@MiejSen powiedział(a):
A ten cały niecny CePeK to nie byl pomysł, co trafiał do szafek ministerialnych (tak samo jak JPK) za drugiego rządu Tuska/Kopacz?
Problem w tym, że zamiast standardowo przypisywać sobie cudzy pomysł tym razem w ogóle się nie chwała że w 2010 zajmowali się tym tematem. Wygląda że mają to już ustalone z Niemcami że to nie powstanie.
Największym sukcesem Niemca jest przekonanie Polaków, że go nie ma. Drugim największym sukcesem jest wmówienie, że Niemiec jest wszędzie.
W 2006 Elgżbieta Gielert, chciała wziąść opate i przekopać Mierzeję na metr wgłąb. Z tego zamiaru została tylko wyblakła granitowa tablica, zardzewiała łopata i kamieni kupa.
@ms.wygnaniec powiedział(a):
Nie należy zapominać, że w wyborach do Senatu wynik to 34 za Polską, 66 za zdrajcami. To pokazuje skalę klęski.
Mieszkańcy terenu Polski mają wdrukowane, że zdrada nie tylko opłaca się finansowo, ale i nie pociąga za sobą żadnego ostracyzmu społecznego ani odpowiedzialności moralnej, że o karnej nawet nie wspominając.
Zbrodnie komunizmu, ani uwikłania agenturalne okresu PRL nie zostały rozliczone czemu towarzyszyła bardzo silna wola zaniechania ze strony większości klasy politycznej ale i znacznej części hierarchii kościelnej.
To jest taki sam, mniej więcej, wynik jak do sejmu, tylko w JOW przy takim wykrojeniu okręgów daje właśnie taki wynik.
Polecam ćwiczenie z arytmetyki. Przylegające dwa okręgi senackie: płocki (360 tys wyborców) i skierniewicki-tomaszowski (240 tys wyborców). Przesuwamy graniczny powiat żyrardowski (60 tyś wyborców) z okręgu płockiego do skierniewickiego.
Efekt : PiS dostaje dodatkowy mandat, a Pawlak idzie na emeryturę.
@MiejSen powiedział(a):
A ten cały niecny CePeK to nie byl pomysł, co trafiał do szafek ministerialnych (tak samo jak JPK) za drugiego rządu Tuska/Kopacz?
Problem w tym, że zamiast standardowo przypisywać sobie cudzy pomysł tym razem w ogóle się nie chwała że w 2010 zajmowali się tym tematem. Wygląda że mają to już ustalone z Niemcami że to nie powstanie.
Największym sukcesem Niemca jest przekonanie Polaków, że go nie ma. Drugim największym sukcesem jest wmówienie, że Niemiec jest wszędzie.
To jest taki sam, mniej więcej, wynik jak do sejmu, tylko w JOW przy takim wykrojeniu okręgów daje właśnie taki wynik.
Polecam ćwiczenie z arytmetyki. Przylegające dwa okręgi senackie: płocki (360 tys wyborców) i skierniewicki-tomaszowski (240 tys wyborców). Przesuwamy graniczny powiat żyrardowski (60 tyś wyborców) z okręgu płockiego do skierniewickiego.
Efekt : PiS dostaje dodatkowy mandat, a Pawlak idzie na emeryturę.
Takich sytuacji jest pewnie więcej.
W przypadku Sejmu tego nie ma, tz wziąłem uzyskane wynik w ilościach głosów i zastosowałem dhonta dla całości, rezultaty są następujące:
PiS - 169
KO - 147
TD - 69
Lewica -41
Konfa - 34
co oznacza, że PiS i KO umie w okręgi, TD też, a Lewica i Konfa to leszcze.
@MiejSen powiedział(a):
A ten cały niecny CePeK to nie byl pomysł, co trafiał do szafek ministerialnych (tak samo jak JPK) za drugiego rządu Tuska/Kopacz?
Problem w tym, że zamiast standardowo przypisywać sobie cudzy pomysł tym razem w ogóle się nie chwała że w 2010 zajmowali się tym tematem. Wygląda że mają to już ustalone z Niemcami że to nie powstanie.
Największym sukcesem Niemca jest przekonanie Polaków, że go nie ma. Drugim największym sukcesem jest wmówienie, że Niemiec jest wszędzie.
To jest taki sam, mniej więcej, wynik jak do sejmu, tylko w JOW przy takim wykrojeniu okręgów daje właśnie taki wynik.
Polecam ćwiczenie z arytmetyki. Przylegające dwa okręgi senackie: płocki (360 tys wyborców) i skierniewicki-tomaszowski (240 tys wyborców). Przesuwamy graniczny powiat żyrardowski (60 tyś wyborców) z okręgu płockiego do skierniewickiego.
Efekt : PiS dostaje dodatkowy mandat, a Pawlak idzie na emeryturę.
Ładnie też Kożuszek napisał. Wezwał do „long game", czyli takiej gry, która nie ma końca. Żaden sukces nie jest na zawsze, ale i żadna porażka nie jest ostateczna. Nie wystarczy taktyka, trzeba wiedzieć, czego naprawdę się chce — i czego nigdy się nie osiągnie, bo nie jest ważny cel, tylko proces i zasady. Sukcesem jest utrzymywanie się w grze.
Potrzebujemy odnowionego „sumienia konserwatysty", dążącego do ochrony bezprecedensowego dobrobytu i zestawy wolności, które daje tylko cywilizacja zachodnia, przy jednoczesnej walce o ochronę wartości, takich jak życie, rodzina i wspólnota narodowa. System trzeba rozumieć i działać w jego ramach, budując szerszą kulturę i społeczeństwo obywatelskie, które będą mogły się bronić, nawet przy niekorzystnych politycznie wiatrach.
To jest taki sam, mniej więcej, wynik jak do sejmu, tylko w JOW przy takim wykrojeniu okręgów daje właśnie taki wynik.
Polecam ćwiczenie z arytmetyki. Przylegające dwa okręgi senackie: płocki (360 tys wyborców) i skierniewicki-tomaszowski (240 tys wyborców). Przesuwamy graniczny powiat żyrardowski (60 tyś wyborców) z okręgu płockiego do skierniewickiego.
Efekt : PiS dostaje dodatkowy mandat, a Pawlak idzie na emeryturę.
To jest taki sam, mniej więcej, wynik jak do sejmu, tylko w JOW przy takim wykrojeniu okręgów daje właśnie taki wynik.
Polecam ćwiczenie z arytmetyki. Przylegające dwa okręgi senackie: płocki (360 tys wyborców) i skierniewicki-tomaszowski (240 tys wyborców). Przesuwamy graniczny powiat żyrardowski (60 tyś wyborców) z okręgu płockiego do skierniewickiego.
Efekt : PiS dostaje dodatkowy mandat, a Pawlak idzie na emeryturę.
Takich sytuacji jest pewnie więcej.
Taka rozmowa była już 3 lata temu.
Mnie to zawsze zastanawia, że "specjaliści" od przesuwania granic okręgów nigdy nie proponują (przynajmniej na forum), jak należałoby je przesunąć przed, tylko po.
Ale ok... wybory samorządowe będą za kilka miesięcy. Chętnie przeczytam propozycję zmiany przed wyborami, która dałaby lepszy efekt i szybko sprawdzimy jak to łatwo. Dodam, że do dyspozycji są zarówno okręgi w systemie proporcjonalnym, jak i większościowym, w skali kraju możemy zrobić tysiące testów. Ciekawe1 czy zrobimy choć jeden forumowy taki test.
To jest taki sam, mniej więcej, wynik jak do sejmu, tylko w JOW przy takim wykrojeniu okręgów daje właśnie taki wynik.
Polecam ćwiczenie z arytmetyki. Przylegające dwa okręgi senackie: płocki (360 tys wyborców) i skierniewicki-tomaszowski (240 tys wyborców). Przesuwamy graniczny powiat żyrardowski (60 tyś wyborców) z okręgu płockiego do skierniewickiego.
Efekt : PiS dostaje dodatkowy mandat, a Pawlak idzie na emeryturę.
Takich sytuacji jest pewnie więcej.
W przypadku Sejmu tego nie ma, tz wziąłem uzyskane wynik w ilościach głosów i zastosowałem dhonta dla całości, rezultaty są następujące:
PiS - 169
KO - 147
TD - 69
Lewica -41
Konfa - 34
co oznacza, że PiS i KO umie w okręgi, TD też, a Lewica i Konfa to leszcze.
Tzn. co zrobiłeś, teoretyczny okręg 460-mandatowy na całą Polskę?
Więc śpieszę z wyjaśnieniem: w d'Hondcie jest tak, że im mniejszy okręg, tym więcej zyskują zwycięzcy i tym bardziej tracą mali. Okręgi do sejmu mają od 8 do 21 mandatów, a to mniej (znacznie) niż 460. Z kolei w wyborach samorządowych okręgi są od 5 do 15, czyli jeszcze mniej, w rezultacie PiS ocierał się o większość z wynikami rzędu 32-33% (o ile nikt nie miał więcej). A Kukiz mimo przekraczania formalnego progu wyborczego nie miał ostatnio żadnych mandatów.
Konfa przekracza formalny próg, ale nie realny - w rezultacie 31770 głosów jest zmarnowanych. Jak zrobimy jeden okręg na Polskę, to żadne głosy się nie zmarnują.
Przy małym okręgach nic nie trzeba umieć, trzeba być dużym i tyle.
W JOW to bardziej skomplikowane - to jest mniej więcej wytłumaczone w moim temacie senackim.
To jest taki sam, mniej więcej, wynik jak do sejmu, tylko w JOW przy takim wykrojeniu okręgów daje właśnie taki wynik.
Polecam ćwiczenie z arytmetyki. Przylegające dwa okręgi senackie: płocki (360 tys wyborców) i skierniewicki-tomaszowski (240 tys wyborców). Przesuwamy graniczny powiat żyrardowski (60 tyś wyborców) z okręgu płockiego do skierniewickiego.
Efekt : PiS dostaje dodatkowy mandat, a Pawlak idzie na emeryturę.
Takich sytuacji jest pewnie więcej.
Taka rozmowa była już 3 lata temu.
Mnie to zawsze zastanawia, że "specjaliści" od przesuwania granic okręgów nigdy nie proponują (przynajmniej na forum), jak należałoby je przesunąć przed, tylko po.
Ale ok... wybory samorządowe będą za kilka miesięcy. Chętnie przeczytam propozycję zmiany przed wyborami, która dałaby lepszy efekt i szybko sprawdzimy jak to łatwo. Dodam, że do dyspozycji są zarówno okręgi w systemie proporcjonalnym, jak i większościowym, w skali kraju możemy zrobić tysiące testów. Ciekawe1 czy zrobimy choć jeden forumowy taki test.
Ja poznałem temat tylko dlatego ze jestem z Plocka i śledziłem liczenie głosów w okręgu.
@rozum.von.keikobad powiedział(a):
Tzn. co zrobiłeś, teoretyczny okręg 460-mandatowy na całą Polskę?
Tak, ale mnie chodziło o spekulacje Gadowskiego, że turystyka wyborcza znacząco wypaczyła wynik wyborów. Na tym prostym przykładzie widać, że nie. Co jest śmieszne, na opisanej przez Ciebie premii dhonta cały czas zyskuje PiS i PO a traci Lewica i Konfa.
Jak gdzieś zrobiłem błąd w obliczeniach, to proszę wskazać dokładnie gdzie. Liczyłem to dwa razy, dla pewności.
Według tych wyliczeń proponowany manewr **nie zmieniłby ** wyniku w okręgu 38 i prawdopodobnie (wprost trudno powiedzieć, bo inny zestaw kandydatów) nie zmieniłby wyników w okręgu nr 29. W ogóle cała zmiana powodowałaby konieczność zmiany ogólnej reguły, że granice okręgów nie przecinają granic województw.
Tylko i wyłącznie ze wzglądu na ilość głosów. W d'Hondcie jest pojęcie granicy efektywnej, przy której komitet zyskuje znaczący przyrost mandatów. W Polsce jest to 12-13%, Wujownia się jeszcze załapała, Lewizna i Konfa już nie.
Jak gdzieś zrobiłem błąd w obliczeniach, to proszę wskazać dokładnie gdzie. Liczyłem to dwa razy, dla pewności.
Według tych wyliczeń proponowany manewr **nie zmieniłby ** wyniku w okręgu 38 i prawdopodobnie (wprost trudno powiedzieć, bo inny zestaw kandydatów) nie zmieniłby wyników w okręgu nr 29. W ogóle cała zmiana powodowałaby konieczność zmiany ogólnej reguły, że granice okręgów nie przecinają granic województw.
Nie rozumiem. W poniedziałek 16X wieczorem zliczone były głosy całego okręgu z wyjątkiem żyrardowskiego gdzie nic nie było zliczone. I Martynowski miał jakieś 200 głosów przewagi.
Gdybym umiał to bym wkleił skrinszoty.
Czy to głosy kopertowe liczone oddzielnie? Nie wiem.
Komentarz
Obwodnice to zdaje się pomysł Adolfa Hitlera, nie? Już nie przypisujcie niektórym nie ich zasług.
Największym sukcesem Niemca jest przekonanie Polaków, że go nie ma. Drugim największym sukcesem jest wmówienie, że Niemiec jest wszędzie.
Co za fota?
W 2006 Elgżbieta Gielert, chciała wziąść opate i przekopać Mierzeję na metr wgłąb. Z tego zamiaru została tylko wyblakła granitowa tablica, zardzewiała łopata i kamieni kupa.
👣
🐾
🐾
A to ci chetza!
Nu ale to jest samograj, po 8 latach rządzenia PO zostało to co na zdjęciach, a po 8 latach rządów PiS działająca infrastruktura.
Nie należy zapominać, że w wyborach do Senatu wynik to 34 za Polską, 66 za zdrajcami. To pokazuje skalę klęski.
Mieszkańcy terenu Polski mają wdrukowane, że zdrada nie tylko opłaca się finansowo, ale i nie pociąga za sobą żadnego ostracyzmu społecznego ani odpowiedzialności moralnej, że o karnej nawet nie wspominając.
Zbrodnie komunizmu, ani uwikłania agenturalne okresu PRL nie zostały rozliczone czemu towarzyszyła bardzo silna wola zaniechania ze strony większości klasy politycznej ale i znacznej części hierarchii kościelnej.
https://wybory.gov.pl/sejmsenat2023/pl/senat/wynik/pl
To jest taki sam, mniej więcej, wynik jak do sejmu, tylko w JOW przy takim wykrojeniu okręgów daje właśnie taki wynik.
Polecam ćwiczenie z arytmetyki. Przylegające dwa okręgi senackie: płocki (360 tys wyborców) i skierniewicki-tomaszowski (240 tys wyborców). Przesuwamy graniczny powiat żyrardowski (60 tyś wyborców) z okręgu płockiego do skierniewickiego.
Efekt : PiS dostaje dodatkowy mandat, a Pawlak idzie na emeryturę.
Takich sytuacji jest pewnie więcej.
To nawet opisuje Gadowski ale muszę to sprawdzić.
To zupełnie tak samo jak w przypadku diabła.
W przypadku Sejmu tego nie ma, tz wziąłem uzyskane wynik w ilościach głosów i zastosowałem dhonta dla całości, rezultaty są następujące:
PiS - 169
KO - 147
TD - 69
Lewica -41
Konfa - 34
co oznacza, że PiS i KO umie w okręgi, TD też, a Lewica i Konfa to leszcze.
To było nawiązanko.
Duda powiedział, że ma dwie mocne kandydatury xD
Ale ktoś przesuwał te granice czy o co chodzi?
Z powyborczych komentarzy jedną skrzydlatą frazę wyłapałem. Otóż powiada Ozyrys, że ludność okoliczna żyje w „rzeczywistości urojonej".
Bardzo to dobry i trafny skrót. Rzeczywistość urojona.
Wdrożyć! Spocznij.
A jeśli jednak wszyscy wszystko wiedzą i tylko świadomie i przemyślanie wybierają?
Ładnie też Kożuszek napisał. Wezwał do „long game", czyli takiej gry, która nie ma końca. Żaden sukces nie jest na zawsze, ale i żadna porażka nie jest ostateczna. Nie wystarczy taktyka, trzeba wiedzieć, czego naprawdę się chce — i czego nigdy się nie osiągnie, bo nie jest ważny cel, tylko proces i zasady. Sukcesem jest utrzymywanie się w grze.
FlashMob to beka, a nie wybór, tz wybór był wcześniej czyli jestem turystą a nie współodpowiedzialnym
Też tak mi się wydaje, że bardzo dużo ludzi wybiera nieodpowiedzialność. I oczywiście ten ich wybór też jest nieodpowiedzialny.
Nie wiem kiedy te granice ustalono/modyfikowano.
Widzę że są z tezą.
Taka rozmowa była już 3 lata temu.
Mnie to zawsze zastanawia, że "specjaliści" od przesuwania granic okręgów nigdy nie proponują (przynajmniej na forum), jak należałoby je przesunąć przed, tylko po.
Ale ok... wybory samorządowe będą za kilka miesięcy. Chętnie przeczytam propozycję zmiany przed wyborami, która dałaby lepszy efekt i szybko sprawdzimy jak to łatwo. Dodam, że do dyspozycji są zarówno okręgi w systemie proporcjonalnym, jak i większościowym, w skali kraju możemy zrobić tysiące testów. Ciekawe1 czy zrobimy choć jeden forumowy taki test.
Tzn. co zrobiłeś, teoretyczny okręg 460-mandatowy na całą Polskę?
Więc śpieszę z wyjaśnieniem: w d'Hondcie jest tak, że im mniejszy okręg, tym więcej zyskują zwycięzcy i tym bardziej tracą mali. Okręgi do sejmu mają od 8 do 21 mandatów, a to mniej (znacznie) niż 460. Z kolei w wyborach samorządowych okręgi są od 5 do 15, czyli jeszcze mniej, w rezultacie PiS ocierał się o większość z wynikami rzędu 32-33% (o ile nikt nie miał więcej). A Kukiz mimo przekraczania formalnego progu wyborczego nie miał ostatnio żadnych mandatów.
Działa to tak, że w małym okręgu realny próg jest wyższy niż formalny. Przykład 1 z brzegu, czyli okręg nr 1 do sejmu:
https://wybory.gov.pl/sejmsenat2023/pl/sejm/wynik/okr/1
Konfa przekracza formalny próg, ale nie realny - w rezultacie 31770 głosów jest zmarnowanych. Jak zrobimy jeden okręg na Polskę, to żadne głosy się nie zmarnują.
Przy małym okręgach nic nie trzeba umieć, trzeba być dużym i tyle.
W JOW to bardziej skomplikowane - to jest mniej więcej wytłumaczone w moim temacie senackim.
Ja poznałem temat tylko dlatego ze jestem z Plocka i śledziłem liczenie głosów w okręgu.
Tak, ale mnie chodziło o spekulacje Gadowskiego, że turystyka wyborcza znacząco wypaczyła wynik wyborów. Na tym prostym przykładzie widać, że nie. Co jest śmieszne, na opisanej przez Ciebie premii dhonta cały czas zyskuje PiS i PO a traci Lewica i Konfa.
Pawlak 113143
Martynowski 107267
Pawlak w żyrardowskim 21212
Martynowski w żyrardowskim 15428
Pawlak bez żyrardowskiego 91931
Martynowski bez żyrardowskiego 91839
https://wybory.gov.pl/sejmsenat2023/pl/senat/wynik/pow/143800
https://wybory.gov.pl/sejmsenat2023/pl/senat/wynik/okr/38
Jak gdzieś zrobiłem błąd w obliczeniach, to proszę wskazać dokładnie gdzie. Liczyłem to dwa razy, dla pewności.
Według tych wyliczeń proponowany manewr **nie zmieniłby ** wyniku w okręgu 38 i prawdopodobnie (wprost trudno powiedzieć, bo inny zestaw kandydatów) nie zmieniłby wyników w okręgu nr 29. W ogóle cała zmiana powodowałaby konieczność zmiany ogólnej reguły, że granice okręgów nie przecinają granic województw.
Tylko i wyłącznie ze wzglądu na ilość głosów. W d'Hondcie jest pojęcie granicy efektywnej, przy której komitet zyskuje znaczący przyrost mandatów. W Polsce jest to 12-13%, Wujownia się jeszcze załapała, Lewizna i Konfa już nie.
Nie rozumiem. W poniedziałek 16X wieczorem zliczone były głosy całego okręgu z wyjątkiem żyrardowskiego gdzie nic nie było zliczone. I Martynowski miał jakieś 200 głosów przewagi.
Gdybym umiał to bym wkleił skrinszoty.
Czy to głosy kopertowe liczone oddzielnie? Nie wiem.
Zmieniło się tyle, a nic się nie zmieniło...