasi — 700.000 czyli jakby dużo.

  • Z Wielgiej Polski mamy sześcioro erło-osłów. Po jednym: nasi, Konfa, Pezel i Lewizna i tylko samotna Kało dwoje.

    Przy czym Kało dostało 399 299 głosiów, a więc po 200 tyśków mandat. Nasi — 297 286, czyli mandat po 300 tyśków, półtora raza drożej.

    A inne kumitety wyborne?

    Konfa: 135 416 głosiów
    Pezel: 94 951
    Lewizna: 82 845

    Czyli co? Mandat PiS był najdroższym w województwie i 3 i pół raza taniej wyszło elektorom pani Szlezwik Holsztyn. Aż ciekawy1 jestem, ilu głosiów zbrakło, ażeby ją przesunąć do sekcji gimnastycznej.

    Ovaj, o wiele Łajka wiarogodnie szczeka not. metody p. Dąta, a ja należycie rozumiem, to jest tak:

    Mandat nr 1 — Kało za 400 tys.
    Mandat nr 2 — PiS za 300 tys.
    Mandat nr 3 — pół Kało za 200 tys.
    Mandat nr 4 — Konfa za 135 tys.
    Mandat nr 5 — Pezel za 95 tys
    Mandat nr 6 — Lewizna za 83 tys.

    Coś tu nie gra, gdyż pół PiS to jako żywo 150k, więc miejsce 4, a ⅓ Kała to 133 tys, czyli za Konfą.

    Hm.

  • ¡¡¡Łoszty!!!

    Metoda Hare’a-Niemeyera – metoda stosowana do podziału mandatów w systemach wyborczych opartych na proporcjonalnej reprezentacji z listami partyjnymi, powstała na skutek modyfikacji metody Hare’a przez niemieckiego matematyka Horsta Niemeyera. Nazywana jest także metodą największych reszt[1] lub matematycznej proporcji.

    Liczbę uzyskanych mandatów oblicza się za pomocą wzoru[1]:

        Q = ⌊ (V 1 ⋅ S) / V t ⌋ = ⌊ X ⌋ {\displaystyle Q=\lfloor {\frac {V_{1}\cdot S}{V_{t}}}\rfloor =\lfloor X\rfloor }
    

    gdzie:

    Q {\displaystyle Q} – liczba uzyskanych przez daną listę mandatów,
    V 1 {\displaystyle V_{1}} – liczba ważnie oddanych głosów na daną listę w okręgu wyborczym,
    S {\displaystyle S} – liczba mandatów do obsadzenia w danym okręgu wyborczym,
    V t {\displaystyle V_{t}} – łączna liczba głosów oddanych w danym okręgu wyborczym,
    X {\displaystyle X} – wynik dzielenia, np. 1,38.
    

    Podłoga z liczby X przed przecinkiem oznacza liczbę mandatów przypadających w okręgu wyborczym danej liście. Jeżeli w odniesieniu do wszystkich list okręgowych nie zostaną rozdzielone wszystkie mandaty, to pozostałe mandaty przydziela się tym listom, dla których wyliczone ilorazy wykazują kolejno najwyższe wartości po przecinku, np. 0,39; 0,27; 0,05. Stosuje się wtedy zasadę największej reszty[1].

    W Polsce tę metodę stosowano przy ustalaniu wyników w wyborach do Sejmu w 1991 roku[2]. Aktualnie stosuje się ją w wyborach do Parlamentu Europejskiego w Polsce[3].
    https://pl.m.wikipedia.org/w/index.php?title=Metoda_Hare’a-Niemeyera&wprov=rarw1

    No dopsz. To spróbujmy i tego.

    ...

    ...

    Nu, wyjszło dwa dla Kało, jeden dla naszych. I potem wg tego, kto miał najwiętszą resztę.

    Screenshot-20240616-143303-Sheets

    Ale nie, nu, czekaj. Przecie PiS więtszą na resztę niż, przykładowo, Pezel. Więc to PiS binien wył otrzymać drugi mandat, a nie Lwica pierwszy.

    Jak widać, nie ogarniam tematyki.

  • Ma Long, której statuja nic mie nie mówi /ktoś coś wie?/.

    Najbardziej znana jako ministra rodziny. Utworzyła kilka ciekawych programów. Bardzo pozytywna postać a do tego politycznie od dawna związana z Ostrowem (radna, wiceprezydenta, wicestarosta). Mąż, dwójka dzieci. Ot, typowa urzędniczka w opresyjnym państwie socjalistyczno-faszystowskim.

  • E, nie bawię się:

    Liczba mandatów przysługująca poszczególnym komitetom w skali kraju ustalana jest według metody D’Hondta (art. 356 Kodeksu wyborczego)[4][7]. Następnie mandaty przypadające danemu komitetowi są dzielone pomiędzy jego listy okręgowe z zastosowaniem metody Hare’a-Niemeyera (art. 358 Kodeksu wyborczego)

    https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Wybory_do_Parlamentu_Europejskiego_w_Polsce

  • Wyniki PiS Wielkopolska.

    Sejm -30%
    Sejmik- 27%
    PE - 29%

    Ten Kolarski to specjalną lokomotywą nie był, dobrze że inni kandydaci dali radę.

  • Ma Long zawsze dobrze uczesana
    Nawet kiedy nie można było chodzić do fryzjera

  • „Kancelaria Prezydenta prezydentpl Szef Gabinetu Prezydenta @MMastalerek w @se_pl
    Minister
    @wkolarski
    zetknął się z machiną działającą wewnątrz PiS, która doprowadza do tego, że przegrywają wybory. Z jednej strony wystawiają kandydata, ale robią wszystko, by nie wszedł„

    Ciekawe z jaką machiną spotkali się popierani przez Kaczyńskiego: Karski, Kurski, Fotyga, Waszczykowski, Czarnecki, Lichocka etc.

    Komuś ego krwawi.

  • Wiesz pan, na pewno krwawi. Druga rzecz jest taka, że podaje konkretny fakt dzwonienia przez miejscowego bonzę do mniejszych kierowników i do posłów, żeby brąborze nie pomagali. Mogło to spowodować ostre zatrucie krwi.

  • Natomiast wynik Kurskiego na pewno raduje tych, co nie przepadali za ofertą TVP w jego czasach.

  • 7my7my
    edytowano 17 June

    @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
    Wiesz pan, na pewno krwawi. Druga rzecz jest taka, że podaje konkretny fakt dzwonienia przez miejscowego bonzę do mniejszych kierowników i do posłów, żeby brąborze nie pomagali. Mogło to spowodować ostre zatrucie krwi.

    Oni pomagali sobie, na tym polega konkurencja na liście.

    A to że Pan Kolarski miał taki fatalny wynik, pomimo zaangażowania geniuszu Pana Mastalerka i osobistej agitacji Pana Prezydenta,
    musi być winą żoliborskiego gnoma, i lokalnych działaczy, którzy nie chcieli robić na obcego faceta.

  • edytowano 17 June

    To nazwisko - Kolarski - z tzw. goła nic mi nie mówi. Podobnie było niedawno z nazwiskiem Mastalerek, ale przypadkiem żem się natkną na jakiś tweet Czabana, od rzemyczka do koniczka i tam było, że ten Mastalerek ma predylekcje do rządzenia w PiS, ambicje zostania kandydatem na prezydenta i że w ogóle jest w silnym konflikcie z niektórymi znanymi mi z imienia PiSowczykami, jak np. Beata.

  • Był szefem jej kampanii wyborczej.

  • @los powiedział(a):
    Był szefem jej kampanii wyborczej.

    W sensie, bieżącej?

  • AD 2015

  • @Szturmowiec.Rzplitej

    Ogarnięcie wyborów do PE jest wbrew pozorom dość proste, wystarczą dwa dość proste działania - matematyka na poziomie 6., góra 7. klasy starej podstawówki. Czyli znacznie więcej niż ogarniają układający listy, sądząc po tym, kto się dostał z poszczególnych partii.

    Np. bardzo łatwo zgadnąć, że przy komitecie, który nie będzie pierwszy lub drugi nie ma praktycznie szans na żadne miejsce z mniejszych okręgów. Więc jeśli lider takiej listy startuje z takiego okręgu to albo nic nie ogarnia, albo nie chciał wejść.

  • Wiesz pan, tak. Tyle że to znaczy, że stosunkowo trudno jest mi podać liczbę głosów, którą musiałby zdobyć PiS w Wielkiej Polszcze, żeby dostać drugi mandat.

    Co więcej, z niejasnej dla mnie przyczyny, jest to uzależnione od liczby głosów uzyskanych na Rzeszowszczyźnie.

  • edytowano 18 June

    Zakładając że wszyscy inni dostaliby tyle, ile dostali, kolejny mandat PiS (w skali Polski) byłby gdyby dostali 106275 głosów więcej. Liczyłem to jakieś 3, 4 minuty, gdybym miał gotową kalkulację w excelu to byłoby jakieś pół minuty.

    Edit: gdyby przyrost był proporcjonalnie taki sam we wszystkich okręgach, to mandat byłby właśnie z Wielkopolski.

  • i otrzymałby go Rysio Czarnecki.

  • Nie ma tego złego...

  • @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
    Natomiast wynik Kurskiego na pewno raduje tych, co nie przepadali za ofertą TVP w jego czasach.

    Przyznaję, że nie łkam.

  • No i teraz program ma tam ponoć (nie wiem nie oglądam już) Kurwej Szatan i z przytupem wkroczył tam nowy, uśmiechnięty dizjan w postaci nowomowy prezenterek i prezenterów czyli wszelkiej maści ministry, posełki i inne potworki językowe. Aha i zaprosili jakiegoś czy jakąś dragkłin - się dzieje jednym słowem...

    Pocieszenie to żadne ale oglądalność szoruje pod dnem...ech kurwens....esteci jego mać...

  • Gnój mi zrelacjonował, że ktoś tam powiedział, że Mbappe namawiał do głosiowania na Microna i Kurzajewski wuj zaraz dodał, że to inteligentny, młody człowień, i że warto go słuchać.

    Pisałem już, jaka odchodzi propaganda w Va Banque - promują nawet tego starego esbeka Wołoszańskiego.

  • Namawiał i mu nos złamali....Ałstryjacy na dodatek...taki knif..hehehhe
    😉

  • Wojna jest, więc strzelają. Jak się chce wygrać, to nie należy narzekać, że mogą zranić, tylko samemu strzelać.

  • Strzelisz to ci "swoi" żelazo między żebra sprzedażą - tacy są są uczciwi, do szpiku kości.....

  • Noji, nasi we Francy niby wygrali, ale czy będą mieli większość, to się dopiero za tydzień okaże — czy spójności Frontu Ludowego nie zaszkodziły zmiany klimatyczne.

  • loslos
    edytowano 30 June

    Ta projekcja jest do dupy. Warto nieco poznać niezmiernie interesujący i jakże mądry żabi system wyborczy: Otóż wybiera się w ciasteczkowych znakomitych JOWach w dwu turach, jak w pierwszej dostaniesz 50%, to jesteś wybrany, a do drugiej tury wchodzą wszyscy, którzy dostali przynajmniej 12,5%. Dawniej wchodziło tylko dwu pierwszych. Teraz jak do drugiej tury wejdą lepenista, makaroniarz i lewak, to jak się dogadają, który się ma wycofać, to obóz demokratyczny pewnie wygra. Ale jeśli się nie dogadają, to pewnie wygra ten, co był pierwszy w pierwszej turze czyli prawie wszędzie lepenista. Główne pytanie to ile takich okręgów z większą ilością kandydatów jest. Ponad połowa. W ogóle to czytajcie Kitę

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.